retroage.net

Od kilku dni odświeżam klasyk:

https://www.youtube.com/watch?v=U_GBSs8UUTY

Peter Gabriel: The Barry Williams Show Naprawdę bardzo mi się podoba, od jakiegoś czasu jej nie słuchałem, ale teraz znowu odpaliłem Up i nie mogło obyć się bez kilkukrotnego odpalenia akurat tej piosenki.

Jeśli chodzi o mnie, to ostatnio słucham w dużym natężeniu djent, przewlekany ambientem w wykonaniu 36. Jestem oczarowany nową płytką Wideka (Widka?) i dokonaniami Sithu Aye czt też Plini (który nie wydał niestety dużo materiału...). Jeśli chodzi o Widka i jego nową płytę, to narazie uważam, że to najlepsza płyta jaką w tym roku słyszałem, nowy album 36 też daje rade - bardzo dobry ambient.

Ostatnimi czasy też wkręcił mi się też nowy kawałek skyHarbor. Bardzo fajnie zagrany kawałek, jestem ciekawy jaka będzie cała ich druga płyta.

Ostatnio znów zacząłem słuchać kawałków zespołu Tomahawk z ich pierwszej płyty. Głównie Flashback, Laredo czy Jockstrap (przyznam się, że God Hates a Coward słyszałem stanowczo zbyt często i na razie ten kawałek omijam xD). Poza tym cały czas siedzę w OSTach z anime Attack on Titan

Odświeżam klasyka, czyli "Queen - Innuendo". Świetna płyta, która pokazuje, jak wielkim zespołem byli na przełomie lat 70. i 80. . W sumie nie ma tutaj niczego, co zaskoczyłoby ludzi mających choć jedną płytę zespołu - od klasycznie rockowych kawałków po ballady, ale wszystkiego słucha się z wielką przyjemnością. Szczególnie spodobała mi się ta piosenka: Headlong

Jeśli lubisz Queen, to posłuchaj "Doing All Right". Mało znana piosenka, a jest świetna. Bardzo zróżnicowana - zaczyna się od wolnej rockowej ballady, później jest mieszanka popu i rocka, na koniec kawałek hard rockowy.

Schiller zawsze i wszędzie (choć dość mocno rozczarował mnie Opus)
Dream Dance vol 1-33 - nieśmiertelne kawałki dance, trance, techno do pierwszej połowy 2k04
Enya - dyskografia z naciskiem na pierwsze albumy (The Celts, Watermark) do tego przecudny May It Be
Nightwish do ich ostatniego "prawdziwego" albumu Once
Demons & Wizards.

Posłuchałem sobie ostatnio The Chemical Brothers - Dig Your Own Hole i muszę powiedzieć że muzyka jest... Specyficzna, ciężko jej się słucha ale jest zdecydowanie ciekawa

Na początku lata zakupiłem płytę pt. "Thirteenth step" autorstwa Perfect Circle i od tej pory ciężko jest mi się z nią rozstać. Mocne alternatywne, niekiedy melancholijne, brzmienie w połączeniu z problemem walki z uzależnieniami tworzą hermetyczny konstrukcyjnie, ale przez to magiczny twór. Puszczając pojedynczy kawałek wiele się traci, bo to tak, jakby się puszczało film od połowy. Na albumie znalazł się także jeden utwór pt. "Pet", który jako jedyny odstaje tematycznie od reszty nagrań, ale jest wart szczególnej uwagi ze względu na zawarte w nim przesłanie. W ramach ciekawostki dodam, że utwór "The Outsider" z tegoż albumu został wykorzystany w trailerze do jednej z ekranizacji Resident Evil - to był chyba Afterlife.

Wczoraj przesłuchałem (nie wiem po raz który) dwa albumy Alphaville:
Forever Young
Afternoons in Utopia

od jakiegoś roku wkręciłem się w "digging" muzyczny tzw. tatuśrocka, czyli grzebię i szukam czegoś ciekawego z folku, hard rocka, psychodelii, progresji, blues rocka i pohodnych. głównie przełom lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych.

ostatnio stwierdziłem, że wypadałoby bardziej się wkręcić w krautrock. Ash Ra Tempel są obłędni. :3

Funktionality - Deep Funky Jazz Beats - trudno się oderwać
https://www.youtube.com/watch?v=FicF3_GAzqA

Medwyn Godall, polecam wszystkim osobom szukającym w muzyce relaksu i odpoczynku
Dla mnie jej kawałki są idealną przeciwwagą dla ciężkiego i hałaśliwego dnia spędzonego w pracy.

Natrafiłem na całkiem zacny zespół, "Dropkick Murphies". Nie wiem dokładnie skąd pochodzą itp. Ale klimat to IMO Irlandzki folk połączony z metalem/rockiem. Kojarzą mi się też dosyć z Punkiem, swego rodzaju.

Ogólnie piosenki mają fajne, a szanta "Johny i hardly knew ya" w ich wykonaniu jest świetna.