RetroAge Recenzja, NES BomberMan
RecenzjaNES

BomberMan

Loading

Bomberman w wersji NES jest znacznie ulepszonym portem oryginalnej gry z MSX i zasadniczo punktem wyjścia dla jednej z najbardziej klasycznych serii gier.

Jeśli kiedykolwiek grałeś w tryb jednoosobowy jakiejkolwiek gry z serii Bomberman, prawdopodobnie wiesz, czego możesz się spodziewać po pierwszej odsłonie. Każdy etap składa się z siatki złożonej z równomiernie rozmieszczonych litych bloków, a także losowo rozmieszczonych zniszczalnych ścian. Na każdym poziomie celem jest użycie bomb (które wybuchają kilka sekund po ich umieszczeniu), aby pokonać wszystkich wrogów, jednocześnie szukając za zniszczonymi ścianami ulepszeń i wyjścia z planszy, które otwierają się dopiero po tym, jak wszyscy wrogowie zostaną pokonani.

Na początku gry będziemy mogli umieścić tylko jedną bombę, która wysyła fale wybuchu w odległości dokładnie jednej płytki w każdym z czterech głównych kierunków. Każdy etap zawiera pojedyncze ulepszenie, które zwiększy umiejętności Bombermana, co najczęściej oznacza rozszerzenie zasięgu wybuchów bomb lub zwiększenie ich liczby, które można umieścić na raz. Ulepszone zdolności prowadzą do możliwości rozpoczęcia reakcji łańcuchowych przez umieszczenie bomb w promieniu wybuchu jedna od drugiej. Istnieje wiele innych ulepszeń do zebrania, choć są one bardziej tymczasowe i znikną, jeśli stracisz życie. Na przykład zdalny detonator zapobiega eksplozji bomb, dopóki go nie uruchomisz. Dopalacze, które pozwalają przechodzić przez miękkie ściany i bomby, są również z pewnością przydatne i znacznie zmniejszają częstotliwość, z jaką przypadkowo wysadzasz się na kawałki (co zapewne przydarzy Ci się często). Jedno szczególne wzmocnienie całkowicie psuje grę, czyniąc cię odpornym na własne wybuchy. Oznacza to, że możesz przechodzić przez eksplozje, podkładać bomby, tworząc nieskończoną reakcję łańcuchową. Wrogowie nadal mogą cię zabić, jeśli zbliżą się wystarczająco blisko, ale nie ma powodu, aby tak się stało, gdy jesteś ciągle w centrum ogromnej kuli ognia.

Największą frajdę do gry wprowadzają właśnie ulepszenia postaci. W rzeczywistości Bomberman staje się znacznie łatwiejszy w miarę postępów. Pierwszy etap jest najtrudniejszy, ponieważ nie możesz zastawiać pułapek na wrogów za pomocą jednej bomby, a znalezienie wzmocnienia i wyjścia może zająć dużo czasu, gdy możesz wysadzać tylko jedną lub dwie ściany co kilka sekund. Możesz nie być w stanie znaleźć wyjścia, zanim skończy się czas.

Na poszczególnych poziomach znajduje się także kilka ukrytych przedmiotów, które można znaleźć, wykonując określone czynności. W zamian dostaniemy w nagrodę dodatkowe punkty. Na przykład jeden taki przedmiot może się pojawić, jeśli usuniesz wszystkich wrogów, a następnie przejdziesz się po obwodzie planszy. Te bibeloty wyrządzają jednak więcej szkody niż pożytku potencjałowi gry, jeżeli zależy Ci na wysokim wyniku punktowym. Problem polega na tym, że kilka przedmiotów jest warte zbyt wiele punktów. Na przykład niektóre trudne do zebrania przedmioty są warte 10 lub 20 milionów. Mówiąc inaczej, nie osiągniesz nawet miliona punktów, zanim dotrzesz do końca gry, jeśli nie zbierzesz tych bonusowych gadżetów. Jeden ze specjalnych przedmiotów zdobywa się, pokonując wszystkich wrogów na etapie bez niszczenia ścian, co często jest niemożliwe w losowo generowanych etapach, a to z kolei oznacza, że uzyskanie wysokiego wyniku może być kwestią farta. Na szczęście Bomberman oferuje więcej niż wystarczającą przyjemność bez konieczności patrzenia na licznik punktów.

Pomimo ich losowej natury, nie ma dużej różnorodności między etapami. Miękkie ściany są rozmieszczone w przypadkowych miejscach, ale niezniszczalne znajdują się w tych samych polach na każdym etapie. Układ nigdy się nie zmienia. Podłoga ma zawsze łagodny odcień zieleni, a solidne ściany to proste kwadraty. Istnieje spora różnorodność wrogów, którzy zachowują się nieco inaczej od siebie. Niektórzy poruszają się szybciej niż inni. Część może przechodzić przez ściany. Inni zaś są mądrzejsi od pozostałych i rzadziej dają się złapać w eksplozję. Ulepszenia i różnorodność wrogów to wystarczające atuty, aby zapewnić dobrą zabawę na 50 dostępnych poziomach.

Oprócz tych zwykłych 50 poziomów istnieje 10 dodatkowych etapów bonusowych, które nie mają łamliwych ścian i które obejmują nieograniczoną liczbę wrogów. Bomberman jest nieśmiertelny na tych etapach, a Twoim celem jest pokonanie jak największej liczby wrogów, zanim skończy się czas. Poziomy te, urozmaicają grę, ale szczerze mówiąc, po kilku pierwszych próbach, przestają być interesujące.

Bomberman jest klasykiem i słusznie. Choć pierwszej części brakuje trybu dla wielu graczy, z którego seria przecież słynie, model rozgrywki, który znacząco przez lata się nie zmienił, został ustalony właśnie w jedynce. Bomberman na NES był świetną grą w swoim czasie i po latach dalej pozostaje niezwykle grywalny. Zagraj, a przekonasz się sam/a dlaczego ta gra to prawdziwy hit.

Ocena ogólna

BomberMan

NES

Grafika
70%
Dźwięk
70%
Grywalność
80%

Autor

Komentarze

  1. Grałem w pierwszego Bombermana na pegazusie, jednak mnie ta część nie przekonała – ot gra na 2 – 3 minuty, co innego dwójka i kultowa trójka znana jako Dyna Blaster – różnorodne światy, walki z bossami, kolorowa grafika zapewniają kawał świetnej zabawy… dopóki nie zdasz sobie sprawy że na Super Nintendo wyszło 5 części (z czego ostatnie dwie tylko w Japonii), które wprowadziły jeszcze więcej ciekawych rozwiązań – nowe typy bomb, zwierzaki z mocami specjalnymi na którym można podróżować niczym w Adventure Island 2 i tak dalej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.