Strona 1 z 4

Dyskusja o serii Final Fantasy

: 2009-07-21, 16:09
autor: Snake
Znana chyba każdemu, jedna z najlepszych pozycji na poczciwego Szaraka, fenomenalne dzieło Squaresoft - Final Fantasy VII. Tytuł zaczął prawdziwy pochód japońskich gier RPG na Starym Kontynencie i dzięki niemu możemy się dziś cieszyć takimi tytułami jak Dragon Quest, Star Ocean czy Front Mission, które przed wydaniem "siódemki" święciły triumfy wyłącznie w KKW.
Gra opowiada o młodym najemniku, blondwłosym Cloudzie, który - początkowo - zainteresowany jest wyłącznie zdobywaniem pieniędzy - nie interesuje go poza tym nikt ani nic. Z czasem poznajemy jego przeszłość, coraz bardziej zagłębiamy się w jego psychikę i dowiadujemy się jakich tragedii w swym życiu doznał. W pewnym momencie bohater nieco "mięknie" i gdy świat staje w obliczu zagłady, razem z przyjaciółmi postanawia go ocalić.
Historia na pierwszy rzut oka może niespecjalnie wydumana ale gdy się przyjrzymy bliżej to okaże się że jest to znacznie bardziej skomplikowane - kilka bardzo dobrze poprowadzonych wątków, świetnie nakreślone życiorysy oraz osobowości postaci. Coś świetnego poprostu.
Sam gameplay nie odstaje od standardów gatunku ale napewno wyróżnia go system przyznawania umiejętności, znane wszystkim materie. Jest to jedno z najlepszych rozwiązań w całej serii, bardzo intuicyjne i dające masę kombinacji.
Muzyka autorstwa Nobuo Uematsu, związanego z Final Fantasy od samego początku wgniata w ziemię - utwory są idealnie dopasowane do sytuacji, a każdy niemal zyskał status kultowych. "One Winged Angel", "Aerith Theme", "Turks Theme", "J-E-N-O-V-A" czy słynne "Bombing Mission" znają chyba wszyscy fani japońskich role-play'ów. Soundtrack do FFVII to jeden z najlepszych w dziejach elektronicznej rozrywki.
Grafika, choć nie zachwyca, za pomocą świetnego designu buduje unikatowy, niezapomniany klimat.

Dobra, troche się rozpisałem. Fenomenu tłumaczyć nie trzeba, bardziej interesuje mnie Wasza opinia w tym temacie. Jak postrzegacie Final Fantasy VII? Czy zasługuje na miano najlepszego "Fajnala" wszechczasów? No i co sądzicie o nim patrząc przez pryzmat innych jRPG? Jest taki świetny czy Waszym zdaniem całkowicie przereklamowany?
Ostatnio na forum nieco świeci pustkami w kwestii nowych postów, zatem licze że ten temat zachęci do dyskusji.

Re: Final Fantasy VII

: 2009-07-25, 17:17
autor: Szopenoo
Gra bardzo fajna, tylko mam wątpliwości co do tego że ffvii to najlepszy fajnal.
Od lat fani siódemki i szóstki sprzeczają się że Sephiroth to maminsynek, nieudolnie naśladował kefke (ostatnia walka w obu fajnali wygląda bardzo podobnie, seph niepotrafił dokończyć tego co kefce się udało) itd.
Tak czy siak gra stała się kultem milionów graczy, dzięki niej gracze amerykańscy i europejscy doświadczyli magię Final Fantasy.
Nintendo miał w głęboko w d. amerykańskich fanów FF.
Wypuszczenie tylko trzech finali w ameryce, (brak w europie ale to ze względu na to, że nie było popytu na grę), ocenzurowanie spritów, dialogów w amerykańskiej wersji.
Dzięki takim działaniom wydawcy ff w ameryce(czyt. nintendo), tylko fani kupywali Finala na nesa, dwójkę i trójkę na snesa.
A dzięki zdobytym funduszom square postanowiło z pomocą sony wydać ffvii w ameryce i w europie.
Gra okazała się sukcesem (w końcu to druga pod względem sprzedaży bestseller który ustępuje jedynie gran turismo) oraz od ff viii zaczęła się era corocznych wydań (jak need for speed) kończąc na ffxi
Dzięki siódemki Final Fantasy stał się kultową serii w innych terytoriach niż w japonii a panom z enixu grać mogli grać na nerwach mówiąc że ff stał się popularniejszy niż dragon quest.

Re: Final Fantasy VII

: 2013-07-29, 21:44
autor: CockBastard
Jako final zdecydowanie najlepszy jest wg. mnie final fantasy 6 rozwala wszystkie części fabularnie i pod względem postaci/świata - klimatu post apo.


Ostatnio grałem trochę w FF7 jest bardzo dobrze (tylko dzięki świetnym walkom, które podciągają braki), ale nie genialnie tak jak w FF6 spore zmiany. Zamiast wielu znaczących postaci wszystko toczy się w okół emo clouda - pozostali robią za jego kompanów/adoratorów. W FF6 każda postać pełni rolę postaci głównej. Rozwalił się także styl facesetów kojarzący się z bardzo artystyczną grafiką postaci w stylu słowiańskim na rzecz pięknie uczesanych modelek i modeli rodem z czasopism dla nastolatków made in japan.Nie czuć też tej swobody i rozległości klimatycznego świata zagrożonego katastrofą/zniszczonego jak to było w szóstce. Takie lokacje jak wioski u podnóży gór otoczone mrokiem pomimo tego, że w grafice 2-d były totalnie niesamowicie klimatyczne i mroczne. Fabryka Kefki z tą niezapomnianą muzyką z dźwiękami metalu. Kolejna zaleta - dokładnie. FF6 ma wg. mnie lepszy soundtrack więcej charakterystycznych utworów. Do dziś chętnie słucham tego ost.

Re: Final Fantasy VII

: 2013-07-30, 08:36
autor: kolo
Siódemka to dobra gra jednak straszliwie przereklamowana, zdecydowanie brakuje jej dużo do SNESowych odsłon (szczególnie do szóstki bo ta chyba faktycznie jest najlepsza, choć nie potrafiłem w nią grać). Na początku (w mieście) było całkiem ciekawie, ale kiedy tylko je opuściłem zacząłem powolutku przysypiać.
Osobiście uważam że seria zaczęła się staczać właśnie odkąd wyszła siódemka, bo chyba nikt mi nie powie że obecne odsłony są dobre...

Re: Final Fantasy VII

: 2013-07-30, 09:04
autor: Don
Myślę, że po prostu dla większości graczy w Polsce FFVII był pierwszym japońskim RPG w które zagrali na poważnie. Pewnie stąd sentyment. Nie powiem, udziela się on także mi.

Ja pewno można FFVII pochwalić za system. Prosty w obsłudze i zrozumieniu, a co ważne - cholernie efektywny i dający kupę zabawy w żonglowaniu z materiami. Tak więc walki to jeden z najjaśniejszych punktów gry.

Uwielbiam też muzykę - mam soundtrack z trzema kawałkami wykonywanymi przez orkiestrę symfoniczną. Moc.

Dla mnie osobiście FFVII oceniam wyżej niż FFVIII, a na równi z FFIX. To co ukazało się na PS2 (FFX...) było już dla mnie zdecydowanie słabsze...

FFVII oraz FFIX stawiam na podium najlepszych RPG, tę dwójkę uzupełnia Suikoden 2.

Re: Final Fantasy VII

: 2013-07-30, 10:29
autor: squall
Wszystkie części, które miały premierę na PS oceniam na równi, bardzo wysoko. W ósemce jest trochę bardziej skomplikowany system awansu postaci, ale daje też bardzo duże możliwości.

Z części, które wyszły na PS2 grałem tylko w X. Uważam tą grę za bardzo dobrą, może trochę słabszą niż poprzednie części. Wiele osób krytykuje ją za liniowość, brak możliwości swobodnego poruszania się po mapie od początku, ale taka jest fabuła.
kolo pisze:Siódemka to dobra gra jednak straszliwie przereklamowana, zdecydowanie brakuje jej dużo do SNESowych odsłon (szczególnie do szóstki bo ta chyba faktycznie jest najlepsza, choć nie potrafiłem w nią grać).
W czym jest przereklamowana? Chyba w tym, że to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza część serii.
kolo pisze:Na początku (w mieście) było całkiem ciekawie, ale kiedy tylko je opuściłem zacząłem powolutku przysypiać.
Akcja właśnie rozwinęła się po opuszczeniu miasta. Do jest jRPG, a nie gra akcji żeby miała cały czas wartką akcję. Zapychacze też muszą być.
kolo pisze:Osobiście uważam że seria zaczęła się staczać właśnie odkąd wyszła siódemka, bo chyba nikt mi nie powie że obecne odsłony są dobre...
Właśnie od czasów PS seria się rozwinęła dopiero. Ostatnich odsłonach nic nie powiem bo w nie, nie grałem. A chciałbym głosić swój osąd, a nie powielać kogoś.

Re: Final Fantasy VII

: 2013-07-30, 11:28
autor: kolo
O właśnie, "bo jest najlepsza", no cóż moim zdaniem nie jest najlepszą częścią serii (a FF nie uważam za najlepszą serię jRPG, choć miałbym problemy ze wskazaniem takiej bo każda ma swoje plusy i minusy). Historia czwórki zdecydowanie bardziej mnie urzekła, szóstka była trudna (dla mnie prawie niemożliwa) ale przy tym niemal doskonała, dziewiątka bardzo dobra (a przy tym prosta i nawiązywała do czwórki, co sprawiło że jest moim ulubionym FF na PSX).
Co ma siódemka czego nie mają pozostałe? Fajny początek, dość mizerny środek i całkiem przyzwoity koniec.

Przereklamowana jest w tym że dla masy ludzi była pierwszym dobrym jRPGiem i mają o niej (moim zdaniem) zbyt wygórowane mniemanie.
Akcja właśnie rozwinęła się po opuszczeniu miasta. Do jest jRPG, a nie gra akcji żeby miała cały czas wartką akcję. Zapychacze też muszą być.
Mówisz tak jakbym nie grywał wcześniej w jRPG ani RPG, no cóż grałem, gram i grać będzie czego za bardzo nie mogę powiedzieć o grach akcji (nie licząc klepek).
Właśnie od czasów PS seria się rozwinęła dopiero.
W czym? W wykorzystaniu 3D? Bo pierwszą grą która faktycznie zmieniła choć trochę schemat rozgrywki wprowadzony w czwartej części była dopiero dwunastka, a ona prawdopodobnie zapożyczyła system z jedenastki (trochę w stylu MMO).

Re: Final Fantasy VII

: 2013-07-30, 12:09
autor: Manifesto
CockBastard pisze:Jako final zdecydowanie najlepszy jest wg. mnie final fantasy 6 rozwala wszystkie części fabularnie i pod względem postaci/świata - klimatu post apo.
Fabularnie to FF Tactics na PSX zjada VI, VII i wszystkie następne części na śniadanie. Pod względem gameplayu również i to wg mnie jest najlepsza gra spod znaku FF ever. 8)

Re: Final Fantasy VII

: 2014-05-01, 12:18
autor: Kwaśny
Myślałem, że w tej grze to niemożliwe a jednak - zaciąłem się. Nie lubie korzystać z solucji ale nawet onie nie pomogły :P Jestem nadal na pierwszej płycie. Musiałem teraz znaleźć Temple of Ancients. Wszystko ok ale gdy już tam wejde potrzebuje keystone. Bardzo niechętnie ale zajrzałem na YT co dalej a tam się okazało, że wchodząc do świątyni powinienem spotkać Tsenga, który mi ten keystone właśnie da. Czemu go tam nie ma w mojej grze? :D

Re: Final Fantasy VII

: 2014-05-01, 13:58
autor: Don
A gdzie utknąłeś?:)

Re: Final Fantasy VII

: 2014-05-01, 15:59
autor: Kwaśny
W spojlerze jest :)

"Delikatnie" wygooglałem swój problem, żeby niechcąco sobie nie spojlerować i chyba wiem o co chodzi. Ominąłem sidequest w Gold Saucerze, który jak widać sidequestem do końca nie jest :)

Re: Final Fantasy VII

: 2014-05-02, 11:54
autor: szczupi26
Heh, no proszę, moje pierwsze podejście do tej gry 14 lat temu również skończyło się w tym momencie, za chiny ludowe nie potrafiłem dostać się do Świątyni (internetu nikt z moich znajomych nie miał, opisów przejścia również) więc po kilkunastu h tępego łażenia przestałem giercować. Dopiero kolejne podejście rok później (od początku) i uważne śledzenie fabuły pozwoliło mi "zaliczyć" ten moment i ukończyć grę po raz pierwszy (z iluś tam :) )

Re: Final Fantasy VII

: 2014-05-02, 12:38
autor: Kwaśny
Dlatego też piszę tutaj, bo to prawie tak samo jakbym się kumpla z podwórka spytał :) Wolę grę przechodzić jak należy i naprawdę staram się nie wchodzić na żadne walkthrough i typ podobne.

Z drugiej strony nie mam też 15 lat, żeby marnować 1h na szwędanie się po mapie a tym bardziej na rozpoczęcie gry od nowa. I tak już mam za dużo tych godzin nabitych :P

Re: Final Fantasy VII

: 2014-05-04, 21:57
autor: Manifesto
Obecnie gram w Final Fantasy VI i powiem szczerze - jest dobrze, ale mogło być znacznie lepiej. Moje pierwsze podejście do tej gry parę lat temu nie było udane - odepchnęła mnie duża ilość losowych walk, które w tym Finalu występują wręcz w ilości hurtowej - czasem przejdziemy dosłownie kilka kroków i po trzech (!) sekundach znowu następuje walka. Moim zdaniem to największa bolączka tej części. Owszem, w innych Finalach walki również zdarzają się często, ale nie aż tak! Szczytem wszystkiego była dla mnie lokacja Zozo, którą właśnie zaliczyłem -na chwilę się w niej "zaciąłem" (nie zauważyłem wyłomu w budynku dzięki któremu można przeskoczyć do innego), i zanim doszedłem do celu stoczyłem kilkadziesiąt (!) walk. Zalety? Fabuła rozwija się wyśmienicie, brak jednego głównego bohatera - w zależności jakie postacie "zabierzemy" do danej lokacji możemy dowiedzieć się rozmaitych smaczków fabularnych. Świetnie pomyślany świat gry, znakomite lokacje (Phantom Train rządzi!), niezły system (choć FF VII i jego materie wypadają moim zdaniem nieco lepiej) i muzyka - chyba najlepsza ze wszystkich części FF, w które grałem (czyli VI-X i Tactics). Wielka szkoda że ilość losowych walk frustruje - czasem mam przez nie ochotę dać sobie spokój grą, jednak fabuła i postacie do których się przywiązałem trzymają mnie przy tym tytule.

Re: Final Fantasy VII

: 2014-05-04, 22:07
autor: Kwaśny
O kurde, wolałem chyba nie wiedzieć o tych nagminnych walkach, bo to już mnie irytuje w VII to co dopiero musi być w VI.

A bardzo chciałbym ograć szóstkę.