VectrexKonsola

Vectrex

Loading

Oto konsola Vectrex z 1982 roku, z grafiką tak ostrą, że nawet większość współczesnego sprzętu nie poradziłaby sobie z uzyskaniem podobnego efektu. Może radę dałby dopiero najnowszy iPad z wyświetlaczem Retina. Niemożliwe? A jednak. Niezależnie od tego jak dokładnie będziemy się przyglądać, na Vectrexie nie zobaczymy ani jednego pixela… bo tu nie ma pixeli! Jeśli jeszcze nie domyślacie się o co chodzi, zagadkę wyjaśnię za chwilę.

Jak powszechnie wiadomo, grafika generowana przez komputer składa się z pixeli. Jak skomplikowany obraz by nie był, na koniec i tak widzimy siatkę punktów. Obecnie rozdzielczości HD są już na tyle wysokie, że pixele coraz ciężej dostrzec, ale ciągle zdarza nam się zobaczyć np lekkie „schodki” na ukośnych liniach. Natomiast w pierwszych konsolach pixele, z których zrobione był postacie, dało się policzyć gołym okiem.

Jednak w końcówce lat siedemdziesiątych odpowiedź na pytanie, z czego złożony jest obraz komputerowy nie była taka prosta. Niektóre z wczesnych komputerów używały wyświetlaczy wektorowych. Technika ta była wykorzystywana także w automatach arcade, z których najsłynniejszym był na pewno Asteroids. Nie wchodząc w techniczne szczegóły, oznacza to, że obraz na ekranie składa się nie z pixeli a z linii. Niezależnie pod jakim kątem linia zostanie narysowana, będzie idealnie gładka, bo nie ma pixeli, które powodują efekt „schodków”. Minusem był brak koloru (jedynie można było sterować jasnością linii) i pokazywanie tylko obrysów obiektów. W prawdzie istniały techniki pozwalające na generowanie kolorowanego i cieniowanego obrazu, ale chyba nigdy nie znalazły komercyjnego zastosowania w sprzęcie rozrywkowym.

Vectrex to pierwsze i prawdopodobnie jedyne urządzanie pozwalające cieszyć się grami z grafiką wektorową w domu. Wygląda on jak mały automat arcade. Mamy sporą skrzynkę z ustawionym pionowo 9” ekranem CRT i kontroler, który gdy nie jest używany, idealnie integruje się z obudową chowając się pod ekranem. Wystarczy podłączyć Vectrexa do prądu, postawić na stole lub biurku i można grać. W zasadzie urządzanie to należy do kategorii table top, jednak mocno się różni od większości tego typu zabawek. Niemal wszystkie tabletopy, to półprzenośne konsolki wyposażone w wyświetlacz VFD (wyświetlacz fluorescencyjny – często używany np. w domowych magnetowidach) lub LCD, dostosowane wyłączenie do wyświetlania konkretnych obiektów z jedynej, wbudowanej gry. Natomiast Vectrex to w pełni funkcjonalny komputer do gier, wykorzystujący klasyczne cartridge, od innych konsol różniący się „tylko” wbudowanym nietypowym wyświetlaczem.

Po wyjęciu kontrolera z konsoli, widzimy monofoniczny głośnik, pokrętło sterujące głośnością będące jednocześnie włącznikiem (jak w starym radiu), przycisk reset i dwa o dziwo standardowe 9-pinowe złącza kontrolera. Z tyłu obudowy znajduje się jeszcze pokrętło jasności. Sam kontroler też jest ciekawy. Pozornie niewygodny, ma cztery umieszczone obok siebie przyciski oraz mały, analogowy joystick. Można go używać trzymając dwoma palcami, lub sterować kciukiem, jak we współczesnych konsolach. Wygląda na to, że to nie Nintendo pierwsze wprowadziło gałkę analogową w N64 (jednak trzeba przyznać, że dodanie grzybka zdecydowanie zwiększa wygodę przy sterowaniu kciukiem). W praktyce kontroler okazuje się całkiem wygodny, o ile gra wykorzystuje tylko przyciski 3 i 4 (w większości produkcji są najważniejsze). Dostęp do pozostałych dwóch przycisków nie jest zbyt wygodny. Mimo, że kontroler jest analogowy, to funkcję tą wykorzystuje niewiele tytułów, w większość można grać też przerobionym padem od Sega Mega Drive.

Dźwięki generowane przez konsolę nie są szczególnie rozbudowane, ale pasują do rozgrywki. Na początku każdej produkcji można usłyszeć sympatyczną, krótką melodię, a potem już głownie całkiem realistyczne pif-paf (nie spotkałem się z grą z muzyką podczas rozgrywki). W jednej z gier, można usłyszeć nawet całkiem zrozumiałą syntezę mowy.

Pomimo, że ekran generuje jedynie świecące białe linie, producenci ciekawie podeszli do kwestii kolorów. Wykorzystywane są półprzeźroczyste nakładki na ekran – tzw. overlaye. Zmieniają one kolor wyświetlanych linii, a w niektórych grach posiadających stałe obiekty na ekranie (np. żółte słońce w Solar Quest) powodują, że obiekt rzeczywiście będzie miał kolor odróżniający go od innych elementów. Jednak w większości gier kolory generowane przez overlaya są dość przypadkowe lub cały efekt ogranicza się do nadania grze innego wyglądu niż biały. Dodatkowo nakładki posiadają ciekawe obwódki, logo gry i opis sterowania, przez co upodabniają wygląd maszyny do prawdziwego automatu arcade. Z ciekawym overlayem nawet wyłączony Vectrex wygląda odlotowo.

Po włączeniu konsoli zobaczymy ekran startowy z miłym jinglem oraz jeśli nie zainstalowaliśmy żadnego carta, uruchomi się wbudowana gra Mine Storm stanowiąca całkiem sympatyczny klon Asteroids. Latamy i strzelamy do stateczków, w których miejsce pojawiają się mniejsze jednostki i tak w kółko. Z czasem pojawiają się trudniejszy przeciwnicy strzelający w nas pociskami lub próbujący zniszczyć nasz statek w ataku kamikaze.

W okresie sprzedaży konsoli powstało na nią ok 30 gier. Są to zazwyczaj klony lub konwersje gier z automatów arcade – oferują bardzo prostą, szybką i satysfakcjonującą rozgrywkę. Mimo, że konsola nie osiągnęła wielkiego sukcesu w swoich czasach, to ze względu na swoją unikalność, Vectrex cieszy się obecnie sporą popularnością i ciągle powstają ciekawe homebrew (zwykle profesjonalnie wydane, z opakowaniem i overlayem). Można też kupić współczesne reprodukcje overlayi i multicarty zawierające niemal całą bibliotekę wydanych gier (jest to legalne, ponieważ właściciele praw nadali całemu softowi wydanemu przez producenta Vectrexa status public domain).

Jako ciekawostkę należy wspomnieć o akcesoriach. Dostępne jest pióro świetlne umożliwiające zabawę w programach muzycznych i graficznych. Ciekawym, ale obecnie bardzo rzadkim dodatkiem jest 3D imager – „aktywne” okulary pozwalające na oglądanie obrazu 3D dzięki obrotowemu dyskowi przysłaniającemu na zmianę lewe i prawe oko. Dodawały one też lepsze złudzenie koloru, przez zawarcie na dysku kolorowych kliszy. Możliwe, że Vectrex to pierwsza domowa konsola generująca obraz 3D.

Vectrex wydany został w 1982 roku przez General Consumer Electric (GCE). Później był wydawany pod marką Milton Bradley – znanej firmy produkującej gry planszowe, która próbowała swoich sił w grach przejmując GCE, a także wprowadzając pierwszą przenośną konsolę na cartridge (ale to już zupełnie inna historia). Produkcja Vectrexa zakończyła się w 1984 wraz z krachem rynku gier video.

Konsola nie jest najtańsza, ale nie jest też bardzo trudna do zdobycia. Przy odrobinie cierpliwości można kupić sprawny egzemplarz na ebayu (bez pudełka) w cenie ok. czterokrotności ceny takiego zestawu dla popularnych konsol retro (więc to ciągle taniej niż współczesna nowa konsola, a nie musimy z rodziną walczyć o dostęp do telewizora J). Gry też nie są tanie, szczególnie jeśli chcemy mieć oryginalnego overleya –wtedy trzeba zwykle kupować kompletne boxy w cenie zbliżonej do współczesnych produkcji. Ale żadna inna konsola nie zapewni tak unikalnych wrażeń wizualnych, więc jeśli lubicie gry arcade, na prawdę warto się Vectrexem zainteresować. Dodatkowym atutem jest to, że za granicą istnieje ciągle całkiem aktywna społeczność wokół tej maszynki, więc można liczyć na nowe produkcje. No i Vectrex stanowi świetną dekorację salonu 🙂

Wydawca: General Consumer Electric (GCE)
Producent: General Consumer Electric (GCE)
Data wydania:

  • US 1982
  • EU 1983
  • JP 1983

Ilość wydanego oprogramowania: ok 30 (wciąż wydawane są gry homebrew)

Parametry techniczne
Generacja: druga
Procesor: Motorola 68A09 1,5 MHz
Pamięć RAM: 1KB
Pamięć ROM: 8KB
Rozdzielczość: nie dotyczy (konsola posiada wbudowany ekran)
Kolory: odcienie szarości
Dźwięk: General Instrument AY-3-8910
Nośnik danych: ROM cartridge (do 32KB)

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.