retroage.net

Witajcie. Od niedawna ponownie jestem posiadaczem SNESa i mam mały problem. Zauważyłem go kiedy pociągnąłem konsole delikatnie do siebie padem i gra się zawiesiła. Zresetowałem konsole, gra się ładnie uruchomiła i dla sprawdzenia delikatnie tylko dotknąłem carta i znów to samo. Wymieniłem karta na drugiego (bo mam tylko 2) i te same objawy. Generalnie wystarczy delikatny wstrząs konsoli nawet jak tupnę nogą w pobliżu to konsola sie glitchuje. Czy ktoś miał z was podobny problem? Czy to problem konsoli czy raczej cartów? Jak wygląda to u was? Wystarczy że delikatnie poruszycie cartem żeby konsola się zwiesiła czy możexie nim spokojnie poruszyć i nic się nie dzieje? Z góry dziękuje za odpowiedzi.

Skoro dwa różne kartridże i te same objawy to prawie na pewno konsola, prawdopodobnie styki zbyt luźno trzymają. Oglądnij sobie czy któryś nie jest wyraźnie wygięty w stosunku do pozostałych, albo czy nie nazbierało się tam za dużo syfu (choć wtedy problemy były by pewnie z odpaleniem a nie zwieszaniem się gier w trakcie rozgrywki).

Nie spotkałem się nigdy z takim problemem w SNESie ale za to w NESach znaczna większość miała problemy ze stykami. Proponuję zacząć od porządnego przeczyszczenia portu w konsoli i samych cartów. Na pewno nie zaszkodzi ale myślę, że cudów nie zdziała. W drugiej kolejności proponuję spróbować odgiąć nieco blaszki portu. Przyda Ci się jakiś drobny, haczykowaty przyrząd (pęseta lub szczypce z zagiętymi końcami).
Tyle mogę doradzić z własnego doświadczenia /)

Dzięki za szybką odpowiedź. Tak wlaśnie myślałem jutro zajrzę do niej głębiej może przeczyszczę metodą na kartę i sprawdze jak się zachowuje. A jak to wygląda u Was? Możecie powiedzmy wstrząsnąć konsolą i nic się nie dzieje?

Moim SNESem można rzucać i pali bez problemu. NESy to już inna historia

Mój to samo. Nie raz, włączona konsola leżała na wyrku i chcąc ją przesunąć po prostu ją przerzucałem

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Dzisiaj rano przeczyściłem port na carty metodą na kartę bankomatową i szmatę z alkoholem, obydwa carty patyczkiem do uszu i alkoholem i problem znikł. Można dosłownie ją wstrząsnąć niczym barman shakerem i wszystko gra. Ciekawe gdzie tkwił problem. Tak czy inaczej znikł. Dzięki chłopaki za odpowiedzi. Temat do zamknięcia.

Zabrudzone styki - ot problem widać w jakimś położeniu carta był styk z portem ale ze względu na brud przewodnictwo między elementami było znikome i jakikolwiek ruch zaburzał przepływ sygnału lub po prostu ruch powodował, że cart stykał się z portem jedynie przez jakieś zaśniedziałe miejsce. Ważne, że czyszczenie wystarczyło!