retroage.net

Swojego GameGear'a kupiłem trzy lata temu, grałem okazyjnie, ale nigdy nie miałem z konsolką problemów technicznych, zawsze działała perfekcyjnie. Dzisiaj włożyłem do niej grę "Super Columns", włączyłem ją, pokazał się ten niebieski ekran startowy, a potem... Konsolka się wyłączyła. Czerwona dioda "Power" zgasła, nic się nie działo. Spróbowałem uruchomić grę kilka razy, ale za każdym razem konsola się wyłączała. Włożyłem więc drugą grę, "Space Harriers", ale i ona nie działała - konsola tak samo wyłączała się po pokazaniu niebieskiego ekranu. Parę razy przedmuchałem karty, ale to nic nie dało. Konsola działa na baterie Duracell i niby po tych 3 latach mogły one w końcu paść, tyle że naprawdę grałem rzadko i myślałem, że spokojnie wytrzymają. Tym bardziej, że kiedy ostatnio grałem na tej konsolce, nie było żadnych oznak, że baterie się wyczerpują.

Co może być powodem tego wyłączania się konsolki? Przy najbliższej okazji kupię nowe baterie i mam nadzieję, że to pomoże, ale jeśli to coś innego, to co i czy da radę to naprawić?

Baterie zdychają, taki ich urok. 3 lata to mega grubo dla nich. W podpisie widzę, że posiadasz MSII. Weź od niej zasilacz i sprawdź na GG

Podpis jest już nieaktualny, bo MSII sprzedałem

Dzięki za odpowiedź. Wolałem najpierw zapytać i upewnić się, że to jednak baterie.