Uroki grania na piecu

Manifesto
'czasem cos napisze'
'czasem cos napisze'
Posty: 417
Rejestracja: 2013-06-18, 11:22
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Twój nowy nabytek w kolekcji v2

Post autor: Manifesto » 2013-10-09, 21:19

kolo pisze:Nudzi mi się więc pociągnę (niech zieloni mają coś do roboty).
Jeśli nie mieszka się w miniaturowej kawalerce to bez problemu starczy miejsca na jeszcze jedną blachę (laptopy to syf więc przyjmuję że przynajmniej część z nas korzysta dalej z blaszaków). Wbrew pozorom w takim wypadku osprzętu w zasadzie nie potrzebujemy (no chyba że mamy naprawdę starego kompa). Wciąż można kupić dobre i tanie myszki i klawiatury PS/2 (albo przejściówkę USB-PS/2). Monitor? Masz już jeden, dalej korzysta się z kabli VGA więc nie widzę problemu. Głośniki? Po co dziesięć różnych skoro masz już jedne? Ewentualnie do wierzy albo na słuchawkach, przecież to nie problem.
Reszta tego czego potrzebujesz siedzi już w budzie więc można nawet rzucić pod biurko jako podnóżek.
Widzisz, ja natomiast wcale nie uważam, że "laptopy to syf", wg mnie to bardzo wygodny sprzęt. Sam już od ponad roku nie mam w domu PC, używam tylko laptopa, dzięki temu mogę go przenosić po całym domu (piętrowym) i nie muszę ładować kasy w zakup dodatkowego biurka jak w przypadku PC. W tej chwili siedzę wygodnie na sofie i w przerwie na reklamy (oglądam ciekawy film) piszę tego posta. Kompa używam głównie do netu, jeśli chcę obejrzeć film z lektorem odtwarzam go z pendrive na TV na dużym ekranie, jeśli z napisami (TV nie odtwarza wszystkich napisów) ustawiam lapka na półce pod TV i podłączam przez HDMI - z pecetem byłby trochę problem w takim przypadku (mało kto ma bowiem peceta w salonie, albo dwa duże telewizory w domu). Net mam wyłącznie mobilny. Większość z moich kumpli/znajomych nie ma już w domu PC, powoli staje się to przeżytkiem w większości domów. Ale nie będę już rozwijał tego wątku bo jeden off-top przerodzi się zaraz w drugi.

Jak sam pisałeś, jeden stary komp nie wystarczy do wszystkich starych gier, optymalnym byłoby posiadanie dwóch komputerów, jeden z systemem DOS i Windows 95/98, a drugi z Windows XP. Dlaczego zakładasz, że większość graczy konsolowych, którzy chcieliby od czasu do czasu pograć na kompie ma w domu PC? Mam kumpla który jest zapalanym pececiarzem, a posiada w domu wyłącznie Asus Lamborghinhi VX7 (laptop stworzony do gier) więc w takim wypadku konieczne jest posiadanie dodatkowej klawiatury, głośników i monitora. Zresztą tak jak pisałem - bardzo stare gry moim zdaniem słabo wyglądają na monitorach LCD, podobnie jak gry z PSX na takich telewizorach, więc nawet jeśli ktoś posiada w domu PC to i tak przydałoby się kupić dodatkowy monitor CRT. Stare komputery(te z epoki DOS-owej np. 486 DX 2 czy późniejsze Pentium 100 do pierwszych gier na Windows) ciężko jest kupić w dobrym i kompletnym stanie nawet na Allegro, poza tym są one o wiele bardziej awaryjne od konsol. Każdy ma własne zdanie na ten temat, ja uważam, że nie ma co porównywać tych dwóch możliwości - granie na starych konsolach przysparza o wiele mniej kłopotu niż na starych PC.

Awatar użytkownika
kolo
Redaktor
Redaktor
Posty: 2740
Rejestracja: 2011-01-22, 10:47
Lokalizacja: Łańcut
Kontakt:

Re: Twój nowy nabytek w kolekcji v2

Post autor: kolo » 2013-10-10, 09:13

nie muszę ładować kasy w zakup dodatkowego biurka
Przez ponad 6 lat używałem zwykłego stołu i krzesła, nie narzekam, koszty prawie zerowe.
W tej chwili siedzę wygodnie na sofie i w przerwie na reklamy (oglądam ciekawy film) piszę tego posta.
Nie mam tego problemu - nie oglądam telewizji, siedzę sobie wygodnie na specjalnie wyprofilowanym fotelu z pełną regulacją zgodnie z zasadami ergonomii pracy przy komputerze (nie licząc odległości od monitora, bo używam za dużego TV)
Net mam wyłącznie mobilny.
Co kto lubi, jak dla mnie taki internet jest nadal nieopłacalny.
Większość z moich kumpli/znajomych nie ma już w domu PC, powoli staje się to przeżytkiem w większości domów.
Tak samo NES, SNES, PSX, Gacek i inne stare konsole, blaszak ma też swoje zalety.
Dlaczego zakładasz, że większość graczy konsolowych, którzy chcieliby od czasu do czasu pograć na kompie ma w domu PC?
Jak sam zauważyłeś blaszak jest retro :)
Mam kumpla który jest zapalanym pececiarzem, a posiada w domu wyłącznie Asus Lamborghinhi VX7 (laptop stworzony do gier)
Cóż, pogratulować nadmiaru kasy - kwestia PCta z takimi samymi bebehami to 10% (jak nie 20%) mniej, działa sprawniej i wytrzyma dłużej (lepsze chłodzenie w blaszakach, możliwość wymiany grafiki).
bardzo stare gry moim zdaniem słabo wyglądają na monitorach LCD, podobnie jak gry z PSX na takich telewizorach
Siedziałem troszkę ponad 1,5 metra od TV 32 cale podczas grania w TES: Arenę, nie marudziłem, wyglądało nieźle i przede wszystkim ostro, w przeciwieństwie do sygnału analogowego puszczonego z PSXa po czinczu. Nie ma co porównywać.
Stare komputery(te z epoki DOS-owej np. 486 DX 2 czy późniejsze Pentium 100 do pierwszych gier na Windows) ciężko jest kupić w dobrym i kompletnym stanie
Dodatkowe emocje i zabawa, nikt nie karze ci kupować od razu całego, można poskładać. To takie klocki Lego.

A dlaczego narzekam na Laptopy? Oczywiście też mają zalety, małe porównanie.
Shitbók:
przenośny, duża zaleta
ciągnie mniej prądu
powiedzmy że kompaktowy (nie do końca)
odkurza ci w całym domu :)

Blaszak:
odkurza tylko w jednym miejscu
na biurku zajmuje jednak mniej miejsca niż laptop (leży pod biurkiem)
łatwiejsza konserwacja (więcej miejsca, więcej pasujących części, prostsze czyszczenie)
dość łatwa rozbudowa (kilka slotów PCI w zupełności wystarcza na dodanie czego tylko potrzebujesz a nawet więcej, no i nie musisz tego puszczać przez USB - dodatkowe koszty i zwykle niższa jakość)
w większości wypadków jeśli coś padnie to możesz to dość tanio wymienić - w laptopach wymiana jest droższa i trudniejsza a przede wszystkim jesteś ograniczony niemal wyłącznie do tego co było do tej pory (bo inne się nie zmieszczą)*

*dotyczy wszystkiego oprócz lasera (jeśli jest bo ostatnio nawet to obcinają), RAMu i dysku, na PC cyrki są tylko z wymianą procesora i rozbudową RAMu ponad 2 kości
Sega, Sega über alles
Obrazek

stoodio
'normalnie deBesciak'
'normalnie deBesciak'
Posty: 895
Rejestracja: 2010-05-18, 13:04
Lokalizacja: Radom | P(r)oland
Kontakt:

Re: Twój nowy nabytek w kolekcji v2

Post autor: stoodio » 2013-10-10, 09:25

Niech ktoś przeniesie ten bullshit...
Obrazek

Manifesto
'czasem cos napisze'
'czasem cos napisze'
Posty: 417
Rejestracja: 2013-06-18, 11:22
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Twój nowy nabytek w kolekcji v2

Post autor: Manifesto » 2013-10-10, 16:35

kolo pisze: Przez ponad 6 lat używałem zwykłego stołu i krzesła, nie narzekam, koszty prawie zerowe.
Co kto lubi - ja osobiście mając przez lata PC wolałem specjalne biurko niż stół, jeśli ktoś chce może postawić komputer nawet na podłodze, jego brocha. ;)
Nie mam tego problemu - nie oglądam telewizji, siedzę sobie wygodnie na specjalnie wyprofilowanym fotelu z pełną regulacją zgodnie z zasadami ergonomii pracy przy komputerze (nie licząc odległości od monitora, bo używam za dużego TV)
Cóż, podejrzewam że większość posiadaczy PC telewizję w takiej czy innej formie (np. sport) jednak ogląda, więc sądzę, że argument który podałem jest jednak uzasadniony. Ja również nie oglądam badziewnych programów TV, ale sport, zwłaszcza piłkę nożną (Premiership) uwielbiam.
Tak samo NES, SNES, PSX, Gacek i inne stare konsole, blaszak ma też swoje zalety.
Tak, PC ma zalety - np. świetne gry adventure, FPS i strategie, głównie z lat 90. Tyle tylko, że granie na starych PC to jednak więcej zachodu i komplikacji niż na wymienionych przez Ciebie wyżej sprzętach. Konsole kupujesz i ją masz - wkładasz płytkę i bawisz się bez stresu i niepotrzebnych dodatkowych zajęć. PC trzeba umieć skonfigurować, zwłaszcza gdy mamy stary sprzęt do gier DOSowych (remember config.sys?), dokupić parę dodatkowych akcesoriów (gdy nie mamy nowego PC w domu). Ponadto tak jak sam przyznałeś stary PC trudniej nabyć niż konsolę, więc jaki jest dalszy sens spierania się w tej sprawie?
Siedziałem troszkę ponad 1,5 metra od TV 32 cale podczas grania w TES: Arenę, nie marudziłem, wyglądało nieźle i przede wszystkim ostro, w przeciwieństwie do sygnału analogowego puszczonego z PSXa po czinczu. Nie ma co porównywać.
Widzisz, a ja podczas wakacji odpalałem takie gry jak Alone in the Dark (cz. 1), Doom czy Wolfenstein i moim zdaniem na LCD wyglądają beznadziejnie. Na CRT prezentują się o wiele lepiej.
Dodatkowe emocje i zabawa, nikt nie karze ci kupować od razu całego, można poskładać. To takie klocki Lego.
Jeden lubi emocje, inni nie - kwestia gustu, ja wolę spokojnie włączyć sprzęt i po prostu pograć niż bawić się "klockami lego" :P
A dlaczego narzekam na Laptopy? Oczywiście też mają zalety, małe porównanie.[...]
Możesz nie lubić laptopów, jednak po co rzucasz głupawe teksty tupu "laptop to syf"? Każdy ma inne wymagania, dla Ciebie mobilność nie ma znaczenia, dla mnie ma olbrzymie, gdyż nie wyobrażam sobie zamienić w tej chwili mojego lapka na PC i być przez to ograniczonym wo jednego pokoju i biurka. PC używam w pracy, laptopa w domu do internetu i słuchania muzyki (podłączam go pod kino domowe w salonie), konsol do gier - dla moich potrzeb nie ma lepszego rozwiązania.

A co do laptopów, sądzę że dla osoby, która lubi używać sprzętu w wielu miejscach w domu i poza nim, oraz nie trawi jednocześnie malutkich ekranów notebooków i innych podobnych urządzeń (np. tabletów) laptop jest niezastąpiony. Coraz częściej można je spotkać w polskich domach, natomiast PC, owszem, w niektórych dziedzinach jest o wiele lepszym wyborem niż laptop (np. w grach), jednak pod względem wygody związanej z mobilnością wygrywają laptopy, które od kilku lat wypierają z domów tradycyjne PC, czy to się komuś podoba czy nie.

frabi
'radzi sobie'
'radzi sobie'
Posty: 561
Rejestracja: 2012-03-10, 11:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uroki grania na piecu

Post autor: frabi » 2013-10-12, 12:18

Pieca trzeba mieć, żeby zagrać w AVGN Video Game ;). Nie kumam czemu nie wydali tego też na SNESa (bo NES chyba by jej nie pociągnął) - zachodu dużo więcej, ale AVGN do PC zupełnie mi nie pasuje.

A w temacie, to jak dla mnie, DOSBox sprawuje się dobrze jeśli ma się współczesnego (w miarę silnego PeCta) i gra tylko na myszce i klawiaturze. To pełen emulator, więc starsze komputery mogą go nie uciągnąć. Nie wiem jak jest z obsługą współczesnych padów i emulacją joya - tego nie sprawdzałem.

pProblemy zaczynają się jak chcemy pograć np na oryginalnym joyu - Po tym jak odnalazłem w piwnicy Wing Commandera III/IV i Rebel Assult i joya na gameporcie. Skończyło się na tym, że dokupiłem od kumpla starego PCta (jakiś Athon). Ale to nie koniec problemów - w DOSie nie udało mi się uruchomić karty dźwiękowej (SB Live, więc już na DOSa za nowoczesna - niby emulację SB16 ma ale nie zadziałała, przez jakiś konflikt przerwań). Wcześniej oczywiście walka z config.sys i autoexec.bat - na szczęście coś w pamięci jeszcze zostało.
Ostatecznie (po walce jeszcze z konfiguracją dosboxa) odpaliłem joya i gry na tym starym PC z WindowsXP z DOSBoxem. Ale tu komp ledwo daje radę z emulacją więc płynność nieidealna i czasem się wywala.
Taa, uroki grania na piecu :/
Dobrze, że jest GOG - w prawdzie też często używają DOSBoxa, ale zakładam że to co sprzedają przetestowali, dobrali odpowiedni emulator i konfigurację.
Do grania na oryginalnym PC sytuację właśnie ratują nieco laptopy (bo trzymania kilku blaszaków w mieszkaniu sobie nie wyobrażam) - np niezniszczalna toshiba satelite, jaką miałem na DKiG we Wrocku - po podłączeniu monitora CRT i klawiatury idealny PC do DOSowych gier, a na oryginalnym ekranie też da się grać (mnie stare gry na LCD szczególnie nie bolą, byle nie była to pasywa matryca :D) Szkoda tylko, że gameportu nie ma.
C64C&G, A500, A2600, A7800, Videopac, Saba Channel F, SMS, SMD, NES, SNES, N64, PSX, Vectrex, PS3, 3DO, GB Classic, Color, Pocket, Advance & SP, NDS Lite, Sega GG, 3DO
wish list: Entex Adventure Vision, Magnavox Oddysey, A2600 Heavy Sixer, Metal Slug Arcade

Ukukuki
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 3400
Rejestracja: 2008-01-25, 19:20
Lokalizacja: okolice Mielca

Re: Uroki grania na piecu

Post autor: Ukukuki » 2013-10-12, 16:25

Granie na piecu jest dla mnie ok, sam gram w starsze tytuły na Windowsie 8, problemy zawsze jakieś są ale rozwiązanie w internecie też zawsze jest przynajmniej w moim przypadku.

Wiadomo najbardziej opłacalny jest stary poczciwy blaszak, jednak laptopy gamingowe są coraz tańsze sam mam Y500 z GT750M w SLI. Jeśli ktoś szuka mobilności to laptop jak ktoś chce mocnej i wydajnej stacji do gier to PC. Tylko trzeba pamiętać ,że granie na PC nie jest tak proste jak na konsoli i na pewno napotkamy większe lub mniejsze problemy. Ja jestem fanem RTSów i musze mieć jakiegoś blaszaka do grania. Z komputerem też mam najwięcej wspomnień dotyczących grania.


Moja kolekcja gier na komputer nigdy nie pozbyła się ani jednej gry w przeciwieństwie do konsol które sprzedaję jak mi się znudzą. Duże tekturowe boxy z Diablo 2, Age of Empires, Heroes III czy Dungeon Keeper 2 wyglądają bosko na półce. A część tych tytułów jest dla mnie nieśmiertelna i ciągle w nie gram, nie mam tak z żadną grą konsolową oprócz 2 wyjątków (SMB i Contra).
Famicom!

Manifesto
'czasem cos napisze'
'czasem cos napisze'
Posty: 417
Rejestracja: 2013-06-18, 11:22
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Uroki grania na piecu

Post autor: Manifesto » 2013-10-12, 19:32

Ukukuki pisze: Moja kolekcja gier na komputer nigdy nie pozbyła się ani jednej gry w przeciwieństwie do konsol które sprzedaję jak mi się znudzą. Duże tekturowe boxy z Diablo 2, Age of Empires, Heroes III czy Dungeon Keeper 2 wyglądają bosko na półce. A część tych tytułów jest dla mnie nieśmiertelna i ciągle w nie gram, nie mam tak z żadną grą konsolową oprócz 2 wyjątków (SMB i Contra).
Może i mają one swój urok, ale dla mnie właśnie gry na PC w boxach to niestety mało praktyczna sprawa - zajmują strasznie dużo miejsca i pamiętam, że swego czasu z zadowoleniem przyjąłem wiadomość gdy zaczęły być zastępowane mniejszymi pudełkami DVD. Na swojej "growej" półce mam obecnie około 40 tytułów na PSX - nawet nie wyobrażam sobie gdybym miał trzymać w pokoju taką ilość gier w starych kartonowych pudełkach - kurz by miał istny raj, a gdybym chciał postawić je okładkami frontem do przodu musiałbym chyba jeden pokój poświęcić w całości na przechowywanie gier ;)

frabi
'radzi sobie'
'radzi sobie'
Posty: 561
Rejestracja: 2012-03-10, 11:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uroki grania na piecu

Post autor: frabi » 2013-10-13, 07:54

Manifesto pisze: Może i mają one swój urok, ale dla mnie właśnie gry na PC w boxach to niestety mało praktyczna sprawa - zajmują strasznie dużo miejsca i pamiętam, że swego czasu z zadowoleniem przyjąłem wiadomość gdy zaczęły być zastępowane mniejszymi pudełkami DVD.
Ale kilka pudełek idealnie nadaje się do dekoracji. Po to kupiłem Mortal Kombat na Amigę :)
C64C&G, A500, A2600, A7800, Videopac, Saba Channel F, SMS, SMD, NES, SNES, N64, PSX, Vectrex, PS3, 3DO, GB Classic, Color, Pocket, Advance & SP, NDS Lite, Sega GG, 3DO
wish list: Entex Adventure Vision, Magnavox Oddysey, A2600 Heavy Sixer, Metal Slug Arcade

Manifesto
'czasem cos napisze'
'czasem cos napisze'
Posty: 417
Rejestracja: 2013-06-18, 11:22
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Uroki grania na piecu

Post autor: Manifesto » 2013-10-13, 21:06

Kilka tak, ale rozmawiamy raczej w kontekście kolekcjonowania sporej ilości gier, a tutaj niestety moim zdaniem boxy gier PC to ciężka sprawa - trzeba mieć wiele zaparcia i miejsca w pokoju aby upchać więcej niż kilkanaście gier (stojących frontem oczywiście, bo stojąc bokiem tracą cały swój urok).

Manifesto
'czasem cos napisze'
'czasem cos napisze'
Posty: 417
Rejestracja: 2013-06-18, 11:22
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Uroki grania na piecu

Post autor: Manifesto » 2013-10-14, 05:14

Ja mam podobnie jak SebaSan1981 - na PC grałem kiedyś o wiele częściej niż na konsoli. Uwielbiałem cRPG: Tormenta, Baldur's Gate, Icewind Dale, Might and Magic VI&VII&VIII i oczywiście nieśmiertelne Fallout 1 i 2 (te gry to nr 1 u mnie do dziś, obok oczywiście Xenogears i FF Tactics), Herosów 1-3, strategie typu Myth, genialne dwie pierwsze części Thiefa, Half Life cz.1, Warhammer SotHR, było tego sporo. Robiło się upgrade sprzętu, aby zagrać w nowsze gry (jako chyba jedna z pierwszych osób w moim mieście kupiłem akcelerator graficzny Voodoo Rush za olbrzymie wówczas pieniądze - te miny kumpli i opad szczęk gdy w NFS2 szarańcza rozbijała się o szybę :D) Obecnie, mając ograniczony czas na granie musiałem wybrać i zdecydowałem się na konsole. Wiele genialnych gier z PC mam nadal w pamięci, ale brakuje czasu (no i może po części chęci) aby do nich powrócić, w końcu człowiek mając rodzinę i pracę musi poświęcać większość swego czasu właśnie im. A granie po łebkach we wszystko naraz to dla mnie niezbyt ciekawe rozwiązanie - wolę jako tako skupić się na konsolach, a gry z PC pozostawić w sferze wspomnień.

Awatar użytkownika
Iselor
'doskakuje do klawiatury'
'doskakuje do klawiatury'
Posty: 55
Rejestracja: 2012-08-07, 19:35

Re: Uroki grania na piecu

Post autor: Iselor » 2014-11-15, 22:41

Tak się zastanawiam...Na fejsowym profilu Kolekcjonerzy Crix napisałem że praktycnzie nie gram w nowe gry, gier wymagających do odpalenia/instalacji neta/steama nie uznaję, za złotą erę gier uważam lata 90, uważam że wtedy pojawiły się najlepsze RTSy, FPSy a zwłaszcza cRPG (żaden współczesny, czyli po 2010 roku, cRPG nie jest w stanie wg mnie zbliżyć się poziomem do gier Troiki, Black Isle czy serii Might and Magic), większość najlepszych przygodówek to też lata 90te (choć alurat za najlepsze przygodówki uważam Syberie i Gray matter). Zarzuca się mi że jestem 28 letnim dziadkiem, który nie idzie do przodu (nie uznawanie steama i granie w wiecznie w stare erpegi) tylko się cofa i żyje wspomnieniami i nostalgią. To ze mną jest coś nie tak czy z nimi? Nie wiem, może faktycznie trochę za bardzo zamykam się w jaskini, a może po prostu jak napisał Eric Chahi (twórca Heart of Darkness) "Gry komputerowe to już tylko przemysł - produkcja, zysk i nic więcej. Zero twórczości. Zapominamy, że gry powstały dlatego, że parę osób miało odwagę, by pójść w nieznane. Niestety, dzisiejsi autorzy kolejnych sequeli i przeróbek nie mają nic wspólnego z tamtymi pionierami". ?

mingan
'dopchal sie i chce pisac'
'dopchal sie i chce pisac'
Posty: 274
Rejestracja: 2012-02-09, 18:51
Lokalizacja: Katowice

Re: Uroki grania na piecu

Post autor: mingan » 2014-11-15, 22:57

Chahi to bardziej znany jest z Another World :P
Za samym Crixem nie przepadam a ekipa jego fanów to w większości dzieci poniżej 15 roku życia, więc nie ma się co przejmować ich zdaniem na temat retro.
Co do starych gier, no trafiłeś na forum retro więc jest pewne, że nikt tu nic złego na ich temat nie powie. Jednak uważam, że przesadzasz. Także uwielbiam cRPG z tego okresu i uważam, że po Fallout i Planescape Torment nic lepszego już nie wyszło. Jednak nie można powiedzieć, że nie było gier, które by się nie zbliżyły do ich poziomu.
Jeśli mówimy o grach FPS to tu kompletnie się nie zgodzę. Stare FPSy to w większości przypadków klony Dooma czy Quake. Poprzednia generacja była po brzegi wypchana świetnymi "strzelankami", już nie mówiąc, że czasem dawała im nawet świetną fabułę (Spec ops the line?).


Nie uważam, że "stare gry były lepsze". Po prostu my się na nich wychowywaliśmy i to są nasze gry młodości. A każdy ma prawo grać w co chce i myśleć co mu się żywnie podoba.

Awatar użytkownika
Iselor
'doskakuje do klawiatury'
'doskakuje do klawiatury'
Posty: 55
Rejestracja: 2012-08-07, 19:35

Re: Uroki grania na piecu

Post autor: Iselor » 2014-11-16, 01:31

Co do cRPG uważam że te gry skończyły się po upadku Troiki i po tym niewiele. Co do FPSów to kocham stare Doomy, uwielbiam Heretica i serię Hexen i całą ferajne w postaci Rise of the Triad, Blood czy DN 3D.
W nowości nie gram głównie z powodu steama, którego nie uznaję i który jest dla mnie pewnego rodzaju kajdanami. Ale zawsze będę twierdził że złota era gier komputerowych to są lata 90-te.

ODPOWIEDZ