retroage.net

https://www.youtube.com/watch?v=fBeD-kEHy3E

Musicie przyznać ,że wygląda to całkiem całkiem. Co ciekawe port powstał zanim została wydana wersja na GBC która nadawała by się do poratowania znacznie lepiej. Grafika bardzo przyjemnie wygląda, do tego ta muzyka zjechana do 8 bitów:P. Mimo wszystko wygląda i działa to bardzo dobrze.

Pod wrażeniem jestem ilości animacji zawartej w grze a także upakowaniu moźliwie maksymalnej ilości detalo z oryginału. Miejscami jednak widać braki w pamięci ot choćby w intrze gdzie ucina DK lub przy wybuchach beczek gdzie postać w ogóle znika.
Pierwotnie grałem w DKC na GBC i cieszę się, że w owym czasie tego typu cudo nie było dostępne na bazarach bo mógłbym mieć uraz do tego świetnego tytułu

Ja też grałem w DKC na GBC po raz pierwszy na zielonej szkole w Kołobrzegu. Strasznie to wtedy katowałem:P

Mimo wszystko jak na amatorski port z 1997 gra prezentuje się świetnie. Jakoś nie wyobrażam sobie żeby dzisiaj ktoś coś takiego zrobił. CO ciekawe o ile DKC wygłada na NESie całkiem nieźle tak piracka wersja Super Mario World jest już o klasę gorsza i w moim odczuciu szkoda na nią czasu w przeciwieństwie do DKC.

Grałem kiedyś w tego DK. Dawno temu wymieniłem karta na targu i trafiłem na ten tytuł. Nie wiedziałem, że to pirat. Z resztą było to w czasach pegazusa. Często trafiał się Mortal Kombat, chyba dwie części. To dopiero była nędza.
https://www.youtube.com/watch?v=ta3-liL952Q
https://www.youtube.com/watch?v=MgPNkDA-dxI

Trafiłem też kiedyś na Sonica.
https://www.youtube.com/watch?v=ffb-Bwbl4M8

Alladyna, który o dziwo mi się podobał.
https://www.youtube.com/watch?v=vxUI1ixJBs4

Miałem też Contrę
https://www.youtube.com/watch?v=yFPdnzh0lNY

Pamiętam, ze były inne gry. Chyba Król Lew i inne platformówki oraz strzelanki. Często były w nich glitche i zwiechy. Obraz się załamywał, ale wtedy nie byłem świadomy, że to pirackie wersje gier.

Co ja się za dzieciaka ograłem w mortal kombat na Pegasusa i Mega Drive to głowa mała, pamiętam jak mi to wpadło w ręce w 94 roku. Grałem na przemian w mortala z Tiny Toon Adventures. Konwersja równie słaba jak ta na GB ale da się pograć i czerpać z tego przyjemność:P W Sonica też grałem ale kompletnie mi się nie podobał z tego względu ,że miałem pierwowzór na SMD.

Był też pirat którejś części Street Fightera ale pamiętam to jak przez mgłę, nawet nie pamiętam czy to było słabe czy średnie.

Street Fighterów pirate original było kilka, najlepszy jest Street Fighter 2 od Yoko Soft - CPU gra nieomal bezbłędnie, ale na dwóch graczy zabawa jest przednia. Jest jeszcze całkiem przyzwoity Street Fighter 4 i równie crapiaste części 3, 5, 6 "12 peoples",6 "pierdyliard peoples" i inne azjatyckie wymysły. Zobacz, czy to nie jest któryś z tych.

Co do DKC 4 - poluję na niego od pewnego czasu - grywalna konwersja hitu ze SNES'a, nawet nie wiedząc że to konwersja i nie patrząc przez pryzmat pokroju "to tylko demake, nie wymagaj za dużo" można się świetnie bawić.

Posprawdzałem w google grafika i nie jestem pewny. Wiesz jak dzieciaki zapamiętują takie rzeczy, trudno mi powiedzieć, na pewno była dostępna ta plansza z siatką w tle.

Z tego, co wiem gry Hummer Teamu były z deka nie do kończone i składały się tylko z kilku etapów. To chyba oni popełnili Earthworm Jima na NESa i Boogermana.