WindowsRecenzja

Gothic

Loading

Nie tak znowu bardzo dawno temu, w tyko troszkę bardziej odległym niż zwykle królestwie Myrtany żył sobie wielki heros a imię jego było…
„Twoje imię nie ma znaczenia, jesteś tu nowy”.

Tak więc nigdy nie poznaliśmy imienia naszego wspaniałego, silnego, szlachetnego i wspaniałomyślnego bohatera… No dobra łżę jak pies – Bezimienny jest cwaniakiem, który lubi znęcać się nad słabszymi, poznajemy go w chwili gdy zostaje wrzucony do kolonii karnej pełnej złodziei, gwałcicieli, morderców i co chyba najstraszniejsze karczmarzy, którzy zbyt obficie chrzcili piwo. W tej doborowej kompanii powinien był on spędzić resztę swojego życia wydobywając magiczną rudę dla miłościwie mu panującego króla. „Bohater wymachujący kilofem do reszty swoich dni? Prędzej zjem swoje obcisłe gatki doskonale podkreślające mój kanciasty zadek!” zakrzyknął Bezimienny i ruszył przed siebie aby uwolnić, siebie oraz swych towarzyszy niedoli spod magicznej bariery, która wpuszczała każdego lecz wypuszczała jedynie nogami do przodu.

Historia podzielona została na kilka rozdziałów z bardzo wyraźnie zarysowanym głównym wątkiem i prawie całkowitym brakiem zadań pobocznych, największe ich nagromadzenie ma miejsce w pierwszym rozdziale, podczas gdy później można spokojnie policzyć je na palcach. Na początku gry musimy zdecydować do którego z trzech obozów dołączyć, są to: Stary obóz (rządzony przez magnatów handlujących z królem), Nowy obóz (ludzie próbujący wydostać się zza bariery) i Obóz sekty (przede wszystkim palą trawkę i modlą się do Śniącego, czasem uciekają przed potworami z bagien). Wybór ma niewielkie znaczenie na dalszy rozwój fabularny, ma jednak dość wyraźny wpływ na nasze możliwości dalszego rozwoju. W Starym obozie możemy najwcześniej stać się magiem, w Nowym obozie ma to miejsce zauważalnie później, natomiast Sekta w ogóle nie ma klasy maga, natomiast pozwala swoim wojownikom posługiwać się nisko i średniopoziomową magią. Dla wojowników wybór nie ma większego znaczenia.
Jednak zanim do tego dojdzie czeka nas dość długa i pełna niebezpieczeństw podróż po całkiem sporym, otwartym świecie.
Ogólnie rzecz biorąc historia jest liniowa i niezbyt rozbudowana, jednak całkiem niezła i ze sporym rozmachem.

Wypada powiedzieć jeszcze parę słów o rozgrywce. Przede wszystkim gra nie należy do łatwych, a podstawowy poziom trudności jest dodatkowo pomnażany przez skomplikowane i trudne do opanowania sterowanie. Już w tej chwili chciałbym wszystkim przekazać – wyłączcie mysz bo będzie jeszcze gorzej – w Gothic jedyny względnie wygodny sposób poruszania się to obie ręce na klawiaturze. W trakcie gry możemy biegać, skakać, machać mieczem (czy czymś tam innym), strzelać z łuku/kuszy, rzucać czary i grzebać w ekwipunku – wszystko w czasie rzeczywistym, więc strzelenie sobie potionka w czasie walki nie jest zbyt rozsądne – lepiej wziąć nogi za pas. Prawdę mówiąc uciekać będziemy bardzo często – początkowo spotkanie z grupką przeciwników to niemal pewna śmierć a wszelkiego rodzaju zbroje to ogromny wydatek, dodatkowo na te lepsze trzeba sobie zapracować.
Marudziłem na sterowanie, są do tego podstawy bo początkowo na pewno każdy będzie układał na jego cześć siarczyste wiązanki przekleństw, jednak po kilku godzinach da się opanować je na tyle żeby grać w miarę na przyzwoitym poziomie. Całkowite opanowanie sterowania zajmuje jednak zdecydowanie dłużej, w moim przypadku mogę mówić o tym dopiero gdy zaczynałem grę trzeci lub czwarty raz – gdy już je opanujemy to zrozumiemy jego kunszt i tańcząc z mieczem w ręku wyrżniemy w pień całą osadę orków.
W trakcie walki mieczem do dyspozycji mamy wymachiwanie bronią w prawo i w lewo (dobre do zmęczenia pojedynczego przeciwnika), krótką kombinację ciosów do przodu, blok, krok do tyłu połączony z blokiem, wymach w trakcie biegu (niezbyt przydatny) i obieganie przeciwnika. To ostatnie jest niepraktyczne ze względu na trudność wykonania i brak możliwości blokowania w międzyczasie. Warto też zaznaczyć że walcząc bronią białą rany zadajemy wyłącznie podświetlonemu przeciwnikowi całkowicie ignorując pozostałych, przez co trzeba często zmieniać cele żeby wygrać walkę nawet z niewielką grupką. Strzelając z łuku i rzucając czary obrażenia zadajemy temu kogo trafi strzała / magiczny pocisk, niezależnie od tego kogo podświetliliśmy. Skoro już jesteśmy przy magii warto zaznaczyć że rzucamy ją korzystając ze zwojów (czar jednorazowy) lub run, które z kolei wymagają odpowiedniego przeszkolenia jako mag. W obydwu przypadkach zużywamy manę, sprawia to jednak że tworzenie bohatera z myślą o zostaniu czarodziejem początkowy fragment gry jest jeszcze trudniejszy, ponieważ zwoje są drogie a ich ilość ograniczona.
Jak to zwykle w RPGach bywa za pokonywanie przeciwników i wykonywanie zadań dostajemy doświadczenie a po zebraniu wystarczającej jego ilości zdobywamy następny poziom. Za zdobyte poziomy dostajemy punkty umiejętności, które możemy przydzielić u konkretnych nauczycieli – przykładowo zwiększając naszą siłę / zręczność / manę, poprawiając zdolność walki bronią (dwa poziomy dla każdego rodzaju), odblokowując następny poziom zaklęć maga lub wydając na zdolności poboczne, jak choćby otwieranie zamków, skórowanie zwierząt czy akrobatykę (dalsze skoki, nie polecam). Rozwijając zdolność walki bronią białą zwiększamy ilość dostępnych ciosów combo, prawdopodobieństwo trafienia krytycznego i ogólną płynność naszych ruchów (dotyczy zwłaszcza broni jednoręcznej).
Nasz ekwipunek jest podzielony na kilka zakładek, natomiast pojemność naszych kieszeni nie jest w żaden sposób ograniczona – nikogo więc nie powinno dziwić że nosimy w kieszeni pół Kolonii i że nie da się szybko znaleźć tego czego szukamy. Na szczęście naszą obecnie założoną broń i czary możemy szybko zmienić w razie potrzeby. Dużo gorzej jest z leczeniem. Upierdliwym elementem jest kupowanie szczególnie drogich przedmiotów przy pomocy rudy, czasem trzeba spędzić przy tym kilka minut. Na szczęście jest też opcja handlu wymiennego co przyspiesza transakcje i pomaga wyczyścić kieszenie z nadmiaru złomu.

Pod względem graficznym Gothic prezentuje się całkiem nieźle, zwłaszcza biorąc pod uwagę rozmiar otaczającego nas świata, znajdziemy sporo szczegółów, smaczków i ciekawych zakamarków oraz jeszcze więcej miejsc gdzie coś miało być, ale ostatecznie wszyscy o tym zapomnieli lub wciśnięto parę obiektów byle tylko nie straszyło. Co prawda można przyczepić się do szczegółów, animacji i kwadratowych mord współwięźniów, ale nie neguje to ogólnego dobrego wrażenia które gra sprawia. Tym bardziej, że jak na 2001 rok gra miała naprawdę spore wymagania sprzętowe i potrafiła to odpowiednio wykorzystać.
Dźwiękowo sprawa ma się podobnie, Gothic został w pełni zdubbingowany co robi niemałe wrażenie, jednak aktorzy do polskiej wersji językowej zostali dobrani dość średnio (zwłaszcza „pełen” emocji Bezimienny). Odgłosy otoczenia są zrobione dobrze i często nadstawiając ucha wiemy już wcześniej co czai się w krzakach, muzyka jest równie dobra i doskonale pasuje do reszty gry, nawet odpowiednio pocięto ją.

Oprócz już wspomnianych elementów jest jednak jeszcze jeden, dość istotny. Zwyczajowo cała seria Gothic w dniu premiery jest dziurawa jak polskie drogi, tak też oczywiście było i z pierwszą odsłoną. Po zainstalowaniu najnowszych łatek większość problemów znika, jednak wciąż zostało ich całkiem sporo. Zacznę od najgorszych, gra od czasu do czasu wysypywała mi się podczas przechodzenia z lokacji do lokacji, czasami zdarzało się zacięcie niektórych obiektów (nieraz uniemożliwiając ukończenie gry i zmuszając do wczytania ostatniego zapisu). Do tego dochodzą mniej upierdliwe ale śmiesznie, na przykład wystrzelenie Bezimiennego w powietrze gdy skacząc zahaczymy o coś w powietrzu. Czasem dawały się też we znaki dziwne rozwiązania lub doskwierająca pustka w niektórych lokacjach, jednak w „ostatecznej” wersji nie ma nic co przekreślało by ten tytuł.

Podsumowując Gothic to bardzo dobra gra, która w pełni zasłużyła sobie na miano kultowej. Dobra choć niezbyt złożona fabuła, prosty i satysfakcjonujący system, niezłe gagi oraz spory, otwarty świat który składał się w sensowną całość skutecznie nagradzają wytrwałych, którzy zdołali przebrnąć przez trudne początki zaznajamiania się ze sterowaniem. Pomimo różnych mniejszych błędów najnowsza wersja prezentuje się bardzo grywalnie a grafika i udźwiękowienie w niczym nie ustępują konkurencji. Szczerze polecam.

Ocena ogólna

Gothic

PC

Grafika
70%
Dźwięk
80%
Grywalność
90%

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.