RetroAge Recenzja, Wii Link’s Crossbow Training
RecenzjaWii

Link’s Crossbow Training

Loading

Gra Link’s Crossbow Training to skromne uzupełnienie opisanego ostatnio urządzenia o nazwie Wii Zapper. Gra jest niby dodatkiem, chodź wg mnie wypadła znacznie lepiej niż główny produkt. O tym, dlaczego tak uważam dowiesz się czytając poniższą recenzję.

Głównym bohaterem gry Link’s Crossbow Training jest znany z serii gier Zelda – Link, którego głównym zadaniem jest strzelanie do pojawiających się celów. Gra podzielona została na dziesięć etapów, w których każdy podzielony został dodatkowo na trzy plansze. Łącznie do przejścia jest trzydzieści, pełnych emocji i świetnie przygotowanych poziomów. Trzy rodzaje plansz odpowiadają trzem różnym typom gry, na które składa się strzelanie do celów (stałych i ruchomych np. tarcz, dzbanków, goronów), obronę przed nadciągającymi napastnikami oraz wędrówka Linkiem po różnych lokalizacjach, podczas której należy eliminować napotkanych przeciwników (pająki i inne paskudztwa). Oprócz całej masy mięczaków trzeba będzie się zmierzyć z dwoma hersztami, którzy do wybitnie trudnych nie należą.

Link’s Crossbow Training osadzony został w świecie gry The Legend of Zelda: Twilight Princess, z której wyciągnięte zostały wszystkie lokalizacje. Samo strzelanie nie byłoby tak interesujące i wciągające gdyby nie fakt, że za każdy ustrzelony element otrzymuje się punkty. Na każdej planszy znajdują się elementy główne (tarcze, wrogowie itp.) i dodatkowe (dynie, znaki, strachy na wróble, garnki, drzwi, balony itp.), do których należy celnie strzelać. Najważniejsze to skupić się na celach przewodnich, za które zdobywa się najwięcej punktów. Gra zwiększa bowiem mnożnik punktów za każdym razem, gdy celnie trafiony zostanie obiekt główny danej planszy. Tylko w ten sposób osiągnąć można duży wynik. Pudło, natomiast powoduje kasację mnożnika do zera i naliczanie go od początku. Pewnie się teraz zastanawiasz – a po co mi te punkty? Odpowiedź na to pytanie otrzymasz już za chwilę…
Po przejściu danego etapu, w skład którego wchodzą trzy plansze, oczom naszym ukażą się wyniki jakie osiągnęliśmy na poszczególnych poziomach oraz wynik końcowy, będący sumą wyników z trzech lokacji. Za zdobyte punkty uzyskujemy odznaczenie. Medale są cztery: brązowy (za 20 tysięcy punktów), srebrny (za 40 tysięcy punktów), złoty (za 60 tysięcy punktów) i platynowy (za 80 tysięcy punktów). Osiągnięcie wyniku 80 000 punktów nie jest zadaniem łatwym, a aby tego dokonać należy dokładnie strzelać w motywy przewodnie, stale zwiększając swój mnożnik. Tylko w ten sposób można osiągnąć duży wynik końcowy na danej planszy, a co za tym idzie całego etapu. Są lokacje, w których osiągniecie tego jest zadaniem dziecinnie prostym, lecz w większości przypadków trzeba będzie się mocno nagimnastykować. Gdy cele są nieruchome, to pół biedy, bo zadanie to jest stosunkowo łatwe, problemy pojawiają się gdy obiekty, do których należy strzelać są ruchome. Wielokrotnie nie warto ryzykować strzałów do elementów dodatkowych, które i tak nie zwiększają mnożnika, a jedynie powiększają wynik o drobne liczby.
Teraz pewnie jesteś ciekaw, co się stanie jak zdobędziesz komplet platynowych medali? Odpowiem ci na to pytanie, bo mnie też to ciekawiło. Otóż nagrodą jest figa z makiem! Autorzy gry dla wytrwałych graczy nie przygotowali – niestety – nic. Szkoda, bo dodatkowa mini gra lub galeria byłaby miłym dodatkiem. Dlatego też po przejściu gry pozostaje drobny niesmak, gdyż zabawa była przednia, ale stosunkowo krótka. Oczywiście można wielokrotnie wracać do danego etapu, w celu podrasowania osiągniętego wyniku, lecz nie daje to już tak dużej frajdy jak za pierwszym razem.

Zabawę w kilka osób umożliwia znajdujący się w grze tryb multiplayer. Maksymalnie czterech graczy może wziąć udział w rozgrywkach, których celem jest osiągnięcie największego wyniku. Oczywiście każdy z graczy będzie musiał poczekać na swoją kolej, gdyż tryb ten pozwala na grę jednocześnie tylko jednej osobie.
Oprócz multiplayera Link’s Crossbow Training oferuje trening, podczas którego można poćwiczyć strzelanie do celów na wybranych planszach. Nawet nie ma co do tego trybu zaglądać.

Link’s Crossbow Training jest dodatkiem do Wii Zappera, którego możemy, aczkolwiek nie musimy, użyć podczas gry. Znacznie lepsze wyniki osiągnąć można grając bez niego. Czas reakcji na pojawiające się cele jest wtedy znacznie szybszy. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie podczas dwu godzinnego testowania tego urządzenia.

Graficznie Link’s Crossbow Training prezentuje się bardzo dobrze, nie ma się zresztą czemu dziwić – plansze pochodzą przecież z gry The Legend of Zelda: Twilight Princess, której grafika stoi na wysokim poziomie. Postać głównego bohatera, jego przeciwnicy jak i plansze, na których przyjdzie nam strzelać, są szczegółowo dopracowane. Największe wrażenie zrobiła na mnie plansza z wodospadami, w której tarcze płyną z prądem rzeki. Coś pięknego. Oprócz plansz otwartych przyjdzie nam odwiedzić lochy i zamek, których architektura robi mocne wrażenie.

Po każdym strzale w głośniku Wii Remote usłyszymy dźwięk wystrzeliwanego bełtu. Efekt ten daje wrażenie jakbyśmy strzelali z prawdziwej kuszy. Oprócz tego podczas gry usłyszymy szereg dźwięków wydawanych przez Linka, jego przeciwników jak i otoczenie (szum spadającego wodospadu, odgłosy zwierząt itp.). Muzyka lecąca w tle idealnie wplata się w grę, umilając zabawę.

Po wyjęciu z pudełka Wii Zappera i umieszczenia w nim Wii Remote i Nunchuka, moją pierwszą myślą było to, że nowa broń będzie na pewno idealnie sprawować się podczas gry. Rzeczywistość pokazała jednak, że wcale tak pięknie nie jest. Trochę szkoda… Być może znajdą się osoby, którym Wii Zapper przypadł do gustu, lecz ja do nich nie należę. Według mnie, jak na dodatek do głównego dania, gra Link’s Crossbow Training prezentuje się bardzo dobrze i to właśnie dla niej warto kupić ten zestaw.
Pakiet jest w miarę tani, chodź cena za jaką sprzedawany jest na allegro, to śmiech na sali. Jeżeli nadarzy Ci się okazja aby zakupić ten zestaw za kwotę niższą niż 100 zł, to bierz śmiało. Tyle według mnie jest on maksymalnie wart.

Dobrze się złożyło, że kupiłem zestaw Wii Zappera, gdyż dzięki Link’s Crossbow Training widzę, że za mało czasu poświęciłem Zeldzie Twilight Princess.

Ocena ogólna

Link’s Crossbow Training

WII

Grafika
90%
Dźwięk
70%
Grywalność
90%

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.