RetroAge Recenzja, Nintendo64 Mortal Kombat 4
RecenzjaNintendo64

Mortal Kombat 4

Loading

Krwawo, krwawiej, najkrwawiej, Mortal Kombat. Tak powinien stopniować słowo „krwawy” każdy fan gier. Posiadacze N64 w kwestii brutalności i przmocy w grach zawsze byli poszkodowani bo Nintendo cenzurowało gry. Na szczęście Mortal Kombat 4 obronił się i trafił w ręce graczy w takiej formie w jakiej pojawił się na automatach. Zresztą sprawdzcie sami i przekonajcie się, że na N64 naprawdę są dobre bijatyki.

Serii Mortal Kombat po prostu nie można nie znać. Grę wielokrotnie okrzyknięto najbrutalniejszą pozycją wszech czasów, przez co zyskała sobie tyluż zwolenników, co przeciwników. Istotne jest jednak to, że Midway po raz kolejny oddaje w ręce graczy tytuł, który zapewni im wiele nieprzespanych nocy.

Nad historyjką opowiedzianą we wprowadzeniu nie ma co się zbytnio rozwodzić, ponieważ – tak jak w pozostałych częściach – jest ona dorobiona na siłę. Najważniejsze jest to, że po raz kolejny rozpoczyna się turniej, w którym stawką jest przyszłość ziemi.

Po nieco kontrowersyjnych zmianach w poprzednich odsłonach (Mortal Kombat 3, Trilogy oraz Ultimate), gra wraca do korzeni, czyli do tego, co autorzy zaserwowali w dwóch pierwszych częściach. Wyrzucono niedorzeczne wykończenia typu Friendship, Animality czy Babality. Dla każdej z postaci pozostawiono jedynie po dwa Fatality oraz Stage Fatality (możliwe do wykonania tylko na określonych arenach). Do dyspozycji graczy oddano 17 wojowników, z czego 2 jest ukrytych. Większość stanowią dobrze znani bohaterowie, ale pojawiło się też kilku nowych.

Gra się wyjątkowo przyjemnie, ponieważ mechanizm starć jest prosty, co sprawia, że bardzo szybko można opanować zarówno ciosy podstawowe jak i specjalne. Starzy wyjadacze, którzy grali w poprzednie części, powinni być w pełni usatysfakcjonowani, gdyż system walki nie uległ znaczącym zmianom. Z istotnych różnic należy wymienić pojawienie się broni białej oraz zunifikowanie combosów (które w poprzednich częściach były odmienne dla każdej z postaci).

Wizytówką serii Mortal Kombat jest krew tryskająca po całej planszy po każdym zadanym ciosie. Nie inaczej jest w tej części przez co maniacy wyrywanych kończyn będą z pewnością w pełni usatysfakcjonowani. Standardowo każda z postaci ma domyślny zestaw ataków poszerzony o unikalne możliwości (ok. 4 dla każdego z bohaterów).

Największą zmianą w stosunku do poprzednich części jest przeniesienie rozgrywki w trzeci wymiar. Co by nie mówić o odważnej, bądź co bądź, decyzji autorów, to jedno jest pewne – przejście w 3D tchnęło w grę spory powiew świeżości. Gracz może wykorzystać ten fakt w celu efektownego, a zarazem efektywnego, unikania ciosów.

Niestety komputerowi przeciwnicy walczą schematycznie. Walki w turniejach w końcu nie stanowią już dla gracza większego wyzwania, dlatego warto zauważyć, że tryb multiplayer jest esencją Mortal Kombat 4 (zresztą jak każdej części z tej serii). Dopiero podczas zabawy z człowiekiem można poczuć specyficzny klimat tej pozycji. Najlepszą reklamą jest to, że sam osobiście nieraz spędziłem ze znajomymi przy tym tytule masę godzin tocząc ponad setkę pojedynków w czasie jednej rozrywki.

Graficznie gra prezentuje się wyśmienicie. Digitalizowane tekstury nałożone na trójwymiarowe obiekty wyglądają naprawdę rewelacyjnie. Postacie są dopracowane zarówno pod względem wykonania szczegółów, jak i pod kątem animacji ciosów, która jest nadzwyczaj płynna. Otoczenie na arenach też należy pochwalić za wykonanie, bowiem budują wyjątkowo ponury nastrój. Jedyne co można zarzucić grze pod względem oprawy wizualnej to przenikanie się obiektów (szczególnie w pobliżu ścian) oraz to, że pozostaje drobny niedosyt – gra nie wykorzystuje Expansion Pak, z pomocą którego można by uzyskać wyższą rozdzielczość co jeszcze bardziej podniosło by, i tak już wysoki, poziom grafiki.

Muzyka jak w każdej części jest nastrojowa, ale zdecydowanie nie jest to szczyt marzeń. Lepiej jest z odgłosami. Repertuar okrzyków, dźwięków łamanych kończyn, wrzasków mordowanych postaci czy ciosów specjalnych jest doprawdy imponujący, a co więcej doskonale pasuje do rozgrywki.

Podsumowując Mortal Kombat 4 jest jak najbardziej godny polecenia. Bardzo wysoka grywalność i niemal nieśmiertelny tryb multiplayer zapewniają bardzo wysoką żywotność tej gry. Jest to gwarancją tego, że po ukończeniu trybu dla jednego gracza, nie odłoży się jej na półkę jeszcze przez bardzo długi czas. Co prawda pacyfiści i zwolennicy humanitarnego wychowania młodzieży będą zdecydowanie przeciwni temu tytułowi, ale dla innych maniaków krwistych rzezi jest to tylko dodatkowa zaleta. Pozycja wręcz obowiązkowa dla maniaków bijatyk, tym bardziej, że tych na N64 ukazało się niewiele.

Ocena ogólna

Mortal Kombat 4

NINTENDO 64

Grafika
90%
Dźwięk
70%
Grywalność
100%

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.