RecenzjaAmiga AGAAmiga CD32

Alien Breed 3D

Loading

Gry FPP (doomopodobne) na Amidze? Niemożliwe! Każdy zły pecetowiec powtarzał to zdanie z szyderczym uśmiechem na twarzy niczym mantrę w pierwszej połowie lat ’90, szydząc w ten sposób z nas dobrych Amigowców. I faktycznie przez dłuższy czas tak było, zwłaszcza gdy pecety powoli stawały się wydajniejsze niż standardowe modele Amig będące w wielu polskich domach. Tak było do dnia 26 grudnia 1997, kiedy to kod źródłowy Dooma został uwolniony i Amiga pokazała, że też potrafi, i to jak potrafi! Jednak nim zatracenie trafiło na Amigi, nasz komputer doczekał się kilku lepszych i gorszych naśladowców, w tym także naszych rodzimych programistów (Cytadela, Za Żelazna Bramą). Jednak aby nie przedłużać nudnego wstępu skupimy się na jednym z najlepszych FPP dedykowanych naszej kochanej przyjaciółce, a mianowicie, to akurat macie w tytule, o jaka grę chodzi drodzy Czytelnicy. A więc do dzieła !!

Alien Breed 3D jest piątą odsłona tej znakomitej serii, a pierwszą przeniesiona w trójwymiarowe środowisko. Fabularnie praktycznie nie powiązaną z poprzednikami. I właśnie od fabuły zaczniemy. Wcielamy się w Kapitana J.T. Reynolds’a, który szczęśliwym trafem był poza ośrodkiem badawczym, w którym przeprowadzano eksperymenty z nowo odkrytymi formami życia. Przejęły one bazę, przy okazji posiliły się personelem, no i oczywiście chciały zabrać się za naszego protagonistę, ale ten niczym niewzruszony jak głaz chwycił za broń i zaczął sobie torować drogę do kapsuły ratunkowej. Tak to wygląda jeśli chodzi o historię, ale kogo ona obchodzi! Ta gra to klasyczny FPP z lat ’90 i nikt czymś takim jak fabuła wtedy się nie przejmował, odpalasz i grasz, ot cała pretekst do świetnej zabawy.

Pokrótce kilka słów na temat tego co widzimy i słyszymy. No cóż w tym aspekcie gra ogólnie prezentuje się średnio, a to ze względu na nie najlepszej jakości grafikę z paskudnym pikselem 2×2 oraz ścieżkę dźwiękową okrojona do minimum, tzn. tylko odgłosy i efekty dźwiękowe, zero muzyki. Za to doskonale prezentują się projekty poszczególnych poziomów (jest ich 16), są obszerne i zróżnicowane, do tego skonstruowana w taki sposób, że trudno się w nich pogubić, mimo iż czasami trzeba się gdzieś wrócić. Pomimo tych mankamentów gra nadrabia niesamowitą atmosferą kosmicznego zaszczucia, czuć zagrożenie na każdym kroku oraz fenomenalny klimat miejsca po którym się poruszamy. I właśnie na tym polega cały urok tej produkcji, zyskuje bardzo dużo przy bliższym poznaniu, wciąga jak bagno i nie pozwala się oderwać od monitora przez długie godziny. Tutaj właśnie ujawnia się geniusz programistów z Team17, stworzyli oni naprawdę wydajny silnik 3D dla Amigi, który jest nawet bardziej zaawansowany od tego z Doom’a, np. transparentna woda lub platformy nad platformami. Dodatkowo ów silnik maksymalnie wykorzystuje to co siedzi w naszej Amidze, to widać i czuć, zwłaszcza po płynności gry. Z technikaliów to jeszcze słów kilka o wymaganiach gry. Do działania potrzebna jest minimum Amiga 1200, gdyż gra wykorzystuje układy AGA. Każde dodatkowe rozszerzenie jest wykrywane i automatycznie przyspiesza grę. W moim przepadku gra uruchamiana jest na MC68040/40 MHz i 32 MB Fast, więc o płynność się nie martwię. Wcześniej testowałem grę na MC68030/33 MHz i tez działała szybko oraz bez zająknięcia. Od znajomych wiem, że dołożenie do Amigi tylko 4 MbFast już znacząco przyspiesza grę. Dodatkowo można zainstalować ją na dysku twardym, co osobiście zalecam. Gra została wydana także w wersji na Amigę CD32.

Tak na zakończenie krótkie podsumowanie. Polecam grę wszystkim fanom FPP i serii Alien Breed, gdyż jak to mawia młodzież gimnazjalna: tytuł jest naprawdę godny. Pomimo nie najlepszej oprawy audio-wizualnej wciąga na długie godziny i daje satysfakcje z ukończenia każdego poziomu, a przejście gry jest niczym katharsis, gdyż ostatnie etapy wycisną z Was siódme poty. Tytuł ten jest jednym z nielicznych przykładów, gdzie pomimo nie najlepszej oprawy audio-wizualnej gra jest naprawdę rewelacyjna. I to by było na tyle, kto nie grał (są tu w ogóle tacy?) niech szybko nadrobi, a ten co grał to wie o co chodzi i rekomendacji nie potrzebuje.

Ocena ogólna

Alien Breed 3D

Amiga AGA / Amiga CD32

Grafika
50%
Dźwięk
50%
Grywalność
90%

Autor

Komentarze

  1. O recenzja na Amigę, Super 😉
    Z gra miałem tylko przelotny kontakt u kumpla, bo sam miałem i znów mam tylko Amigę 600, ale pamiętam że robił wrażenie.

  2. haha, ta gra jest benchmarkiem ośmieszającym Amigę 1200 – pokazuje jej niemożność konkurowania z PC-tami. Widać tutaj gołym okiem jak małą moc obliczeniową miał ten komputer. Po pierwsze, piksele 2×2 sprawiają, że na danym obszarze jest 4 razy mniej pikseli. Po drugie, o czym autor nie raczył wspomnieć, gra rozgrywa się na zaledwie 1/3 ekranu. No ale Alien Breed 3D udawadnia, że rozdzielczość to szatański wynalazek Micro$oftu i prawdziwi gracze jej w ogóle nie potrzebują 😉

  3. @mixerov… bredzisz jak potluczony 😀 Gra jest z 1995 roku, wydana na sprzet ktory jest kompletnie nieprzystosowany do tego typu produkcji. Szacun dla gosci ktorzy to zrobili, bo wielu twierdzilo ze sie nie da – a jednak sie da. Piszesz o mocy obliczeniowej, a przeciez widomo bylo od poczatku ze moc obliczeniowa nigdy nie byla mocna stronaAmigi, ktora bronila sie PRZEDE WSZYSTKIM ukladami specjalizowanymi i z tym PC nie mial szans przez dlugi czas. Rownie dobrze moge powiedziec ze Amigowe Banshee zamiata PCtem podloge niczym szmata i PC do niczego sie nie nadaje bo na PieCyku produkcji takiej jakosci nie uswiadczysz. Pamietaj tez o tym ile kosztowala A1200 a ile PC – to byla spora roznica w cenie. Nie potrafisz kompletnie dostrzec walorow opisywanej produkcji… po prostu buc z ciebie 🙂

  4. @Axi0maT – kiedyś szanowałem Amigę, ale ostatnio straciłem szacunek do tej marki po kilku rozmowach z jej fanami, bo na rzeczowe argumenty odpowiadają agresją. Twój post potwierdza tę smutną diagnozę, bo żaden normalny internauta nie dodaje uśmiechniętej buźki po obeldze. No właśnie, Alien Breed 3D wyszła w 1995, a Doom w 1993 roku. Czyli Alien Breed 3D wyszła 2 lata po Doomie, a wygląda 5 razy gorzej od niego. A po co wspominasz o układach specjalizowanych Amigii? Czy dzięki temu Gry na Amigę stawały się lepsze od gier na PC-ta? Normalni gracze bawili się w Dooma, a Amigowcy na otarcie łez mieli Banshee? I na co to ma być dowód? Chyba tylko na to, że Amigowcy znaleźli się na marginesie gamingowego świata. Cen komputerów nie pamiętam, ale faktem jest że gracze masowo przesiedli się na PC-ty, więc były w ich zasięgu cenowym. Drugą, najważniejszą częścią mojego posta w ogóle nie zaprzątnąłeś sobie głowy. Nawet jeśli pozostaniesz przy swojej amigowej religii, to powinieneś sobie odpowiedzieć na pytanie, jak możliwa jest tak wysoka grywalność (90%) FPS-a, w tak niskiej rozdzielczości? Trzeba być zaślepionym sentymentem, żeby nie widzieć, że to jest hardcore, jakiś gamingowy eksperyment, nie mieszczący się na procentowej skali oceny grafiki. Obiektywny, nie skażony sentymentem recenzent omówiłby tę pikselową orgię. Pikselowa orgia tej gry bierze się z jednej strony z niskiej rozdzielczości, a z drugiej ze złożoności grafiki. Wolfenstein 3D miał wyższą rozdzielczość niż ta gra, a mimo wszystko miał o wiele prostszą i bardziej przejrzystą grafikę. Wysoka ocena grywalności tej gry, to postawienie kontrowersyjnej tezy, że do dobrych FPS-ów wystarcza niska rozdzielczość.

  5. Ogólna zasada na retroage mówi że oceny poszczególnych elementów gry skalujemy do możliwości sprzętu na jakim się pojawiła i ewentualnie dopiero w drugiej kolejności to co było możliwe na innych konsolach / komputerach z tego okresu.
    Po drugie moim zdaniem grafika nie wpływa lub bardzo nieznacznie wpływa na samą przyjemność z grania, no chyba że mówimy tutaj o pracy w kilkunastu klatkach na sekundę i jeszcze ewentualnych dropach.
    Uprzedzając, amigi nigdy nie miałem, nie mam i mieć raczej nie będę.

  6. @mixerov – jestes skrajnym ignorantem wiec zaslugujesz na takie potraktowanie. Wspomnialem o ukladach spocjalizowanych Amigi, poniewaz zapewnialy one przewage tego komputera nad PC w wielu innych dziedzinach. niz moc obliczeniowa. Jesli masz chociaz odrobine oleju w glowie to wiesz ze uklady specjalizowane w tamtych czasach byly bardzo wazne. Kompletnie nie rozumiesz sytuacji jaka wowczas byla na rynku w momencie wydania Alien Breeda 3D… zachowujesz sie jak 20-25 letni smarkacz, ktory pewnie nawet nie zagral nigdy w Alien Breeda 3D… a jesli zagral to pewnie miesiac temu na emulatorze (tak wnioskuje skoro wypowiadac chcesz sie na temat grywalnosci). Nie wiem czy tak jest faktycznie, ale takie sprawiasz wrazenie. Wspomniales o sentymencie i zakladasz ze jest to negatywny czynnik wplywajacy na ocene gry. Wydaje mi sie ze zapomniales o tym ze sentyment to wlasnie podstawa jesli chodzi o retro. Jesli go nie posiadasz to spuszczasz cala ta tematyke w kiblu, kupujesz wypasionego PieCa za 7 tysiakow i grasz w nowe gry. Jesli sentyment do starych gier jest ci obcy to nie wiem co tu w ogole robisz. Ludzie sami z siebie nie sa az tak glupi zeby dyskutowac na tematy na ktore nie maja bladego pojecia oraz zeby pojawiac sie tam gdzie nikt ich nie chce, wiec zakladam ze ktos ci placi za wypisywanie tych bzdur. Pytanie kto?

  7. @ axiomat Rozumiem, że fanbojów Amigi netykieta nie obowiązuje i mogą oni obrażać kogo uznają za stosowne, a zwłaszcza niewiernych. Dodatkowo dodanie uśmiechu po obeldze świadczy o tym, że jesteś zwichrowany psychicznie, bo czerpiesz przyjemność z obrażania innych. Wszystko się zgadza – typowy fanboj Amigi. No myślałem, że ten artykuł jest dla tych co nie grali w tę grę i chcą się czegoś o niej dowiedzieć, ale najwyraźniej to zlot sekciarzy, gdzie żeby móc się wypowiedzieć trzeba było w dzieciństwie dostąpić wtajemniczenia i w nią zagrać na oryginalnym sprzęcie. Granie na emulatorze już nie gwarantuje tego mistycznego doznania i nie pozwala dostąpić zaszczytu bycia Amigowcem. Sekciarz z ciebie jak nic. Zadaję proste pytanie o układy specjalizowane, a ty mi coś ględzisz o oleju w głowie. Ja występuję z pozycji badacza historii gier, a nie kogoś kto tęskni za utraconym dzieciństwem. Dla mnie dobre stare gry są nadal dobrymi grami. Natomiast oceniam gry którymi się zachwycałem w dzieciństwie. Część z nich była dobrymi grami, a część złymi, które podobały mi się bo miałem kiepski gust, albo nie miałem alternatywy. No ale być może takie osoby jak ja, o trzeźwym podejściu nie powinny być wpuszczane do tutejszej świątyni gier. Jak na czujnego sekciarza przystało podejrzewasz, że stoi za mną jakaś tajemnicza siła, która mnie opłaca. Rozgryzłeś mnie. Moim mocodawcą jest M I C R O $ O F T

  8. Drzwi otwarte, szyldu brak więc ryzyko zapaskudzenia posadzki istnieje. Zawsze jest szansa że ktoś zauważy gdzie jest i posprząta. Jest też ryzyko że napaskudzi ponownie. Cenzurować internetów nie mam zamiaru. I tak jak pisałem wcześniej minimum kultury – z obu stron. Zanim zaczniecie nierządnicami rzucać…

  9. Wystarczy porównać np North And South na PC i Amidze.

    Co do tej wojny o FPSy. Miałem w tamtych czasach Amigę i naprawdę wisiało mi, że nie mam Dooma. Grałem w Za żelazną bramą, po czym wróciłem z przyjemnością do Domana i Franko. Do świetnego Sensibla itd itd. Amiga miała tyle miodu – i tak wspaniałą grafikę i muzykę. PCty długo musiały gonić konkurencję.

    Co do samej gry – nie grałem długo w ten tytuł. Jedynie parę minutek na CD32. Głowy nie urywało – ale wrażenia były pozytywne. Chciałbym jeszcze kiedyś przytulić jakąś A1200…

  10. @Axi0maT – Ja zaczynałem od emulacji, ale w końcu przesiadłem się na prawdziwy sprzęt. Nikt nie powinien jednak zaprzeczać, że słowo „retro” robi karierę dzięki emulacji. Co do wiarygodności emulowanych gier nie będę się wypowiadał, bo to skomplikowana sprawa. Skoro dajesz sobie prawo do prześladowania niepodobających ci się osób, po to aby opuściły ten portal to jesteś samozwańczym szeryfem na tym portalu, czyli samozwańczym gospodarzem. Nie pojmuję jak możesz temu zaprzeczać. Jeżeli administracja toleruje twoje porządki, to podpisują się pod tym. A w kwestii Alien Breeda 3D, to nie wiem o co ci chodzi, z tym realhardware. Przecież w programie graficznym wczytując screenshota jestem w stanie obliczyć, że obszar gdzie renderuje się gra zajmuje 1/3 ekranu (dokładnie 37%). Wydaje się, że jest rekord wśród wszystkich gier. W recenzji wyczytałem, że dodatkowo ta 1/3 ekranu ma obniżoną rozdzielczość o połowę. Widziałem gameplay na YT i jestem w szoku, bo to jest jak jakieś psychodeliczne przeżycie. Gra kojarzy mi się trochę z kanałem na YT LowSpecGamer, czyli z ideą żeby gra wyglądała paskudnie, ale działała. Skoro ty grałeś na prawdziwym sprzęcie w tę grę, to broń jej. Oświeć mnie, jak możliwe jest, że coś co wygląda tak nieczytelnie, może być dobrą grą.

    1. „W recenzji wyczytałem, że dodatkowo ta 1/3 ekranu ma obniżoną rozdzielczość o połowę. Widziałem gameplay na YT i jestem w szoku, bo to jest jak jakieś psychodeliczne przeżycie. Gra kojarzy mi się trochę z kanałem na YT LowSpecGamer, czyli z ideą żeby gra wyglądała paskudnie, ale działała. Skoro ty grałeś na prawdziwym sprzęcie w tę grę, to broń jej. Oświeć mnie, jak możliwe jest, że coś co wygląda tak nieczytelnie, może być dobrą grą.” – czyli nie widziałeś tej gry na żywo, tylko oceniasz po filmiku z YT ?
      A co do wrażeń z „realhardware” to już samo odpalenie takiej gry z lat ’90tych na monitorze/TV Crt potrafi spowodować,ze wygląda ona o niebo lepiej niż odpalona na emu na nowoczesnym ekranie i zadne filtry tego nie zmienią.

  11. @philipo – ale Doom jest grą jeszcze starszą i filmiki na YT też są wyświetlane z emulatora i ta gra wygląda normalnie na YT. Pikseloza pojawia się tylko przy zbliżeniu się do tekstur i spritów wrogów. W Alien Breed 3D pikseloza jest nieustanna. Dodatkowo w Alien Breed 3D jest odwrotnie niż w Doomie, bo w tej amigowej grze przeciwnicy wyglądają o wiele lepiej z bliska niż z dystansu. Nie jestem wrogiem dużych pikseli, bo np. lubię gry z Atari 2600. No ale w FPS-ach jest trudniej, bo jest perspektywa. Tekstury w Alien Breed 3D są o wiele bardziej artystyczne niż te z Dooma, ale nie wiem czy przez to nie zmniejszają czytelności gry. Powiedziałem w tym wątku, że ta gra to pikselowa orgia. Mi się to podoba, ale wydaje mi się, że to jest szaleństwo, bo gra jest nieczytelna. Choć zdaję sobie sprawę, że samo granie może być bardziej czytelne, niż oglądanie gameplay’a, bo w trakcie gry kontrolujemy ruch kamery.

    1. Filmik z YT z gry odpalonej pod emulatorem nie ma szans oddać prawdziwego „feelingu” gry, wiele razy zetknąłem się z tym, że gra odpalona na natywnym sprzęcie podpiętym do ekranu z epoki prezentowała się o niebo lepiej niż uruchomiona pod emulatorem nawet z włączonymi filtrami. A co to tego ,że AB jest grą piksel-ową to nie ma się co kłócić bo tak jest, twórcy po prostu postawili na lepsza dynamikę kosztem grafiki, ich wybór moim zdaniem słuszny)

  12. @mixerov- ale co mam ci odpowiedzieć? Imo Filmik z YT z gry odpalonej pod emulatorem nie ma szans oddać prawdziwego „feelingu” gry, wiele razy zetknąłem się z tym, że gra odpalona na natywnym sprzecie podpietym do ekranu z epoki prezentowała się o niebo lepiej niż uruchomiona pod emulatorem nawet z włączonymi filtrami. A co to tego ,że AB jest grą piksel-ową to nie ma się co kłócić bo tak jest, twórcy po prostu postawili na lepsza dynamikę kosztem grafiki, ich wybór moim zdaniem słuszny)

  13. Uwierzcie mi, osoby zainteresowane recenzją gry „Alien Breed 3D” nie koniecznie chcą obserwować przy okazji prosiaki tarzające się w błotku. Wszelkie komentarze niezwiązane z recenzowaną grą lub recenzją lądują w koszu…

  14. W drugiej połowie lat 80-tych i na początku 90-tych była AMIGA, graficznie i dźwiękowo (układy specjalizowane), była sprzętem technicznie dużo bardziej zaawansowanym od PC. Jeśli chodzi o dźwięk Pecet przy amidze co najwyżej potrafił podpiardywać (dosłownie wydawać z siebie piski). Dźwięk na amidze był po prostu świetny, można posłuchać np. soundtrack z Jaguar XJ220.

    Warto wspomnieć o wojnach prowadzonych pomiędzy użytkownikami ówczesnych sprzętów. Amiga kontra PC, Atarowcy kontra C64 itd. Każda z grup próbowała udowodnić wyższość swojego sprzętu. Amiga na swojego FPSa czekała dość długo. Amigowców mocno bolał Doom i jego miodnośc. W latach 94-95 amigowcy w końcu poznali tajniki swego sprzętu i okazało się że można. W latach 95-96 był wysyp FPS-ów, wymienię tylko te lepsze, recenzowany powyżej Alien Breed 3D, Gloom Deluxe, Nemac IV, Breathless. W naszym kraju również mieliśmy świetnych programistów, którzy potrafili kodować na światowym poziomie. Pierwszym polskim FPSem na amigę była Cytadela (kod gry został przepisany na PC więc można również pograć na Piecu). L.K. Avalon wydał potworka o tytule Monster. Później w 1996 wyszedł Duke Nukem
    3D (niepełne 3D, przeciwnicy byli sprite-mi) i Quake (pełne 3D) na PC. Dla Amigi pewna epoka się skończyła, przewaga PC była oczywista i co tu dużo gadać, było to widać i słychać.

    Amiga była dobrym komputerem, z dużymi możliwościami, jednak nie do końca rozumiem, nie wiem jak to napisać, uwielbienia, fascynacji co niektórych. Zgodzę się że podczas premiery (i długi czas po niej) ludziom opadały szczęki z wrażenia. Jakość grafiki, dźwięku, wielozadaniowy OS robiły swoje. W późniejszym okresie
    jednak był to komputer dość toporny. Polityka firmy Commodore sprawiała, że był to sprzęt drogi, z błędami konstrukcyjnymi, zamkniętą architekturą (nie do końca). Ogólnie panował bałagan. Commodore w 1994 wydało ostatnie tchnienie i ogłosiło upadłość. Nie było tak pięknie, bynajmniej ja tak to zapamiętałem.

    1. Gloom Deluxe, Nemac IV i Breathless wyglądają przyzwoicie, ale to nie są gry na zwyczajną Amigę 1200, ale na Amigę 1200 na sterydach. Nie wiem na czym te ulepszenia polegały. Chyba wymieniano procesor i pamięć. Pewnie kosztowało to tyle samo co sama Amiga 1200, albo i więcej, więc nie wiadomo, jak to traktować.

  15. @mixerow – nie wiem czy wiesz, ale w 1993 dużo ludzi, o ile tylko ich PC’ty uciągnęły Doom’a grało w małym okienku z niskim poziomem detali? Oczywiście PC’ty posiadają otwartą architekturę i autorzy gry liczyli/przewidzieli że za jakiś czas na domowych komputerach będzie dało się płynnie grać na pelnym ekranie w Doom’a.

    1. Nie za bardzo pamiętam jak to było, ale twoja wypowiedź jest bardzo ogólnikowa i wymaga uściślenia. Pewnie ci co mieli 486 grali na pełnym ekranie z wysoką ilością detali. Ci co mieli 386 grali na średnim oknie, a tylko ludzie z 286 grali na małym okienku z niskimi poziomem detali. Ale ogólnie dziękuję za zwrócenie mi uwagi na aspekt opcji graficznych Dooma.

  16. Procesor 386 i 4MB RAM to minimalne wymagania do uruchomienia Doom, tak że właściciele 386 grali w małych okienkach…

  17. No i nie zapominajmy o dźwięku, znam kilku PCtowców którzy wtedy grali w Doom mając do dyspozycji tylko piski „bzyczka” 😉

  18. Zapominacie o Za żelazną bramą na Amidze 🙂 (grałem w to na amidze 500 i jakoś działało). Mixerov – do amig dodawało się kości pamięci – procesora nie da rady wymienić (tzn pewnie i nie takie cuda robili).

  19. philipo – ale to i tak nie zmieniało że procka – jako-takiego – nie dało się wymienić. Ale masz rację – były jeszcze karty – zapomniałem już 🙂 . Te wielkie sloty z tyłu kompa 🙂 . Ach wspomnienia

  20. Powiem jedno. Recenzja oddaje to co w tej grze bylo jej najwiekszym atutem – klimat. Autentycznie gra wciagala jak bagno, gralem dlugo czasem do poznych godzin wieczornych wiec zdazalo soe ze na sluchawkach. Nigdy ale to nigdy wiecej podczas gry nie mialem gesiej skorki i nie balem sie tak jak na AB3d. A ostatni pojedynek z jakims wielkim czyms byl majstersztykiem. Co do grafiki nie wiem moze to kwestia jakiegos przyzwyczajenia wzroku ale po jednym czy dwoch levelach nje widzialo sie juz pikseli ani nie przeszkadzal maly wizjer. Wrecz potegowal wrazenie ciasnego klaustrofobicznego otoczenia obserwowanego jakby przez szczeline hełmu.
    Minelo 20 lat a ja nadal pamietam AB3d jako gre ktora autentycznie powodowala strach i obawe ze zza kolejnego rogu wyskoczy gnoj kotry mnie zezre. No i postaci to byly 3d i to tak serio a nie bitmapy skalowane ze pikseloza byla im blizej podejdziesz. Tu mozna bylo sie bac.

    A co do 3D o ile kojarze jest quake na amige a wiec dalo sie tylko brakowalo wtedy kasy bo rynek poplynal a nie mocy bylo za malo.

Skomentuj mixerov Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.