Umierający laser, czy problem z napędem?
: 2016-02-01, 22:47
Kilka miesięcy temu kupiłem dwie konsole PS2 po okazyjnej cenie. Ich stan wizualny pozostawiał wiele do życzenia, aczkolwiek cena była na tyle atrakcyjna, że rekompensowała wygląd.
W domu okazało się, że obie mają problemy z odczytem płyt. Po kilkugodzinnej zabawie z potencjometrem, uznałem, że nie ma sensu się nad nimi pastwić.
Aż do wczoraj.
Z ciekawości wyciągnąłem z szafy czarny egzemplarz, przeczyściłem go w środku sprężonym powietrzem, a laser przetarłem izopropanolem. Ku mojemu zdziwieniu, konsola całkiem ładnie odczytywała płyty, nawet niektóre mocniej zarysowane. Dzisiaj testowałem ją na filmie DVD - odpaliła cały, pomimo początkowego komunikatu, unable to read disc, spowodowanego zapewne kwestiami jak DVD była tłoczona itp.
W każdym razie film działał bez problemu.
Pomyślałem, że może i druga, srebrna slimka zechce współpracować. Przejechałem więc laser odpowiednio nasączonym wacikiem i wziąłem się do testowania.
Gry odpalała różnie. Współpracowała tylko z tymi nie porysowanymi.
Z muzyką na CD radzi sobie dobrze.
Wszystko wskazywało by więc na umierający laser, jednak zainteresował mnie jeden szczegół.
Kiedy otworzyłem klapkę i włożyłem płytę DVD do napędu, konsola nie uruchomiła płyty, pojawiło się menu. Natomiast kiedy dosunąłem głowicę lasera, to kółka które obraca płytą, DVD zaskoczyło. Filmu nie chciało nadal uruchomić (wyskakiwał ten sam błąd unable to read disc) i konsola się zawieszała.
Moje pytanie jest następujące - czy problem może leżeć w czym innym niż zużyty laser? Słyszałem różne opowieści o wypoziomowaniu optyki, ustawianiu konsoli pod kątem i nawalających mechanizmach.
Chciałbym wykluczyć wszystkie inne możliwe wady zanim zacznę wymieniać laser/ bawić się raz jeszcze w jego podkręcanie.
W domu okazało się, że obie mają problemy z odczytem płyt. Po kilkugodzinnej zabawie z potencjometrem, uznałem, że nie ma sensu się nad nimi pastwić.
Aż do wczoraj.
Z ciekawości wyciągnąłem z szafy czarny egzemplarz, przeczyściłem go w środku sprężonym powietrzem, a laser przetarłem izopropanolem. Ku mojemu zdziwieniu, konsola całkiem ładnie odczytywała płyty, nawet niektóre mocniej zarysowane. Dzisiaj testowałem ją na filmie DVD - odpaliła cały, pomimo początkowego komunikatu, unable to read disc, spowodowanego zapewne kwestiami jak DVD była tłoczona itp.
W każdym razie film działał bez problemu.
Pomyślałem, że może i druga, srebrna slimka zechce współpracować. Przejechałem więc laser odpowiednio nasączonym wacikiem i wziąłem się do testowania.
Gry odpalała różnie. Współpracowała tylko z tymi nie porysowanymi.
Z muzyką na CD radzi sobie dobrze.
Wszystko wskazywało by więc na umierający laser, jednak zainteresował mnie jeden szczegół.
Kiedy otworzyłem klapkę i włożyłem płytę DVD do napędu, konsola nie uruchomiła płyty, pojawiło się menu. Natomiast kiedy dosunąłem głowicę lasera, to kółka które obraca płytą, DVD zaskoczyło. Filmu nie chciało nadal uruchomić (wyskakiwał ten sam błąd unable to read disc) i konsola się zawieszała.
Moje pytanie jest następujące - czy problem może leżeć w czym innym niż zużyty laser? Słyszałem różne opowieści o wypoziomowaniu optyki, ustawianiu konsoli pod kątem i nawalających mechanizmach.
Chciałbym wykluczyć wszystkie inne możliwe wady zanim zacznę wymieniać laser/ bawić się raz jeszcze w jego podkręcanie.