Luźne rozmowy o pegasusie.
- kanarekkk
- Administrator forum
- Posty: 2512
- Rejestracja: 2011-06-09, 12:51
- Lokalizacja: TRN
- Kontakt:
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
Dred, sa gusta i gusciki Jak ktos zbiera ponczochy zaliczonych panienek, to tez jest kolekcjonerem :p
Koniec tematu pegasusa. Zaraz wam wydziele, to sobie pogadacie.
Koniec tematu pegasusa. Zaraz wam wydziele, to sobie pogadacie.
Ostatnio zmieniony 2012-03-06, 22:23 przez kanarekkk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1273
- Rejestracja: 2011-01-23, 21:05
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
To tak jakby kolekcjonowac zuzyty papier toaletowyDred pisze:Słowa "kolekcjonerski" i "pegasus" się wzajemnie wykluczają.
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 3400
- Rejestracja: 2008-01-25, 19:20
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
Dlaczego? Kawał historii na naszym poletku czy tego chcemy czy nie. Jakoś ludzie za "ruskie jajeczka" dają w dobrym stanie ponad 200 zł za idealny pewnie było by grubo powyżej 400 i jakoś wam to nie przeszkadza a to też podróba.Dred pisze:Słowa "kolekcjonerski" i "pegasus" się wzajemnie wykluczają.
Oczywiście cena za Pegasusa przegięta 200 zł jeszcze zrozumie ale ceny dyktuje rynek a nie ja czy wy i on jest wyznacznikiem wartości przedmiotu.
Ostatnio zmieniony 2012-03-06, 22:26 przez Ukukuki, łącznie zmieniany 3 razy.
Famicom!
- PapaHerbal
- Moderator
- Posty: 1557
- Rejestracja: 2011-12-15, 14:15
- Lokalizacja: Solny Gród
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
Jak kto co lubi...Vash pisze:Lepszy porządny pegasus, a niżeli zwykły famicom(mniej problemów z odtwarzaniem gier pegasusowych - takie moje zdanie).
Ja tam do Pegazów nie mam szczególnego sentymentu, bowiem z początkiem lat 90'tych mój dobry kolega z sąsiedztwa dostał ze Stanów NES'a nieźle wyposażonego zarówno w gry jak i peryferia (Zapper, Power Pad, etc.), więc kiedy na półkach sklepowych królowały Pegazusy to w moim otoczeniu były obiektem drwin, jako totalny relikt (wówczas znajomi mieli już Amigi a ja wkrótce po tym rządziłem już niepodzielnie na pierwszym PC-ie) bo 8-bit odchodziło do lamusa.
Teraz patrzę na to przez zgoła inną optykę, niemniej Pegaz pozostanie dla mnie tylko chińską podróbą NES-a/Famicom'a i basta
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1273
- Rejestracja: 2011-01-23, 21:05
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
U mnie bylo podobnie gdy nastapila era pegazusow u mnie krolowal snesHerbal pisze:Jak kto co lubi...Vash pisze:Lepszy porządny pegasus, a niżeli zwykły famicom(mniej problemów z odtwarzaniem gier pegasusowych - takie moje zdanie).
Ja tam do Pegazów nie mam szczególnego sentymentu, bowiem z początkiem lat 90'tych mój dobry kolega z sąsiedztwa dostał ze Stanów NES'a nieźle wyposażonego zarówno w gry jak i peryferia (Zapper, Power Pad, etc.), więc kiedy na półkach sklepowych królowały Pegazusy to w moim otoczeniu były obiektem drwin, jako totalny relikt (wówczas znajomi mieli już Amigi a ja wkrótce po tym rządziłem już niepodzielnie na pierwszym PC-ie) bo 8-bit odchodziło do lamusa.
Teraz patrzę na to przez zgoła inną optykę, niemniej Pegaz pozostanie dla mnie tylko chińską podróbą NES-a/Famicom'a i basta
- Dred
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1051
- Rejestracja: 2010-01-06, 19:11
- Lokalizacja: Gniezno:]
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
Bono, kocham Cię:*bono pisze:To tak jakby kolekcjonowac zuzyty papier toaletowyDred pisze:Słowa "kolekcjonerski" i "pegasus" się wzajemnie wykluczają.
-
- Wsparcie sprzętowe
- Posty: 692
- Rejestracja: 2011-07-28, 14:03
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
Dokładnie tak było, pamiętam jak wszyscy w sąsiedztwie zagrywali się na Amigach, wczesnych PC, SNES'ach i SMD. Pegasus to była taka "konsola dla ubogich", chociaż muszę przyznać że w pewnym momencie panowała straszna moda na wszelkiej maści famiklony, głównie ze względu na Contrę i gry z serii Kunio Kun.bono pisze:U mnie bylo podobnie gdy nastapila era pegazusow u mnie krolowal snesHerbal pisze:Jak kto co lubi...Vash pisze:Lepszy porządny pegasus, a niżeli zwykły famicom(mniej problemów z odtwarzaniem gier pegasusowych - takie moje zdanie).
Ja tam do Pegazów nie mam szczególnego sentymentu, bowiem z początkiem lat 90'tych mój dobry kolega z sąsiedztwa dostał ze Stanów NES'a nieźle wyposażonego zarówno w gry jak i peryferia (Zapper, Power Pad, etc.), więc kiedy na półkach sklepowych królowały Pegazusy to w moim otoczeniu były obiektem drwin, jako totalny relikt (wówczas znajomi mieli już Amigi a ja wkrótce po tym rządziłem już niepodzielnie na pierwszym PC-ie) bo 8-bit odchodziło do lamusa.
Teraz patrzę na to przez zgoła inną optykę, niemniej Pegaz pozostanie dla mnie tylko chińską podróbą NES-a/Famicom'a i basta
- Axi0maT
- Sponsor
- Posty: 8536
- Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
Zabawnie to brzmi biorac pod uwage ze Pegasus sam w sobie jest chinskim klonemVash pisze:Mog� kupi� jakie� chi�skie klony
U mnie Pegasus tez byl traktowany jak konsolka dla ubogich, tyle ze bylo tego wprost zatrzesienie. Stalo to w niemal kazdym domu, podczas gdy komputery (Amiga, C64, Atari) mieli nieliczni... Pewnie wszystkich kolegow ktorzy mieli kompy to policzylbym na palcach dwoch rak, natomiast Pegasusy miala cala reszta.Hayabusa pisze:Dok�adnie tak by�o, pami�tam jak wszyscy w s�siedztwie zagrywali si� na Amigach, wczesnych PC, SNES'ach i SMD. Pegasus to by�a taka "konsola dla ubogich", chocia� musz� przyzna� �e w pewnym momencie panowa�a straszna moda na wszelkiej ma�ci famiklony, g��wnie ze wzgl�du na Contr� i gry z serii Kunio Kun.
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 3400
- Rejestracja: 2008-01-25, 19:20
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
Przesadzacie z tą biedotą, ja w 94-95 na wiosce miałem jakieś Amigi, jeden PC i parę SMD a Pegasus był w każdym domu gdzie były dzieci:P Sam w 94 albo 95 dostałem z zagranicy SMD a później kope gier na to a i tak z znajomymi grało się w tanki, Mario i Contrę:P 96-98 to już ogromna popularność komputerów PC na komunie masowo to szło, sam dostałem swój własny z jakimś akceleratorem graficznym (chyba jakieś Voodoo) i dopiero wtedy Pegasus poszedł w odstawkę.
Pegasus zawdzięcza popularność przede wszystkim cenie i łatwej dostępności gier. Nikt 5 letniemu dziecku nie kupi sprzętu za 600 zł.
Jeszcze jedno słówko do C-64 to pamiętam było bardzo tanie. W latach 80 pewnie to inaczej wyglądało. Ktoś u mnie na wsi przywoził z Niemiec masę tego ale szczerze za dużo osób tego nie kupowało ze względu na toporną obsługę. Ja kupiłem, jedyne co mi się wtedy w tym podobało to kilkadziesiąt gier na jednej kasecie.
Mówię ze swojej perspektywy człowieka narodzonego w wolnej Polsce, Axiomat jako człowiek który witał się już z 30 widzi to inaczej
Pegasus zawdzięcza popularność przede wszystkim cenie i łatwej dostępności gier. Nikt 5 letniemu dziecku nie kupi sprzętu za 600 zł.
Jeszcze jedno słówko do C-64 to pamiętam było bardzo tanie. W latach 80 pewnie to inaczej wyglądało. Ktoś u mnie na wsi przywoził z Niemiec masę tego ale szczerze za dużo osób tego nie kupowało ze względu na toporną obsługę. Ja kupiłem, jedyne co mi się wtedy w tym podobało to kilkadziesiąt gier na jednej kasecie.
Mówię ze swojej perspektywy człowieka narodzonego w wolnej Polsce, Axiomat jako człowiek który witał się już z 30 widzi to inaczej
Famicom!
- Axi0maT
- Sponsor
- Posty: 8536
- Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
Wiek nie ma tu znaczenia raczej. Po prostu okres w ktorym wchodzily Pegasusy (a bylo to ok 91-92 roku), to wciaz czasy krolowania komputerow 8bit. Te kosztowaly wtedy 2,5-3 razy tyle co Pegasus, a Amigi dopiero niesmialo wchodzily na powaznie (przedtem mieli to tylko burzuje), bo to tez wydatek ok 5x Pegasus jak dobrze kojarze. W wyniku tego masowo Pegasusiki goscily pod strzeche, a i u mnie tez sie przewinal przez chwile. PeCete to nie kojarze zeby mial ktokolwiek do 95 roku - pozniej faktycznie nastapil boom i ludzie albo mieli PC albo PSXa.
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 3400
- Rejestracja: 2008-01-25, 19:20
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
Klony już były pod koniec lat 80 chociaż raczej nie pod nazwą Pegasus. Co do komputerów kompletnie się nie orientuje, wiem tylko ,że C-64 cudów nie kosztowało. Zawsze to co jest tanie i dobre jest popularne:P
Famicom!
- PapaHerbal
- Moderator
- Posty: 1557
- Rejestracja: 2011-12-15, 14:15
- Lokalizacja: Solny Gród
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
Cholera, wygląda na to, że w szkole podstawowej otaczali mnie sami burżuje W 92 roku w mojej klasie były trzy PC-ty w tym dwa 386 i jeden 286. Rok później "składaliśmy" korzystając z prostych DOS-owskich edytorów tekstu typu Tag pierwszą szkolną gazetkę na 386 DX właśnie. W 94' idąc do szkoły średniej miałem już 486 DX2 66MHz - prawdziwy kombajn w tamtych czasach i czyste burżujstwo (przez pierwsze pół roku ). W roku 95', który przywołał Axi0 1/4 mojej klasy miała już pierwsze pentium'y i zapieprzała z dyskietkami po gry do siebie nawzajem. Ciężko więc wnioskować czy to kwestia wieku, czy może pamięci, bo trudno mi uwierzyć w to, że w moim małym, zapyziałym miasteczku mieszkało aż tylu burżujów wyposażonych w nielichy sprzęt komputerowy.
- Axi0maT
- Sponsor
- Posty: 8536
- Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
W u mnie szkole tez byly PeCety, ale okres 93-97 to w kwestii komputerow calkowita dominacja Amigi. Moze tez kwestia tego kto sie z kim zadawal? Wiadomo ze jak miales PeCeta to i kumplowales sie z PeCetowcami. Nie przecze ze tacy tez u mnie byli, ale ja takowych nie znalem. A Pegasus? Byl sobie gdzies calkiem z boku i byl sprzetem dla ludu ze tak powiem. Ktos kto interesowal sie bardziej elektronika uzytkowa to mial kompa, a ci co chcieli sobie tylko w cos tam pograc kilka razy w tygodniu to miali Pegasusa + 168 in 1 i ewentualnie 1-2 gry dodatkowo. Malo kto mial wiecej. Zazwyczaj wymieniano sie z kolega kolegi itd. Mysle ze jak ceny gierek spadly ponizej 20pln to wtedy zaczelo to byc bardziej popularne (ale wtedy to juz sie tym nie interesowalem - jak ja kupowalem to gry byly po 40pln).
- PapaHerbal
- Moderator
- Posty: 1557
- Rejestracja: 2011-12-15, 14:15
- Lokalizacja: Solny Gród
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
To prawda, pamiętam też rodzaj niechęci właścicieli PC w stosunku do amigowców i vice versa. Choć zabawne były sytuacje, kiedy owi amigowcy przesiadali się na PieCe i nieśmiało zagadywali o jakieś fajne gry "uPCtowionych" kolegów.Axi0maT pisze:Wiadomo ze jak miales PeCeta to i kumplowales sie z PeCetowcami.
Tak czy inaczej Pegazus o którym traktuje ten temat w moim otoczeniu nie był traktowany poważnie. Dopiero pojawienie się PSX-a dało porządnie po garach.
-
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1386
- Rejestracja: 2011-03-03, 15:01
Re: Luźne rozmowy o pegasusie.
U mnie było jeszcze inaczej niż u Was. Jestem 88 rocznik więc początek lat 90 spędziłem w przedszkolu i właśnie wtedy był wysyp Pegasusów tak w 93 albo 94r. Wtedy też dostałem swojego i nie było to żadnym obciachem mieć "pega". Wszyscy mieli też sprzet i można się było wymieniać grami. Nikt nie miał jeszcze PC, u nielicznych były jakieś atari i amigi. Komputery zaczęliśmy dostawać tak od 96r i to już raczej klasy Pentium, na moje nieszczęście musiałem na komputer czekać do 98 bo wcześniej dostałem N64 co nie było dobrym wyborem dla 8 latka ale o tym już kiedyś pisałem