retroage.net

To w takim razie nie mam pojęcia o co Ci chodzi
A porpos jeszcze tych joyi, wspominali może że jednak mają mieć czujniki ruchu?
Nie oglądałem prezentacji

Spokojnie. Mam dzisiaj głupawkę bo idę na balety a od tygodnia siedziałem z chorym dzieciakiem w domu

Studniówka:P?

ramzes64 pisze: Takze oferta online na Switch skierowana jest do graczy, którzy maja inne konsole / tak jak ja na PS3/4 i X360/X0 będę zachwycony oferta, tak oni beda na Switch, jeśli przez ostatnie lata mieli przerwe z Nintendo.

No normalnie będą piać z zachwytu jak dostaną gierkę z NESa albo SNESa na miesiąc:P Co do NEW 3DSa idąc tymi argumentami PS4 też przeszła zmianę wyglądu, poprawiono delikatnie pada dodając funkcję powiadomień diodą w twarz. No i PS4 Pro również już się nie palcuje, cały matowy! Z resztą się zgadzam Z tym ,że konsola jest reklamowana jako hybryda czyli zarówno przenośniak jak i stacjonarka i tak będzie traktowana przez graczy.

To było dobre. Dzieciak na karku i studniówka. Już sobie wyobrażam minę moich starych
Zdecydowanie jestem starszy, na szczęście

Super Mario Odyssey - nie wiem dlaczego ale gra jakoś mi się skojarzyła z anulowanym "Super Mario Wacky Worlds"...

cissic pisze:To było dobre. Dzieciak na karku i studniówka. Już sobie wyobrażam minę moich starych
Zdecydowanie jestem starszy, na szczęście

Mam taką świadomość

tbxx pisze:Super Mario Odyssey - nie wiem dlaczego ale gra jakoś mi się skojarzyła z anulowanym "Super Mario Wacky Worlds"...

Logo jest świetne! O samym tytule ciężko obecnie coś więcej powiedzieć. A o Super Mario Wacky Worlds nie słyszałem ale to co widzę w google jest biedne

Super Mario Odyssey w pierwszej chwili skojarzyło mi się z Soniciem Adventure z Dreamcasta. Niby piszę o kilku generacjach wstecz, ale skojarzenie pozostało. W sumie wrażenie może być mylne, bo co ja tam będę oceniał całą grę po kilku migawkach. Arms to taki boks z Wii na sterydach. Niby bawi, ale do czasu. Splatoon, kompletnie nie moja bajka. Xenoblade i Fire Emblem, znowu to samo. Skyrim? Świetnie.. grałem w to kilka lat temu. Zelda to jedyny tytuł, który mnie zachęcił, ale mam WiiU, więc Switch jest mi niepotrzebny. To naprawdę wszystko na co stać Nintendo? Kiedyś broniłbym ich z każdej strony, ale w końcu przejrzałem na oczy i traktuję ich z lekkim dystansem. Wieczne zbijanie kasy na starych markach. Oni chyba już nigdy nie wyciągną wniosków ze swojego postępowania. Switch podobno ma być konkurentem dla Sony i Microsoftu, ale wątpię, żeby tak było. W końcu Nintendo od lat ma swój świat..

"Fire Emblem" to nie będzie "znowu to samo" - bo to klon "Dynasty Warriors", coś jak "Hyrule Warriors" na Wiiu..

A Mario, ciekawe - trailer rozpoczyna się w "New Donk City" na ulicy "Dixie".. na jednym z plakatów znalazł się napis "Diddy", a chwilę później mamy ulicę "Cranky"

Po tym co zobaczylem na prezentacji to zastanawiam sie czy nowy produkt Nintendo jest godzien tego zebym marnowal swoj czas i klawiature na opis swoich wrazen. Porazka, porazka, porazka... Oczywiscie jak dla mnie, bo wiem ze sa ludzie ktorzy napaleni sa na ten sprzet.

Zaczne moze od plusow bo tych jest niewiele...
1. Na poczatek - nowy No More Heroes - WOW... mimo ze pokazali tylko screena (a w zasadzie artworka) to juz wiem ze to jest gra dla ktorej kiedys kupie ten sprzet. Oczywiscie nie na start, ale kiedys, jak mocno stanieje (no chyba ze po jakims czasie pojawi sie port tej gry na innej konsoli).
2. Nowa Zelda - wyglada calkiem dobrze. Jestem mile zaskoczony mimo ze styl graficzny mi sie nie podoba. Wiadomo jednak ze gra wyjdzie tez na Wii U wiec... sorry batory, ale nie jest to argument ZA kupnem konsoli.

Tyle plusow teraz to co wg mnie jest na minus:
1. Hybryda! Tak, wszyscy sie tym podniecaja a nie kazdemu potrzebna jest ta mobilnosc. Gdzie mam niby grac? W kiblu przez 5 minut? Moze jak ktos jezdzi w podroze pociagiem czy autobusem to ma to sens (chociaz przeczy temu czas uzytkowania sprzetu na baterii). Mysle ze fajnie byloby gdyby za pol roku lub za rok zaprezentowali model bez mobilnosci pozbawiony baterii i wyswietlacza... Taka wykastrowana stacjonarka za 600-800pln mialaby sens. Patrzac na to jak z 3DSa zrobili 2DSa to mysle ze jest to calkiem realne.
2. Cena, tu jest porazka na calej linii. Podczas gdy mozna kupic nowy egzemplarz mocniejszego PS4 i xOne za cene ponizej tysiaka to oni wyskakuja z tym 299$... Zalamka na calej linii. Ja rozumiem ze mobilnosc itd... no ale cena jest niedorzeczna. Za tysiaka bym tego nie wzial a co dopiero za 1,500pln!?!?!?
3. Monotematyczny line'up - w zasadzie widac ze po Wii i Wii U Niny niczego sie nie nauczylo. Wciaz nie zadbali o to zeby na ich konsoli pojawily sie takie gry jak GTA, Call of Duty, Battlefield, Need for Speed, Red Dead Redemption. Dobrze ze chociaz Fifa jest. Powie ktos zaraz ze sprzet Nintendo kupuje sie glownie dla gier Nintendo - zgadza sie, ale bez wsparcia dla najwazniejszych gier na rynku firma automatycznie zamyka sie na ogromna rzesze klientow ktorzy chca zagrac w te najpopularniejsze tytuly. Produkt Nintendo staje sie automatycznie "drugim wyborem" - czyli konsola dodatkowa obok sprzetu Sony badz M$. Wiadomo jednak jaki procent ludzi kupuje dwa current geny, wiec automatycznie liczba odbiorcow drastycznie sie zmniejsza.
4. Nowy Mario - bylby calkiem spoko, ale jak widze wymieszanie go z tym realnym swiatem to od razu pryska ten caly basniowy klimat... Zabija filling juz na trailerze. Szkoda, bo pewnie sam gameplay bedzie na najwyzszym poziomie.
5. Cala reszta gier - dno i pol metra mulu
6. Platny online - no i sie Niny wykruszylo z darmowego online, w zamian oferujac to co ich juz nic nie kosztuje - stare gierki ktore wszyscy juz wszedzie maja chyba. Odnosze wrazenie ze powoli zaczyna sie juz przesyt wahlowania tymi kultowymi tytulami z NESa i SNESa.

Szczerze nie mam pojecia dla kogo ta konsola. Nie znam nikogo kto chcialby to kupic. Jak juz nawet nasz najwiekszy forumowy nintendofil ramzes mowi ze nie kupuje... no to cos jest na rzeczy. Jak sie Nintendo w pore nie opamieta to Switch bedzie ostatnim hardwarem od tego producenta... a pozniej to juz pozostanie isc sciezka wydeptana przez Sege.

Nie wiem czemu tak ludziom przeszkadza że konsola jest mobilna...
Wsadź ją do stacji dokującej i nigdy nie wyciągaj. Dlaczego "możliwość skorzystania z czegoś" jest taka straszna.
Na cenę by to specjalnie nie wpłynęło, ponieważ bateria i ekran są stosunkowo niedrogie.
W 2DS'ie żeby zejść z ceną, musieli ograniczyć się do tragicznej jakości wykonania (ciężko tą konsolę chwycić żeby nie trzeszczała...).

Kiriki-kun pisze:Nie wiem czemu tak ludziom przeszkadza że konsola jest mobilna...
Wsadź ją do stacji dokującej i nigdy nie wyciągaj. Dlaczego "możliwość skorzystania z czegoś" jest taka straszna.

Moze dlatego ze musialbym placic za cos z czego i tak nigdy bym nie skorzystal? Analogicznie do twojej wypowiedzi moglbym stwierdzic ze nie wiem dlaczego Nintendo nie moze stworzyc od razu wersji bez mobilnosci?

Kiriki-kun pisze: Na cenę by to specjalnie nie wpłynęło, ponieważ bateria i ekran są stosunkowo niedrogie.

Jasneeeeeeeee... To odpowiedz mi prosze tylko na jedno pytanie - co tyle kosztuje w game padzie do Wii U? Bo chyba nie przyciski?

-Koszt opracowania (za coś musisz opłacać ludzi którzy przy tym pracują, przez np. dwa lata co daje 24 pensji na pracownika)
-Utrzymanie infrastruktury (pracownicy nie będą przecież pracować w macu i kreślić w zeszycie)
-Wykonanie prototypów (zazwyczaj kilku)
-Wszystkie materiały (nie tylko ekran, obudowa do której trzeba zamówić matryce kosztujące kilkadziesiąt tysięcy też swoje dokłada)
-Opakowania i pakowanie
-Transport
-Marża sklepu
-Reklama
-Reklamacje (część wyrobów będzie wadliwych, i firma musi ponieść koszty ich naprawy)
-Dochód (nie wszystkie rzeczy mają taką samą marżę. Firmy nie zawsze zarabiają na samej sprzedaży konsoli, a czasem wręcz sprzedają ją poniżej kosztów produkcji. Wtedy ich dochód pochodzi ze sprzedaży gier i akcesoriów. Np. dodatkowych padów)

I kilkanaście innych drobniejszych rzeczy jak papier toaletowy itp.
Patrząc na cenę ekranu na Allegro, 120 zł. Jak odliczysz od tego marże sprzedawcy, i uwzględnisz fakt że N kupowało je znacznie taniej, ponieważ robiło zamówienia w milionach sztuk, to cena samego ekranu w padzie to maks 60 zł. Razem z baterią koszt tego wyniesie może 100 zł, a w każdym razie przyjmijmy że tyle wychodzi, ze sporym zapasem. Idźmy dalej.

Wypuszczenie na rynek dwóch wersji konsoli, generuje większe koszty. Trzeba mieć dwie linie montażowe, zamówić dwa rodzaje matryc do obudów (które naprawdę są drogie). W efekcie czego, o ile cokolwiek by na tym zaoszczędzili, byłoby tego kilkadziesiąt złotych. A wiązałoby się z dużo większą ilością pracy, bo wszystko trzeba zrobić podwójnie. Osobne reklamy, osobne opakowania itp.
Najdroższe w tym wszystkim co się kupuje nie jest materiał, a czas i praca osób w to zaangażowanych.

Teraz trochę prostszy przykład z własnego doświadczenia. Swego czasu prowadziłem stoisko z gadżetami mangowymi na konwentach. Sprzedawałem między innymi przypinki po 3 zł. Koszt materiałów wynosił 40-50 gr. Sprzedawało się tego sporo, dzięki czemu sprzedając 200 przypinek, miałem tak do 100 zł zysku. Przy marży 600%.

W skrócie, dla N opracowanie konsoli która miałaby być 50 zł tańsza, jest całkowicie nieopłacalne, bo dla większości osób 1450 a 1500 zł to nie taka duża różnica, a dla N kilkaset tysięcy to duża różnica. A nabywców będzie tyle samo, więc większych przychodów nie będą mieli.

Czekam na preorder w PL i Zelde. Reszta niech sie dzieje wola nieba ...
Pozniej najwyzej bede płakał ze chce Wii U ^_^
Jak to nie poze zawsze jakas retro N pozwoli rzucic sie w wspomnien mlodzienczych czar.

Myślę że płakać nie będzie co, przynajmniej kilka ciekawych gier na pewno będzie WiiU sukcesem nie było, a dało się przy niej spędzić przyjemnie czas.