RecenzjaPlayStation 2

God of War

Loading

Do działu PS2 trafia recenzja kolejnego wielkiego tytułu – God of War. Tytuł z gatunku akcji wybijający się na pewno ponad inne oprawą oraz historią, a także niosący ze sobą ogromny power rozgrywki. Człowiek kontra bóg. Zainteresowany? Jeśli tak to zapraszam do czytania.

Gdy czytałem pierwsze zapowiedzi God of War nie spodziewałem się po tej grze niczego specjalnego. Myślałem, że gracze dostaną co najwyżej tytuł dobry, a na dodatek nie wnoszący nic nowego do gatunku (w którym zdecydowanie króluje Devil May Cry). Pojawiające się informacje napawały optymizmem, ale lepiej trzymać pewien dystans czytając obietnice developerów, którzy nie zawsze je spełniają. A co dostarczyli panowie z Santa Monica? Czy ich gra potrafi przyciągnąć graczy przed ekran na dłużej niż 15 minut?

Na początek może przedstawię realia w jakich rozgrywa się akcja. Trafiamy do starożytnej Grecji, w której jak najbardziej obecny jest kult bogów i to właśnie wokół nich kręci się gra. Jednak nasz bohater nie jest bogiem. My gracze pokierujemy poczynaniami śmiertelnika, który będzie musiał spełniać zachcianki bogów, aby zostały mu wybaczone straszliwe czyny, których dokonał. Głównym bohaterem jest Kratos, będący spartańskim dowódcą wojsk, pragnącym rozsławić swój lud na cały świat. To pragnienie jest tak wielkie, że Kratos morduje bez opamiętania. Nie oszczędza nikogo kto stanie na jego drodze. Można by powiedzieć, że jest prawdziwym rzeźnikiem. Jego wygląd mówi sam za siebie. Kratos jest łysy, ma ogromną muskulaturę i nosi brodę. Na twarzy ma bliznę, a jego skóra jest całkowicie biała. Ale nie bez przyczyny ma taki kolor, ponieważ oblepiony jest ludzkim prochem. Tak, tak – ludzkim. Spartanin dokonał tak wielu mordów, że chyba cała Grecja zna tego odważnego ale i okrutnego wojownika.

Kratosa poznajemy w momencie gdy rzuca się z urwiska. Rzeczy jakich dokonał nie pozwalają mu normalnie żyć. Ciągle prześladuje go to co zrobił. Jego umysł jest wręcz dręczony przez drastyczne wspomnienia. Ten skok ma być dla niego ratunkiem, ucieczką od cierpienia. Kratos skacze i… przenosimy się 3 tygodnie wstecz. Spartanin znajduje się na jednym ze statków, które płyną do Aten. Flota jest atakowana przez żołnierzy – trupów, harpie oraz hydry. W tym momencie gracz przejmuje kontrolę nad Kratosem i rozpoczyna się taka rzeźnia, że gały normalnie wyskakują z orbit! Spartanin nie jest jakimś wymoczkiem i jak kogoś strzeli, to raczej próżno szukać jego resztek. Kratos dzierży 2 ostrza na łańcuchach o potężnej mocy, którymi będzie się rozprawiał z przeciwnikami.

Akcje w God of War są tak intensywne i widowiskowe, że każdy fan rozwałki będzie wręcz zachwycony. Ale Kratos nie używa tylko broni białej, walczy także magią, która jest wykonana przede wszystkim efektownie. Jest także bardzo skuteczna, o czym przekona się każdy, będąc otoczonym przez około 20 przeciwników. A sytuacje takie zdarzają się nadzwyczaj często! Na statku zmierzymy się także z pierwszym bossem, wspomnianą wcześniej hydrą. Jest strasznie wielka, a sam jej ryk potrafi zmieść. Ale czy dla Kratosa to jest coś nie do przejścia? Jasne, że nie. Walka z potworem jest wręcz cudowna i trzeba ją przeżyć osobiście. Wracając do fabuły, to gdy już pokonamy hydrę (jest to jedno z zadań od bogów), Kratos dostanie swoje ostatnie zadanie na drodze do odkupienia. Ateny, do których właśnie zmierza flota morska są niszczone przez Boga Wojny – Aresa. Może zabrzmi to jak żart, ale naszym celem jest pokonanie Aresa! Ostatnie zadanie Kratosa jest tak trudne że niemal niemożliwe, ale to jego ostatnia szansa na zapomnienie o przeszłości. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że główny bohater niegdyś służył bogu wojny. Śmiertelnik kontra bóg. Droga do pokonania Aresa będzie długa, ale na pewno nie będziemy się nudzić. Napotkamy różnych przeciwników od harpii po minotaury. Paleta wrogów jest dość bogata, ale ich AI raczej nie jest wysokie co czyni grę dość łatwą (wydaje mi się, że God of War na poziomie Very Hard jest o wiele łatwiejszy niż pierwszy Devil May Cry na hardzie). Miejsca, które odwiedzimy też są różnorodne. Zaczynamy na statku, potem trafiamy do Aten, na pustynię oraz do świątyni Pandory, która jest umieszczona na plecach ostatniego z żyjących tytanów – Kronosa. Twórcy gry postarali się zrobić wszystko, aby gracz się nie nudził i myślę, że świetnie sobie z tym poradzili.

God of War wyciska wiele mocy z PS2 i jest jedną z najładniejszych gier na tę konsolę. Mamy tu świetnie zaprojektowane i pięknie wykonane, zarówno miejscówki jak i postacie. Kratos jest jednak trochę lepiej wykonany od całej reszty, zarówno pod względem animacji jak i wyglądu. Ale widać to wyraźnie tylko gdy porównamy go np. z wyrocznią z Aten czy mieszkańcami owego miasta. Lokacje są ogromne i monumentalnie przedstawione, a ich widok to niezapomniane wrażenie (chyba najlepiej wypada świątynia Pandory). Animacji raczej nie zdarza się zwolnić, za co oczywiście należy się plus. Czasem zdarzają się problemy z kamerą, lecz tylko gdy spróbujemy „dziwnie” ustawić naszą postać. Rozgrywka przeplatana jest renderowanymi filmikami, które wyglądają świetnie. Ogółem nie ma się czego czepić przy oprawie wizualnej.

A jak z dźwiękiem? Stoi na tej samej wysokości co grafika, więc jest świetny. Fajnie brzmią uderzenia broni tak jak i magia. Postacie mają dobrze podłożone głosy (najfajniej oczywiście brzmi Kratos), a wszystkie ryki potworów i krzyki ludzi nadają grze odpowiedniego smaku. Muzyka to wręcz epickie brzmienie, które podkreśla cały klimat gry, a właściwie to go buduje. Warto zaopatrzyć się w soundtrack z God of War, gdyż to naprawdę jeden z lepszych jakie słyszałem w grach.

Jak widać God of War ma wiele świetnych elementów, które powodują, że jest to jedna z najlepszych gier na PS2. Jest grą brutalną, ale to stanowi o sile tego tytułu. Mamy tu masę krwi, urywania rąk i głów, przecinania przeciwników na pół oraz trochę golizny. Historia jest ciekawa, system walki dobry, grafika i muzyka to najwyższa półka. God of War daje przede wszystkim radość z gry, a to jest najważniejsze. Szczerze polecam ten tytuł miłośnikom akcji i każdemu kto lubi niecodzienne gry. No i nie dla dzieci. Brawa za odwagę dla Santa Monica – więcej takich gier.

Ocena ogólna

God of War

PLAYSTATION 2

Grafika
90%
Dźwięk
90%
Grywalność
90%

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.