retroage.net

Kaspar, akurat twoje porównanie jest trochę do kitu.
W sensie jeżeli kupiłbyś u gościa i zrobił przelew (ja robię je zazwyczaj w ciągu 2 minut) i gościu Ci napisał że gry nie sprzeda to byś machnął ręką? Nawet jeżeli PapaHerbal nie zdążył zapłacić, to akurat udało mu się w tym wypadku.
Czy ciąganie go po sądach to strata czasu to tylko i wyłącznie indywidualna kwestia, i jeżeli ktoś chce to jak najbardziej może i powinien tak robić (jeśli chce, co by się ktoś potem nie czepiał że kogoś do czegoś zmuszam).
Allegro to nie OLX. Poza tym, nie lubię przyzwolenia na niewielkie kradzieże i niewielkie łamanie prawa. Potem się mnoży syfu w którym ludzie sprzedają sprzęt w stanie idealnym, sprawnym, ale okazuje się że tylko z jednej strony, bo np. brakuje drugiej połowy bo rekin zjadł.
Ale, mech, co tam, za 150 zł nie warto gościa po sądach ciągać. 10 osób miesięcznie to tylko 1500 zł przecież.
Na policję zawsze można się przejść i pogadać, aczkolwiek pewnie stwierdzą że szanse że to ogarną są bliskie zeru. Co nie znaczy że numer sprawy/list z policji gościowi nie da do myślenia.
A tak swoją drogą, jeżeli uważasz złamanie warunków prawnie zawartej umowy za "nic", to zaczynam się zastanawiać czy bezpiecznie jest od Ciebie kupować coś.

Zgłosiłbym na Allegro i wszędzie gdzie się da. Aukcje rządzą się pewnymi zasadami. To proste

przykra sprawa ale nie chciało by mi się szarpać o sprzęt, zwłaszcza niewielkiej wartości. Kasa do zwrotu, negatyw z rzetelnym uzasadnieniem i zapominamy o delikwencie - pomysł z sądem... seriously ?

Seriously. Mnie osobiście wpienia coś takiego, tak samo jak ludzie którzy nie wysyłają sprzętu.
Pewnie, zapłaciłeś tylko 50-100 zł, nie warto się tym przejmować, policja i tak raczej nic z tym nie zrobi.
Czyli jednym słowem kradzież 50-100 zł od jednej osoby jest ok, bo to niewielka kwota.

Jeszcze całkowicie osobną sprawą jest podejście sprzedającego. Mogę jeszcze zrozumieć że ktoś się przeliczył i PROSI o zrozumienie i jakieś inne załatwienie sprawy.
Niemniej jesteśmy dorosłymi ludźmi, a Allegro to nie piaskownica.
Naprawdę nie rozumiem jak wam może coś takiego nie przeszkadzać i się na to zgadzać.
Poza tym, sprawa niekoniecznie musi trafić do sądu.
Zgłoszenie tego na policji to maks 2h roboty, a sprawa może się szybko rozwiązać.

Jednak on jeszcze nie zapłacił to raz a dwa gość mógłby powiedzieć ,że tego nie sprzeda i oddać mu kasę. Nie mówimy tutaj o kradzieży tylko o nie dotrzymywaniu umowy a tutaj policja nie ma nic do rzeczy tylko sąd. Jak dla mnie tracić godziny na zgłaszanie sprawy, dojazdy i tak dalej to gra nie warta świeczki, swój czas cenię bardziej. Co innego podczas kradzieży, 2 godziny na policji i tyle ale tutaj nie mamy do czynienia z kradzieżą.

Ludzie to tylko gierki i nikt nikomu nic nie ukradł. Co innego jakby chciał go okraść, zwykłe chamstwo ze strony użytkownika allegro i tyle bo nie chce mu sprzedać. Można ciągać po sądach i sprawa wygrana ale to zależy od tego jak kto ceni sobie swój czas i czy gra warta świeczki. Wiadomo każdy by się wkurzył ale wyzywanie to już moim zdaniem przesada, to tylko hobby.

Nikt nie neguje ,że zachowanie sprzedającego jest chamskie ale komu by się chciało o to ciągać po sądach? Jeszcze niepracującego studenta zrozumiem ale tak to pozostaje tylko negatyw, założenie sprawy na allegro i chyba przy trzech takich sprawach użytkownikowi blokują konto, może przy odrobinie szczęścia wystarczy jeden spór na allegro.

Zakładaj mu spór na allegro i czekaj jak się to rozwinie, może mu faja zmięknie.

Kiriki-kun pisze: Niemniej jesteśmy dorosłymi ludźmi, a Allegro to nie piaskownica.
Naprawdę nie rozumiem jak wam może coś takiego nie przeszkadzać i się na to zgadzać.

Jeszcze nie odkryłeś, że znaczna część retro sprzętów to sprowadzane z pchlich targów z niemiec przez januszy sprzedawców? Oczekujesz od nich kultury i dotrzymywania zasad?
Im szybciej się z tym pogodzisz tym lepiej dla Twojego zdrowia psychicznego.

Kiriki-kun pisze:Ale, mech, co tam, za 150 zł nie warto gościa po sądach ciągać. 10 osób miesięcznie to tylko 1500 zł przecież

Ale przecież nikt nikomu nic nie przelał. Ja pitole
Sam zgłosiłem sprawę za 250 zeta za wałek na OLX na policję, ale do sądu już by mi się nei chciało z tym iść.
Get real.

Niestety allegro pełne jest takich buraków. Trzeba zgłaszać sprawę allegro i tyle.

Raz pamiętam sytuację gdy jako sprzedający, dostałem maila o treści "Sorry jednak nie mam teraz kasy żeby to kupić".

Krew po prostu zalewa, ale takie są cebulaki.

No bezczelny typ po prostu (obadajcie opis - Papę od handlarzy, też coś!):

http://allegro.pl/unkat-nintendo-game-w ... 38883.html

Kaspar, nie chce mi się dyskutować. Lubisz być dymany, Twoja sprawa. Ja nie ufam ludziom i nazywam sprawy po imieniu. Nie pasuje Ci, nie czytaj moich postów .

przemorg pisze:Kaspar, nie chce mi się dyskutować. Lubisz być dymany, Twoja sprawa. Ja nie ufam ludziom i nazywam sprawy po imieniu. Nie pasuje Ci, nie czytaj moich postów .

Weź czytaj ze zrozumieniem

PapaHerbal pisze:No bezczelny typ po prostu (obadajcie opis - Papę od handlarzy, też coś!):

http://allegro.pl/unkat-nintendo-game-w ... 38883.html

Papa, to teraz Ty zrób gościa w wała
Po pierwsze zapłać za towar, po drugie zgłoś Allegro, że gość sprzedał Ci towar i ponownie wystawił go na aukcji, po trzecie wybierz się do prokuratury i zgłoś, że wygrałeś aukcję, zapłaciłeś, a gość nie chce wydać Ci towaru.
Zobaczysz jak mu zmiękną jajka wielkanocne bo z autopsji wiem, że w zasadzie na tych punktach Twoja rola się kończy, a w najgorszym przypadku odzyskasz kasę (czy to zwróci ją sprzedający, czy przez POK), a bardzo często nagle towar jednak zostaje dostarczony + sprzedający ma bana na Allegro - i to dostaje bana na adres pocztowy, tzn na swoje imię i nazwisko + adres już konta handlowego nie założy...
Z ostatnich takich "akcji" - kupiłem od gościa przełącznik zespolony do Malucha. Gość nie przysłał towaru i "olał" temat pisząc jak to jest, że ja się za 20 złotych kłócę, przecież mógłbym mu darować :v napisałem maila do adminów Allegro (przekazując korespondencję), w 2 godziny konto było zablokowane, następnie poinformowałem że jeśli w przeciągu trzech dni nie dostanę paczki to zgłaszam sprawę do prokuratury. Za dwa dni miałem paczkę z trzema przełącznikami

Ja też bym nie darował i nie chodzi już o kwotę czy przedmiot, ale o zasadę. Fakt, że nikomu się nie chce ciągać po sądach - ale to jedyna szansa by nauczyć takich cwaniaczków! Nauczyć, nie kultury czy uczciwości bo to się "wynosi z domu", ale trzymania się z dala od portali aukcyjnych - tak by uczciwi kontrahenci mogli korzystać bez obaw.
A najbardziej przeraża mnie w tym wszystkim to, iż mało kogo już takie zachowanie w tym kraju dziwi.

Od tego jest system komentarzy na Allegro. Ja zawsze przed licytacją sprawdzam komentarze i jak widzę najznamienitszą okazję a facet ma od groma negatywów to... i tak ryzykuję ale na własną odpowiedzialność

Nie wiem ile macie lat, stan cywilny ale mnie by żona zabiła śmiechem gdybym jej powiedział że idę do prokuratury bo koleś mnie naciął na gierkę za 200 zł

Jak dla mnie też gra nie jest warta świeczki. Kasy nie straciłem, bo koleś nie podał nr konta, przesyłka miała być opłacona przy odbiorze. Natomiast maksymalnie wpieniły mnie jego buńczuczne i nonszalanckie maile, sugerujące jakobym to ja był winien bo nie dałem tyle ile on sobie życzył.
Powiem krótko: sram na niego i tę jego gierkę! Basta!

Indywidualna kwestia, wszystko zależy od czasu jakim dysponujemy.
Ja bardziej wychodzę z założenia że tym razem akurat udało się nic nie stracić. Co nie zmienia faktu że następnym ty albo ktoś inny już może być te 200 zł w plecy. Jak widać nie dla wszystkich to jest duża kwota, ale np. dla mnie to trochę jest.
W ogóle przeglądając te komentarze i wiedząc jak sprawnie potrafi działać Polska policja, to aż mnie kusi żeby zacząć ludzi kantować. Spokojnie wyciągnę 500 zł miesięcznie praktycznie bez ryzyka...

A co do negatywów na Allegro, to przecież one są niewiele warte. Choćby dlatego że gdzieś połowa negatywów na Allegro to będą negatywy zwrotne