RecenzjaNintendo64

Wave Race 64

Loading

Wave Race 64 to jedna z pierwszych gier na N64, która miała być magnesem dla graczy. I tak też się stało, gra na ówczesne czasy była naprawdę niesamowita i powalała większość swoich rywali na łopatki. Działo się to głównie za sprawą grafiki, ale również tematyka znacznie odbiegała od standardowych(wyścigi skuterów wodnych to temat niezbyt często poruszany przez twórców gier).

Podchodziłem do gry nieco sceptycznie… no bo co może być takiego ciekawego w ściganiu się skuterami wodnymi. Moje pierwsze odczucie po odpaleniu gry było raczej średnie. Niby do niczego nie można się przyczepić, ale jakoś brak tu dynamizmu… Może to za sprawą muzyki? Spodziewałem się bardziej ostrych dźwięków (rock/metal/techno) które to podkreślałyby to co dzieje się na ekranie. Pomyślałem jednak że nie będę odrzucał do szafy gry tylko dlatego, że nie poraziła mnie od samego początku. Postanowiłem wiec przekonać się dlaczego ta gra uzyskała tak wysokie oceny w większości recenzji, a i gracze wyrażają się o niej bardzo pochlebnie… i się przekonałem.

W grze mamy dostępne 9 tras: Dolphin Park, Sunny Beach, SunsetBay, Drake Lake, Marine Fortress, Port Blue, Twilight City, Glacier Coast, Southern Island (nazwy są jak najbardziej adekwatne do tego co oferuje dana trasa). Każda plansza jest inna nie tylko ze względu na tor, ale również ze względu na krajobraz który nam towarzyszy podczas ścigania, a uwierzcie mi na słowo – w niektórych planszach jest co oglądać. Na samym początku dostępna jest tylko jedna trasa – Sunny Beach – kolejne z nich można odblokować poprzez grę w trybie Championship (o którym poniżej)

Do naszej dyspozycji oddano 4 skutery (określane mianem watercraft) które różnią się tylko „naklejkami”, kolorystyką i wyglądem zawodnika (jest wśród nich również kobieta). Parametry samego skutera możemy już zdefiniować samodzielnie poprzez manipulacje trzema wskaźnikami w 12-sto stopniowej skali: handling (light/heavy), engine (dash/top end), grip (loose/tight).
I tak manipulując np. parametrem engine ustawiamy albo na większe przyśpieszenie albo na maksymalną prędkość.

Jeśli chodzi o tryby rozgrywki to mamy do dyspozycji: Championship, TimeTrials, Stunt Mode, 2Player Vs.

Championship (mistrzostwa)
Sama gra polega oczywiście na przejechaniu trasy (zawsze są to trzy okrążenia) i zajęciu jak najlepszej pozycji. Ścigają się z nami również 3 rywale sterowani przez komputer (lub konsole jak kto woli) i nierzadko wchodzą nam w drogę, dlatego nie powinniśmy pozostawać im dłużni – warto ich spychać i zajeżdżać im drogę. Samo przepłynięcie trasy byłoby zbyt proste, dlatego na trasie rozstawiono szereg bojek które musimy minąć po odpowiedniej stronie – czerwone mijamy po prawej, a żółte po lewej stronie (bojki prócz koloru posiadają również oznaczenie w postaci literki które pomocne może być dla daltonistów: R – czerwone i L – żółte). Na każdej trasie mamy dopuszczalne popełnienie 4 błędów (5 błąd dyskwalifikuje gracza z wyścigu).

Warto w tym momencie wspomnieć o wskaźniku POWER który to jest odpowiedzialny za nasza maksymalną prędkość. Określony jest on w 5 stopniowej skali – wskaźnik równy zero nie dostarcza żadnych bonusów. Maksymalna prędkość skutera jest uzależniona od parametrów, które ustaliliśmy na początku, najwyższy stopień – MAX POWER pozwala graczowi na naprawdę pokaźne pozostawienie rywali z tyłu. Krótko o tym jak działa ten wskaźnik. Właściwe ominięcie bojki zwiększa nasz wskaźnik POWER o jeden, natomiast błędne (po niewłaściwej stronie) zmniejsza ten wskaźnik do zera. Są jednak trasy gdzie warto mimo wszystko ominąć jakoś bojkę (lub nawet kilka za jednym razem), aby w ten sposób pojechać na skróty i przegonić rywali lub zwiększyć nad nimi przewagę, nawet kosztem utraty całego zebranego POWER. Wskaźnik POWER można zwiększyć również przy rozpoczęciu każdego wyścigu poprzez właściwy start (wcisnąć należy przycisk gazu w odpowiednim momencie).

W trakcie gry warto operować gałką analogową nie tylko na boki, ale również w przód/tył. Ruchy te odpowiadają za ułożenie zawodnika na skuterze dzięki temu przenosimy środek ciężkości na przód lub tył skutera. Takie działania mogą przynieść skutek w szczególności na zakrętach kiedy trzeba wykonać gwałtowny manewr.
Słów kilka o samej trasie, która to nie jest usłana różami i znajdują się na niej prócz bojek przeróżne inne przeszkody jak pływające skrzynki, belki, deski i kolczaste coś :] na które łatwo wpaść i spowodować kraksę tracąc cenne sekundy. Efekt zaliczenia takiej przeszkody zależy od siły z jaką w nią uderzymy, czyli prędkości w trakcie zderzenia. Efekt jest więc różny i może to być utrata aktualnej prędkości, odbicie w niechcianym kierunku lub spadnięcie ze skutera do wody (wejście na niego zajmuje trochę czasu i w związku z tym na większości tras taki upadek (a najczęściej 2 lub więcej) pozbawiają nas szans na zwycięstwo. Na trasie rozsiane są również skocznie które w tym trybie gry nie odgrywają aż tak wielkiego znaczenia, bo pozwalają jedynie na ominięcie jakiejś przeszkody lub przejazd innym fragmentem trasy (choć można tu też wykonywać różne ewolucje o których poniżej). Gracz może również wyskoczyć na większej fali morskiej, a dzięki temu ominąć sporą przeszkodę (np. mur na trasie Marine Fortress, który ominąć można szerokim łukiem, ale również efektownie przeskoczyć na fali – trzeba niestety trochę szczęścia, wyczucia i praktyki, bo można też nieźle przywalić).

W trakcie samej gry mamy na ekranie dostępnych szereg parametrów: aktualny czas wyścigu, czas poszczególnych okrążeń, rekord trasy i pojedynczego okrążenia, zajmowana pozycja i pozycja niezbędna do awansu na kolejne wyścigi, pozycja poszczególnych zawodników (poprzez ikonki kasków), numer okrążenia, wskaźnik POWER, liczba popełnionych błędów przy omijaniu bojek (jest 5 ikon i po każdym błędzie jedna z nich jest przekreślana).
Za wygranie wyścigu otrzymujemy 7 punktów, za drugie miejsce 4 punkty, za trzecią pozycje – 2 punkty, a za ostatnią tylko 1 punkt. Zawodnicy zdyskwalifikowani nie otrzymują oczywiście żadnych punktów. Punkty z poszczególnych wyścigów są sumowane i na tej podstawie ustalany jest ranking zawodników. Przed każdą trasą otrzymujemy wyznaczoną minimalną granicę punktową, która kwalifikuje nas do następnego wyścigu. Zazwyczaj granica ta podnosi się o 2-3 punkty (potem coraz więcej) z każdym wyścigiem. Warto więc od początku się sprężyć i zajmować wysokie pozycje w łatwiejszych wyścigach, aby potem na trudniejszych trasach mieć kilka punktów rezerwy i móc sobie pozwolić na jakąś drobną wpadkę. W tym trybie gry mamy do wyboru 3 poziomy trudności (normal, hard, expert – na początku dostępny jest tylko pierwszy z nich). Na każdym poziomie oprócz zmiany poziomu trudności samej rozgrywki mamy różną liczbę tras do pokonania (odpowiednio 6, 7, 8). Awans do kolejnego wyścigu na danym poziomie odblokowuje tą trasę. Niektóre z tras powtarzają się na kolejnych poziomach trudności, jednak występują na nich zmiany, nie tylko w rozmieszczeniu bojek i ich ilości, ale również przez inne niespodzianki, jak np. rozwidlenie trasy. Bardzo fajnie zrobiona jest np. plansza Marine Fortress. Na poziomie normal, są to po prostu klasyczne okrążenia, natomiast na poziomie hard, po jednym okrążeniu podnosi się śluza która umożliwia pokonywanie trasy w inny sposób – i tylko od gracza zależy, który wariant wybierze.

TimeTrials (jazda na czas)
Ten tryb gry umożliwia jazdę na czas na odblokowanych uprzednio trasach. Tryb ten jest niezwykle pomocny przy poprawieniu naszych wyników (rekordów), ponieważ w trakcie takiej gry na trasie nie ma przeciwników którzy często przeszkadzają, a więc osiągnięcie lepszego wyniku czasowego jest o wiele łatwiejsze niż podczas samych zawodów.

Stunt Mode (tryb kaskaderski)
Dla wielbicieli sportów ekstremalnych i wariatów oddano tryb Stunt Mode w którym mamy możliwość popisania się własnymi umiejętnościami kaskaderskimi. Na wybranej trasie mamy odrobinę czasu na pokazanie kilku (lub może nawet kilkunastu) sztuczek. W ciągu jednego okrążenia musimy naprawdę wyczyniać cuda aby osiągnąć zadowalające rezultaty. Podstawowym elementem do zaliczenia są okręgi, których nie trzeba zaliczyć, ale każdy przejazd przez nie zaowocuje drobną premią punktową. Oczywiście każda z tras w tym trybie została rozszerzona o kilka dodatkowych skoczni, na których można wykonać salto, beczkę, stanąć na rękach, przełożyć nogi nad skuterem itp.. Osobiście udało mi się wykonać 5 lub 6 godnych uwagi sztuczek, ale wielbiciele deskorolek i gier typu Tony Hawk, maja pole do popisu i wyginając gałkę analogową na różne strony na pewno znajdą jakieś inne. Ewolucje takie można wykonywać nie tylko na skoczniach, ale także na większych falach które wybijają nasz skuter w górę. Po trasie rozsiane są również bramki których przekroczenie daje nam kilka/kilkanaście dodatkowych sekund na nasze wyczyny. Po przejechaniu trasy w określonym czasie podliczane są punkty za wykonane sztuczki i za przejechane okręgi i w ten sposób również możemy zaistnieć na liście najlepszych. Istotne jest że nawet najbardziej karkołomne wyczyny zostaną pominięte, jeśli nie uda nam się ukończyć trasy przed końcem upływającego czasu.

2 player Vs. (pojedynek 2 graczy)
Tryb ten to oczywiście możliwość zabawy dla dwóch graczy. Ścigać możemy się na uprzednio odblokowanych trasach. Tryb ten dostarcza również niezłej zabawy, szkoda tylko, że jest przeznaczony tylko dla 2 „żywych” graczy (gracze komputerowi również nie biorą udziału).

Dźwięk
Bardzo dobre wrażenie robią dialogi, które prowadzą nas przez menu, a w trakcie gry informują nas o poczynaniach własnych jak i naszych przeciwników. Muzyka tak jak na początku wspomniałem wydaje się średnia, ale po chwili można stwierdzić że w sam raz pasuje do gry i znakomicie spełnia swoje zadanie. Co do odgłosów samej gry to są bez zarzutów – odgłosy wody, warkot skuterów – wszystko na najwyższym poziomie.

Grafika
Mówiąc w skrócie, jest przepiękna. Mamy wszystko to co czyni grę wyjątkową. Przepiękne tekstury, doskonałe modele (no… może zawodnicy mogliby mieć trochę więcej polyglonów – rzuca się to w oczy szczególnie po zakończeniu wyścigu kiedy to następuje zbliżenie kamery na postać). Woda zrealizowana została wyśmienicie, aż chce się ją oglądać i podziwiać. Kolejne fale i bałwany jak najbardziej naturalnie uderzają o przeszkody. Świetne cieniowanie daje o sobie znać szczególnie na trasie SunsetBay gdzie dane nam jest ścigać się przy zachodzie słońca. Szczególnie wielkie wrażenie robi trasa Drake Lake, gdzie ścigamy się wokół wyspy po jeziorze – przy pierwszym okrążeniu wszystko spowite jest mgłą (świetnie zrealizowaną) i widoczność jest dość ograniczona, ale po chwili mgła się rozwiewa i mamy okazję zobaczyć przepiękny krajobraz, a w szczególności odbicie przybrzeżnych krzaków i drzew w wodzie. Całości dopełniają drobne detale, takie jak latające ptaszki (mewy, kaczki), publiczność na przybrzeżnych trybunach, latający helikopter filmujący nasze poczynania itd.

Fizyka
O tym trzeba wspomnieć koniecznie, ponieważ większość elementów gry jest tak realistycznie zrobione, że naprawdę robi porażające wrażenie. Może już nie w dzisiejszych czasach, ale w latach gdy ta gra się pojawiła, był to prawdziwy majstersztyk. Niewątpliwie fale morskie wyglądają tak fantastycznie właśnie dzięki świetnemu algorytmowi naśladowania prawdziwej fizyki. Fale kołyszą się niezwykle realistycznie. Zawodnicy na skuterach przechylają się na boki, a podczas wykonywania karkołomnych ewolucji na skoczniach, zachowują się niemal jak prawdziwi – naprawdę wielkie brawa dla twórców gry.

Do wad gry zaliczyłbym brak wykorzystania Expansion Pak’a. Aż się prosi aby wykorzystać tu rozszerzenie które pozwoliłoby na znaczne poprawienie grafiki co niewątpliwie powaliłoby całą konkurencje. Niestety gra wyszła na początku kariery N64 i wówczas jeszcze nie myślano o wykorzystaniu tego rozszerzenia. Szkoda. Odczuwa się również brak obsługi wszystkich czterech pad’ow (dostępna tylko opcja gry na 2 graczy), co zapewniłoby na pewno moc atrakcji dla większego grona znajomych chcących bawić się przy jednej konsoli.

Gra wykorzystuje Controler Pak’a ale tylko wyłącznie do przenoszenia danych pomiędzy dwoma takimi samymi grami. Jeśli zarówno ty jak i twój kolega posiadacie tą grę to będziecie mogli w ten sposób ujednolicić swoje listy rekordów. Pozostałe dane takie jak postępy w grze czy imiona graczy zapisywane są na samym cartridg’u z gra.

Dodam jeszcze że w japońskiej wersji opisywana gra nosi podtytuł „Kawasaki JetSki” i pod takim właśnie tytułem można ją również spotkać. Warto na koniec nadmienić że w wersji którą miałem przyjemność testować nie udało mi się skorzystać z doznań oferowanych przez RumblePak’a.

Podsumowanie
Podsumowując polecam tą grę każdemu z czystym sumieniem – gra jest wyśmienita. Posiada extra oprawę audio-wizualna, a do tego potężną dawkę grywalności – pomimo że na początku sprawia odmienne wrażenie. Dodatkowym atutem gry jest to że można ją kupić za dosłownie grosze, 10-15 PLN za sam cartridg’e to nie majątek. Ten tytuł można postawić naprawdę tylko nieco poniżej Zeldy czy Mario64 – każdy szanujący się fan Nintendo64 powinien posiadać Wave Racer 64 w swojej kolekcji.

Ocena ogólna

Wave Race 64

NINTENDO 64

Grafika
90%
Dźwięk
90%
Grywalność
90%

Autor

Komentarze

  1. Dla mnie także jest to mega miodna pozycja. Fizyka wody, gameplay i oprawa sprawiają, że regularnie do niej wracam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.