Rowerem przez świat
-
- Redaktor
- Posty: 4174
- Rejestracja: 2006-02-26, 01:50
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Rowerem przez świat
byłem, widziałem i Evado 1.0 2014 nie podoba mi się ... kolorystyka, za dużo białego i zielonkawego... przymiarke robiłem do Evado 2.0 2014 i wiem, że potrzebuje ramy L ... teraz w przypadku Seto 2014 numeracja jest inna, wiec wg rozmiaru ramy powinienem wziasc Seto rozmiar XL.
napisałem już do sklepu, jeszcze czy mogą podać mi co za gratisy dodają, czy to jakiś badziew, czy warte uwagi. Bo jak badziew, to lepiej w sklepie stacjonarnym wynegocjować jedna, ale konkretna rzecz... wyjechać jak z salonu i do tego z dokręconymi śrubami / a nie, że sam sobie będę składał.
czekam na odp ze sklepu - pewnie po weekendzie dopiero odpiszą
EDIT
na forum rowerowym ludzie zaczeli mnie zniechecac. Jednym nie pasuje amortyzator - w sumie do mojej jazdy jest niepotrzebny. Przeszkadza itd... ja nigdy na amortyzatorze nigdy nie jezdzilem i nie wiem jak to jest. Podobno do jazdy po miescie nie ma to sensu, można go zablokować, ale ogolnie na podjazdy pod krawezniki to bzdet.
Lepsze są tarczówki, ale z nimi trzeba się wiecej narobic niz przy v-break. Tu nadal Seto prowadzi. Evado 2.0 z 2013 odpada, bo ma je mechaniczne i to taka "atrapa" hamulców.
Kolejne rowerki chlopaki polecaja:
Giant Escape 3 (2013)
http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bik ... 048/64122/
Giant Escape 3 (2014)
http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bik ... 676/73869/
Merida Speeder T1 (2014) - tu cena skutecznie odstrasza, ale wygląd ma kozacki
http://www.rowerymerida.pl/produkt726/s ... erida.html
inne Kellys i Unibike mi nie podchodzą, dlatego nawet tych propozycji tu nie podam
większy wybór - większy mętlik. Giant mi sie spodobał, chciałbym go gdzieś zobaczyć jeszcze. Brak amortyzatora, brak tarczówek.
napisałem już do sklepu, jeszcze czy mogą podać mi co za gratisy dodają, czy to jakiś badziew, czy warte uwagi. Bo jak badziew, to lepiej w sklepie stacjonarnym wynegocjować jedna, ale konkretna rzecz... wyjechać jak z salonu i do tego z dokręconymi śrubami / a nie, że sam sobie będę składał.
czekam na odp ze sklepu - pewnie po weekendzie dopiero odpiszą
EDIT
na forum rowerowym ludzie zaczeli mnie zniechecac. Jednym nie pasuje amortyzator - w sumie do mojej jazdy jest niepotrzebny. Przeszkadza itd... ja nigdy na amortyzatorze nigdy nie jezdzilem i nie wiem jak to jest. Podobno do jazdy po miescie nie ma to sensu, można go zablokować, ale ogolnie na podjazdy pod krawezniki to bzdet.
Lepsze są tarczówki, ale z nimi trzeba się wiecej narobic niz przy v-break. Tu nadal Seto prowadzi. Evado 2.0 z 2013 odpada, bo ma je mechaniczne i to taka "atrapa" hamulców.
Kolejne rowerki chlopaki polecaja:
Giant Escape 3 (2013)
http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bik ... 048/64122/
Giant Escape 3 (2014)
http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bik ... 676/73869/
Merida Speeder T1 (2014) - tu cena skutecznie odstrasza, ale wygląd ma kozacki
http://www.rowerymerida.pl/produkt726/s ... erida.html
inne Kellys i Unibike mi nie podchodzą, dlatego nawet tych propozycji tu nie podam
większy wybór - większy mętlik. Giant mi sie spodobał, chciałbym go gdzieś zobaczyć jeszcze. Brak amortyzatora, brak tarczówek.
Professional N I N T E N D O Game Tester - od 1998r.
-
- 'normalnie deBesciak'
- Posty: 785
- Rejestracja: 2007-11-13, 20:22
Re: Rowerem przez świat
W tej cenie tylko brak tarczówek i amortyzatora. Obydwie z tych rzeczy są dobre - jak są drogie. Ale i duża cena nie gwarantuje ich bezawaryjności. Tarcze są dobre jak jest mokro i jeździmy po górkach Te Gianty są fajne.
-
- Redaktor
- Posty: 4174
- Rejestracja: 2006-02-26, 01:50
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Rowerem przez świat
a jednak ten Kross Seto nadal mi się podoba. Tarczówki, mogą być. Ogólnie po deszczu nie śmigam / chyba że musze wrócić, a zacznie padać.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
tego Giant Escape
Kliknij obrazek, aby powiększyć
nie udało mi się zobaczyć. Rowerowy blisko pracy jest zamknięty gdy kończe... także pozostaje mi znów weekend.
Pojawił się kolejny problem... DOBRE ZAPIĘCIE
Do mojego złomka używałem zwykłej linki za 15zl przymocowanej z zapięciem pod siodło, ale to do lepszego roweru nie ma żadnego zastosowania. Spodobały mi się U Locki... do tego z forum rowerowego dobrych firm. Dochodzi tu kolejne 160-200zl na samo zapięcie.
Ten biznes rowerowy zaczyna być drogi / jeśli mówimy o czymś dobrym i nowym.
No i waga takiego zapięcia to około 2kg w zwyć. Także też zaczyna sie tu problem z wagą, skoro zwracałem uwagę na w miarę lekki rower, to teraz ona rośnie. No i gdzie takiego U Locka wozić. Pod rama planuje mieć torbe, także może nie być miejsca na blokade. Można wozić w plecaku - ale cięższe gabaryty wole mieć na ramie, co by tego nie czuć na plecach.
Teścik zapięć
http://gizmodo.com/5922074/the-best-bike-lock
jak zapinać rower
http://www.youtube.com/watch?v=JgHubY5Vw3Y
i rodzaje zapieć
http://www.youtube.com/watch?v=ZUWfiaz44nA / jest tego więcej - nawet ciekawe
przyznam szczerze, że wcześniej nie zwracałem na to uwagi. Teraz spodobało mi się blokowanie tylnego koła z rama U Lockiem + linka podciągnięta z przedniego koła. ... Jeszcze jest sprawa kradzieży siodła (co widać na jakimś filmiku - http://www.youtube.com/watch?v=_8UpUj_8tWI ). No i wszędobylskie motylki na kołach... też trzeba jakś blokować. Koło to 100-200zł jesli roweru nie da sie buchnac.
W sumie poczytalem o blokadach na forum i ludzie mają rózne opinie. Ciekawe ogólnie.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
tego Giant Escape
Kliknij obrazek, aby powiększyć
nie udało mi się zobaczyć. Rowerowy blisko pracy jest zamknięty gdy kończe... także pozostaje mi znów weekend.
Pojawił się kolejny problem... DOBRE ZAPIĘCIE
Do mojego złomka używałem zwykłej linki za 15zl przymocowanej z zapięciem pod siodło, ale to do lepszego roweru nie ma żadnego zastosowania. Spodobały mi się U Locki... do tego z forum rowerowego dobrych firm. Dochodzi tu kolejne 160-200zl na samo zapięcie.
Ten biznes rowerowy zaczyna być drogi / jeśli mówimy o czymś dobrym i nowym.
No i waga takiego zapięcia to około 2kg w zwyć. Także też zaczyna sie tu problem z wagą, skoro zwracałem uwagę na w miarę lekki rower, to teraz ona rośnie. No i gdzie takiego U Locka wozić. Pod rama planuje mieć torbe, także może nie być miejsca na blokade. Można wozić w plecaku - ale cięższe gabaryty wole mieć na ramie, co by tego nie czuć na plecach.
Teścik zapięć
http://gizmodo.com/5922074/the-best-bike-lock
jak zapinać rower
http://www.youtube.com/watch?v=JgHubY5Vw3Y
i rodzaje zapieć
http://www.youtube.com/watch?v=ZUWfiaz44nA / jest tego więcej - nawet ciekawe
przyznam szczerze, że wcześniej nie zwracałem na to uwagi. Teraz spodobało mi się blokowanie tylnego koła z rama U Lockiem + linka podciągnięta z przedniego koła. ... Jeszcze jest sprawa kradzieży siodła (co widać na jakimś filmiku - http://www.youtube.com/watch?v=_8UpUj_8tWI ). No i wszędobylskie motylki na kołach... też trzeba jakś blokować. Koło to 100-200zł jesli roweru nie da sie buchnac.
W sumie poczytalem o blokadach na forum i ludzie mają rózne opinie. Ciekawe ogólnie.
Professional N I N T E N D O Game Tester - od 1998r.
-
- Redaktor
- Posty: 4174
- Rejestracja: 2006-02-26, 01:50
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Rowerem przez świat
przeszedł dziś mój Pitbull (zapiecie)
foto dla zainteresowanych: https://www.dropbox.com/sh/ti7xxyvc3qsq2k3/-o1oq93IXN
ciężki sprzęt, ale prezencję ma... jeden klucz duży z podświetleniem. Możliwość zamocowania do ramy, linka itd .... ciekawe jak bedzie sie z tym jezdzilo na rowerze 9lub w plecaku) / czekam jeszcze na rower.
a zbaczajac troche z tematu.... dziś pod Biedronką zauważyłem małe stojaki na rowery / nie ma jak do nich podpiąć się u-lockiem. Kiepska jakość stojaków, zresztą identyczne widziałem przy banku PKO... no ale wracajac do biedronki... przy wozkach zobaczylem spiety rower ulockiem, o rame , do grubej poreczy.... no nie ruszylbym tego roweru gdybym byl zlodziejem. U lock pomaranczowy - pomyslalem kryptonite, gruby, ale jednak to nie kryptonite tylko jakis LUX - no ale nie wazne. .... obok stala jakas damka (zadbana) i tak patrze i sie dziwie... czy ten rower jest przypeity? Przyjzalem sie blizej i okazalo sie ze przednie kolo bylo spiete malym kabelkiem do tego dupowatego stojaka tego typu http://www.pmo.com.pl/images/stories/pr ... izon_A.jpg
to byl wzorowy przyklad... roweru z ulockiem bym nie ruszyl.... za to damka była łatwym łupem, przypieta do kola przedniego kabelkiem grubosci przewodu do myszki komputerowej. Już nawet chciałem fotke cpyknąć telefonem dla reszty społeczeństwa / jak to pieknie wyglądało.
EDIT 2014.03.23 - 21:45
Fotki mojego Kross Seto 2014 + Ulock OnGuard Pitbull i jego mocowanie
https://www.dropbox.com/sh/lmfxmuk2o1gfhv3/5JZJ5rST5l#/
ULock duży jest, miałem problem z zamocowaniem. Rama jest coś niby-trójkątna, więc pod nią nie mogłem się podpiąć. Została pionowa od siodła. Za siodłem nie mogłem, bo za nisko o 2cm . Musiałem z boku. Za wysoko (zachaczałem udem), niżej (zachaczałem łydką/kostką). Tu jest optymalne miejsce (widoczne na fotkach). Wbrew temu co się wydaje - nie przeszkadza. 7zdjęcie - noga wyprostowana / jak na razie nogawka tylo zachacza, latem niebędzie z tym problemu. 8 zdjęcie zgięta noga i nie ma problemu.
Rower miejski / także pewnie trzeba brac pod uwage także rodzaj jazdy - wyczynowo może by przeszkadzało, po jezdzie po mieście nie ma problemu, a dziwnie ukształtowanym terenie, np leśnym może byłby problem.
Także tak to wygląda (sorki za post, pod postem)
foto dla zainteresowanych: https://www.dropbox.com/sh/ti7xxyvc3qsq2k3/-o1oq93IXN
ciężki sprzęt, ale prezencję ma... jeden klucz duży z podświetleniem. Możliwość zamocowania do ramy, linka itd .... ciekawe jak bedzie sie z tym jezdzilo na rowerze 9lub w plecaku) / czekam jeszcze na rower.
a zbaczajac troche z tematu.... dziś pod Biedronką zauważyłem małe stojaki na rowery / nie ma jak do nich podpiąć się u-lockiem. Kiepska jakość stojaków, zresztą identyczne widziałem przy banku PKO... no ale wracajac do biedronki... przy wozkach zobaczylem spiety rower ulockiem, o rame , do grubej poreczy.... no nie ruszylbym tego roweru gdybym byl zlodziejem. U lock pomaranczowy - pomyslalem kryptonite, gruby, ale jednak to nie kryptonite tylko jakis LUX - no ale nie wazne. .... obok stala jakas damka (zadbana) i tak patrze i sie dziwie... czy ten rower jest przypeity? Przyjzalem sie blizej i okazalo sie ze przednie kolo bylo spiete malym kabelkiem do tego dupowatego stojaka tego typu http://www.pmo.com.pl/images/stories/pr ... izon_A.jpg
to byl wzorowy przyklad... roweru z ulockiem bym nie ruszyl.... za to damka była łatwym łupem, przypieta do kola przedniego kabelkiem grubosci przewodu do myszki komputerowej. Już nawet chciałem fotke cpyknąć telefonem dla reszty społeczeństwa / jak to pieknie wyglądało.
EDIT 2014.03.23 - 21:45
Fotki mojego Kross Seto 2014 + Ulock OnGuard Pitbull i jego mocowanie
https://www.dropbox.com/sh/lmfxmuk2o1gfhv3/5JZJ5rST5l#/
ULock duży jest, miałem problem z zamocowaniem. Rama jest coś niby-trójkątna, więc pod nią nie mogłem się podpiąć. Została pionowa od siodła. Za siodłem nie mogłem, bo za nisko o 2cm . Musiałem z boku. Za wysoko (zachaczałem udem), niżej (zachaczałem łydką/kostką). Tu jest optymalne miejsce (widoczne na fotkach). Wbrew temu co się wydaje - nie przeszkadza. 7zdjęcie - noga wyprostowana / jak na razie nogawka tylo zachacza, latem niebędzie z tym problemu. 8 zdjęcie zgięta noga i nie ma problemu.
Rower miejski / także pewnie trzeba brac pod uwage także rodzaj jazdy - wyczynowo może by przeszkadzało, po jezdzie po mieście nie ma problemu, a dziwnie ukształtowanym terenie, np leśnym może byłby problem.
Także tak to wygląda (sorki za post, pod postem)
Professional N I N T E N D O Game Tester - od 1998r.
- Bodzio
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1645
- Rejestracja: 2010-09-22, 16:43
- Kontakt:
Re: Rowerem przez świat
Dobry wybór, chyba najlepszy z tych które zaproponowałeś. Wizualnie też mi się podoba, no i osprzęt porządny. Niech Ci się dobrze sprawuje
Co do zabezpieczenia to ja jedynie polegam na sobie. Widziałem kiedyś parę testów tych zapięć ulock i wszystkie przy odrobinie chęci idzie rozwalić więc zrezygnowałem z takiego zabezpieczenia. Po prostu nie spuszczam roweru z oka jak gdzieś jadę. Tyle, że ja go używam tylko i wyłącznie do jazdy rekreacyjnej. Jako środek transportu po mieście, wiadome że nieraz trzeba go "zaparkować" gdzieś i przypiąć więc rozumiem Twój zakup.
W ten weekend nareszcie wyrwałem się z domu po kilku miesiącach trochę pojeździć. Póki co 2 trasy po 30km. Nie powiem, jeszcze tak zapuszczony po zimie nie byłem, ale w sumie można się było domyślić patrząc na mój brzuch :d
Co do zabezpieczenia to ja jedynie polegam na sobie. Widziałem kiedyś parę testów tych zapięć ulock i wszystkie przy odrobinie chęci idzie rozwalić więc zrezygnowałem z takiego zabezpieczenia. Po prostu nie spuszczam roweru z oka jak gdzieś jadę. Tyle, że ja go używam tylko i wyłącznie do jazdy rekreacyjnej. Jako środek transportu po mieście, wiadome że nieraz trzeba go "zaparkować" gdzieś i przypiąć więc rozumiem Twój zakup.
W ten weekend nareszcie wyrwałem się z domu po kilku miesiącach trochę pojeździć. Póki co 2 trasy po 30km. Nie powiem, jeszcze tak zapuszczony po zimie nie byłem, ale w sumie można się było domyślić patrząc na mój brzuch :d
-
- Redaktor
- Posty: 4174
- Rejestracja: 2006-02-26, 01:50
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Rowerem przez świat
jak na razie dłuższych tras nie robiłem 4,5km w jedną, 4,5km w drugą ... ogólnie już z 50KM zrobiłem w 2tyg ... na razie pomału / jeszcze pogoda i okoliczności nie sprzyjają do codziennej jazdy.
No i mam dwa rowery / stary, gorszy na wyjazdy "do sklepu po bułki". Tym lepszym praca-dom... i do Mielna nad morze, dystans do celu i wracać / czyli na przejażdżki. Żadnego sportu nie uprawiam, także tylko rower ma mnie przytrzymać dłużej przy życiu i wydobędzie jakąś większą aktywność fizyczną. No ale bez szaleństw / ot rekreacja, powietrza nałapać w wiosna/lato.
No i mam dwa rowery / stary, gorszy na wyjazdy "do sklepu po bułki". Tym lepszym praca-dom... i do Mielna nad morze, dystans do celu i wracać / czyli na przejażdżki. Żadnego sportu nie uprawiam, także tylko rower ma mnie przytrzymać dłużej przy życiu i wydobędzie jakąś większą aktywność fizyczną. No ale bez szaleństw / ot rekreacja, powietrza nałapać w wiosna/lato.
Professional N I N T E N D O Game Tester - od 1998r.
-
- Redaktor
- Posty: 4174
- Rejestracja: 2006-02-26, 01:50
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Rowerem przez świat
jak wasz stan licznika w tym sezonie? u mnie już 3100km ... do 4000 docisne na 100% ... znajomi mi przypomnieli ze juz powinienem 2razy zrobic wymiane łańcucha ;/ ... bo sobie coś uszkodze. Hmmm.... niby rower ma być darmowy, bez wiekszych kosztów a tu sie okazuje że łańcuch przy mojej aktywności to najlepiej zakupić już za cene około 100zl... czyli już conajmniej 200zl powinienem wydać na sam łańcuch, a w sezonie to 300zl jesli planuje tak jezdzic. Za rok podobnie itd...
jeździcie?
jeździcie?
Professional N I N T E N D O Game Tester - od 1998r.
- kanarekkk
- Administrator forum
- Posty: 2512
- Rejestracja: 2011-06-09, 12:51
- Lokalizacja: TRN
- Kontakt:
Re: Rowerem przez świat
Ja kupie licznik na nowy sezon, dla czystej ciekawosci. Jak na razie wymienilem 4 dętki i linkę, wiec nie jest zle. Opony i klocki na nowy sezon
-
- 'dopchal sie i chce pisac'
- Posty: 274
- Rejestracja: 2012-02-09, 18:51
- Lokalizacja: Katowice
Re: Rowerem przez świat
Ramzes, łańcuch lepiej wymieniać bo ogniwa się rozciągają (w końcu to jednak część mechaniczna) i powoli zdzierają koronkę kasety. Do tego należy go regularnie oliwić specjalnym smarem.
Zaniedbanie tego będzie powodować, że coraz częściej będzie Ci łańcuch "przeskakiwał" a koniec końców trzeba będzie wymienić cała kasetę co wiąże się ze sporym wydatkiem.
Jeśli nie potrafisz serwisować sam roweru to polecam książkę "sztuka serwisowania roweru górskiego". Dzięki niej, wszystkich nawet skomplikowanych czynności nauczysz się od ręki.
Zaniedbanie tego będzie powodować, że coraz częściej będzie Ci łańcuch "przeskakiwał" a koniec końców trzeba będzie wymienić cała kasetę co wiąże się ze sporym wydatkiem.
Jeśli nie potrafisz serwisować sam roweru to polecam książkę "sztuka serwisowania roweru górskiego". Dzięki niej, wszystkich nawet skomplikowanych czynności nauczysz się od ręki.
-
- Redaktor
- Posty: 4174
- Rejestracja: 2006-02-26, 01:50
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Rowerem przez świat
w sumie fajnie sie jezdzi, to nie pomyslalem. Moze wiedzialem o tym, moze przeczytalem gdzies z karta gwarancyjna czy czyms takim... ale zapomnialem. Wczesniej lancucha nie zmienialem nigdy (no moze raz w starym rowerze przy wiekszym serwisie/naprawie). Ale nie pomyslalem o tym, zeby kilka razy w sezonie ;/ ... smarowanie regularne. W starym rowerze nawet smarowanie ylo rzadkie. Takze i juz wiecej przy nim robie, a to wylecialo mi z glowy. Bo skoro fajnie jezdzi, to nic nie trzeba wymieniac.
W poniedzialek-wtorek przejade sie do serwisu na wymiane/zakup łańcucha. Jesli niebedzie spadal z zebatek nowy, to znaczy ze jest OK. Pozniej juz bede tego pilnowal. I moze zaopatrze sie w sprzet do rozkuwania i kolejne wymiany juz beda samodzielne. Teraz to dam serwisantom ocenic czy zebatki sa ok itd. Amator na rowerze ze mnie, jezdze regularnie i nie wszystko wiem
W poniedzialek-wtorek przejade sie do serwisu na wymiane/zakup łańcucha. Jesli niebedzie spadal z zebatek nowy, to znaczy ze jest OK. Pozniej juz bede tego pilnowal. I moze zaopatrze sie w sprzet do rozkuwania i kolejne wymiany juz beda samodzielne. Teraz to dam serwisantom ocenic czy zebatki sa ok itd. Amator na rowerze ze mnie, jezdze regularnie i nie wszystko wiem
Professional N I N T E N D O Game Tester - od 1998r.
-
- 'doskakuje do klawiatury'
- Posty: 20
- Rejestracja: 2014-07-08, 02:39
Re: Rowerem przez świat
Bez przesady z ta wymiana lancucha. 4 tysiace rocznie po miescie to dla napedu rowerowego jest nic.
Jezeli lancuch ci spada z zebatek, to najczesciej jest to zla regulacja przerzutek (mogla sie naciagnac linka, luz kasujesz przy manetce albo z tylu przy przerzutce). Mozesz miec zle ustawione koncowe zakresy pracy przerzutki (do ich regulacji służą te dwie male śrubki w przerzutkach). Mozliwe ze masz tez wykrzywiony hak mocowania przerzutki.
Ja bym lancuch wymienial raz do roku na wiosne (przynajmniej przez 3/4 roku jezdzisz nowym lancuchem bez blota i soli) na taki sam jak orginalny - koszt 25zl i kasete co trzy wymiany lancucha - koszt 40-50zl.
Lancuch ma byc nasmarowany ale suchy aby nie łapał brudu z drogi.
Jezeli chcesz miec pewnosc kiedy naprawde trzeba zmienic lancuch, to kup sobie narzedzie zwane "przymiar do lancucha" - koszt okolo 15zl.
Jezeli lancuch ci spada z zebatek, to najczesciej jest to zla regulacja przerzutek (mogla sie naciagnac linka, luz kasujesz przy manetce albo z tylu przy przerzutce). Mozesz miec zle ustawione koncowe zakresy pracy przerzutki (do ich regulacji służą te dwie male śrubki w przerzutkach). Mozliwe ze masz tez wykrzywiony hak mocowania przerzutki.
Ja bym lancuch wymienial raz do roku na wiosne (przynajmniej przez 3/4 roku jezdzisz nowym lancuchem bez blota i soli) na taki sam jak orginalny - koszt 25zl i kasete co trzy wymiany lancucha - koszt 40-50zl.
Lancuch ma byc nasmarowany ale suchy aby nie łapał brudu z drogi.
Jezeli chcesz miec pewnosc kiedy naprawde trzeba zmienic lancuch, to kup sobie narzedzie zwane "przymiar do lancucha" - koszt okolo 15zl.
- Bodzio
- 'wieszcz narodowy'
- Posty: 1645
- Rejestracja: 2010-09-22, 16:43
- Kontakt:
Re: Rowerem przez świat
Ja w tym roku kompletnie odpuściłem rower po raz pierwszy od chyba gimnazjum;/ Cóż, jaki rok taka jazda na rowerze.
Co do łańcuchów itp. to też nie popadłabym w paranoję. Jak nieraz czytałem fora i inne pseudo poradniki to wychodziło z nich, że co chwila należy coś wymieniać bo tak trzeba. Z własnego doświadczenia wiem, że to nie ma najmniejszego sensu. Mój rower ma już 7 lat i nic w nim nie było wymieniane od nowości z grubszego sprzętu. Przejechałem nim sporo kilometrów (myślę że sporo ponad 10tyś km) i jeszcze sporo przejadę jak chęci pozwolą. W przypadku rowera wychodzę z założenia, że dopiero jak coś się uszkodzi to wtedy to coś wymienię.
Co do łańcuchów itp. to też nie popadłabym w paranoję. Jak nieraz czytałem fora i inne pseudo poradniki to wychodziło z nich, że co chwila należy coś wymieniać bo tak trzeba. Z własnego doświadczenia wiem, że to nie ma najmniejszego sensu. Mój rower ma już 7 lat i nic w nim nie było wymieniane od nowości z grubszego sprzętu. Przejechałem nim sporo kilometrów (myślę że sporo ponad 10tyś km) i jeszcze sporo przejadę jak chęci pozwolą. W przypadku rowera wychodzę z założenia, że dopiero jak coś się uszkodzi to wtedy to coś wymienię.
-
- Redaktor
- Posty: 4174
- Rejestracja: 2006-02-26, 01:50
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Rowerem przez świat
Wiecie, kolega ma taki rower
https://www.facebook.com/CustomBikes.Koszalin?fref=ts wiec jest przewrazliwiony i o rowery dba, tak jak my o konsole.
Gdy mnie pytaja o przerobke to tez mowie ze nie wolno i trzeba grac na oryginalach ... oni tak maja z rowerami, ze trzeba o nie dbac. No i zreszta wszedzie w internecie tak pisza, ze co 1000km wymiana sie nalezy.
Sam jezdzilbym do 4tys i pewnie zakoncze sezon. Do pracy juz tylko, na dystanse 50km, 40km i 35km, coraz mniej czasu, po pracy juz ciemno sie robi... ale ogolnie dopbrze mi sie jezdzi, nic sie nie psuje, lancuch nie jest luzny i nie spada. Po prostu rower nowy, na gwarancji i wiadomo, ze trzeba sie z nim pieścić, jak z nowym samochodem i każdym innym sprzetem na gwarancji.
Ja bym zrobil jak ZuluGula ... na nowy sezon, nowy łańcuch i by wystarczylo i wydaje sie to najbardziej racjonalne. Przeciez rower to tylko rower ... tak jak konsola jest tylko do dziecinnego grania
https://www.facebook.com/CustomBikes.Koszalin?fref=ts wiec jest przewrazliwiony i o rowery dba, tak jak my o konsole.
Gdy mnie pytaja o przerobke to tez mowie ze nie wolno i trzeba grac na oryginalach ... oni tak maja z rowerami, ze trzeba o nie dbac. No i zreszta wszedzie w internecie tak pisza, ze co 1000km wymiana sie nalezy.
Sam jezdzilbym do 4tys i pewnie zakoncze sezon. Do pracy juz tylko, na dystanse 50km, 40km i 35km, coraz mniej czasu, po pracy juz ciemno sie robi... ale ogolnie dopbrze mi sie jezdzi, nic sie nie psuje, lancuch nie jest luzny i nie spada. Po prostu rower nowy, na gwarancji i wiadomo, ze trzeba sie z nim pieścić, jak z nowym samochodem i każdym innym sprzetem na gwarancji.
Ja bym zrobil jak ZuluGula ... na nowy sezon, nowy łańcuch i by wystarczylo i wydaje sie to najbardziej racjonalne. Przeciez rower to tylko rower ... tak jak konsola jest tylko do dziecinnego grania
Professional N I N T E N D O Game Tester - od 1998r.
-
- 'doskakuje do klawiatury'
- Posty: 20
- Rejestracja: 2014-07-08, 02:39
Re: Rowerem przez świat
Wymiana lancucha co 1000km to jak wymiana lasera w PlayStation co pol roku. Dopóki dziala, to nie ruszac.
-
- Redaktor
- Posty: 4174
- Rejestracja: 2006-02-26, 01:50
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Rowerem przez świat
jednak chyba nie aż tak... bo łańcuch ściera zębatki podobno i wtedy narażeni jesteśmy na większą inwestycję. Także tylko to mnie martwi.
Professional N I N T E N D O Game Tester - od 1998r.