Retro braki nie do nadrobienia

Awatar użytkownika
mrSin
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 723
Rejestracja: 2007-07-01, 11:54
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: mrSin » 2023-07-10, 13:31

Pozwolę sobie zainicjować temat do luźnych pogaduszek, związanych z naszym retro hobby. Zakładam, że wszyscy zebraliśmy się na tym forum nie bez powodu, miłość do retro klamotów jest w nas silna i być może, nieprzemijająca. Przez lata obrośliśmy fajnymi znaleziskami, kolekcje się powiększyły i tutaj pojawia się pytanie związane z tematem.
Czy z perspektywy czasu żałujecie, że nie zdecydowaliście się na zakup jakiś konsol / gier, które dziś znajdują się poza waszym zasięgiem ( stawiam tutaj raczej na determinant finansowy)?
Kilka słów uzasadnienia dlaczego nie kupiliście, mile widziane.
Zacznę od siebie.

1. Konsole
Sega Saturn. Generalnie w retro od zawsze celowałem w Nintendo z Segą nigdy za bardzo nie było mi po drodze a dziś żałuję. Patrząc na tytuły pokroju Dreams, Panzer Dragoon czy też wybrane pozycje 2D żałuję, że ich nie ogram. O ile dziś jeszcze można by się szarpnąć na Sturna o tyle wybrane tytuły osiągnęły kosmos cenowy z wisienką na torcie pod postacią Panzer Dragoon Saga.

Sega Dreamcast. Nie zliczę ile razy już prawie kupiłem Dreamcasta i zawsze coś stawało na przeszkodzie. Częstokroć te wymówki były bardzo liche. Był czas, że solidny zestaw można było kupić niemalże w cenie złomu i chyba to mnie rozleniwiło. Miałem taka wizję, że Makarona można kupić łatwo, szybko a gry są tanie więc nie ma co się śpieszyć. Fajna wizja, szkoda, że dziś tak bardzo nieprawdziwa.

Atari jaguar. Wychowałem się na Atari 65XE. Uwielbiałem swym młodzieńczym, płochym serduszkiem tą firmę i za dzieciaka marzyłem o Jaguarze. Kupowałem wszystkie możliwe pisma gdzie wspominano o nim, recenzje gier czytałem dziesiątki razy i nawet największe crapy jawiły mi się jako growe objawienie. Na marzeniach się skończyło. Przegapiłem moment kiedy wreszcie było mnie stać a konsole można było relatywnie tanio kupić.
Tutaj mała prywata. Dzięki Axi0maTowi ( retro konwencik w Gdańsku ) mogłem wreszcie na Jaguarze zagrać, dzięki brachu, wiedz, że do dziś zazdroszczę Ci twojego egzemplarza z Pitfalem na pokładzie.

2. Gry
Baten Kaitos Origins ( NGC ). Wyszło tylko w wersji NTSC a że miałem tylko Palowska konsolę to nie śpieszyłem się z zakupem. Zawsze chciałem i odkładałem. Dziś mógłbym odpalić ale cena dobrego egzemplarza boli.

Pokemon XD ( NGC ). Kompletnie nie czaję magii Pokemonów ale mój syn kocha i cóż, chciałbym dla niego. Jednakże raczej na chceniu się skończy.

Chibi Robo! ( NGC ) Głupio przegapiłem a lubię gry o takim gatunku. Kiedy sobie przypomniałem to lekko się zdziwiłem ile to dziś kosztuje.

Project Zero ( WiiU) nawet nie lubię horrorów, nie chcę nawet w to grać ale chce posiadać do kolekcji.

To tak na szybko, zapewne gdybym bardziej poszperał w pamięci to jeszcze coś bym znalazł, jak mi się przypomni to wrzucę.

Jak tam u was Panowie i Panie?

Awatar użytkownika
PapaHerbal
Moderator
Moderator
Posty: 1557
Rejestracja: 2011-12-15, 14:15
Lokalizacja: Solny Gród

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: PapaHerbal » 2023-07-11, 19:12

W moim przypadku również znajdzie się trochę retro gratów, które kiedyś można było zdobyć za parę groszy a teraz kosztują krocie.

1. Konsole
Tutaj i u mnie pojawia się temat Jaguara. Co prawda nie samej konsoli, bo tę nabyłem jeszcze w czasach kiedy można było kupić ją za (patrząc z perspektywy) niewielkie pieniądze -250pln, ale przystawki Jaguar CD. Powód prozaiczny - na polskich serwisach sprzedażowych pojawiała się raczej rzadko a i legendarna awaryjność lasera jakoś nie skłaniała do zakupu. Dziś sprzęt chodzi w chorych cenach ale ciągle po cichu liczę na jakąś okazję na zdobycie "deski klozetowej" w normalnej cenie. Tutaj na forum, na pewno Axi0 może pochwalić się tym unikatowym sprzęciwem.

Jest jeszcze kilka maszynek, jak np Pippin, czy Panasonic Q, które kiedyś można było wyrwać (choćby dzięki importowi Mastera) w całkiem przyzwoitych cenach (oczywiście z perspektywy czasu), ale tutaj do dziś nie mam jakiegoś wielkiego parcia.

2. Gry
Na pewno wspomniany przez mrSina Panzer Dragoon Saga, to bardzo drogi obecnie tytuł i istotny brak w mojej kolekcji gier na Saturna. Obie Tomby i Klonoa na PSXa, Resident Evil Gaiden na GBC, Castlevania III na NESa i właśnie Chibi Robo! na NGC. Również przywołane Poki na przenośne konsolki. Pewnie znalazłoby się jeszcze trochę tytułów ale teraz nie wyszperam w odmętach pamięci.

U mnie pokrótce tak to wygląda. Może nie są to braki totalnie nie do nadrobienia, ale wymagają solidnego potrząśnięcia sakiewką. Niestety.
Obrazek

Awatar użytkownika
mrSin
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 723
Rejestracja: 2007-07-01, 11:54
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: mrSin » 2023-07-12, 08:07

Przypomniałeś mi o Panasonic Q - och jak wtopiłem nie kupując jej kiedy to było jeszcze relatywnie tanie. Pamiętam jak na naszym alledrogo, ładnych parę lat temu wisiała aukcja za kilka stówek a moją reakcją było, phi będzie chodzić za grosze... Nom, taaaaak, świetny ze mnie wizjoner.

Awatar użytkownika
tbxx
Administrator serwisu
Administrator serwisu
Posty: 732
Rejestracja: 2007-10-09, 17:16
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: tbxx » 2023-07-12, 11:14

Przy Was mam dość skromną kolekcję... mam teraz inne priorytety zakupowe, gry jeśli już kupuje to bardziej z myślą o dzieciach...
Na pewne rzeczy i tak już nie mam miejsca. Grać mam w co i na czym - ponad 200 tytułów na "kupce wstydu"...

Jako Atarowiec najbardziej żałuję braku Jaguara, jako fan "The Legend of Zelda" braku 3 gier na CD-i, które kiedyś były tanie jak barszcz...

Z Panasonic Q wyleczyłem się dawno temu - przez moje ręce przeszło kilka egzemplarzy, nawet miałem kiedyś 3 na raz - wszystkie z połamanymi napędami płyt :/

Awatar użytkownika
mrSin
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 723
Rejestracja: 2007-07-01, 11:54
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: mrSin » 2023-07-13, 08:23

tbxx pisze:
2023-07-12, 11:14
Przy Was mam dość skromną kolekcję... mam teraz inne priorytety zakupowe, gry jeśli już kupuje to bardziej z myślą o dzieciach...
Na pewne rzeczy i tak już nie mam miejsca. Grać mam w co i na czym - ponad 200 tytułów na "kupce wstydu"...

Jako Atarowiec najbardziej żałuję braku Jaguara, jako fan "The Legend of Zelda" braku 3 gier na CD-i, które kiedyś były tanie jak barszcz...

Z Panasonic Q wyleczyłem się dawno temu - przez moje ręce przeszło kilka egzemplarzy, nawet miałem kiedyś 3 na raz - wszystkie z połamanymi napędami płyt :/
Ja pozbyłem się wielu rzeczy z kolekcji, pozostawiając ( nie wliczam w to NGC / Wii U ) tylko takie artefakty na przykład Gizmondo czy Neo Geo pocket color. Miałem spore kolekcje związane z PS2 / Psp etc ale większości wylądowały na strychu i czekają na to co dzieciaki z nimi zrobią. Odpuściłem sprzęty / gry, do których nie czuję mięty.

Zeldy na CD-i o rany, rozumiem chęć posiadania wszystkiego ale nawet nie chciałbym spróbować zagrać :lol: . Nie śmieję się oczywiście z Twojej zajawki na to, ot taka wesoła dygresja wynikająca z zaskoczenia.

Jeśli chodzi o Panasonica, zazdroszczę, że mogłeś praktycznie się zniechęcić. Myślę, że moja chęć posiadania tego ustrojstwa wynika też z tego, że nigdy nie miałem okazji sprawdzić jak bardzo sprzęt się nie udał.

Awatar użytkownika
tbxx
Administrator serwisu
Administrator serwisu
Posty: 732
Rejestracja: 2007-10-09, 17:16
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: tbxx » 2023-07-13, 09:26

Zdjęcie trzech Panasonic Q umieściłem w tym artykule: https://retroage.net/tbxxa-po-konsolach ... rzewodnik/

A "Zeldy" na CD-i to nic - ja ukończyłem 7-8 gier na Bandai Playdia ;)

Konsol, gier... się nie pozbywam, dzieciaki lubią retro, ponadto mam przyjemność czasem współorganizować jakieś growe eventy dla dzieci (najczęściej mix planszówki+retro)

Awatar użytkownika
mrSin
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 723
Rejestracja: 2007-07-01, 11:54
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: mrSin » 2023-07-14, 08:04

tbxx pisze:
2023-07-13, 09:26

A "Zeldy" na CD-i to nic - ja ukończyłem 7-8 gier na Bandai Playdia ;)
Matko..... Karę miałeś, to zakład był?

Awatar użytkownika
Axi0maT
Sponsor
Sponsor
Posty: 8536
Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
Lokalizacja: Koszalin
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: Axi0maT » 2023-07-15, 07:34

Alez piekielnie dobry temat!!! Wyczuwam ogien, dawno nie bylo tutaj tematu z takim duzym potencjalem do dyskusji! Brawa dla mrSina za pomysl :)

Z mojej strony w kwestii sprzetow nie ma za wiele do gdybania bo w zasadzie mam niemal wszystko co chcialem, Kolekcja rozrosla sie przez lata i nie czuje potrzeby rozszerzania jej dalej - przynajmniej jesli chodzi o retro sprzety. Na upartego jednak cos tam znajde:

Atari 130 XE - zachorowalem na ten sprzet jakos w koncowke lat 80tych, moj przyjaciel mial ta maszynke stosunkowo wczesnie, zanim oficjalnie trafily do Polski. Bardzo mi sie podobalo to Atari, nawet jak juz zaczely sie pojawiac Commodorki na dzielni. Zawsze chcialem miec, postanowilem nawet ze kupie sobie kiedys jak bedzie tansze, ale pozniej juz pojawily sie Amigi, a za nia inne sprzety i temat na wiele lat byl wciaz spychany na koniec listy. By moment ze chodzily te atarynki ponizej stowki i jakos nie udalo sie kupic, trafily sie dwie Atarynki 65XE, wiec w zasadzie model 130XE wypadl juz z listy definitywnie bo po rozszerzeniu pamieci w 65XE roznice miedzy tymi modelami sa zbyt male aby zakup mial sens.

ZX Spectrum - w zasadzie to kolejna zaskakujaca pozycja na mojej liscie, bo zawsze chcialem miec, ale ten balagan z podczepianymi kaseciakami, jakies adaptery joyow i cala ta reszta... wszystko zawsze sprawialo dla mnie wrazenie lepionego na kolanie. Niby sprzet niedrogi (szczegolnie ze sprzet bardzo popularny i stosunkowo tani w Anglii), ale jakos bylo mi wciaz nie po drodze. Ostatecznie jakis czas temu trafil w moje rece Robik - rosyjsko-ukrainski klon ZX Spectrum i tak juz jakos oryginalny ZX Spectrum wypadl z listy.

Amstrad CPC - moze nie to ze chorowalem ale po tekstach w Top Secret jakos mi sie jawil tak profesjonalnie wiec chcialem miec. Po latach troche mi przeszlo, a jak kupilem konsole Amstrada GX4000, ktory z karty SD w kartridzu odpala wiekszosc softu z samego Amstrada to juz w ogole odpuscilem wersje komputerowa.

Super A'Can - zawsze mi sie podobala bijatyka Sango Fighter ale na PC bylo to niegrywalne. W zasadzie jedyna szansa zeby to sensownie ograc byla konsola i tak dowiedzialem sie o tajwanskim tworze Super A'Can. Konsola w zasadzie nie do dostania na zachodzie, a jak sie pojawia na ebayu to w jakichs totalnie niedorzecznych kwotach. Jedyna szansa na tanie kupienie tego sprzetu jest chyba znajomosc chinskiego i przegladanie tamtejszych portali aukcyjnych albo wyprawa do tajwanu po to ustrojstwo... ale dla 12 gier ktore wyszly na ten system, raczej nie warto, szczegolnie ze z mojego punktu widzenia warte uwagi procz Sango Fighter jest tylko jeszcze C.U.G. oraz Speedy Dragon. Za malo gier a za drogo i zbyt ciezko to dostepne.

Automat arcade na zlaczu Jamma - wielokrotnie chcialem, wielokrotnie problemem byl brak wolnego miejsca bo "magazynek" na swoje graty mam raczej niewielki - ekspozycja jest totalnie zerowa i wszystko jest upakowane na wcisk z wykorzystaniem kazdego centymetra kwadratowego. Nie ma tu miejsca na cabinet, jednak zawsze mi sie marzylo miec automat i cenowo nie jest to przeszkoda nawet teraz. Ostatnio chodzi mi nawet po glowie zakup i po prostu tak zeby miec - trzymalbym go pewnie u rodzicow w piwnicy w domku jednorodzinnym - nie korzystalbym, ot tak po prostu chcialbym miec. Zawsze marzylo mi sie posiadanie mojej ulubionej gry z automatow - DJ Boy, ktora intensywnie katowalem w salonie. Obecnie sama plyta jest jeszcze do kupienia w rozsadnej cenie - pewnie od tego zaczne zbieranie gier na Jamma, jesli juz automat pojawi sie w kolekcji, bo sam oryginalny cabinet w zasadzie jest juz nie do dostania w rozsadnej cenie.

MSX - myslalem o nim wielokrotnie, ale jakos te rozne standardy mnie zniechecily, ostatecznie zakupilem Spectravideo SVI–738 ktore jest zgodne z MSX wiec temat oryginalu umarl niejako sam.

I to chyba tyle jesli chodzi o sprzet, oczywiscie na przestrzeni lat byly rozne rozmyslania o Virtua Boy (wyleczylem sie ze wzgledu na stosunkowo toporne gry), PanasonicQ (wyleczylem sie z racji ze to tylko wyglad, a funkcjonalnosc GameCube ktorego przeciez mam, a nasluchalem sie o awaryjnosci dodatkowo), Apple Bandai Pippin (zawsze krecilo mnie wszystko z prockami PowerPC - w ogole uwazam ze to byla troche zaprzepaszczona szansa na technologie ktora pozwolilaby uciec od Intela, wyleczylem sie z powodu braku sensownego softu, a szkoda mi troche miejsca na w zasadzie bezuzyteczna konsole)

Co do gier to lista jest wyraznie dluzsza ale tez nie jakos do przesady, bo jednak mam ich bardzo duzo i regularnie udawalo mi sie kupowac to co bylo dla mnie wazne i co chcialem miec. Z rzeczy ktore najbardziej mnie bola na chwile obecna:

gry na Amige - bardzo duzo tytulow, bez sensu wymieniac - gry na Amige tak odlecialy cenowo ze glowa boli. Niestety fakt ze gry sa w wiekszosci na dyskietkach ktore sa sprzedwawane niemal zawsze jako niesprawdzone, powoduje ze odechciewa sie inwestowac w pudelka. Zaluje bardzo bo trzeba bylo kupowac jak byly tanie, a kupilem kiedys troche tytulow ale to wciaz daleko do tego co bym chcial.

Seria Fatal Frame - zawsze mnie intrygowala, ale ceny sa tak absurdalne ze ciezko wejsc w ten temat, a mam spore obawy czy to nie jest zbyt japonskie i mnie to nie zniecheci juz na starcie grania. Moze kiedys sprobuje, zaryzykuje, kupie i ogram.... jak mi nie bedzie pasowac to moge zawsze sprzedac - stratny przeciez nie bede.

Buzz Swiat Quizow - mam pozostale dwie czesci na PS3, ale brakuje mi tej jednej. Ceny juz odlecialy w okolice nierozsadne dla gry imprezowej z ktorej korzysta sie raz na kilkanascie miesiecy. Dwie pozostale mi wystarczaja wiec nie wiem czy zainwestuje ostatecznie w ten tytul.

Killer is Dead i Shadows of the Damned - dwie gry na Xbox360, ktore wciaz sa do kupienia w okolicach stowki, ale przy innych grach na te konsole chodzacych po 10-20 zyka jakos mi zawsze nie po drodze.

Hi no Tori - na Famicoma - kiedys mialem na Pegasusie i gdzies przepadlo w odmetach historii. Mialem kupic jak bylo tanio a przegapilem - teraz sporo wolaja jak za taki maly tytul.

gry na Atari Jaguar - wieksza ilosc tytulow - zaluje ze nie kupilem wiecej jak byly w miare tanie. Kiedys kupilem w zasadzie jedna wielka pake - Atari Jaguar z napedem CD i 23 gry do tego (CD i kartridze), ale zadowolilem sie tym co mialem i stwierdzilem ze pozniej dokupie... i nigdy to nie nastapilo. Szkoda, bo teraz to sa juz takie ceny absurdalne ze raczej nie zainwestuje w te gry.

Awatar użytkownika
kolo
Redaktor
Redaktor
Posty: 2741
Rejestracja: 2011-01-22, 10:47
Lokalizacja: Łańcut
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: kolo » 2023-07-15, 10:39

Żałuję trochę że nie kupowałem więcej polskich wydań gier na PC jak były jeszcze faktycznie wydawane na płytach a nie do ściągnięcia ze Steam, podobnie z dobrymi grami na Dreamcasta w rozsądnych cenach (które teraz praktycznie nie występują), no ale byłem wtedy w szkole / na studiach więc zawsze znalazło się coś innego na co trzeba było wydać kasę.
Tak czy inaczej, staram się być graczem a nie kolekcjonerem i jak to się mówi - mam taką kolejkę gier do ogrania że się chyba przed śmiercią nie wyrobię.
Sega, Sega über alles
Obrazek

Awatar użytkownika
Axi0maT
Sponsor
Sponsor
Posty: 8536
Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
Lokalizacja: Koszalin
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: Axi0maT » 2023-07-15, 11:27

Ja robilem w ostatnich dniach spore roszady u siebie w mieszkaniu. W wyniku tego wywleklem wszystko co mialem bo musialem to na nowo poupychac. Okazalo sie ze mam skitrane calkiem sporo gier na PC - prawie setka w oryginalnych pudelkach plus drugie tyle w duzym etui pelne wersje gier (i to calkiem fajne a nie jakis tam srut) z jakichs czasopism. Calkiem sporo jak na kogos kto raczej stroni od grania na PC.

Awatar użytkownika
kolo
Redaktor
Redaktor
Posty: 2741
Rejestracja: 2011-01-22, 10:47
Lokalizacja: Łańcut
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: kolo » 2023-07-15, 12:47

Axi0maT pisze:
2023-07-15, 11:27
mam skitrane calkiem sporo gier na PC
Jak kiedyś będziesz się tego pozbywał daj znać, zwłaszcza odnośnie tego etui bo wygrzebywanie tych płytek z czasopism po kawałeczku na sztuki to straszna udręka.
Sega, Sega über alles
Obrazek

Awatar użytkownika
mrSin
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 723
Rejestracja: 2007-07-01, 11:54
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: mrSin » 2023-07-18, 09:51

Axi0maT pozamiatałeś, jak na razie masz najbardziej unikatowe potrzeby ze wszystkich :)
Mam nadzieje, że temat zaktywizuje nieco młodszych użytkowników forum, szczególnie tych którzy niedawno weszli w retro. Może mają jakieś fajne plany na kolekcje a jednocześnie już teraz wiedzą, że niektóre sprzęty / gry są poza zasięgiem.

Awatar użytkownika
Axi0maT
Sponsor
Sponsor
Posty: 8536
Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
Lokalizacja: Koszalin
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: Axi0maT » 2023-07-22, 16:23

mrSin pisze:
2023-07-18, 09:51
Axi0maT pozamiatałeś
I w ten oto sposob z redaktora tego zacnego portalu zostalem zdegradowany do sprzatacza zamiatacza ;)

Tak w ogole to nosze sie z zamiarem odpisania na to wszystko co do tej pory naskrobaliscie, bo chce sie ustosunkowac do wielu kwestii... ale zebrac sie nie moge bo wiem ze z tego kilometrowy post wyjdzie :)

W ogole jestem zaskoczony ze tak nielicznie sie ludzie udzielaja w tym temacie - jest potencjal na setke postow i liczne dyskusje jak nic!

Awatar użytkownika
Y2K
'dopchal sie i chce pisac'
'dopchal sie i chce pisac'
Posty: 167
Rejestracja: 2006-08-02, 14:22
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: Y2K » 2023-07-22, 23:25

Będzie nie do końca na temat, bo nie będę pisał czego nie kupiłem jak było tanie, ale rozmawiałem ostatnio ze znajomą - która jest urodzona po roku 2000 i która wiele starych gier nie zna, która przechodzi gry na yt itd., po prostu inne pokolenie graczy - i powiedziałem jej że żałuję, że nie urodziłem się gdzieś na zachodzie.

Oglądając zachodnich youtuberów, którzy opowiadali jak na święta dostawali kolejne Mario czy jak po szkole zaliczali jakieś centrum handlowe gdzie stała podłączona konsola, to oczywiście zazdroszczę im tego wszystkiego. Jak np. razem z kolegą rozpracowywali pierwsze Mario World na SNESa (oczywiście bez yt czy nawet poradnika). Moją pierwszą konsolą stacjonarną było N64 i małą namiastkę tego ostatniego miałem w liceum gdzie kolega zaraził mnie n64 i po czasie nabyłem swoje, i w szkole wymienialiśmy się informacjami jak jakiś fragment gry przejść albo znaleźć. Prócz tego, na początku lat 90 mieliśmy antenę satelitarną, gdzie można było oglądać angielskie i niemieckie kanały i pamiętam wiele reklam gier głównie od Nintendo i że nic z tych rzeczy nie dało się kupić w Polsce, przynajmniej w moich okolicach. Albo jak w połowie lat 90 byłem w Niemczech i w centrach handlowych były darmowe czasopisma "Club Nintendo". Ja musiałem sobie swoje egzemplarze zaprenumerować (czyt. zapłacić) do Polski. Jak w tychże centrach była ściana z grami, a raczej pudełkami i każde można było złapać i obejrzeć z bliska. Jak np. podniecony oglądałem każdy nowy katalog z Niemiec Quelle, Otto itd. (dla osób nieobeznanych w temacie, były to ok. 1200-1300 stronicowe katalogi z produktami praktycznie z każdej branży, także z grami i konsolami, takie dzisiejsze centrum handlowe w formie papierowej) i analizowałem każdą okładkę każdej gry jaka była tam prezentowana i którą oczywiście można było sobie zamówić mieszkając w Niemczech. Fakt, że były to rzeczy dla mnie tak bardzo niedostępne, powodowało, że były one dla mnie jeszcze bardziej pożądane. Owe katalogi przepadły, ale do teraz na szczęście posiadam powyrywane stamtąd strony z grami i konsolami, które raz na jakiś czas przyjemnie się ogląda.

Co do samych gier, to mimo, że parę starych gier na NESa/SNESa/MD nabyłem jak na allegro było jeszcze tanio i kameralnie, to większość nie przeszedłem bo nie miałem już na nie czasu choćby też dlatego, że grałem w gry na bieżące konsole. Część z tych gier nie postarzała się też zbyt dobrze.


Zatem, to są moje retro braki, które niestety żadne pieniądze nie są w stanie nadrobić.
Obrazek

Awatar użytkownika
cissic
'jeszcze jeden stopien i...'
'jeszcze jeden stopien i...'
Posty: 923
Rejestracja: 2016-03-16, 09:58

Re: Retro braki nie do nadrobienia

Post autor: cissic » 2023-07-25, 08:31

Fajny temat. W moim przypadku zbieranie retro już na samym początku ograniczyłem do 3 stacjonarnych systemów, które były dla mnie wykładnikiem przełomu lat 80/90, czyli NES, SNES i SMD. Cała reszta konsol, która wpadła mi w łapska, trafiła do mnie przy okazji zbieractwa i nie byłem na nią jakoś wybitnie napalony. Np takie PC Engine kupiłem tylko dla jednej gry, czyli Jackie Chan's Action Kung Fu. Ze zbieraniem gier było podobnie, czyli miały być to gry w które grałem na Peagazie (NES) lub zawsze chciałem zagrać, a z racji oczywistych ograniczeń finansowych nie mogłem (SNES/SMD). Docierały do mnie jednak w magazynach i w reklamach wszelkiej maści. Większość sprzętów i kartów nabyłem jeszcze przed rokiem 2010, gdy scena retro nie istniała w takiej formie jak dzisiaj. Ceny były więc inne i dostępność znacznie szersza. Gdybym wtedy wiedział, że świat zwariuje na temat tych staroci, to kupiłbym te gry:

- Lickle (NES)
- Samuraj Pizza Cats (NES)
- The Flintstones: Surprise at Dinosaur Peak (NES)
- Power Blade 2 (NES)
- Comix Zone (SMD)
- The Punisher (SMD)
- Teenage Mutant Ninja Turtles: The Hyperstone Heist (SMD)
- Streets of Rage 3 (SMD)
- Pocky And Rocky 2 (SNES)
- Chrono Trigger (SNES)
- Hagane - The Final Conflict (SNES)
- Final Fight Guy (SNES)

Oczywiście część z nich nie kosztuje gigantycznych kokosów, ale po prostu przegapiłem moment gdy to był ułamek współczesnej ceny. Nie wiem czy będę nadrabiał te braki, bo praktycznie już nie kupuję już staroci. A jeśli już to są to wznowione wydania na Switcha takie jak Pocky & Rocky Reshrined czy Teenage Mutant Ninja Turtles: The Cowabunga Collection.

Z innych konsol/komputerów zawsze chciałem mieć Amiga 500/1200, Amstrad CPC 464 i Atari ST, ale nie chcę domu totalnie zagracić. Kompy zdecydowanie zajmują za dużo miejsca. Atari Jaguar i Amiga CD32 jednak ciągle mi się marzą. Oczywiście przyjdzie za te marzenia słono zapłacić, ale kiedyś nadrobię te braki

ODPOWIEDZ