Gobliiins

Gobliiins

Przełom lat ’80 i ’90 to złoty okres gier przygodowych point’n’click. Powstały wtedy między innymi kontynuowane do dziś serie „Monkey Island” i „Larry”. W 1991r. miała miejsce premiera gry Gobliiins, która w ubiegłym roku doczekała się piątej odsłony.
1 komentarz do Gobliiins

Loading

Midnight Resistance

Midnight Resistance

Jesteś Johnny Ford z rządowej agencji NCA. Koleś od brudnej roboty, który najpierw strzela a dopiero później zadaje pytania. Najlepszy z najlepszych, as pośród asów, totalny wymiatacz w rozwiązywaniu problemów przy użyciu broni. To u ciebie szkolili się John Rambo, John Matrix z Commando, a słynny Strażnik Teksasu płakał w chusteczkę jak dziecko kiedy uświadamiałeś go, że z karabinu strzela się używając spustu a nie kopniakiem z półobrotu. To u ciebie na praktykach jeszcze jako młokosy byli Lance “Scorpion” i Bill “Mad Dog”. Lista twoich zasług jest dłuższa niż rolka papieru toaletowego w edycji deluxe, a na mundurze brakuje już miejsca na kolejne medale. I komuś takiemu porywają rodzinę…

Loading

Fighting Vipers

Fighting Vipers

Konsola Sega Saturn kojarzy nam się głównie negatywnie – jako ta gorsza od PlayStation, z dziwaczną i skomplikowaną do zaprogramowania grafiką 3D. Konsolą na którą było mało gier i która słabo się sprzedawała. Tą ze słabym (za wyjątkiem Japonii) marketingiem i brakiem porządnej platformówki z Sonicem. A gdyby tak poszukać pozytywów? No, to na Saturnie były dobre bijatyki.  Tak? A jakie? … Virtua Fighter… i… Virtua Fighter2…

Loading

EyeToy Play Hero

EyeToy Play Hero

Dawno, dawno temu była sobie piękna Królewna. Ktoś jednak rzucił na nią zły urok, którego moc złamać mógł tyko pocałunek prawdziwej miłości. Królewnę zamknięto w wieży, tej zaś strzegł okrutny smok ziejący ogniem. Wielu dzielnych rycerzy próbowało uwolnić nieszczęsną z samotni, jednak żadnemu się nie powiodło. Królewna czekała w smoczym zamczysku, w najwyższej komnacie, w najwyższej wieży. Czekała na pierwszy pocałunek miłości… No te se jeszcze poczeka!

Loading

Doom

Doom (po raz drugi)

Narzekanie to nasz sport narodowy, więc w każdym temacie znajdziemy powód do narzekania. A to trawa jest za mało zielona a niebo za niebieskie. Słońce za mocno grzeje i ogólnie jest za zimno. Narzekanie nie ominęło również portu gry „Doom” na 8-bitowe Atari, gdzie zaraz pojawiło się grono ekspertów narzekaczy…

Loading

Green Beret

Green Beret

Jako dzieciak zawsze lubiłem gry o żołnierzach i wszelkiej maści run'guny. Grałem w każdą część Contry, Cross Fire, Codename Viper, Commando itd. To też widząc na jednym z krakowskich bazarów kasetę z tytułem Green Beret i okładką przedstawiającą mundurowego z karabinem, stwierdziłem, że muszę ją mieć. Jak się jednak okazało, nie było to dokładnie to, czego oczekiwałem...

Loading

Zippy Race

Zippy Race

Zippy Race ma szczególne miejsce w moim serduszku. To jedna z pierwszych gier, jakie miałem na Pegasusie, a zarazem tytuł, który dostarczył mi wielu świetnych wspomnień. Pamiętam jak, starszy kuzyn przychodził do nas pilnować mnie i brata pod nieobecność rodziców. Zamiast kłaść się spać o godzinie, o której 10-latek kłaść się powinien, naparzaliśmy do późna m.in. w Zippy Race. Zafascynował nas ciekawy pomysł na rozgrywkę, niezła grafika oraz wciągający gameplay.

Loading

Zombie Night Terror

Zombie Night Terror

Gier o zombie stworzono już nieprzeliczone ilości, więc żeby zapewnić powiew świeżości twórcy pozwalają nam czasem stanąć po stronie uciśnionych spacerowiczów. Tak właśnie dzieje się w Zombie Night Terror, gdzie w stylu Lemingów pomagamy naszym niezbyt bystrym podopiecznym spełnić cele różnorodnych misji. Zapraszam do recenzji.

Loading

Notatnik

Z notatnika retrozgreda – Amiga i ja

Prawdziwa Przyjaciółka jest tylko jedna... na całe życie ;)

Loading

Street Fighter 3 (18 Fighters)

Street Fighter 3 (18 Fighters)

  Street Fighter na Pegasusie? Przecież to bzdura! No nie do końca. Fakt faktem na NES/Famicom żadna bijatyka SF się nie ukazała (Street Fighter 2010 pomijam). Od czego jednak jest scena homebrew. Chińczycy stworzyli swój własny port drugiej części znanej serii bijatyk, obarczając ją cyfrą "trzy" w nazwie. Z racji ograniczonej liczby przycisków na padzie sterowanie nie było tak wygodne jak w pierwowzorze. Sama rozgrywka zaś mniej płynna i bardziej toporna. W dzieciństwie jednak byłem tą grą zachwycony. Dla nas był to pierwszy kontakt ze Street Fighterem! Oczarował nas duży wybór postaci (gra miała ich chyba 18), różnorodność stylów walki, no i te ciosy specjalne. Choć w salonach gier widzieliśmy już wiele różnych bijatyk, to jednak teraz po raz pierwszy mogliśmy ich zakosztować w domowym zaciszu. Wytrzymałość pegasusowych padów została poddana ciężkiej próbie. Zwłaszcza gdy nerwowo usiłowaliśmy wstukiwać kombinacje klawiszy, chcąc wykonać cios specjalny. Ze współczesnego punktu widzenia port był kiepski, jednak wtedy radości mieliśmy co niemiara.

Loading

Najnowsze galerie: