RetroAge Recenzja, Nintendo64 Tony Hawk’s Pro Skater
RecenzjaNintendo64

Tony Hawk’s Pro Skater

Loading

Tony Hawk’s Pro Skater pojawił się na N64 około rok po premierze na PSX. Choć gracze nastawieni byli sceptycznie to jednak okazało się, że gra jest dużo lepsza niż wszyscy myśleli. Oczywiście niektóre elementy musiały zostać zmienione, by dostosować grę do nośnika jakim jest kartridż.

Do wyboru mamy kilka opcji – kariera, pojedynczy przejazd, przejazd bez limitu czasu czy też tryb dla 2 graczy. Na początku dostępna jest tylko jedna miejscówka i aby poszaleć na innych trzeba je odblokować w trybie kariery. Czeka na nas grupa najlepszych skaterów z Tony’m na czele, spośród których wybieramy tego, kto nam najbardziej odpowiada. Są oni podzieleni na dwie grupy – vert i street (widać to po odpowiednich współczynnikach). Ci z grupy vert wymiatają na rampie a ci ze street wolą grindy na murkach i rurkach. W trybie kariery na każdej z plansz mamy do wykonania 5 zadań – dwa z nich to zdobycie określonej ilości punktów za triki, szukamy też pięciu charakterystycznych obiektów (samochody policyjne, stoły etc.), zbieramy literki S-K-A-T-E i wykonujemy najdziksze kombinacje trików starając się znaleźć ukrytą kasetę. Postęp odzwierciedlany jest przez wzrost współczynników oraz przez ilość kaset – za każde wykonane zadanie dostajemy jedną sztukę i po uzyskaniu pewnej ilości otwierają się nowe plansze. Co kilka plansz stajemy do konkursu z innymi skaterami. Mamy minutę na zdobycie jak największej ilości punktów, spośród 3 przejazdów wybierane są dwa najlepsze. Pierwsze trzy miejsca są nagradzane medalami a medale, podobnie jak kasety, też otwierają kolejne miejscówki. W trybie dla 2 graczy mamy do wyboru 3 różne rodzaje „zmagań” – triki na punkty (przejazd na czas, kto zdobędzie najwięcej punktów ten zwycięża), horse (robienie trików, z tym że każdy następny musi być wyżej punktowany od poprzedniego, jeśli się nie uda – dostajemy literę i jak ułożymy całe słowo to przegrywamy. Coś jak gra w „szubienicę”), graffiti (robienie trików i zaznaczanie przeszkód swoim kolorem, kto zaznaczy więcej ten wygrywa). Grywalność opiera się na maksymalnie czadowym engine gry i superintuicyjnym sposobie robienia trików. Już po chwili każdy łapie o co chodzi i jakaś magiczna siła nie pozwala mu odejść od konsoli. Jeśli chodzi o miód to gra nic nie straciła w stosunku do wersji PSXowej. Inaczej ma się sprawa z dźwiękiem – o ile odgłosy są takie jakie powinny być to piosenki w grze zostały pocięte i zapętlone. Wiadomo – kartridż nie pomieści tyle muzyki. Wielka szkoda bo kawałki są czadowe (Goldfinger, Dead kennedys itp.) THPS wykorzystuje Expansion Pak jednak graficznie nie jest to majstersztyk wśród gier na N64. Nie oznacza to w żadnym wypadku że wygląda brzydko – choć THPS 2 i THPS 3 wyglądają dużo lepiej.
Grę polecam wszystkim niezależnie od upodobań – spróbujcie a na pewno nie będziecie zawiedzeni.

Recenzja pierwotnie była opublikowana 22 lipca 2005r. w serwisie Nintendo 64 Zone 

Ocena ogólna

Tony Hawk’s Pro Skater

NINTENDO64

Grafika
80%
Dźwięk
70%
Grywalność
100%

Autor

Komentarze

  1. Kawał znakomitej gry. Zdumiewające, że otrzymała swoją recenzję u nas dopiero teraz. Recenzja na wysokim poziomie.

  2. Świetna gra i recka też ok. Coraz bardziej podoba mi się ten pomysł z archiwalnymi recenzjami.
    Sa naprawdę niezłe i warto je publikować nie tylko dla zachowania historii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.