Aluminiowa rama. Cudo
Sie wie
Wczoraj wracalem z pracy i stwierdzilem ze zamiast drogi na okretke to sobie wbiegne po schodach przy Koszalinskim amfiteatrze. Rower w jedna reke i kilkanascie sekund pozniej mialem za soba ze 40-50 stopni (nie liczylem ile tam jest). Nawet ludzie sie patrzeli dziwnie ze tak mozna. Po prostu sama przyjemnosc nie tylko jezdzic ale tez go nosic ze soba... toc to mniej wazy niz zgrzewka wody
ramzes64 pisze:ile jedziesz nad morze?
Niecale 50 minut ale jade nie do Mielna, tylko na Lazy przez Jamno, Labusz, Osieki - ruch duzo mniejszy, trasa krotsza, a i teren o wiele przyjemniejszy - drzewka, ptaszki, jezioro po drodze itd.
Baieros pisze: Pewnie dla was widok morza to coś powszedniego
Powiem tak, gdyby nie to ze mieszkam na pierwszym pietrze to widzialbym morze z okna. Kumpel ktory mieszka z 500 metrow ode mnie w bloku na 4 pietrze wychodzi na balkon i morze oglada
W linii prostej mamy 12km niecale, a ze ostatnio Koszalin wchlonal kilka okolicznych wiosek to teraz miasto siega az do jeziora Jamno ktore jest polaczone z morzem... tak wiec mozna powiedziec ze mieszkamy z ramzesem nad morzem
hirikawa pisze:2 tyś to cena nieco nad wyrost, ale sprzęt całkiem ok
Patrzalem w sklepie rowerowym ile kosztuje z podobnym osprzetem i tak mniej wiecej staly 2100-2400. Pewnie kupujac przez internet moznaby pare stowek zaoszczedzic.