Dajac przyklad wtornej sprzedazy chodzilo mi raczej o to, ze taki proceder nie napedza przemyslu w danym kraju. Mowiac o "rynku" i obrocie profitow w danych kregach, mialem oczywiscie na mysli rynek gier, bo o nim tu mowa.
Firma X wydaje gre Y w 10 egz. Dystrybutor umieszcza po sztuce w sklepach. 3 osoby kupuja gre, reszta sciaga pirata. Pozostale 7 sztuk gnije sobie w gablotach az po czasu kres za te sama cene za ktora gre chciano sprzedac pierwotnie. Cena nie zmienia sie z wejsciem trzeciej generacji platform po tej, na ktora gra zostala wydana. Firma X dawno temu zbankrutowala. Dzis ludzie zaczynaja doceniac retro wartosc tytulu Y i szukaja go po aukcjach. Znajduja go i kupuja. Niektorzy robia tak, poniewaz ciazy im na sercy fakt, iz zassali czy tez kupili pirata. Co to zmienia dla firmy X? Nic.
Kupowanie starych tytulow jest jak najbardziej w porzadku. Szkoda tylko ze tak malo ludzi uwaza iz nie warto kupowac nowosci. Lepiej poczekac, kupic z drugiej reki. Poza tym ceny faktycznie bywaja smieszne, ale i zdarzaja sie cuda typu carty na Nintendo 64 w polskim markecie za 20 zlotych. Nowki nierdzewki ktore wykopano jakims cudem, a ktore ja z usmiechem na pysku kupilem. I to nie byle jakie tytuly. Trzeba miec oczy otwarte.
W Japonii sprzedaz z drugiej reki jest teoretycznie nielegalna. Wystarczy spojrzec na kazdy japonski tytul wydany przez ostatnie 10 lat. Jako przyklad wizualny niech posluzy nastepujaca fotka.
http://img301.imageshack.us/img301/539/ ... t05cl9.jpg
"No Resale" i "Secondhand selling is NOT allowed". Pozostaje cieszyc sie faktem iz tytul zostal kupiony przeze mnie z reki nie innej niz pierwsza, tym samym przyczyniajac sie do rozwoju japonskiego przemyslu gier. Haha.
Kupowanie oryginalow u oficjalnych dystrybutorow przyczynia sie do rozwoju rynku [gier, jesli mowa o grach], a co za tym idzie mozliwosci obnizenia cen. Nie mozna odwracac kota ogonem mowiac iz to piractwo jest winne wysokim cenom, bo gdyby gry byly tanie, piractwo nie mialo by prawa istniec. Jak pisalem wczesniej, nie placic nic to zawsze lepsze wyjscie niz zaplacic cokolwiek.
Rynek gier PC to odrebny temat poniewaz nie jest zwiazany licencjami producenta docelowej platformy. PlayStation to platforma na ktorej odpalamy gry pisane dla PlayStation. Ceny musza byc znormalizowane. Roznice pomiedzy krajami sa, ale nieznaczne. U siebie place za gre mniej wiecej tyle co w Polsce, przy roznicy w zarobkach. Co nie oznacza ze tutaj sa smiesznie tanie. Bo nie sa.