RetroAge Recenzja, DS Fullmetal Alchemist: Duel Sympathy
RecenzjaDS

Fullmetal Alchemist: Duel Sympathy

Loading

Pierwsza myśl
„Tak! Gra na podstawie tego świetnego anime/tej świetnej mangi nareszcie opuściła Kraj Kwitnącej Wiśni i doczekała się po raz 1 (słownie: pierwszy) wydania w zrozumiałym języku na konsole Nintendo.”

Trochę historii
Naszą przygodę rozpoczynamy od wyjaśnienia, czym właściwie jest Alchemia. Tak najprościej można powiedzieć, że Alchemia jest swego rodzaju magią, a dokładniej niezwykłą umiejętnością przemieniania materii. Alchemia nie jest jednak dostępna dla każdego, wręcz przeciwnie! Tylko najbardziej zdolni ludzi, wybrańcy mogą z niej korzystać. Głównymi bohaterami gry są bracia Edward (Ed) i Alphonse (Al) Elric, którzy po śmierci matki próbowali ją ożywić za pomocą alchemii. Niestety, sztuka ta im się nie powiodła i w konsekwencji Ed stracił prawą rękę i lewą nogę, a Al całe ciało… Mimo tego nasi bohaterowie wyruszają w podróż w poszukiwaniu tajemniczego Kamienia Filozoficznego.

Fullmetal Alchemist: Duel Sympathy jest niczym innym jak chodzoną bijatyką (Beat’em up) z elementami przygodowymi. Do pokonania mamy 10 różnych plansz (lista poniżej), na końcu, których czeka na nas boss. Miłym urozmaiceniem od głównej rozgrywki są pojawiające się to tu to tam mini gierki.
1: Cornello’s Temple
2: Central Railway
3: Metal vs Flame Contest
4: Pinako’s House
5: Fifth Laboratory
6: Yock Island
7: Dante’s Mansion Grounds
8: Lior Temple
9: Warehouse
10: The Ancient City

FMA: DS jest ściśle powiązany z anime, to też przerywniki w trakcie gry w postaci scenek filmowych nie powinny nikogo dziwić. W grze zastosowano bardzo ładną grafikę 2D. Postacie i wszelkiego rodzaju lokacje wykonane są starannie i prezentują się bardzo dobrze. Co do sterowania to cała rozgrywka ma miejsce na górnym ekranie, a dolny (dotykowy) wykorzystywany jest do wyboru i zmiany 'zdolności’ naszych bohaterów, jak i do rysowania kół transmutacyjnych. Do wyboru mamy praktycznie tylko dwa ciosy i dwa 'czary’ na postać. Trzeba przyznać, że to trochę jednak mało… Muzyka w grze być może 'nie powala na kolana’, ale jest ciekawa i łatwo wpada w ucho przy okazji umilając nam kolejne etapy gry. A teraz pora na bonusy:) Po przejściu gry po raz pierwszy czeka na nas wiele niespodzianek. Pierwszą z nich jest odblokowanie poziomu Hard, gdzie nie jest już tak łatwo i przyjemnie jak na początku. Kolejną rzeczą jest dostęp do menu 'Character mode’, w którym do możemy wybrać jedną z dostępnych postaci (Roy Mustang, Izumi, Armstrong, Scar, Ed, Al), którymi możemy pokonać Arcade i Story mode. Jak nie trudno się domyśleć każda postać ma swoją historię i inne zakończenie.

Następnym 'prezentem’ jest 'Bonus mode’, w którym mamy:
– media library – filmiki z gry, czyli opening’i itd.
– sound library – odgłosy, muzyczki itd.
– character gallery – opisy (wszystkich?) postaci(baaardzo dużo) występujących w anime,
– character clock – zegarek, można nastawić sobie budzik z ulubioną postacią,
– fortune-telling – wróżba,
– gallery – obrazki, zdjęcia,.

Myślicie, że to już koniec tej wyliczanki? Nic podobnego, autorzy gry starali się jak mogli, aby gracz pozostał przy ich produkcji jak najdłużej.
Dalej mamy Mini Game Mode:
– Arm wrestling – siłowanie na rękę,
– Trap – ucieczka przed goniącą nas kamienną kulą,
– Survival – zdobywanie pożywienia,
– Artistic wood-chopping – rąbanie drewna, ale nie byle jakie!
– Fullmetal vs. flame – Ed rzuca różnymi przedmiotami np. buty, ryba, a Mustang ma za zadanie je zniszczyć – spalić
– Scrath – rysowanie kota, psa, czy kół transmutacyjnych… proste? nie z przeszkadzającymi nam kociakami!
– Whack-a-homunculus – wyskakujące homunculus’y należy potraktować młotkiem.

Warto dodać, że wszystkie mini gry wykorzystują dolny ekran i stylusa. Na zakończenie wspomnę jeszcze o dwóch ciekawych kwestiach. Pierwsza to taka, że gra współpracuje z grą wydaną na konsolę Game Boy Advance pod tytułem Fullmetal Alchemist: Sonata of Memories (Hagane no Renkinjutsushi: Omoide no Soumeikyoku). Trochę śmieszy ten fakt, ponieważ gra jest dostępna tylko i wyłącznie w języku japońskim. Co nam daje ta możliwość? Szczerze mówiąc nie wiem… prawdopodobnie dwie postacie lub ich umiejętności, których nie udało mi się odkryć i jakieś dodatkowe obrazki, czy inne rzeczy tego rodzaju. A druga to wybór ulubionej postaci w 'Option mode’, która będzie nam towarzyszyć w menu głównym gry.

Kilka słów podsumowania:
Jeżeli szukasz gry, która pozwoli Ci się zrelaksować, a w dodatku nie trzeba przy niej zbyt wiele myśleć toFullmetal Alchemist : Duel Sympathy jest grą właśnie dla Ciebie. Gra jest prosta, ciekawa i wciągająca. Niestety nie ustrzegła się kilku poważnych błędów. Największym z nich jest to, że grę można przejść w niecałe 3h (trzy godziny). Następną wadą są niedopracowane przeszkody i niektórzy przeciwnicy. Jeżeli duże, skaczące jaszczurki (?) zapędzą nas w tzw. kozi róg to czasami nie możliwe staje się wydostanie z niego… to samo tyczy się przeszkód w postaci kolców wyrastający z ziemi. Gdy spadniemy pomiędzy, prawie zawsze zobaczymy napis Continue. I tym o to sposobem od hurraoptymizmu przeszliśmy do umiarkowanego zadowolenia…
Osoby, które usłyszały nazwę Fullmetal Alchemist po raz pierwszy lepiej niech poszukają i obejrzą anime. Gra raczej skierowana jest do zatwardziałych fanów serii. Mimo tego warto dać tej grze szansę i skopać kilka tyłków homunculus’om.

Ocena ogólna

Fullmetal Alchemist: Duel Sympathy

NINTENDO DS

Grafika
70%
Dźwięk
60%
Grywalność
80%

Autor

Komentarze

  1. Nie da się zrelaksować przy tej grze. XD Trap to najgłupsza rzecz ever. Chyba jedynie zawodowi konio rycerze są w stanie tak szybko klikać. Dramat…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.