Obecnie nieco mecze serie na DS. Zaczynajac od DQ4: Kiedys ukonczylem chyba dwa chaptery, ale dalej nie gralem. Obecnie na DS juz wiadomo inna bajka niz NES, wiec glupio nie sprobowac. Nie mam jej jeszcze ukonczonej, ale juz odczuwalne jest bycie slabsza niz nastepne czesci. Jest tez uwazam bardziej toporna jesli chodzi o przebieg gry, tak jakby mniej logiczne bylo wszystko (w koncu to port z NES). Ciezko tez "przywiazywac" sie do bohaterow jak jest to w nastepnych czesiach (fabula). Moze gdybym zaczynal od DQ4 bylo by inaczej, a tak po DQ5,6,7,8 naprawde jest srednio. Polecam zaczynac od tej czesci jesli mamy w planach zaliczyc klasyczne DQ.
DQ5 - mam ogromny sentyment do niej. Ukonczylem dawno temu jak tylko wyszla ENG translacja i to na konsoli SNES! GENIALNA fabularnie!! Rok temu ukonczylem tez wersje na PS2 (translacja ENG) i polecam wlasnie zagrac w DQ5 na PS2 a nie na DS. Teraz znowu mam zaczete na DS i mimo trzeciego podejscia do tytulu na innym systemie jestem mega wciagniety!
Do bohaterow mozna sie naprawde przywiazac, a zwroty akcji robia wrazenie
DQ6 podobnie jak DQ5 mialem okazje ukonczyc na konsoli SNES jak tylko pojawila sie pelna translacja. Wlasnie ukonczylem ja znowu na DS, swietnie polaczone dwa swiaty realny i dream world, ktore przez cala rozgrywke "przeplataja sie" (mozna w kazdej chwili przeskakiwac z jednoego swiata na drugi co bedzie wymagane fabularnie).
Szkoda, ze DQ7 nie wydano na DS - to przeciez jego silnik "zasila" 4,5,6 na DS
Ale wlasnie wyszla jakos kilka dni temu wersja angielska na 3DS (sporo wczesniej w JAP) razem z DQ8.
DQ7 uwazam za najlepsza z serii. Ukonczylem 2x na PSX i zabiore sie oczywiscie za wersje na 3DS. Fabularnie lepsza od DQ5, mocno tajemnicza i wciagajaca od samego poczatku. Podobnie jak w DQ6 mamy dwa swiaty - przeszlosc i przyszlosc, tak wiec te same lokacje maja dwie odslony. Wogole cofanie sie w czasie i naprawianie przeszlosci sprawdza sie niesamowicie.
DQ9 na DS niestety porazka
Mialem ja zaczeta jako pierwsza na tej konsoli, cos okolo 20h i juz nie mialem weny grac dalej. Wolalem zaczac DQ6,5,4 niz grac dalej w DQ9 :] Pewnie wroce i dokoncze, ale ta czesc nie widzi mi sie. Fabularnie slabizna, to co trzymalo mnie przez te godziny gry to specyfika serii, ktora uwielbiam, ale tez bez szału. Tyle. Glowny bohater jako-tako wiadomo kim jest przynajmniej, ale reszta postaci jest doslownie "zakupiona w sklepie" - generowana przez nas. Z tego co wiem to czesc bardziej pod granie ONLINE dlatego tak slabo w singlu.