Twoja Historia.

Atari Jaguar, NEC PC Engine, SNK Neo Geo i inne
Awatar użytkownika
mog123
'jeszcze jeden stopien i...'
'jeszcze jeden stopien i...'
Posty: 946
Rejestracja: 2006-08-13, 00:37
Kontakt:

Twoja Historia.

Post autor: mog123 » 2006-09-05, 19:04

A wiec, w zwiazku z tym ze forum przycicha, na co nie mozna pozwolic, trzeba ruszyc dupe i zalozyc temat ;P

Swoja przygode zaczalem jako maly sliczny lokowaty brzdac gdy dostalem na gwiazdke pegazusa (byl to Super Com, wierna kopie super nintendo :P)
Nie wiedzialem wogole co to jest, ale brat juz wiedzial co dostalem i odrazu prosil bysmy ja podlaczyli, rodzice oczywiscie nie mieli wyboru :)
Gra byla zapakowana z fioletowym cartem 168 in 1, najbardziej zapamietalem na okladce, wycinek okladki kontry.
Po wlaczeniu nie wiedizalem co sie dzieje (mialem 5 lat) brat mowil mi zebym naciskal do gory lub w dol zeby wybrac gre z listy, pierwsza moja gra ktora odpalilem w zyciu byly tanki.
Spytalem sie brata czy ten orzelek to orzelek polakow. Tata sie zasmial i prosil brata by mi wszystko wytlumaczyl. bylem zadzwiony jak te wszystkie kolory, ksztalty poruszaja sie na moj rozkaz, tak jak ja chcialem, chcialem byc jak najlepszy w te gry, i tak zaczalem grac calymi dniami, pamietam jeszcze pierwsze sesje w duck hunta czy inne strzelanki, lub ta nawalanke z pod bloku (co kwiatki spadaly na leb), w pegazusa gralem do wieku 10 lat? bo wtedy brat zarobil na amige 600, i zaczely sie sensible, cannon foddery, mortal kombat, super frogi, larry 2 (moja ulubiona z serii)wormsy i inne ;)
A co do larrego, rodzice i rodzenstwo zastanawiali sie skad ja to wszystko wiem, i znam angielski w wieku 10 lat jak dopeiro za 2 lata mialem miec J. angielski w szkole, mowilem mamie ze ja po prostu rozumiem co w telewizji mowia (ogladalem zawsze CN)
Po dwoch latach brat sprzedal amige, za co bylem strasznie wkurzony, ale okazalo sie ze tydzien pozniej mial dolozone pieniadze na psx'a, przeczytalem recenzje w psx extreme ff8 i grafike, odrazu pobieglem do salonu i zapytalem sie czy moga mi zalatwic pirata (ylem mlody i glupi:P) placilo sie wtedy 25 zl za plyte (sic!) i po 2 tygodniach, odkladajac codziennie 2,50 ktore dostawalem do szkoly i glodowce kupilem pierwsza plyte. FF8 byl pierwszym rpgiem w jakiego gralem, urzekla mnie ta gra.
Potem przyszedl komputer, psxa brat sprzedal, a po dwoch latach dowiedzialem sie o takim czyms jak emulacja. a teraz jestem posiadaczem SNES'a z niezla biblioteka gier, ktora stale sie powieksza :)

Awatar użytkownika
froger3
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1471
Rejestracja: 2005-12-21, 00:33
Lokalizacja: 3 City / Toronto
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: froger3 » 2006-09-05, 22:38

ja standartowo; jakis stary komp i gierka Frogger :) u papy w pracy.
potem Atari i C64 u kumpli(atarynka przywedrowala do mnei na wlasnosc kolo 95 CHYBA) oraz Amiga u kolegi z bloku. Szal to byl niemaly:) Potem PC takze u blokowego kolegi a tam Klejki, Dumy i inne Warkrafty. Jezeli chodzi o konsole to dokladnie teraz nie pamietam, ale zachwycily mnie produkty fimry nintendo(snes i gb) i ublagalam Ojca oc by mi GB sprawil. Snesa juz niestety nie bylo jak zalatwic ale po 10 latach moge powiedziec iz sie doczekalam:) Na gb krolowaly gry pozyczane z lokalnego Nintusia. Potem dlugo niz i era PS1. W co to sie nie gralo i ile sprawdzianow sie zawalilo przez RPGi i inne gry. Naprawde koniec podstawowki kojarzy mi sie glownie z graniem na PSX, reszta jest gdzies tak przez mgle. To byly swietne czasy kiedy wychodizly genialne gry i odkopywalo sie starsze. W liceum zaczal sies zal na emulatory i ponadrabialam troche SNESowych pozycji. Od drugiej klasy liceum jakos odepchnelo mnie od gier(sprzedany PS1 itp) aby w polowie 4rtej znow do nich wrocic.

Ceny piratow: ja pamietam Cd po 50 zl:)

Awatar użytkownika
barman
'radzi sobie'
'radzi sobie'
Posty: 450
Rejestracja: 2005-12-21, 10:42
Lokalizacja: Łukow
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: barman » 2006-09-06, 11:06

To ja napisze tak w stylu chlopakow z 'Wii Areny" (of course prawda - nie kradzione)

EPIZOD I
"Lezka mi sie w oku kreci, gdy przypomne sobie Atari moich kuzynow, ktorych tata dzialal w ZMS, oni ja mieli. Taki fajny monitor, magnetofon i karateka. Kilka razy bylem posadzony o uszkodzenie joya poprzez mocne szarpanie. Dostaje dreszczy kiedy przypomne sobie czas wczytywania gier z tasmy. Kiedys w trakcie gry w jakiegos detektywa wcisnalem sobie power i dostalem opieprz bo gra ladowala sie osiem godzin"
EPIZOD II
"Po kilku latach z lezka w oku wydalem swoje 60, ktore w polaczeniu z pozyczka od mamy w wysokosci 40 zl (nigdy nie oddalem) daly mi Pegazusa - taki podobny do SNESa. Juz pierwszego dnia zwalil sie pistolet:/ Potem jechalem na dennym 3000in1. Gry od kolegow i takie tam. Po kilku latach sprzedalem za 70 zlotych
EPIZOD III
"Z lezka w oku wspominam moja ciocie, przez ktora dostalem PC a nie PSX. To ona namowila moja mame. Lata 2000-2004 -rozdzial PieC
EPIZOD IV
"Teraz juz nie musze plakac, mam to i owo. Kwiecien 2005 - kupuje gacka. Potem Game Boya... Teraz czekam na Wii"

Awatar użytkownika
Axi0maT
Sponsor
Sponsor
Posty: 8536
Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
Lokalizacja: Koszalin
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: Axi0maT » 2006-09-06, 12:45

Moja historia jest nastepujaca (troche omine bo musialbym tu powiesc napisac :) ...

Zaczelo sie od tego ze gdy mialem ok 5 lat (dokladanie nie pamietam) wujek (ktory mial wtedy ok 18 lat) zabral mnie do salonu gier. Byla to buda na kolkach (taki przerobiony barakowoz) i wewnatrz byly rozne automaty. Wybor padl na Space Invaders!!! Wujek kierowal samolocikiem, a ja strzelalem ile sil mialem w lapach katujac ten biedny przycisk fire... siegalem ledwo nosem do pulpitu wiec bylo ciezko... odciskow na rece sie wtedy nabawilem. Potem przez kolejny rok nic nie przyjezdzalo wiec troche ucichlo... zadna strata... malowalem na kartkach obcych i moj stateczek ktory tak utwkil mi w glowie.

Drugi etap nastapil gdy w podstawowce (chyba w 2 klasie) zachorowalem i musialem posiedziec chwile z mama w pracy... strasznie marudzilem wiec informatyk wlaczyl mi gre w ktorej literka X biegala po planszy i skakala przez liteki O (patrzac z perspektywy czasu chyba ktos sie wzorowal na Donkey Kongu)... bylo COOL... pamietam ze ten komputer to bylo takie duze cos wielkosci biurka i nazywalo sie MeraBlonier - mialo wielkie dyskietki 6 cali (tak dobrze czytacie - 6, a nie 5,25").

Trzecia konfrontacja to ok 3 klasy podstawowki kiedy okazalo sie ze maja organizowac kolko informatyczne. Niestety mogli chodzic tylko 7 i 8 klasisci, wiec stawalismy z kolega pod oknem i zagladalismy co tam robia... mieli Spectruma!!! Przepiekna grafika... ile kolorow!!! Szczeki nam wtedy opadaly.

Potem kilka miesiecy pozniej byla znow wizyta w pracy u mamy - mieli wtedy juz PeCeta 286 AT !!! Coz za demon!!! gralem w jakiegos kreta, samoloty (widziane z boku, ogolnie kicz, nijak nie moglo sie rownac z czymkolwiek) i tytul ktory najbardziej mnie porazil - Attack - klon Space Invaders... od tej chwili kiedy mama chodzila do pracy zeby troche popracowac po godzinach, ja zawsze chodzielm z nia :)

Potem juz bylo szybko z gorki bo w Polsce w koncu zaczely pojawiac sie komputery domowego uzytku. Kolega (ten co chodzil ze mna patrzec przez okno do szkoly) dostal Atari 130 XE... bylo cudownie... siedzialem i gapilem sie jak kolega gral (czasem jak szedl do sracza to dane mi bylo chwile sie tym pobawic). Najbardziej utkwil mi RiveRaid, ale byl tez Robbo, Misja, Fred (ale to juz sporo pozniej). Komputery zaczely trafiac pod strzechy na calego. Kuzyn dostal na komunie Commodore64 - prosto z Baltony... SZAL... Zapamietalem najbardziej Midnight Resistance i Giana Sisters... wtedy zaczalem sie w koncu zastanawiac jak to jest zrobione (bylem wtedy chyba w 4 klasie. Jako ze kolega (ten od Atari) zaczal kupowac jakies gazety gdzie byly drukowane programiki w Basic'u przepisywalismy, zmienialismy... bylo super.

Potem byly znow budy objazdowe "a'la salon gier"... a tam Galaga, Donkey Kong, jakis motocross z "niewymawialna" nazwa Excitebike ;) (wszystkie te gierki mialy potem swoje konwersje na NES'a), ale byly tez inne piekne ktorych nazw niestety juz nie pamietam, ale to byly najprawdopodobniej w wiekszosci gierki z SegaSystem16.

Pewnego pieknego dnia moj wujek (ten co za mlodu zaciagnal mnie do salonu) kupil sobie Pegasusa - wersja byla piekna bo roznila sie od tych ktore byly potem... piekna gustowna czarna konsolka. Gralem ile sie dalo... Contra, Mario, Battle Tanks... przechodzilem wszystkie po kolei... ale wciaz nie mialem swojego sprzetu.

Poniewaz caly czas przesiadywalem u kogos zamiast w domu rodzice w koncu stwierdzili ze pora w koncu mi cos kupic. Dostalem Pegasusa zebym mogl sie z wujkiem wymieniac grami... bylo extra bo grafika byla fajna i wogole wygladalo to lepiej niz na Atari + Commodore razem wziete... Jednak na krotko bo wkrotce (ok 2-3 miesiace pozniej) kolega sprzedal Atari i przesiadl sie na Amige 500+... nie bylo o czym mowic. To bylo to co chcialem miec... Obiekt marzen i pozadan. Znow przesiadywalem u niego godzinami, a jak nie moglem to cisnalem swojego Pegasuska, chodzilem do objazdowych salonow (krolowal wtedy Street Fighter II, ale ja grywalem glownie w DJ Boy'a), a w szkole na nudnych lekcjach rysowalem nowe poziomy do roznych gier - glownie do czegos co mialo byc polaczeniem Contra i Green Beret - wtedy wlasnie pewnego dnia powiedzialem sobie ze kiedys zrobie taka gre :] Wspomniec musze tu rowniez o programie "Games cos tam" ktory puszczano wowczas na programie SkyOne prosto z satelitki... Grali tam jacys goscie (to byl taki ala turniej) ale byly tez prezentacje i krotkie wzmianki na temat nowych gier... wtedy zobaczylem po raz pierwszy gierki na SNESa - wiedzialem ze kiedys bede go mial (nie przypuszczalem jednak ze zdobycie go zajmie mi ponad 10 lat).

Na tym Pegasusie meczylem sie troche czasu, az w koncu poszedlem do szkoly sredniej. A tam... kolko informatyczne.... i programowanie... To bylo super... robilem wszytko najlepiej i po miesiacu Pani informatyk co prowadzila kolko juz nie miala dla mnie nic nowego do wymyslenia... I wtedy w koncu nadszedl upragniony moment... odlozone fundusze starczyly na prawdziwy komputer... Rodzice jeszcze dolozyli tysiaka i oto wyladowala u mnie w domu dopalona Amiga 1200 (gdzies na forum juz ja opisywalem wiec nie bede sie rozwodzic jakie to bylo zajebiste uczucie miec takiego demona). Na poczatku granie, ale po miesiacu dorwalem Emulator PCTask i uruchomilem emulacje PCta na Amidze... poniewaz sprzet mialem szybki to i aplikacje PeCetowe chodzily znosnie... programowalem wiec pod PeCeta na Amidze poszerzajac horyzonty... Zaczalem pisac pierwsze dema. Potem przesiadlem sie na wydajniejszy Amigowy Assembler... dolaczyli koledzy: graficy, muzycy... ale to chyba nie o tym miala byc mowa. Do konca szkoly sredniej meczylem moja Amige, az w koncu gdy rynek Amigi zaczal sie powoli kurczyc dokupielm PeCeta (konfiguracja byla jednak slabsza niz Amigowa). Wtedy po raz pierwszy uslyszalem o N64 (a byl to rok ok. 1998 wiec dosc pozno)... Zobaczylem, uwierzylem... ale to bylo tylko do grania - ja mialem wtedy w glowie koncepcje programowania... a niestety nie potrafilem wowczas w zaden sposob znalezc zadnych informacji na temat pisania czegokolwiek na N64... poza tym byla to konsolka bardzo droga, a gry do niej jeszcze drozsze! Siedzialem wiec i programowalem... przyszedl czas na studia.. wiadomo jakie... potem praca... i dzieki kasie otworzyly sie nowe mozliwosci... w koncu moglem sobie pozwolic na to na co mialem ochote... posypalo sie wiec... Zaczalem od Amigi500, potem SNES, GameBoy Color, Sega Mega Drive II... i w koncu okazyjnie kupione moje ukochane N64!!! Dalej Sega Master System, Sega Mege Drive I, kolejna Sega Mege Drive II, Amiga 600 itd... (nie wspomne juz o 4 PeCecie... miejsca zaczna brakowac na same PeCety... a co dopiero na Konsolki)... no i tak do dzis... Troche skrocilem ta koncowke, ale mialem tego taki zalew ze po prostu nie sposob stwierdzic co i kiedy sie dzialo bo co miesiac byla przesiadka na co innego)



O KURDE.. JAKA EPOPEJA Z TEGO WYSZLA... a to wszystko w telegraficznym skrocie.. ile by tu mozna jeszcze napisac!!!
Ostatnio zmieniony 2010-04-01, 05:48 przez Axi0maT, łącznie zmieniany 2 razy.

soberpl
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1984
Rejestracja: 2005-12-20, 23:41
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: soberpl » 2006-09-06, 15:00

Spoko historie :) W telegraficznym skrocie :
1. wiek : 7 - 9 -> C64
2. wiek : 9 - 10 -> Atari 2600 jr / GB
3. wiek : 10 - 13 -> zamiana GB na GBC
4. wiek : 15 - 16 -> GBA
5. wiek : 16 - 17 -> N64
6. wiek : 18 - 19 -> DC/SMD
7. obecnie : NDS

Gdzies tam PC sie pojawil, ale to mniej wazne. Najbardziej/najmilej wspominam okres gdy dostalem pierwszego GB (mimo ,ze uzywany) z 'rajchu' od kochanej cioci :* nigdy jej tego nie zapomne :wink: i kupno N64 ,ktore dostalem od rodzicow na swieta :mrgreen: jak wlaczylem Fife i tata przyszedl to sie pytal jaki wynik ,bo myslal ,ze jakis mecz ,bo nie zdawal sobie sprawy ,ze takie 'czarne pudlo' tyle moze :D

Inlagd sill
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1384
Rejestracja: 2006-02-25, 07:56

Re: Twoja Historia.

Post autor: Inlagd sill » 2006-09-06, 15:16

Ja rowniez nie bede sie rozpisywal.

GB (Red Zora) > GB Pocket (Silver) > GBC (Green) > GBA (Platinum) > GBA SP (Silver) > DS (Silver/Black) > DS (Pure White). W tle salony gier, konsole stacjonarne i PC. Historia prosta, ale skutecznie wciagajaca w swiat konol przenosnych i dajaca pojecie o ich ewolucji. Moze brakuje w niej handheldow innych firm, ale to z tego powodu, ze nigdy nie byly one w Polsce szerzej dostepne. Zaleglosci chetnie nadrobie (z PSP wlacznie). Obecnie jednak najwiecej przyjemnosci sprawia mi inwestowanie w DSa. :D
Dla bardziej wymagających: Serwis i forum Syzygia.pl

Awatar użytkownika
dopelfish^
'doskakuje do klawiatury'
'doskakuje do klawiatury'
Posty: 55
Rejestracja: 2006-08-12, 09:50
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: dopelfish^ » 2006-09-06, 19:49

Moja historia zaczela sie, gdy chodzilem do opiekunki. Strasznie nie lubilem tam chodzic, gdyz w wieku 3,4 lat brak zabawek = nuda (bo jak juz sie jest starszym, to mozna sobie pofilozofac etc.). Jednak owa opiekunka miala 20 letniego syna, a ten wkrotce sprawil sobie Pegasus'a z legendarnym 168 in 1. Nie obeszlo sie bez "uzyczenia" mi joypada i zapper guna. To bylo niesamowite, pomimo tego, ze owa "gra" byla wrecz bezsensowna (odpalono mi SMB 1, a ja szlem... nie w ta strone i robilem to calkiem swiadomie - bo "chcialem zobaczyc, co tam jest". Podobnie bylo z Contra). Oczywiscie zdobycie swojego pegasusa stalo sie moim celem ekrzystecjalnym, na co poczekalem ponad rok. Wtedy to, bedac u babci na wakacjach dziadek przyniosl malo zagatkowe pudlo, a ja nie moglem w to uwierzyc. Mam pegasusa! O moj Boze! Do ulubionych gier tego okresu zaliczaja sie: SMB, Contra, Felix the Cat, Binary Land, Adventures of Bayou Billy, Bomberman i Antartic Advneture. Co ciekawe, dzis nie moge na nie patrzec, a w wiekszosc nie jestem tak dobry, jak kiedys. Smutne :/

Po ponad 1,5 roku eksploatacji pegasus sie zepsul. Jako siedmiolatek nie mialem zbyt wielu mozliwosci gromadzenia pieniezy, wiec trzeba bylo rozejrzec sie za metodami alternatywnymi. Wybor padl na PC - jedyna wtedy alternatywe, jednak droga. Wspolnymi silami, pieniedzmi z komunii oraz pomocy krewnych i znajomych krolika udalo sie zdobyc potezna jak na te czasy jednostke - Celeron 333 mHz, karta grafiki S3 Trio 4MB oraz 32 MB RAM. Mialem sporo demek z CDA, ale najbardziej podpadly pod moj gust 2 gry - Star Wars: Mysteries of the Sith oraz Jazz Jackrabbit 2. Przy "uzytkowaniu" komputera zauwazylem jedno - malo ktora gra podobala mi sie, a jesli juz, to w 90% byla to konwersja z konsoli/automatow. Czyzbym popelnil blad...?

Nie do konca. Ow stan utrzymywal sie do czasu kiedy podlaczyli mi internet (a mialem lat 13) Odkrylem emulatory, a wraz z nimi poklady rozgrywki, jakie oferuja gry z automatow i konsol. Pomimo slabej grafiki bylem w niebie. Jednak i to przestalo po jakims czasie wystarczac... Porzucilem rozrywke i skupilem sie na internecie.

Rok temu znow zapragnalem miec konsole. I - blysk w oku - ebay. Strasznie tanio maja GBA! Pamietam, jak bardzo chcialem je miec (bo miala Doom'a, z ktorego czerpalem poklady miodnosci majac 12 lat, podczas gdy koledzy siedzieli przy najnowszej fifie...). Koniec koncow - wylicytowalem ja i Metroid Fusion. Powrocily stare, dobre czasy, gdy siedzialem przed pegasusem. Na poczatku tego roku jednak zdecydowalem sie sprzedac GBA i kupic Gamecube'a, ktorego mam do dzis. I jest rownie dobrze, jak dawnej. Mam konsole, na ktorej przypominam sobie stare czasy grajac w najnowsze odslony starych gier i kompa, ktory sluzy mi do emulacji, a gry na nim wcale az takie zle nie sa...

Zamierzam grac, poki nie sprobuje przynajmniej 95% dobrych tytulow na wszelakie konsole i komputery. Obecnie czekam na Wii.

Btw. ja tez myslalem, ze orzelek w Contrze to symbol Polakow :D

Morden
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1231
Rejestracja: 2006-08-11, 12:06
Lokalizacja: ŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡ŠŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡Š║║█│││█│║│││║║│█║
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: Morden » 2006-10-06, 09:27

Krece sie po forum i szukam tematow w ktorych moglbym cos skrobnac, znajduje ten i zdaje sobie sprawe ze nie ma mozliwosci bym opisal moje growe przygody i zawarl je w ilosci zdan przez ktora komukolwiek chcialo by sie przebrnac. A moze da sie to jakos strescic? Moze ...

Na poczatku byl chaos, a byly to czasy gdy nikomy o graniu w domowym zaciszu w cokolwiek innego niz szachy, warcaby czy chinczyk sie nie snilo. No, moze dodajmy do tego karty i piotrusia. I bierki... i... wystarczy.

Mialem to szczescie, ze z elektronika bardziej zaawansowana zetknelem sie dosc wczesnie. A wiadomo ze tam gdzie pierwsze komputery, tam i pierwsze gry. I tak sie zaczelo. Amstrady, Spektrumny, Timexy, Atari, Commodore, Atari ST, Amiga, PC ... Do tego mozna dolaczyc rownolegle ukazujace sie konsole poczawszy od PONGa i Atari 2600.

Przez wszystkie te lata moje zainteresowanie grami szlo praktycznie leb w leb z zainteresowaniem scena, od dnia w ktorym dowiedzialem sie, ze cos takiego istnieje. Czyli mniej wiecej w latach, gdy jakakolwiek scena o ktorej mowimy dzisiaj zaczynala sie formowac. Ludzie zaczeli odkrywac ze przy pomocy komputerow mozna zrobic to i owo, fajnie wyglada, ladnie brzmi, czemu wiec nie pochwalic sie kolegom. SIDy sa ze mna po dzis dzien i to nie tylko w postaci plikow, ale i dedykowanego sprzetu takiego jak HardSID czy Sidstation.

W latach Atari [XL / XE] rzucilem sie na moj pierwszy smialy projekt zwiazany z hardware moddingiem. Przeprogramowanie carta zawierajacego loader turbo i zastapienie oryginalnych danych wybrana gra, ktora miescila sie do jego pamieci. Cale szczescie ze dzis nie musze kasowac niczego przy pomocy lampy kwarcowej.

I tak sie to wszystko toczy. Po dzis dzien. Zgarniam praktycznie wszystkie platformy wychodzac z zalozenia, ze na kazda jest cos, dla czego warto ja kupowac. Oprocz "zwyklych" platform, zainteresowalem sie rowniez arcade. Salon gier byl moim drugim domem, wiec naturalnym rozwinieciem bylo rozpoczecie mojej skromnej kolekcji plyt, cartow i systemow roznorakich.

Arcade ciagnelo ze soba wiecej majsterkowania niz wspolczesne platformy. Dlatego tak cenie sobie te dziedzine. Zawsze probuje sie czegos nowego. Pozbywalem sie bateryjek z CPSow [suicidde battery], flashowalem biosy [Neo Geo - Universe Bios], flashowalem PROMy, budowalem wlasne maszyny i konwertery.

Jestem wiezniem wlasnego hobby. Nigdy nie bede mogl powiedziec ze mam juz wszystko, co miec bym chcial. Ze wiem wystarczajaco, by nie poznawach nowych rzeczy. Zapal do poznawania powraca gdy pojawia sie kolejna platforma, ciekawa platforma. Gdy kilka lat temu ustrzelilem N-Gage wdepnelem w morze zaawansowanych technologii komorkowych. N-Gage przyniosl ze soba nie tylko gry, ale i poznawanie nowego systemu operacyjnego i mozliwosci kodowania dla niego.

Komorkami interesowalem sie juz wczesniej ale ograniczalo sie to do majsterkowania typu klonowanie SIM'ow dla wlasnej przyjemnosci, hacki IMEI i gry w weza.

Nowych rzeczy wciaz przybywa, jak i belkotu skladajacego sie na ten post. Skoncze wiec, zanim potencjalny czytelnik zniecheci sie widzac dlugosc tekstu.
Obrazek

Awatar użytkownika
froger3
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1471
Rejestracja: 2005-12-21, 00:33
Lokalizacja: 3 City / Toronto
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: froger3 » 2006-10-06, 21:31

To przyznam miales niezle dojscia bo praktycznie malo kto mialdostep do PONGA i Atarynki wsrod grajacych znajomych. No i kupowalo sie albo Atari albo Comode, podobnie z PC i Amiga(po "padzie" Amisi znajomi musili odczekac dluuuuuuuuugi czas aby wogole kupic jakis sprzet), Timex'a to nigdy na oczy nie widzialam chyba(albo nie pamietam).

Mnie scena nigdy nie interesowala, "liznelam" troche info czytajac CD Action(mowa oczywiscie o DemoScenie komputerowej) ale chyba z innej scenowej branzy:))
Praktycznie interesuja mnie TYLKO gry + gadzety z nimi zwiazane + czasem jakies dodatki do konsol. Kiedy przybedzie skilli to BYC MOZE zajme sie moddowaniem konsol, ale to odlegla przyszlosc.

Dziwi mnie troche dlaczego nie stworzyles jakiejs strony z tymi wszystkimi poradami itp. Ale jak zgaduje to pewnie brak czasu, a szkoda.

Ja obecnie sie ciesze ze po 12stu latach mojego zainteresowania stac mnie zeby kupic sobie wiecje niz 1 gre na rok lub dwa. Dlugo przyszlo na to czekac ale oplacalo sie. O dziwo nie jestem osoba cierpliwa:))

PS. Mozna wiedziec skad masz rysunek na Avatarze? Rysowany jest on w stylu ktory ostanio bardzo "zyluje" i stad ta ciekawosc:) Zreszta, o ile pamietam, to masz go juz pare ladnych lat..

Morden
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1231
Rejestracja: 2006-08-11, 12:06
Lokalizacja: ŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡ŠŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡Š║║█│││█│║│││║║│█║
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: Morden » 2006-10-09, 08:30

Praktycznie wszystkich sprzetow dorobilem sie sam i juz w czasach Atari XL / XE - Commodore wyzbylem sie wszystkich uprzedzen platformowych. Atari vs C64, PC vs Amiga vs Atari ST, PlayStation vs reszta swiata. Do dzis bawia mnie teksty ktore wymyslali ludzie by dolozyc innym. "Atarowca wal z gumowca" ... Scenowcy trackowali nawet mody w ktorych samplowany wokal spiewal o wyzszosci Amigi nad Atari i odwrotnie. Pozniej wszystko przeszlo na konsole i czytalo sie ze "DreamCast to syf, a jak wyjdzie PS2 to i tak wszyscy DCkowcy beda nam lizac dupy". Haha.

Co do porad, zawsze staram sie pomagac na wszystkich forach na ktore sie pakuje. Poruszalem wiele co bardziej skomplikowanych kwestii dotyczacych DreamCast czy PlayStation. Tworzenie selfboot, patchowanie systemu wyswietlania i tego typu informacje. Praca pozostawia mi wystarczajaco duzo / malo czasu by udzielac sie na forach, i to wlasnie na nich wiekszosc porad znajduje sobie miejsce.

Czasem wypuszcze cos, co moze przydac sie innym, jak na przyklad program zapisujacy save'y z PlayStation na karcie pamieci, przenoszacy je z cd, bedacy zmodyfikowana wersja tego, ktory obecny byl na oficjalnych plytach demo. Zdaje sie ze gdzies na forum PSX Extreme jest jeszcze post z linkiem. Z programem testowo wrzucilem kilka wlasnych save'ow.

Co do avatara, jest to pierwszy i ostatni obrazek jakiego uzylem i uzywac bede. Pochodzi ze starej undergroundowej mangi wydanej przez Garo bardzo, bardzo dawno temu.
Obrazek

Awatar użytkownika
froger3
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1471
Rejestracja: 2005-12-21, 00:33
Lokalizacja: 3 City / Toronto
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: froger3 » 2006-10-09, 09:03

Nie chodzilo mi o bynajmniej o klotnie miedzy srodowiskami(najbardziej chyba widoczne w pismach anizeli w "realu":), ale po prostu o mozliwosci finansowe. Ktos mial Com'a to sie szlo pykac do niego, ktos mial atari: szlo sie do niego. Nikt u mnie nie patrzyl na czym, wazne bylo zeby wogole grac. Malo kogo bylo stac na dwa sprzety jednoczesnie, nawet te uzywane. Tym bardziej ze bylo sie wtedy dzieciekiem i jedyny "Drugi" sprzet jaki mialo sie szanse otrzymac to SNES po cioci z niemiec(najczesciej z 1 gra na ktorej sie konczylo bo nowki na SNESA oscylowaly w granicy 200 zl)

Hehe, moj avik tez byl pierwszy i ostatnio(ma mgo od 5 lat:)).
Ostatnio zmieniony 2006-10-10, 09:24 przez froger3, łącznie zmieniany 1 raz.

Morden
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1231
Rejestracja: 2006-08-11, 12:06
Lokalizacja: ŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡ŠŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡Š║║█│││█│║│││║║│█║
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: Morden » 2006-10-09, 09:35

Z tymi platformami i oryginalami nie bylo az tak zle. Wtedy jak i teraz, w bardziej cywilizowanych krajach ceny starszych tytulow spadaly dosc nisko a na rynkach mozna bylo dostac wiele rzeczy za przyslowiowe grosze.

W wiele rzeczy z epoki NES / SNES / GB / MD zaopatrzylem sie na niemieckish flumarkach na ktorych ludzie stali z koszami pelnymi smieci, posrod ktorych na dnie kisily sie dwa smutne carty, czesto sprzedawane za grosze. Ile dajesz, za tyle bierzesz.
Obrazek

Awatar użytkownika
froger3
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1471
Rejestracja: 2005-12-21, 00:33
Lokalizacja: 3 City / Toronto
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: froger3 » 2006-10-09, 11:48

Tylko wiesz, malo kto jezdzil za Polska granice z mojego otoczenia, a jak juz to popracowac i nie kupowac rzeczy(mowie o starszym rodzienstwie kumpli i kolezanek) bo takiego 9-13 letniego dziecka za granice nikt by do pracy nie poscil:) Czasem zdarzaly sie kwiatki w stylu tkaim ze moj Ojciec pojechal do Kanady w jakiejs firmowej sprawie i przywiozl mi GB z Zelda LA oraz 2 numery game pro. Tak posikana ze szczescia to ja nigdy nie bylam:)))

Teraz faktycznie jest o wiele lepiej(chocby z tymi wyjazdami, ktore potem maja odbicie w towarach oferowanych na allegro), ale wtedy dla nas to byla masakra i jedyne co nam pozostawalo to wlepianie galek w reklamy na RTL(do dzis pamietam ta dla Secret Of Mana czy Donkey Kong Country) i pisma komputerowe(konsolowych nie bylo - dopiero potem weszlo neo, pe i nastala fala gazetek psx costam ktore padaly tak szybko jak powstawaly). A my siedzielismy i rysowalismy oraz wymyslalismy nowe levele dla ukochanych pozycji, rysowlaismy bohaterow itp:))

Chyba z tego okresu wynioslam wlansie fascynacje dla rzeczy tkaich jak chara desing, concept art i inne sprawy zwiazane z graficzna czescia produktow:))

Morden
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1231
Rejestracja: 2006-08-11, 12:06
Lokalizacja: ŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡ŠŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡Š║║█│││█│║│││║║│█║
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: Morden » 2006-10-10, 09:53

Mialem na mysli wlasnie lata reklam na RTL gdy MegaDrive i SNES wraz z GB reklamowano w niemieckiej telewizji na calego. Wtedy w Polsce nie mozna bylo nic z tych rzeczy dostac, wiec pomagaly wizyty na niemieckich flumarkach.

Dzis nie chcialo by mi sie jezdzic za granice tylko po to by sie obkupic. Rozleniwila mnie siec i kontakty oraz cala masa sklepow wysylkowych. No ale zniknela tez wieksza przygoda ze zdobywaniem rzadkich lub ciezko dostepnych tytulow zwiazana.
Obrazek

Awatar użytkownika
froger3
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1471
Rejestracja: 2005-12-21, 00:33
Lokalizacja: 3 City / Toronto
Kontakt:

Re: Twoja Historia.

Post autor: froger3 » 2006-10-10, 19:53

To fakt ze internet rozleniwia jezlei chodzi o poruszanie sie ale w moim wypadku chyba nie do konca. No i mam jeszcze tyle do kupienia ze raczej szybko sie nie rozleniwie kontaktami itp:>>>

ODPOWIEDZ