Zmagazynowanie 10 czy 15 kineskopów to pikuś
ale dlatego warto nastawiać się na telewizory max 14 cali, na evencie i tak wszyscy siedzą blisko wyświetlacza i po prostu nie ma sensu targać i magazynować większych telewizorów. Duże telewizory i monitory to problem nawet przy samym przewożeniu, pamiętam jak organizowałem taką małą imprezę w Pińczowie i jeden kurs to były same telewizory, bo miałem "krowy" typu 20"
Co do wcześniejszych tematów - przed kradzieżą się nie zabezpieczysz. Najważniejsze to pilnować, pilnować i jeszcze raz pilnować. Oczy trzeba mieć dookoła głowy, bo lepkie ręce są wszędzie. Zginęło mi trochę dyskietek do Amigi (część później to już po prostu rozdałem jak i tak kradli
), raz mi zginął cartridge 32 in 1 do Atari 2600. Sprzęt raczej nie ginie, bo to od razu się rzuca w oczy, jedyne ryzyko to handheldy, ale ja ich nigdy nie wystawiałem inaczej niż w gablocie.
Na zniszczenia sprzętu też nic nie poradzisz, u mnie na jednej imprezie miałem latającego Dreamcasta, na szczęście przeżył. Padniętych padów i joyów nie liczę, bo to jest "norma" i trzeba brać poprawkę na to - np. do famiklonów warto kupić po prostu "badziewne" pady i wyrzucić po imprezie niż ryzykować uszkodzenie np. oryginalnego pada od IQ-502.
Dobrze jest też "skatalogować" i "oznaczyć" sobie sprzęt. Ja np na poprzednich PH miałem oklejone numerkami nawet kable + miałem do tego rozpiskę - wiedziałem co mam, co jest moje i od razu wiedziałem co zginęło
Co do gier - IMO nie ma sensu wywalać od razu na stół iluśtam gier, bo raz że istnieje duże ryzyko że po prostu cartridge czy płyta znikną, dwa - że ludzie często nie szanują, "rzucają" płyty jak popadnie itp. Ja zwykle włączam jakąś jedną grę, a po jakimś czasie jak nikt nie korzysta ze sprzętu - zmieniam ją na inną. Te gry "na podmianę" mam zwykle schowane w jakimś pudle obok.
Aha - dobrą opcją są kopie zapasowe gier. I nie mówię tu o piratach, a po prostu kopiach gier, które mamy oryginalne - tyczy się to gier np na PC, Amigę, C64 (i inne komputery w sumie), a także w miarę możliwości na konsole. Wiadomo, nie wszędzie się da (np. przy cartridge'ach), nie każdy ma też przerobioną konsolę, ale np. mam zmodowanego pierwszego XboXa i po prostu przez imprezą zgrałem gry na dysk a płyty miałem spakowane w pudłach
nie ma wtedy po prostu ryzyka, że cenny oryginał zniknie
po jednej imprezie DKiG słyszałem nieprzychylne komentarze, że "wszyscy jadą na piratach", ale prawda jest taka, że każdy rzuca w miarę możliwości jak najmniej oryginałów, bo niefajnie jak coś ginie.