RecenzjaLynx

Unseen

Loading

Kim jestem? Gdzie jestem? Co tu robię? Dokąd zmierzam? Podstawowe pytania egzystencjalne towarzyszą zarówno odurzonych alkoholem przedstawicielom nizin społecznych jak i doktorom filozofii… Pewnych rzeczy nigdy nie zrozumiemy ani nie zobaczymy – ta jak w grze Unseen na Atari Lynx.

Śpiączka to stan głębokiej i długotrwałej utraty przytomności, w czasie którego chorego nie można obudzić żadnym bodźcem dźwiękowym czy czuciowym. Śpiączkę najczęściej diagnozuje się u osób z uszkodzeniem śródmózgowia i mostu lub przyśrodkowego podwzgórza. (poradnikzdrowie.pl)

Zupełnie obcy mi las, gęsta mgła, strumień, jezioro, stara wieża obserwacyjna… Nie wiem kim jestem, ani gdzie jestem… błądzę, stawiając niepewnie każdy krok, słysząc dziwne dźwięki oraz mrugające szybko przemieszczające się światła, przyspieszam kroku… spadam… lecę w dół, w nieskończoną ciemność… budzę się – uff to był tylko sen. Wokoło spowity mgłą tajemniczy las. Nie wiem kim jestem i gdzie jestem… nie wiem czy się już obudziłem czy nadal śnię… ostrożnie stawiam każdy krok… ulegam iluzji tego jakże tajemniczego miejsca, gdzie nie zawsze to co widzę jest tym co widzę i to co słyszę jest tym co słyszę… tajemnicza jaskinia, ruiny domu… znowu spadam… nieskończony sen trwa… Śpiączka – zapętlony sen pułapka… Sen w którym nie wszystko jest takie jakby się na pierwszy rzut oka mogło wydawać… To co dobre dla mnie we śnie, może w rzeczywistości spowodować moją śmierć… a to co nie jest dobre – moje rzeczywiste przebudzenie… Kim jestem, gdzie jestem?

Pojawiające się od jakiegoś czasu fizyczne wydania nowych gier na retro platformy nie stanowią już dla nas większej niespodzianki. Trochę inaczej wygląda sprawa w przypadku niszowych komputerów i konsol – takich jak na przykład Atari Lynx. Pewna niespodzianką będzie natomiast fakt, że autorem recenzowanej gry jest Polak – Marcin Siwek, który (kolejna niespodzianka) jest naszym kolegą z forum, aczkolwiek bardziej aktywny był na zaprzyjaźnionym z RetroAge serwisem GBForever.

Unseen to (bardzo) staro-szkolna tekstowa gra przygodowa. Marcin poza zakodowaniem gry, jest autorem zakręconego, tajemniczego scenariusza, oraz 12 grafik upiększających opisy tekstowe. Grafiki są dość proste, wręcz minimalistyczne ale dobrze komponują się z towarzyszącym im opisem. Niestety grafik jest zdecydowanie za mało, przez co często zdarza się, iż na ekranie widzimy jedynie opis tekstowy. Autorem dwóch klimatycznych podkładów muzycznych jest natomiast Sascha „Der Luchs” Lubenow.

Podczas gry w „Unseen” przez większość czasu zapoznajemy się z opisami lokacji oraz aktualnych wydarzeń, które nie zawsze w 100% odpowiadają towarzyszącym im obrazkom. Od czasu do czasu dostajemy możliwość wyboru jednej z dwóch opcji popychającym akcję do przodu, aczkolwiek nie zawsze wiadomo w jakim kierunku. Według instrukcji dołączonej do gry, „Unseen”posiada aż pięć zakończeń, z czego tylko trzy tak naprawdę kończą się napisem „the end”. Pozostałe dwa zapętlają grę odblokowując dodatkowe możliwości – przy czym na jedno z tych zakończeń możemy natrafić w różnych niespodziewanych miejscach. Mimo zobaczenia wszystkich zakończeń, tajemnica „Unseen” nie pozostaje do końca rozwiązania – autor scenariusza postawił na różne możliwości interpretacji swojego dzieła.

„Unseen” jest grą stosunkowo krótką – zobaczenie pierwszego zakończenia zajęło mi około 5 minut, kolejnego tym razem z napisem „the end” kolejne 15. Co nie oznacza ze recenzowana pozycja jest łatwa – ze względu na iluzoryczny charakter lokacji w której znajduje się bohater gry, warto wszystkie miejscówki i wybierane opcje rozrysować sobie na papierze, odkrywając kolejne tajemnicę odnośnie tego kim jesteśmy i dokąd zmierzamy.

Mimo iż przy „Unseen” bawiłem się dobrze, ciężko jest mi polecić recenzowaną pozycję, graczom nie skupiającym się jedynie na tak niszowej platformie jaką jest Atari Lynx – grę można jedynie zakupić wysyłkowo na stronie wydawcy http://luchs-soft.de w cenie 41.99 euro… Jeśli jednak ktoś z was chciałby mieć jakąś „polską” grę na Lynxa, zdradzę, że Marcin pracuję już nad kolejną (i po tym co widziałem) lepszą pozycją.

Ocena ogólna: 6.7
Grafika: 6
Dźwięk: 8
Grywalność: 6

Autor

Komentarze

  1. Fajny tekst. Nie jestem ekspertem jeżeli chodzi o bibliotekę na Lynx’a ale graficznie tytuł bardzo mi się podobał. Grafiki zdecydowanie mają niepowtarzalny, oniryczny klimat. Troszkę nie zgodzę się z Twoją oceną czasu potrzebnego na ukończenie. Wydaje mi się, że to jest tytuł, który polega przede wszystkim na zgłębianiu smaczków i poszukiwaniu wskazówek na temat fabuły. A to, nie jest możliwe przy jednokrotnym przejściu i zobaczeniu tylko jednego endingu. Konfitury tej pozycji tkwią w mnogości zakończeń i poszukiwaniu nowych sposobów poznania historii. Proces ten, może trwać (zależnie od umiejętności), zdecydowanie więcej niż kilka godzin. Gratulacje dla autora tej pozycji, fajnie jakby kiedyś napisał coś na GB 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.