RetroAge Recenzja, Nintendo64 Pokemon Puzzle League
RecenzjaNintendo64

Pokemon Puzzle League

Loading

Kiedy w 1985 roku Aleksiej Pażytnow wpadł na genialny w swej prostocie pomysł na grę logiczną Tetris, zapewne nie spodziewał się, że przez najbliższych kilka dekad będzie ona niedoścignionym wzorcem dla kolejnych jej klonów. Wariacji owej fantastycznej gry mieliśmy już naprawdę wiele, więc kolejna pozycja spod znaku spadających klocków nie powinna raczej nikogo dziwić. Wiecznie żywa idea dopadła w końcu również i Pokemony. Te stwory na dobre zadomowiły się już we wszystkich dziedzinach naszego codziennego życia, dlatego oczywistym jest, że ich kombinacja z Tetrisem musi gwarantować sukces.

Po włączeniu gry wita nas intro w postaci krótkiego, ale świetnie wykonanego animowanego filmiku, jakiego ze świecą szukać na Nintendo 64. Chwilę potem lądujemy we wiosce Pokemonów, która jest swoistym menu, gdzie oprócz najróżniejszych wariantów gry (sześć rodzajów) znajdziemy również dwa obiekty do szkoleń (laboratorium profesora Oaka oraz Mimic Mansion) i Pokemon Center, gdzie dowiemy się wszystkiego na temat rekordów i statystyk poszczególnych graczy.

Esencją rozgrywki jest odpowiednie ułożenie bloków znajdujących się na planszy w taki sposób, aby zniknęły i ustąpiły miejsca następnym. W przeciwieństwie do klasycznego rozwiązania znanego z Tetrisa, w Pokemon Puzzle nie decydujemy o tym, w którym miejscu klocek powinien upaść, bowiem bloczki wyłaniają się z dolnej części planszy, wypychając już istniejące ku górze. Naszym zadaniem jest przesuwanie klocków i grupowanie ich w sekwencje co najmniej trzech kolejnych (poziomo lub pionowo) o tym samym kolorze (symbolu). Za każdy dodatkowy bloczek ponad wymagane minimum otrzymujemy dodatkowe punkty, a kombinacja ułożenia kilku serii za jednym razem daje Combo. Może się również zdarzyć, że usunięcie bloków spowoduje reakcję łańcuchową i wówczas mamy do czynienia z najlepszym układem, czyli Chain. Jest to niewątpliwie łakomy kąsek, bo oprócz ogromnej ilości punktów powoduje również chwilowe zatrzymanie napływających kolejnych linii, przez co gracz ma odrobinę czasu na przygotowanie kolejnej sekwencji. Ot i cała filozofia gry. Można jeszcze co nieco wspomnieć o tym, że występują dwa rodzaje rozgrywki: 2D i 3D. Ten drugi, w odróżnieniu od klasycznego rozwiązania, posiada planszę w postaci walca, którą można obracać (patrz zdjęcia z gry). Zasada pozostaje jednak ta sama, czyli ułożyć odpowiednio bloczki. Jeśli ktoś spodziewa się czegoś jeszcze, to niestety rozczaruje się, bowiem klocki lecą szybciej, pojawiają się ich nowe rodzaje (inne kolory), a na kolejnych planszach przewijają się coraz to nowe Pokemony, ale to wszystko. Tak jak pierwowzór – piekielnie proste i równie piekielnie wciągające. Tak wysoka grywalność sprawia, że od gry nie można się wręcz oderwać.

Pokemon Puzzle League jest jedną z nielicznych pozycji na Nintendo 64, gdzie mamy do czynienia z grafiką dwuwymiarową. Można więc narzekać, że moc drzemiąca w konsoli została niewykorzystana, jednak od strony estetycznej, grze nie można nic zarzucić. Każdy, nawet najmniejszy element, jest dopieszczony do ostatniego piksela i cieszy oko. Całość wykonana jest w typowym dla Pokemonów stylu, czyli czysta japońska kreskówka. Nic, tylko oglądać i podziwiać. Po apetycznym animowanym wstępie, pozostaje jednak pewien niedosyt i oczekuje się więcej takich wstawek. Niestety, pojemność kartridży znów zaważyła o ograniczeniu tego typu atrakcji i „skazani” jesteśmy na statyczne obrazki.

Kawałki przygrywające nam w trakcie gry są genialne – od samego początku wpadają w ucho i wspaniale oddają to, co dzieje się na ekranie. W kwestii odgłosów, to oprócz całej gamy stuknięć i puknięć spadających klocków, przyjdzie nam jeszcze posłuchać Pokemonów, które wydają z siebie najróżniejsze dźwięki zrozumiałe chyba tylko dla ich fanów. Jedyne co można zarzucić grze, to mała liczba utworów podczas samej rozgrywki. Na szczęście zrekompensowane jest to ich doskonałą jakością (z moich poszukiwań wynika, że utwory są zapisane w formacie MP3, co w grach na N64 jest rzadkością).

Mam nadzieje, że ta gra będzie dla wielu z was (tak jak i dla mnie) powodem co najmniej kilku nieprzespanych nocy. Najlepszą reklamą dla opisywanej pozycji niech będzie fakt, że jestem zagorzałym przeciwnikiem Pokemonów, a mimo to uważam Pokemon Puzzle League za jedną z najlepszych tytułów na Nintendo 64. Gra zdecydowanie dla maniaków Tetrisa, pozostali niech odejmą przynajmniej 5 od oceny ogólnej. A wielbiciele stworków z kraju kwitnącej wiśni? Chyba nie muszę nic dodawać – i tak to kupią.

Ocena ogólna

Pokemon Puzzle League

NINTENDO 64

Grafika
80%
Dźwięk
90%
Grywalność
90%

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.