Biorąc pod uwagę anime w polskiej telewizji lat ’90, królowa może być tylko jedna – Czarodziejka z Księżyca. Postać tak popularna, że trafiła nawet na rozkła…tfu…okładkę 31 numeru Secret Service.
Pierwsza gra wydana na konsolę Bandai Playdia to przeznaczone dla chłopców „Dragon Ball Z- Shin Saiyajin Zetsumetsu Keikaku Chikyuu-Hen”. Drugi z tytułów startowych postanowiono przeznaczyć dla dziewczyn, więc pod nóż poszła najpopularniejsza w tym temacie, należąca do Bandai marka – czyli „Czarodziejka z Księżyca”. Niestety w tym przypadku postarano się jeszcze gorzej niż w przypadku „Smoczych Kul” gdzie mieliśmy do czynienia z pewnego rodzaju prostą grą paragrafową i jak sama nazwa wskazuje „Bishōjo Senshi Sailor Moon S – Quiz Taiketsu! Sailor Power Kesshū!!” jest sprawdzianem wiedzy z tego uniwersum.
Bandai realizując dewizę minimalizacji kosztów i maksymalizacji zysków, podobnie jak w przypadku „Dragon Ball” postawiło na recykling starszych i być może dawno zapomnianych w Japonii materiałów video. W tym przypadku padło na grę „Bishoujo Senshi Sailor Moon S: Kotaete Moon Call!” wydaną na Terebikko, czyli japońską „konsolę” do quizów nagranych na kasetach VHS.
Prezentowana za pomocą wstawek video fabuła głębokością może konkurować z Rowem Maria… znaczy się rowkiem zrobionym cyrklem w szkolnej ławce i kręci się wokół Daimon Quiz stworzonej przez Profesora Sōichi Tomoe. Demonica zaatakowała Asako Misaki, aby zdobyć jej Kryształ Czystego Serca, co oczywiście nie spodobało się naszym bohaterkom, których zadaniem będzie jego odzyskanie. Ponieważ czarne charaktery zazwyczaj nie pracują w pojedynkę – Quiz do pomocy wskrzesiła pięć pokonanych wcześniej przez Czarodziejki „potworów” – Garoben (8 odcinek Sailor Moon), Murid (11 odcinek Sailor Moon), Oniwabandana (43 odcinek Sailor Moon), Haikyun (11 odcinek Sailor Moon S) oraz Ryuax (36 odcinek Sailor Moon R).
Każdy z przeciwników to dwadzieścia pytań dotyczących uniwersum „Czarodziejek” podzielone na dwie serie. Pierwsza dziesiątka posiada po trzy odpowiedzi do wyboru, natomiast w drugiej dziesiątce ilość ta wzrasta do czterech. Warunkiem zaliczenia serii jest prawidłowa odpowiedź na przynajmniej 5 pytań. Po pierwszej serii pytań, następuje sekwencja video z transformacją jednej z Czarodziejek. Natomiast druga seria to sekwencja video z pokonaniem przeciwnika oraz obrazek-klucz otwierający jedne z pięciu wrót za którymi ukryła się Quiz. Pojedynek z szefową to (niespodzianka) kolejne dwie serie po dziesięć pytań zakończone (w przypadku minimum 50% poprawnych odpowiedzi) sekwencją video kończącą grę.
Podczas quizu ultra fanki „Czarodziejek” (są takie?) mogą skorzystać ze smartfonów i w aplikacji „Tłumacz Google” na bieżąco tłumaczyć sobie wyświetlane pytania i odpowiedzi.
Dla pozostałych (czyli recenzentów gier, którzy chcą być cool i opisać coś egzotycznego) pozostaje opcja wciskania kolorowych przycisków na chybił-trafił, dzięki czemu można całość ukończyć nawet w czasie poniżej godziny.
Pod względem oprawy „Bishōjo Senshi Sailor Moon S – Quiz Taiketsu! Sailor Power Kesshū!!” trzyma poziom „Dragon Ball Z- Shin Saiyajin Zetsumetsu Keikaku Chikyuu-Hen” i jedynie ocenę za grywalność z braku innej możliwości muszę w przypadku Czarodziejek przyciąć do połowy wartości przyznanej Smoczym Kulom – co sprawia, że recenzowaną pozycję można z czystym sumieniem zakopać głęboko pod ziemią i o niej zapomnieć.
Bishōjo Senshi Sailor Moon S – Quiz Taiketsu! Sailor Power Kesshū!!
BANDAI PLAYDIA