RetroAge Recenzja, Game Boy Teenage Mutant Hero Turtles II: Back from the Sewers
RecenzjaGame Boy

Teenage Mutant Hero Turtles II: Back from the Sewers

Loading

Teenage Mutant Hero Turtles 2: Back from the Sewers to kolejna odsłona gry z wojowniczymi żółwiami ninja, która została wydana w 1992 roku. Nasi zieloni bohaterowie po raz kolejny muszą uratować reporterkę Kanału 3 – April O’Neil i – przy okazji – powstrzymać Kranga i Shreddera od zawładnięcia światem. Tyle tytułem wstępu, przejdźmy zatem do samej rozgrywki.

Zmian w stosunku do części pierwszej (Teenage Mutant Hero Turtles: Fall of the Foot Clan) jest zaledwie kilka, czy to dobrze, czy też źle musicie ocenić sami. Zanim rozpoczniemy naszą przygodę czeka nas wybór jednego z czterech żółwi (Leonardo, Raphael, Michaelangelo i Donatello), z których każdy posiada inną broń. Niestety, zrezygnowano z gwiazdek ninja, co sprawia, że nasz ulubieniec ma do dyspozycji tylko trzy ciosy: uderzenie bronią, wślizg i kopniak w powietrzu. Po wyborze postaci nareszcie możemy rozpocząć zabawę. W całej grze jest łącznie sześć etapów, które dla urozmaicenia są dodatkowo podzielone są na kilka plansz. Trzeba pochwalić twórców gry za pomysłowość, ponieważ oprócz standardowej planszy w kanałach będziemy jeździć na deskorolce, czy też walczyć w przestworzach. W trakcie gry stawimy czoła niezliczonej armii członków Klanu Stopy, mechanicznym psom oraz latającym stworom. Istotną rolę w naszej grze odgrywa pizza, która co jakiś czas dostarczana jest przez wojownika Klanu Stopy, a dzięki niej możemy odnowić stracone punkty energii. Na końcu każdego poziomu tradycyjnie czeka na nas, a raczej na naszego żółwia, ktoś z bandy Kranga i Shreddera. Spotkamy więc na swojej drodze: Rocksteady’iego, Bebopa, Baxtera Stockmana, Shreddera i Kranga znanych z poprzedniej części gry, a także zupełnie nowe postacie: Krang’s Walker, Stone Warrior, General Traag i Super Shredder. Zupełnie nowym pomysłem jest wprowadzenie na końcu planszy mini gry, która polega na szybkim łapaniu pizzy, aby uzupełnić energię. Kolejną nowością jest możliwość odbicia naszego żółwia. Jeżeli coś poszło nam nie tak, jakbyśmy sobie tego życzyli i nasz bohater zostanie pojmany i wsadzony do więzienia (tak, dobrze czytacie, zostaje pojmany, a nie umiera!) to możemy go odbić. Czeka nas jedynie walka z dużym robotem-strażnikiem. I rzecz ostatnia, ale nie mniej ważna: po raz pierwszy w serii Teenage Mutant Ninja Turtles pojawia się możliwość wyboru poziomu trudności gry! Tak więc możemy wybrać Easy, Normal i Hard Mode, co sprawia, że gra nadaje się na więcej niż jeden wieczór.

Szata graficzna i muzyczna
W porównaniu do części pierwszej zmianom przede wszystkim uległy postacie, które są teraz większe i dokładniejsze. Niestety, ktoś miał chyba problem z proporcjami, gdy tworzył bronie dla naszych bohaterów. Czasem ciężko jest je zauważyć pod czas walki. Tła natomiast prezentują się bardzo dobrze i nie można mieć do nich żadnych zastrzeżeń. Niewątpliwym plusem gry jest płynąca w tle muzyka, która zmienia się wraz z każdą planszą współtworząc jej własny klimat.

Podsumowanie
Teenage Mutant Hero Turtles 2: Back from the Sewers to niewątpliwie gra godna polecenia. Zmian w stosunku do pierwszej części nie ma być może zbyt wiele, ale nie przeszkadza to w dobrej zabawie. Jak na grę z odległych już lat 90-tych nawet dziś prezentuje się dość dobrze i jest warta wydania tych 20 zł, aby przypomnieć sobie lata świetności starego, poczciwego Game Boya

Ocena ogólna

Teenage Mutant Hero Turtles II: Back from the Sewers

GAME BOY

Grafika
70%
Dźwięk
70%
Grywalność
70%

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.