RetroAge Recenzja, GameCube Mario Kart: Double Dash!!
RecenzjaGameCube

Mario Kart: Double Dash!!

Loading

Niedawno, bo 11 kwietnia premierę miała najnowsza część serii wyścigów z hydraulikiem w roli głównej – Mario Kart Wii. U nas do przeczytania recenzja, zachodzącej już pod retro wersji z Nintendo GameCube, Mario Kart Double Dash!!. Wprowadzono w niej kilka zmian, które nie zagościły na dłużej w kolejnych wydaniach gry, jednak urozmaicenie było i to się chwali.

Mario Kart to seria wyścigów z najbardziej rozpoznawalną postacią gier, której nie trzeba przedstawiać chyba nikomu. Double Dash!! to następca Mario Kart 64 na konsole stacjonarne, jednak bardzo zmieniony od poprzedniej wersji.

Wyścigi z hydraulikiem na Nintendo GameCube oferują możliwość gry we dwóch w jednym samochodziku, jedna postać kieruje, a druga odpowiedzialna jest za znalezione na drodze grzybki, skorupki i inne przeszkadzajki. W trybie dla wielu graczy, możemy ścigać się ze sobą na podzielonym ekranie albo grać w kooperacji razem w jednym pojeździe. Grając samemu, możemy oczywiście zmieniać kierowcę przyciskiem „Z”, zresztą jest to nawet wskazane, gdyż każda postać ma przypisane do siebie specjalne itemki: Mario z Luigim wyrzucają ogniste kule, Donkey Kong z Diddym mogą uraczyć nas ogromnym bananem, który pozostaje na drodze, a po rozjechaniu rozdrabnia się jeszcze na kilka mniejszych. Paratroopa i Koopa mogą wystrzelić potrójne skorupki (zielone i samonaprowadzające czerwone)… itd. Każda postać ma przypisane „specjale”, które po odpowiednim dobraniu kierowców, wzmocnią nasze szansę na wygraną. Napisać należy, że na samym początku do wyboru mamy aż szesnastu zawodników: Mario, Luigi, Peach, Daisy, Yoshi, Birdo, Baby Mario, Baby Luigi, Koopa, Paratroopa, Donkey Kong, Diddy Kong, Bowser, Bowser Jr., Wario i Waluigi. Do odblokowania jest jeszcze kilka, ale do tego każdy powinien dojść sam. Początkowa ekipa, z pośród której możemy wybierać i tak daje wiele możliwości tworzenia duetów według własnych preferencji i upodobań.

Ciekawą opcją jest możliwość rozgrywania Grand Prix we dwóch, trzech, a nawet i czterech graczy (ale maksymalnie we dwóch w jednym pojeździe). Pierwszy gracz kieruje pojazdem, drugi „bomber” używa znalezionych itemków. Jeśli gracze chcą zamienić się rolami, obaj muszą wcisnąć przycisk „Z” w tym samym momencie. Wchodząc w zakręt w dwójkę, obaj driftując muszą przechylać analogi w tym samym kierunku, aby uzyskać Mini turbo – precyzja obu graczy jest tu wskazana. W innych trybach (vs. i battle) również można grać ze sobą rywalizując lub w kooperacji.

W Double Dash!! każda postać ma swój własny samochodzik. Nie jeździmy tylko zwykłymi gokartami, ale mamy też przeróżne dziwne pojazdy: np. wózek dziecięcy Baby Mario, albo beczkę na kółkach Donkey Konga – jest tego więcej. Parę graczy i samochodzik określają trzy parametry: prędkość, przyspieszenie oraz waga. Dodatkowo waga określa jeszcze kierowców, którzy w odpowiedniej kombinacji, mogą zasiąść za kierownicą odpowiedniego pojazdu. Dwóch lekkich graczy, może ścigać się tylko w lekkim, małym samochodziku. Średniej wagi kierowca z lekkim, mogą jeździć już w średniej kategorii pojazdów, natomiast w wadze ciężkiej, musi siedzieć przynajmniej jeden ciężki kierowca.

Grand Prix to główna zabawa dla jednego gracza. Do zdobycia mamy tu kilka Pucharów (w każdym cztery trasy). Po zajęciu odpowiednich miejsc, w każdym z wyścigów otrzymujemy punkty, które w klasyfikacji generalnej określają nasze miejsce w rankingu końcowym. Jeśli zdobędziemy złoty puchar to z pewnością odkryjemy jakiś pojazd, postać, arenę do multiplayer’a, a może tez dodatkowy Puchar do rozegrania (czyli kolejne trasy). Na samym początku do wyboru mamy tylko trzy Puchary w trzech klasach 50CC / 100CC / 150CC (odpowiedniki poziomów trudności, im większa klasa, tym zabawa bardziej dynamiczna, chaotyczna i nieprzewidywalna). Trzy Puchary to dwanaście tras, później odkryjemy kolejny Puchar, oraz klasę MIRROR. Jakby nie patrzeć, wydaje się być tego sporo. Ciekawym dodatkiem jest ALL CUP TOUR – wszystkie cztery Puchary naraz – szesnaście tras pod rząd – ponad pół godziny jazdy w najszybszych klasach (150CC i Mirror) gwarantowane!

Graficznie Mario Kart Double Dash!! prezentuje się bardzo dobrze, kolorowo, bajkowo – tak jak wszystkie gry z Mario w roli głównej. Muzyka wkomponowuje się w całość, nie przeszkadza i nie zachwyca. Podczas wyścigów słychać pełno okrzyków, odgłosów spadających bananów, ślizgających się skorupek, wybuchających bomb i innych przelatujących obok „pocisków”.

Grywalność to główny atut serii. Jeśli mowa o trybie singlowym i odblokowaniu wszystkiego co tylko się da, wyśrubowaniu wyników na maksimum w Time Trail, pozostanie już niewiele. Multiplayer w tym momencie to silnik napędzający machinę, a wielu graczy to mnóstwo zabawy. Możliwość gry dwójkami w jednym pojeździe dodaje jeszcze smaczku, wzmagając miodność tej pozycji.

Jest też możliwość rywalizacji nawet w osiem osób na dwóch telewizorach i dwóch konsolach połączonych kablem, wyposażonych w Broadband Adapter (każda konsola musi mieć swoją grę). Można też grać w osiem osób (lub w szesnaście w parach), na ośmiu konsolach i ośmiu telewizorach, no ale napisałem o tym „MEGA MULTI” tylko jako ciekawostka, gdyż nie miałem możliwości sprawdzić jak to działa w rzeczywistości – może kiedyś się uda.

Ogólnie podsumowując gra jest fajna, ma ciekawe trasy, w której elementy otoczenia potrafią wiele namieszać podczas rozgrywki. Na pustyni trąba powietrzna może przeszkodzić w wyścigu, gdzie indziej gejzery mogą wystrzelić nas niespodziewanie do góry, przejeżdżając pod nogami dinozaura możemy zostać zgnieceni, a w DK Mountain możemy oberwać odłamkiem skalnym. Ciekawscy znajdą też wiele skrótów, które pozwolą zaoszczędzić cenne sekundy. Na najwyższym poziomie trudności, klasie 150CC można świetnie się bawić, albo nieźle wkurzyć gdy oberwiemy grzybem „metr” przed metą na ostatnim okrążeniu (jeśli można określić tak odległość w grze). W Double Dash!! w zakręty powinniśmy wchodzić driftem, przez to całość jest chyba trochę za śliska, no ale można się do tego przyzwyczaić. Zmiana dotknęła również potrójne skorupki, które nie tworzą wirującego wokół pojazdu pancerza, a są trzymane przez drugą postać w ręku. Nie ma co jednak marudzić, na samym początku wspomniałem przecież, że gra jest trochę inna, ale godna polecenia. Mario Kart Double Dash!! to bardzo dobra pozycja, a jak ktoś ma jeszcze znajomych gotowych do złapania za pada w każdej chwili, to z pewnością nie będzie się nudził. Udana zabawa gwarantowana.

Ocena ogólna

Mario Kart: Double Dash!!

GAMECUBE

Grafika
80%
Dźwięk
80%
Grywalność
90%

Autor

Komentarze

    1. Dla mnie to do dziś ulubiona odsłona z całej serii MK, a grałem we wszystkie części 😉

  1. Ja też grałem raczej w wszystkie odsłony z Mario Kart, i chyba moja ulubioną odsłoną z serii jest „Mario Kart Wii” ale tak w sumie wszystkie odsłony mi się podobały tylko jedna mniej a jedna więcej ;p

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.