Nie moza MIEC nie bedac. Zeby cos miec musisz byc, natomiast mozesz byc ale nie miec. Zatem chyba lepiej BYC i MIEC, a nie tylko BYC.Pieniadze szczescia nie daja, ale szczescie ulatwiaja. Zreszta pytanie jest z cyklu "byc czy miec". A co jesli ja mam w nosie miec jak nie moge byc i byc jak nie moge miec?
Problem szczescia/przyjemnosci
- setezer
- 'calkiem niezly gosc'
- Posty: 654
- Rejestracja: 2005-12-22, 13:59
- Lokalizacja: Borzymin
- Kontakt:
Re: Problem szczescia/przyjemnosci
Stare dobre gry: http://www.zagraj.republika.pl
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1384
- Rejestracja: 2006-02-25, 07:56
Re: Problem szczescia/przyjemnosci
No wiec taki byl tez wniosek retoryki ptyania "co mi po miec kiedy nie moge byc?" (nic, bo tak sie nie da). Z drugiej strony uwazam, ze byc ale nie miec to rownie niemozliwe osiagniecie, bo nie fotosyntetyzujemy ani nie ganiamy po lesie za jedzeniem, nie mozna wiec "nie miec" (czyli tak tez sie nie da).
Stad moje watpliwosci do zasadnosci wyboru "byc czy miec", bo wobec powyzszego takiego wyboru po prostu nie ma (istnieje jedynie teoretycznie). Za jedyne mozliwe do osiagniecia w praktyce rozwiazanie uwazam jedynie byc i miec.
Stad moje watpliwosci do zasadnosci wyboru "byc czy miec", bo wobec powyzszego takiego wyboru po prostu nie ma (istnieje jedynie teoretycznie). Za jedyne mozliwe do osiagniecia w praktyce rozwiazanie uwazam jedynie byc i miec.
Dla bardziej wymagających: Serwis i forum Syzygia.pl
- setezer
- 'calkiem niezly gosc'
- Posty: 654
- Rejestracja: 2005-12-22, 13:59
- Lokalizacja: Borzymin
- Kontakt:
Re: Problem szczescia/przyjemnosci
Napisalem dokladnie to samo, ale ja nie mam watpliwosci, ale jestem tego pewien.
Oczywiscie nie negujesz samego BYCIA, mozna BYC i nic nie miec.
No to tyle w tej kwestii, nie ma o czym dyskutowac, bo sie zgadzamy.
Oczywiscie nie negujesz samego BYCIA, mozna BYC i nic nie miec.
No to tyle w tej kwestii, nie ma o czym dyskutowac, bo sie zgadzamy.
Stare dobre gry: http://www.zagraj.republika.pl
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1984
- Rejestracja: 2005-12-20, 23:41
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Problem szczescia/przyjemnosci
Panowie ,a wy cos piliscie takie filozoficzne mysli
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1384
- Rejestracja: 2006-02-25, 07:56
Re: Problem szczescia/przyjemnosci
Wlasnie w tym punkcie sie nie zgadzamy. Neguje samo bycie. Nie jestesmy pantofelkami ani wyplawkami, zebysmy mogli pozwolic sobie wylacznie BYC. W przypadku czlowieka zeby byc niezbedne jest rowniez miec. A caly problem ideologiczny polega na tym, jaka wage przyklada sie do tego co i ile mozna miec.setezer pisze:Oczywiscie nie negujesz samego BYCIA, mozna BYC i nic nie miec.
Rozdzielanie bycia i posiadania jest czysto teoretyczne i nie ma przelozenia na praktyke.
Imperatyw kategoryczny Kanta przede wszystkim.soberpl pisze:takie filozoficzne mysli
Dla bardziej wymagających: Serwis i forum Syzygia.pl
- setezer
- 'calkiem niezly gosc'
- Posty: 654
- Rejestracja: 2005-12-22, 13:59
- Lokalizacja: Borzymin
- Kontakt:
Re: Problem szczescia/przyjemnosci
Phi .
Ilez to jest ludzi ktorzy nic nie posiadaja. Bo zakladam, ze chodzi ci o dobra materialne. Jesli jednak o duchowe to masz racje, czlowiek musi miec i to duzo. Ale materialnie nie musi nic miec na wlasnosc.
Nietzsche tez ciekawe rzeczy pisal.
Ilez to jest ludzi ktorzy nic nie posiadaja. Bo zakladam, ze chodzi ci o dobra materialne. Jesli jednak o duchowe to masz racje, czlowiek musi miec i to duzo. Ale materialnie nie musi nic miec na wlasnosc.
Nietzsche tez ciekawe rzeczy pisal.
Stare dobre gry: http://www.zagraj.republika.pl