retroage.net

Wszystko jest kwestią gustu i osobistych preferencji. W każdym razie GTA4 jest moim zdaniem najsłabszą częścią.

Kurt pisze:Wszystko jest kwestią gustu i osobistych preferencji. W każdym razie GTA4 jest moim zdaniem najsłabszą częścią.

Dokładnie tak jest. Jeden lubi biegać pastuchem z gnatem a drugi klepać zmutowanych ludzi. W każdym razie mieć PS3 lub klocka360 i nie pyknąć w RDR to wielka strata

Ukończyłem niedawno główny wątek fabularny w GTA IV. Zgodzę się z przedmówcami, że gra jest przeciętna.

Nudne miasto, powtarzalne misje, a sama fabuła nie porywa. Ponadto na konsoli (Xbox 360) gra czasami zwalnia i nie nadąża doczytywać tekstur (grałem z dysku twardego, więc to nie kwestia uszkodzonej płyty).
Wprowadzono kilka ciekawych rozwiązań (GPS, taksówki, kulejący, ale bardziej zaawansowany model zniszczeń samochodów), ale grze brakuje klimatu, który był obecny w San Andreas czy Vice City.

Niedługo planuję sięgnąć po GTA V; po migawkach zapowiada się lepiej

Fabularnie znacznie lepiej (choć to jak zawsze kwestia gustu) cała reszta to ładna plastikowa wydmuszka uwsteczniona w każdym aspekcie względem czwórki....

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

MrMajst3r pisze:Niedługo planuję sięgnąć po GTA V; po migawkach zapowiada się lepiej

Jeśli lubisz GTA to nie będziesz zawiedziony. Spory plus to oczywiście dobry OST

szczupi26 pisze:Fabularnie znacznie lepiej (choć to jak zawsze kwestia gustu) cała reszta to ładna plastikowa wydmuszka uwsteczniona w każdym aspekcie względem czwórki...

A ja twierdzę, że V jest bardzo dobrym tytułem. Zebrała zresztą recenzje zdające się to potwierdzać. Naprawdę polecam tę część serii bo gra ma "coś" w sobie i ogrywa się ją z ogromną frajdą.

Melvin.FoX pisze:A ja twierdzę, że V jest bardzo dobrym tytułem. Zebrała zresztą recenzje zdające się to potwierdzać. Naprawdę polecam tę część serii bo gra ma "coś" w sobie i ogrywa się ją z ogromną frajdą.

Ma to coś, ale twórcy chyba mocno coś ćpali pisząc scenariusz piątki. Zazwyczaj nie czepiam się, więc i tym razem sobie daruje. Na 100% jedna z lepszych gier na poprzednią generację. Jedyna konkurencja dla GTA V to tylko Sleeping Dogs. Może nie ten rozmach, ale gra pozytywnie zaskakuje. Jeśli ktoś nie grał to również polecam.

Może napiszę coś od siebie jako założyciela tematu. GTA IV skończone - na liczniku ponad 30 godzin gry. Wkręciłem się - miasto ma swój klimat, bardzo fajna postać głównego bohatera. Trochę brakowało mi bardziej zróżnicowanych lokacji - ale to już w piątce

cissic pisze:Jedyna konkurencja dla GTA V to tylko Sleeping Dogs. Może nie ten rozmach, ale gra pozytywnie zaskakuje. Jeśli ktoś nie grał to również polecam.

Jak dla mnie to Sleeping Dogs zjada na sniadanie Gta4 i 5 razem wziete... no ale co kto lubi. Jak kogos kreca takie gry to moze tez zainteresowac sie czteroma czesciami Saint Row.

Wysuwasz Axi0mat dość kontrowersyjną w moim mniemaniu opinię apropo SD. Owszem fabularnie była naprawdę świetną grą ale technicznie jest dość przeciętna. A co do Saints Row - GTA to pastisz naszej rzeczywistości, który stara się wyciągnąć i wyśmiać najbardziej widoczne cechy i absurdy naszego świata. Saints Rów to z kolei kolejna parodia GTA, która robi się przaśna niczym piosenka zespołu Jarzębiny na Euro 2012. Nie mówię, że to źle i nie może się podobać tylko jak dla mnie przekracza pewne granice smaku i staje się kiczowate. Porównanie tych dwóch tytułów jest tak samo absurdalne jak gameplay Saints Row.

Ok, masz wyrobione swoje zdanie, ja swoje. Nie ma sensu polemizowac. To co napisales o Saints Row to dokladnie to samo co ja moge powiedziec o GTA 4 i 5... z jednej strony sila sie na "symulator gangstera" a w rzeczywistosci po prostu bezdennie glupie i naiwne. Saints Row jest przy tym dodatkowo jeszcze absurdalne... nie zmienia to faktu ze jedna i druga reprezentuja raczej fabule niskich lotow.

Saints Row jakoś mi nie podchodzi. Nie wiem co jest z tą grą, ale chyba nie jest dla mnie. Sleeping Dogs uważam, za największe zaskoczenie na PS3. Oczywiście GTA V miało ciekawsze misje i ogólnie było bardziej dopracowane, ale klimat bardziej mi pasował w Slepping Dogs. Rockstar lekko poszedł po bandzie. To nie jest "zdrowa" gra a Trevor to wręcz szkodliwa jednostka. Dziecku bym nie pozwolił w tą grę grać. Ze SD nie mam takiego problemu, choć oczywiście to też nie jest gra dla dzieci

Axi0maT pisze:nie zmienia to faktu ze jedna i druga reprezentuja raczej fabule niskich lotow.

Zgodzę się z tym, że filmowe Gwiezdne Wojny czy też Obcy fabularnie też na kolana nie powalają ale mimo to są kinowymi ikonami i cholernie dobrymi filmami. Inny przykład to filmowa Infiltracja - japoński oryginał na głowę bije hollywoodzki remake a mimo to ten japoński znany na świecie jest małej rzeszy ludzi a ten z DiCaprio również wg. ocen jest w czołówce kinowych hitów.
Co istotne - gry to nie książki i na nie składa się tylko fabuła ale to jak bardzo są grywalne (lub w przypadku filmów jakie wrażenie niosą jako całość) i jaką frajdę niesie gra - przyznać trzeba, że Super Mario Bros. fabularnie nie powala a przyciągał przed telewizory na długie godziny graczy, którzy w kółko grali w te same poziomy, byle tylko w końcu znaleźć tę cholerną księżniczkę

GTA IV jest świetne, zrobiłęm 100% zakatrupiłem wszystkie gołębie i ogólnie fajny sandbox. Co kto lubi

Mi sie Saints Row nie podobaja bo są po prostu głupkowate - to jakiś cyrk, a GTA IV stara się być rzeczywiste.

ramzes64 pisze:Mi sie Saints Row nie podobaja bo są po prostu głupkowate

Pięknie powiedziane