GP World (1984 Sega) - gra arcade z fotorealistyczną grafiką

Automaty do gier znajdowaly sie zwykle na dworcach,w pubach, w "salonach gier" itp. na ktorych mozna bylo pograc wrzucajac zeton. Stick, przyciski ekran TV lub lapki i fliper. Przezycia nie do z'emulowania.
ODPOWIEDZ
Ukukuki
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 3400
Rejestracja: 2008-01-25, 19:20
Lokalizacja: okolice Mielca

GP World (1984 Sega) - gra arcade z fotorealistyczną grafiką

Post autor: Ukukuki » 2016-02-27, 17:28

Podoba mi się koncepcja wrzucenia gry na film, szczególnie jeśli jest to rok 1984. Myślę ,że wtedy mogło to robić wrażenie szczególnie na małych brzdącach. Zwłaszcza jeśli porównać to do innych gier z tego okresu.

Jakby gra zdobyła popularność pewnie wrzucono by więcej płyt CD z torami coś na kształt zmieniarki w samochodach:P

https://www.youtube.com/watch?v=y9M_pR7rMXs
Famicom!

Kaspar84
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 619
Rejestracja: 2013-10-28, 11:52

Re: GP World (1984 Sega) - gra arcade z fotorealistyczną gra

Post autor: Kaspar84 » 2016-02-27, 17:35

Obrazek

Ukukuki
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 3400
Rejestracja: 2008-01-25, 19:20
Lokalizacja: okolice Mielca

Re: GP World (1984 Sega) - gra arcade z fotorealistyczną gra

Post autor: Ukukuki » 2016-02-27, 17:42

O kurde :D Miałem coś podobnego tyle ,że dużo prostszego na baterię a w grze była podświetlana klisza rzucająca obraz na ekran, gdy wjechało się na inny samochód to piszczało i traciło się życie. Mechanizm w grze był strasznie głośny i rzegotał jakby miał zaraz zajechać te baterie na ament:P Wiem ,że były też bardziej rozbudowane wersje które naliczały punkty i miały różne tempo kręcenia się kliszy. Były też dużo prostsze gdzie była mała klisza i samochód, nie było głośnika, żyć ani punktów. Jazda bez celu jak w GTA:P
Famicom!

Kaspar84
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 619
Rejestracja: 2013-10-28, 11:52

Re: GP World (1984 Sega) - gra arcade z fotorealistyczną gra

Post autor: Kaspar84 » 2016-02-27, 17:43

Ja miałem taki z samolotem przez jeden dzień. Nastepnego dnia ojciec oddał do sklepu przez hałas :)
Obrazek

ODPOWIEDZ