RetroAge Recenzja, Nintendo64 Turok: Rage Wars
RecenzjaNintendo64

Turok: Rage Wars

Loading

Turok powraca. Tym razem nie po to, by rozpętać kolejną wojnę z armią brzydali i stworów ale po to by postrzelać z kumplami. Tak jest! Zespół Acclaim Entertainment wiedział dobrze, że dobra gra i multiplayer to jeszcze lepsza gra. To widać na przykładzie wcześniejszego wydania Turoka 2 Seeds of Evil. Twórcy postanowili jednak rozszerzyć tryb gry wieloosobowej i tak powstał Turok Rage Wars.

Informacje ogólne
Turok Rage Wars grze nie spotkamy się ani z fabułą, ani też z jakimś specjalnym trybem jednoosobowym. Wiemy tyle, co można przeczytać na pudełku, czyli że walka, a właściwie wściekła wojna (dosłowne tłumaczenie podtytułu gry) toczy się o przejęcie kontroli nad jakąś potężną mocą. Mocą, której i tak nie uświadczymy nawet po przejściu 100 % gry. Skupmy się jednak na najważniejszym i najlepszym aspekcie gry. Zanim to jednak nastąpi musze poinformować o wymogu Controller Pak’a. Gra zapisuje wszelkie osiągnięcia tylko na tym sprzęcie. Zaraz po starcie gry należy utworzyć profil gracza, a potem pojawia się menu osobiste. Kiedy ponownie załączymy grę, należy załadować swój profil, aby wrócić do swoich osiągnięć.

Multiplayer
Nie bez powodu pierwszą opcją do wybrania jest gra wieloosobowa. Początkowo mamy tu mizerne cztery postacie i wiele pustych miejsc dookoła, dających sygnał, że wiele jeszcze przed nami. Potem następuje wybór broni i trybu (wszystkie plansze w wybranym trybie zostaną rozegrane) lub mapy (każda mapa ma podgląd). Dostępne są cztery tryby gry.

Czaszka oznacza Deathmatch (każdy na każdego, czyli najprostsza rozwałka), dwie czaszki to Team Deathmatch (można grać w zespołach), a małpia czaszka to Monkey Tag (jeden z graczy zostaje posiada zaledwie kilka punktów życia i ma za zadanie dostać się do światła zanim zginie, potem los wybiera inna osobę). Orzeł to z kolei Capture the Flag (należy odnaleźć flagę i dostarczyć ją do naszej bazy, w tym trybie można też podzielić się na zespoły).

Postacie
W sumie poruszać się możemy 17 postaciami, pod warunkiem, że wszystkie je wcześniej odkryjemy. Aby tego dokonać, należy dostępną postacią przejść jej trial mode. Dzięki temu odkrywa się kolejną postać, a za każde trzy odkryte osoby w trybie wieloosobowym pojawia się dodatkowo jakiś boss do wybrania. Bossowie tracą jednak swoje specjalne umiejętności, przez co stają się zwykłymi pionkami. Bossem całej gry jest Tal Set i posiada on wszystkie (ale to naprawdę wszystkie) bronie, a w grze jednoosobowej potrafi znikać.

Bronie
Arsenał w grze liczy 20 broni (jeśli nie liczyć naturalnych pazurów u dwóch z postaci). Jest to jedna broń stała (młot) oraz 14 broni do wyboru własnego przed walką, pozostałe to jedna broń ukryta oraz cztery do znalezienia na niektórych mapach. W sumie mamy broń miotającą kulami, energią, wybuchową, oraz inną na przykład pułapka na niedźwiedzie czy miny.

Grafika
Każdy, kto zna gry Turoka wie, że charakteryzują się one surowymi kształtami bez specjalnych super kolorowych i jasnych tekstur. I tak jest dobrze! Ponieważ przy zmieszaniu tego z całą elektroniką na mapach wygląda to wprost niebanalnie. Jasne świetliste oczy niektórych postaci wyglądają odrażająco, tym bardziej gdy postać ukrywa się w ciemności.

Dźwięk
Muzyka, tak jak i odgłosy są w grze dopracowane. Muzyka jest rytmiczna i zwykle dopasowująca się do scenerii walki na śmierć i życie. Jęki, pohukiwania, skrzeczenie postaci również nie budzi wątpliwości, że walczymy z postaciami nie z tego świata.

Podsumowanie
Zdecydowanie polecam Turok Rage Wars osobom wyposażonym w więcej niż jeden pad. Ta gra jest stworzona do rywalizacji międzyludzkiej. Jedynym minusem tej gry jest to, że wymaga Controller Pak’a i należy (zawsze) zapisywać swoje osiągnięcia. Ewentualnie minusem może być to, że o fabule z samej gry nic się nie dowiemy. Ale kto tam na to patrzy, do boju Turok!

Uwaga dla kolekcjonerów i nie tylko
Chodzą słuchy, że firma Acclaim Entertainment wydała specjalne czarne cartridge w systemie NTSC. Rzecz w tym, że są one wadliwe. Bug polega na tym, że w trybie 1 Player Trials i 2 Player Trials, w misjach typu Monkey Tag wyskakuje Mission Failed mimo, że zdobyło się odpowiednią ilość czaszek. W ten sposób tego trybu nie da się przejść, gdyż jedna z tego typu misji występuje w ostatnich pięciu misjach do bossa gry. Oczywiście nie mogę być pewny, czy w każdym tego typu kartridżu znajdziemy buga, oraz tego, że występuje on tylko w czarnych, ale mimo wszystko należy pamiętać, że licho nie śpi.

Ocena ogólna

Turok: Rage Wars

NINTENDO 64

Grafika
50%
Dźwięk
80%
Grywalność
80%

Autor

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.