Moja przygoda z psp.

[stasiek19]

Od razu nadmienię, że tekst ten ma raczej charakter luźny i nie polecam go czytać osobom z brakiem czasu. A i może polecieć kilka wulgaryzmów. Ci którzy pamiętają mój materiał o doomie z gb forever, wiedzą o co mi chodzi.

Jak miałeś nieszczęście przeczytać to na dole zanim zedytowalem to sorry. Od dziś jest to wersja 3+

Lecimy! Kiedy byłem małym berbeciem, czyli jakieś sześć lat temu i miałem chyba z 10 lat, na komunie dostałem swojego gba. Jako że byłem wtedy młody i głupi, kupowałem na niego same piraty, a potem denerwowalem się jak mi mój Prince of persia się zapisać nie może. Wkurzony wymieniałem się grami z kumplem który chętnie brał ode mnie piraty i dawał fajne gierki typu super mario 3 w oryginale którego mam do dziś. Wtedy wydawało mi się to w porządku, bo nawet nie wiedziałem ze wciskalem mu piraty. Dziś myślę że byłem ukrytym oszustem i trochę źle się z tym czuję. Jako młodzian nie doceniający jeszcze klasyki zobaczyłem jak kolega z trzech klas wyżej gra na super nowym wtedy psp. Prosiłem rodzicow w kółko o tę wypas konsolę. Ostatecznie po kilku miesiącach ciągłego gadania o tym jakie to potrzebne, udało mi się ich namówić. Dziś jak na to patrzę to nie było to miłe z mojej strony i trochę mi za to wstyd.

Tutaj zaczyna się naprawdę śmiesznie. O ile pierwszy rok było ok, rodzice zakazywali mi brać konsoli z domu i było ok. Naprawdę źle się zaczęło kiedy pozwolili mi zabrać psp do szkoły. I wiele się z nim działo. Bylem wtedy takim debilem nie znającym wartości piniądza. Mosilem psp w kieszeni. W dresie. W 10 cm kieszeni. Cały czas upadal na podłogę. Chyba połowa srobek się w ten sposób pogubila. Śmieszna była sytuacja jak mi się potem na plaży zachciało (boże jaki ja byłem głupi) grać i włożyłem konso do torby. Szkoda że nie uwiecznilem na zdjęciu swojej miny jak mi się olejek do opalania wylal cały na psp. Wytarlem i jeszcze jakoś działał. Prawdziwe jaja się zaczęły jak mój ówczesny kolega poprosił o pozyczenie konsoli bo mu się przy ognisku nudziło. Fajtłapa jakimś cudem wrzucił konsolę do herbaty, podobno niechcący :p. Pamiętacie jak mówiłem o pogubieniu sŕóbek? No to teraz mi się wszystkie pogubily. Przez cały następny rok cały psp był sklejony taśmą bo nie mogłem znaleźć pasujących sŕóbek. Na dodatek analog padł i wykrecal jakieś rzeczy niestworzone. Gdzieś w necie przeczytałem ze dzięki przeróbce można wyłączyć analog. Na dodatek mogłem pobierać gry z neta. Dzisiejszy ja pewnie sprzedałby owczesnemu ja kopa. Trzeba wam wiedzieć że dziś nawet boje się pomyśleć o piracie. A wtedy jak kompletny drań mówiłem jaki to ze mnie ekonomista, bo przecież 20 zeta za gry które normalnie miałbym za 400 to super. Bo nawet kiedy poracilem, jak głupek kupiłem przeróbkę na allegro zamiast ją sobie wygooglowac. W pewnym momencie (nie wiem czemu ale pamiętam ze oglądałem wtedy gladiatora). Doznałem nawrócenia. Zacząłem wtedy doceniać ludzką pracę i przestałem tez piracic. Chyba po prostu doroslem. Postanowiłem odrestaurowac swoje psp do stanu używalności. Oczywiście nic z tego nie wyszło i rozwalilem go jeszcze bardziej. Dziś jeszcze daje rade uruchomić z dźwiękiem i obrazem ale żaden przycisk nie działa i żadna płyta się nie ładuje. Chyba w swej nieudolnośći wymontowalem jakiś metalowy element za to odpowiedzialny. Dziś wymontowalem ekran całkowicie. Niby mógłbym go sprzedać, ale po co? Gry odsprzedalem koledze za 10 zł (warte były 300)(o ja głupi) i siedzę tu sobie i myślę o starych dziejach. Jak ktoś ładnie poprosi to zarzuce fotki tej kupy wspomnień. A jaka jest wasza historia z psp?

Jak dotrwales do tego momentu to brawo. Dzięki za uwagę.

[szyma1116]

Dotrwałem do końca.. Jak na (z mojej szybkiej matmy wynika) szesnastolatka masz nie wyparzony język .

Moja przygoda z PSP była podobna. Nie zbyt je szanowałem, miało mase rys, ale były wszystkie śróbki! Też przerobiłem, żeby trochę zaoszczędzić... jednak zrobilem to sam. Potem padła taśma od przycisków po prawej stronie i je sprzedałem... Teraz żałuję. Jednak mam w planach kupić identyczny jak miałem... e2004 ^^

[kanarekkk]

Jak poprawisz wulgaryzmy, tekst jest do przyjęcia. Jak tego nie zrobisz, tekst poleci

[stasiek19]

Już poprawiam :p. Nie wiem czemu ale raz na jakiś czas mnie najdzie na napisanie takiego tekstu pełnego przekleństw których normalnie nie używam. W sumie to była pierwsza w nocy i chyba po prostu byłem taki niewyspany ze oczywiście postanowiłem napisać ten tekst.

Zedytowany

[Vicious]

Ja psp zobaczyłem pierwszy raz 8 lat temu u kumpla - no i spodobało mi się. Własne zakupiłem dopiero po ślubie w 2010roku. Dwa lata później sprzedałem (o ja głupi). W 2013 kupiłem psp go a w 2014 odkupiłem fata od kumpla (to pierwsze psp które w życiu widziałem ). Teraz planuje uzupełnić kolekcję o 2xxx i 3xxx. Ale nie mogę znaleźć odpowiedniej okazji

[Kiriki-kun]

Chyba niewiele dzieci porządnie szanuje to co ma
Mi ciągle żal big boxa od Ice Wind Dale II które zwyczajnie się poniszczyło i kiedyś pewnie do kosza poszło. A ile lego człowiek natracił bo mu się nie chciało sprzątać
Za to teraz noszę swojego 3DS'a w plastikowym pokrowcu, woreczku "styropianowym" i pokrowcu.
Ważne żeby nie popełniać tych samych błędów dwa razy.

[frotek]

Trochę o moim podejściu !!!

Ja chyba jestem Waszym przeciwieństwem, od zawsze jakikolwiek sprzet by nie znikał z półki sklepowej z powodu mojego widzi mi sie to w parze z nim zawsze szło / idzie miękkie etui, ktore chroni przed twardym upadkiem i wszelkiego rodzaju rysami. Plastikowe odpada. Czemu ? Bo rysuje obudowę sprzętu kiedy dostanie sie miedzy owe płaszczyzny gram kurzu, ziarnko soli, piasku czegokolwiek ... Na ekrany, czy to iPhone czy 2ds/3ds/psvita zawsze folia/szkło hartowane.
Tak jakos zawsze miałem i juz nawyk pozostal. Ta nadopiekuńczość w stosunku do sprzętu zaczęła sie to chyba od momentu kiedy otworzyłem pudełko mojego pierwszego telefonu z kolorowym wyświetlaczem tj Samsung SGH-C100 haha przysięgam nie szukałem i nie sprawdzałem, model podałem z głowy !!! Tak oszałamiającej jakości obrazu nie widziałem jeszcze nigdy, wiec chyba doszło do mnie, ze nie wybaczyłbym sobie gdyby cos sie stało w ten wyświetlacz. Pewnie tez dlatego, ze "kto pamięta ile to wtedy kosztowało ten rozumie" !!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[szczupi26]

U mnie również lata temu zagościł PSP Fat biały, model bodaj 2xxx. Zachwycił mnie Wipeout Pure, później God of War, Patapon 2 (Pon, Pon, Pata, Pon .. do dzisiaj moja żonka twierdzi że była ta najdziwniejsza gra w jaką kiedykolwiek grałem ) kilka miesięcy zachwytu po czym konsolka powędrowała do żyda bo praktycznie z dnia na dzień straciłem zainteresowanie mobilnym graniem ...... i pozostało mi to do dzisiaj.