The King of Fighters

Automaty do gier znajdowaly sie zwykle na dworcach,w pubach, w "salonach gier" itp. na ktorych mozna bylo pograc wrzucajac zeton. Stick, przyciski ekran TV lub lapki i fliper. Przezycia nie do z'emulowania.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Blackie
'normalnie deBesciak'
'normalnie deBesciak'
Posty: 887
Rejestracja: 2006-02-06, 12:36

The King of Fighters

Post autor: Blackie » 2007-06-23, 23:17

Co sadzicie na temat tej serii bijatyk od SNK? Swego czasu zagrywalem sie do upadlego, glownie w czesci 98 i 99 (gdy jeszcze 2000 nie bylo). Moze zaczne od poczatku. To, co mnie przyciagnelo do tej serii to niewatpliwy jej kult. Bardzo duzo czytalem o niej, wiec postanowilem wyprobowac to cudo. Zaczalem od czesci 98. Pierwsze co mi sie rzucilo w oczy/uszy to bardzo charakterystyczne postaci, fajna animacja, swietna muzyka i klimat oraz ogromna ilosc zawodnikow do wyboru. Pierwsze chwile to oczywiscie dobranie sobie odpowiedniej druzyny... Od razu rzucila mi sie trojka bohaterow - Shermie, Chris i Yashiro, zwana inaczej New Faces '97. Nie wiem czemu, ale akurat te postaci spodobaly mi sie najbardziej. Przysiadlem nieco do nich i Chris to do tej pory moja ulubiona postac. Bardzo szybka przede wszystkim, ma latwe comba do wprowadzenia, poza tym uwielbiam chwyty, ktore lacza sie z innymi ciosami. Akurat Chris ma bardzo fajny. Shermie i Yashiro to dosc ciezkie i wolne postaci, ale mam do nich sentyment i zawsze jak gram w 98 to wybieram wlasnie ich. Chcialem zglebic ich historie i wzialem sie za KOF97... Fabula, klimat i muzyka zmiazdzyla mnie totalnie + poznalem alternatywne wersje Chrisa/Shermie/Yashiro w postaci Orochi a i do tego koncowy boss z atakiem "Sa, mu ni kaerou...". Niestety New Faces nie pojawili sie w serii az do czesci 2002.
W KOF99/2000/2001 pogrywalem nieco, glownie postaciami z teamu NEST (K9999 i Kula, mmmm).
W 2001 SNK (+Playmore) zaprezentowalo pierwsze screeny i arty postaci KOFa2k2, z ktorych wynikalo, ze powroci moj ulubiony team. Ogolnie czesc 2002 uwazam za najlepsza w calej serii, ze wzgledu na bardzo dobry system MAX, multum postaci oraz oprawe AV.
Niestety KOF2003 totalnie nie przypadl mi do gustu, jak i Maximum Impact, wiec moja zabawa konczy sie na czesci 2002.
A co Wy sadzicie o tej bijatyce SNK?
He only went so far as the subconscious.

Inlagd sill
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1384
Rejestracja: 2006-02-25, 07:56

Re: The King of Fighters

Post autor: Inlagd sill » 2007-06-24, 04:34

Ciezko mi tej serii cos bezposrednio zarzucic, ale ja nigdy nie moglem (i wciaz nie moge) przekonac sie do animacji, systemu kolizji i w ogole do rozwiazan proponowanych przez SNK (wyjatek: Last Blade, 2). Najbardziej zawiodlem sie, kiedy okazalo sie, ze SVC Chaos: SNK vs. Capcom to tak naprawde kilka postaci Capcomu wcisnietych w schemat KoF.
Dla bardziej wymagających: Serwis i forum Syzygia.pl

Senshu
'radzi sobie'
'radzi sobie'
Posty: 470
Rejestracja: 2005-12-20, 23:11

Re: The King of Fighters

Post autor: Senshu » 2007-06-24, 05:58

Serie znam od bardzo dawna nawet gralem troszeczke, na pewno jest bardziej klimatyczna niz SFA3 wg mnie, ale nigdy na powaznie sie za nia nie bralem, nic mnie przy tej serii nie trzyma, jedynie pare postaci daje rade - Kyo, Iori, Kim, Joe oraz okazyjnie Mai. Bardzo przyjemnie natomiast gralo sie w wersje na GBA, praktycznie stawiam ja na rowni z portem SFA3 na te sama konsole.
Z gier SNK tak "na serio" to zagrywalem sie w Garou {postaci: glownie Kim Dong Hwan, czasem Terry i Freeman) i Last Blade 2 {kilka postaci, glownie Kojiroh, mega trudna gra}, okazyjnie Last Blade, dla kilku plansz (genialne sa).

Awatar użytkownika
Blackie
'normalnie deBesciak'
'normalnie deBesciak'
Posty: 887
Rejestracja: 2006-02-06, 12:36

Re: The King of Fighters

Post autor: Blackie » 2007-06-24, 08:30

Mi sie Garou podobalo, ale to glownie z tego wzgledu, ze byla tam moja ulubiona postac z Capcom vs SNK 2 - Rock. Nigdy jednak jakos dluzej nie przysiadlem do tego. Za to w Last Blade 2 naprawde duzo kiedys gralem.
Wada KOFow sa przede wszystkim bugi (i to przede wszystkim w 2002) + przesadzony MAX mode nieco. Wiekszosci postaci ma infinity, choc b. trudne do wykonania to jednak one sa.
He only went so far as the subconscious.

Inlagd sill
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1384
Rejestracja: 2006-02-25, 07:56

Re: The King of Fighters

Post autor: Inlagd sill » 2007-06-24, 09:49

Senshu pisze:Serie znam od bardzo dawna nawet gralem troszeczke, na pewno jest bardziej klimatyczna niz SFA3 wg mnie, ale nigdy na powaznie sie za nia nie bralem, nic mnie przy tej serii nie trzyma, jedynie pare postaci daje rade - Kyo, Iori, Kim, Joe oraz okazyjnie Mai.
Nie mozna nie przyznac, ze postaci w KoF jest cala masa, a jednak jest to chyba jedyna bijatyka (no, moze obok Fatal Fury), w ktorej nie znalazlem sobie zadnej postaci, ktora by mnie zainteresowala na dluzej niz kilka walk. Wciagajacego klimatu rowniez nie znalazlem. :sarcasm:
Dla bardziej wymagających: Serwis i forum Syzygia.pl

soberpl
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1984
Rejestracja: 2005-12-20, 23:41
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: The King of Fighters

Post autor: soberpl » 2007-06-24, 10:46

Moja przygode z seria KOF zaczalem od wersji GB. Moja ulubiona postacia jest Terry (ten z czapeczka). Mimo, ze nie jestem jakims tam wielkim fanem tej gry to zarowno postacie, plansze i klimat sprawiaja, ze czasami jeszcze sobie pogram (skopie kilka tylkow). Co do Last Blade to sprawa podobnie ma sie jak z KOF. Nie ma to jak piracka dyskietka 52 in 1 na GB :) W pozostale czesci KOF i LB, czy inne bijatyki tego typu gralem w salonie gier, a nie w domu na emu, zeby nie bylo :P

Morden
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1231
Rejestracja: 2006-08-11, 12:06
Lokalizacja: ŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡ŠŠŠ‡ƒƒƒ‡ƒŠƒƒƒŠŠƒ‡Š║║█│││█│║│││║║│█║
Kontakt:

Re: The King of Fighters

Post autor: Morden » 2007-06-24, 11:31

Pomijajac kwestie gameplay'u, ilosci postaci oraz systemu walki, King of Fighters bardzo szanuje za jedno: Ilosc czesci w tej serii. SNK nie spoczelo na laurach i co roku pompowalo nowe zycie w swoja serie szlifujac ja ku uciesze spolecznosci arcade.

Okres w ktorym seria KoF rozwijala sie najdynamiczniej nierozlacznie wiaze sie z okresem panowania Neo Geo oraz stu procentowego lenistwa ze strony Capcom. Ich Street Fighter II otrzymywal kolejne update'y, ale byly to mniejsze szlify. Nie przecze, gra w koncu osiagnela to, do czego dazy kazda bijatyka, ale tak naprawde nie bedac fanatykiem i "zawodowym" graczem, roznice pomiedzy kolejnymi wersjami ciezko bylo zauwazyc.

Tu oburzyc moze sie panel ekspertow ktory wylozy mi dokladnie wszystkie roznice w systemie walki oraz roznice w intrach poszczegolnych czesci, ilosci klatek animacji, bonusowych planszach, grywalnych postaciach i tak dalej, i tak dalej. Ale nie o to tu chodzi.

SNK naprawde pracowalo nad swoimi seriami i to widac. Na prozno szukac posrod tytulow SNK tanich kontynuacji typu KoF, KoF Turbo, Kof Turbo Dash, Kof Turbo Dash Upper, KoF Turbo Dash Upper Ex etc. gdzie dozlifowano dwie kolizje, pietnascie ciosow i dano mozliwosc wyboru predkosci.

KoF to kolorowy cyrk na kolkach ktory nie tylko swietnie wyglada ale bardzo dobrze sie prowadzi. W serie gram od chwili w ktorej powstala i chetnie siegam po kolejne czesci. Z lekka zmarszczylem sie grajac w Maximum Impact, ale z czystym sumieniem moge polecic sequel, ktory idzie we wlasciwym kierunku. Nie jest to Tekken, ale zauwazyc mozna wyrazny rozwoj i poprawe. Nic nie trwa wiecznie. Ani SNK ani grafika 2D. Marzy mi sie by seria KoF dostala od SNK to, co Street Fighter dostal od Capcom przy okazji Street Fighter III 3rd Strike. Kultowa, maksymalnie doszlifowana technicznie i piekna wizualnie gra ktora stala sie szablonem do nasladowania nie skaczac w trzeci wymiar.
Obrazek

philemon
'dopchal sie i chce pisac'
'dopchal sie i chce pisac'
Posty: 166
Rejestracja: 2007-03-09, 10:53
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Re: The King of Fighters

Post autor: philemon » 2007-06-26, 16:08

Morden pisze:KoF to kolorowy cyrk na kolkach ktory nie tylko swietnie wyglada ale bardzo dobrze sie prowadzi. W serie gram od chwili w ktorej powstala i chetnie siegam po kolejne czesci. Z lekka zmarszczylem sie grajac w Maximum Impact, ale z czystym sumieniem moge polecic sequel, ktory idzie we wlasciwym kierunku. Nie jest to Tekken, ale zauwazyc mozna wyrazny rozwoj i poprawe. Nic nie trwa wiecznie. Ani SNK ani grafika 2D. Marzy mi sie by seria KoF dostala od SNK to, co Street Fighter dostal od Capcom przy okazji Street Fighter III 3rd Strike. Kultowa, maksymalnie doszlifowana technicznie i piekna wizualnie gra ktora stala sie szablonem do nasladowania nie skaczac w trzeci wymiar.
Podpisuje sie pod powyzszym wszystkimi lapami.

---
Tak jak i Blackiego, KoF wciagnal mnie od czesci '98, glownie z powodu wyboru mnogosci postaci i faktu, ze po SF byla to jedyna relatywnie dostepna bijatyka na podobnym poziomie i z podobna otoczka. Moje zainteresowanie trzymalo sie serii przez cala sage NESTs az do KoF 2k2, ktory byl juz powtorka z roku 98ego. 2k3 wydalo mi sie perfidna kalka i caly system mi zwyczajnie zbrzydl...
Fajnie sie teoretyzuje na temat nowej listy zawodnikow i szukaniu nowinek na temat nowych postaci, ale jak patrze na takiego Ralfa, Clarka, Ryo czy Yuri i porownuje z Ashem czy innym Duolonem to mam wrazenie, ze seria robi 2 kroki na przod i jednoczesnie sie o 2 cofa...
KoFowego skoku w 3D, przyznaje sie bez bicia, nawet nie sprawdzalem. I moze nie dlatego, ze to nie ten sam klimat co z wersji 2D (tak przynajmniej mi sie wydaje), ale chyba przez to, ze chara designy sa po prostu ubogie (zupelnie jakby Falcoon sie wypalal..).

Najwiecej radosci sprawilo mi Card Fighters. Gra na wyzszym biegu nie jest specjalnie zbalansowana, ale gameplay ma kosmiczny. :mrgreen: Swego czasu widzialem jak Target wyprzedawal Neo Geo Pocket wraz z 5 randomowymi grami (w tym i CF) a wowczas glupi i mlody, nie kupilem :cry: Ciekaw jestem jak ma sie nowa wersja na DS. No ale to tak nawiasem, bo juz nie z kategorii 'mordklepka'. :wink:

Awatar użytkownika
Blackie
'normalnie deBesciak'
'normalnie deBesciak'
Posty: 887
Rejestracja: 2006-02-06, 12:36

Re: The King of Fighters

Post autor: Blackie » 2007-06-26, 17:33

Mmmm... NESTs to moja ulubiona seria, zaraz po Orochi. 2k2 jest oderwane fabularnie od reszty tak, jak 98 od serii Orochi. Ale to dobrze, bo mozna bylo pograc Krisem, Shermie i Yashiro (bo na koncowce KOFa '97 te postaci..., no). Zapomnialem o KOFach na NeoGeo Pocket. Mialem R2 i dosc duzo w nia gralem, bardzo fajne swoja droga.
Philemon, Morden: kim gracie z w KOFa? Jakie postaci najbardziej lubicie?
He only went so far as the subconscious.

philemon
'dopchal sie i chce pisac'
'dopchal sie i chce pisac'
Posty: 166
Rejestracja: 2007-03-09, 10:53
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Re: The King of Fighters

Post autor: philemon » 2007-06-27, 10:10

Prawde mowiac, ciezko mi sie utozsamic z jakakolwiek postacia.. Uwielbiam duet K' & Kula, ale najwygodniej gra mi sie King. Postac tania i uniwersalna. 8) :P

Awatar użytkownika
setezer
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 654
Rejestracja: 2005-12-22, 13:59
Lokalizacja: Borzymin
Kontakt:

Re: The King of Fighters

Post autor: setezer » 2007-06-28, 10:46

A co powiecie o trojwymiarowej wersji na PS2? Hehe.

Kliknij, by powiekszyc
Obrazek

Awatar użytkownika
Blackie
'normalnie deBesciak'
'normalnie deBesciak'
Posty: 887
Rejestracja: 2006-02-06, 12:36

Re: The King of Fighters

Post autor: Blackie » 2007-06-28, 13:44

Jak napisalem - MA nie przypadl mi do gustu.
He only went so far as the subconscious.

soberpl
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1984
Rejestracja: 2005-12-20, 23:41
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: The King of Fighters

Post autor: soberpl » 2007-06-28, 20:07

To chyba nie jest/byl najlepszy pomysl. Podobnie bylo z Mortal Kombat. Niby z kazda nowa odslona jest lepiej, ale ta gra najlepiej prezentuje sie w 2D.

Awatar użytkownika
equimanthorn
'doskakuje do klawiatury'
'doskakuje do klawiatury'
Posty: 104
Rejestracja: 2007-01-05, 14:20
Lokalizacja: Taiwan
Kontakt:

Re: The King of Fighters

Post autor: equimanthorn » 2007-07-12, 04:01

Morden pisze:Marzy mi sie by seria KoF dostala od SNK to, co Street Fighter dostal od Capcom przy okazji Street Fighter III 3rd Strike. Kultowa, maksymalnie doszlifowana technicznie i piekna wizualnie gra ktora stala sie szablonem do nasladowania nie skaczac w trzeci wymiar.
Piekne slowa i w pelni sie z nimi zgadzam. Moze Garou bylo jakims zalazkiem tego co SNK mialo pokazac w najblizszej przyszlosci, ale...

A co do samego KoF'a... Zadna gra nie daje mi takiej frajdy jak KoF' 98. I to chyba tyle. Nie musi miec canceli, taga, skill point'ow i innych pierdol zeby sie dobrze przy niej bawic. Wlasciwie to procz '00, '03 to wszystkie czesci na swoj sposob sa dosc grywalne z tym, ze wspomniane '98 - jak dla mnie - jest ponad czasowe.

ODPOWIEDZ