Zelda vs Zelda vs Zelda

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mrSin
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 723
Rejestracja: 2007-07-01, 11:54
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Zelda vs Zelda vs Zelda

Post autor: mrSin » 2009-03-02, 21:31

GameCube dał nam aż trzy Zeldy, patrząc na historię poprzednich konsol Nintendo to całkiem sporo. Niby trzy części tej samej części ale każda jest inna, każda charakteryzuje się odmiennymi pomysłami oraz zmiennym motywem przewodnim. WW dał nam wiatr, TP obdarował dniem i nocą, zaś FSA dał aż 4 Linków i powrócił do estetyki Snesa. Czas najwyższy na starcie tytanów, która z wyżej wymienionych części jest waszym zdaniem najlepsza? Którą najbardziej cenicie i dlaczego? Krótkie uzasadnienie wyboru bardzo mile widziane.

Mi osobiście najbardziej zachwycił Wind Waker, był to podstawowy powód, dla którego kupiłem GC. Genialny design ( dzięki któremu ta gra do dziś wygląda fantastycznie ), świetny motyw przewodni, niesamowity urok oraz wyborna historyjka. Wszystkie te czynniki złożyły się na grę niemalże idealną.

Nie zrozumcie mnie źle, pozostałe dwie Zeldy, również wysoko cenię, to świetne tytuły a ich podstawową wadą jest to, iż grałem w nie później niż w Wind Waker'a.

Awatar użytkownika
Blackie
'normalnie deBesciak'
'normalnie deBesciak'
Posty: 887
Rejestracja: 2006-02-06, 12:36

Re: Zelda vs Zelda vs Zelda

Post autor: Blackie » 2009-03-03, 00:19

Ostatnio naszlo mnie na Zeldy i wykupilem praktycznie wszystkie, jakie sie ukazaly, dlatego chetnie wyraze zdanie w temacie. Osobiscie najbardziej przypasowala mi Twilight Princess, pozniej Four Swords i na koncu Wind Waker. W zasadzie wszystkie trzy bardzo lubie, ale TP cenie najbardziej z tych wszystkich. Podobal mi sie klimat tej czesci. Do Wind Wakera jestem najmniej przekonany. Nie przepadam za motywem przewodnim - woda. Jest malo lokacji a sama gra jest dosc latwa (za latwa). W 4 Swords gra sie rewelacyjnie ze znajomymi, co bardzo mi sie podobalo.
Tak w ogole to najlepsza Zelda to Link's Awakening i A Link to the Past ; )
He only went so far as the subconscious.

Awatar użytkownika
Axi0maT
Sponsor
Sponsor
Posty: 8531
Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
Lokalizacja: Koszalin
Kontakt:

Re: Zelda vs Zelda vs Zelda

Post autor: Axi0maT » 2009-03-03, 08:16

Podpisuje sie we wszystkim pod tym co napisal Blackie. Przede wszystkim najlepsza czesc wg mnie to "A Link to the Past" na SNESa. Ale jesli mialbym wybierac wsrod Gackowych to z pewnoscia "Twilight Princess" wypada najlepiej. Wiele swietnych motywow, dobra fabula, super patent z wilkiem (do ktorego bylem poczatkowo sceptycznie nastawiony)... No i ta oprawa graficzna wyciskajaca ostatnie soki z Gacka :D

"Four Swords" - nie gralem, ale widzialem kiedys u ramzesa przez parenascie minut i bardzo przypominalo mi to mojego ulubionego "A Link to the Past". Nie tylko pod wzgledem grafiki ale rowniez od strony rozgrywki. Mysle ze w tej gierce jest spory potencjal i slyszalem rowniez wiele pozytywnych (zeby nie powiedziec entuzjastycznych) opinii na jej temat dlatego wiem ze kiedys ja kupie.

No i na koniec Wind Waker... z calym szacunkiem, ale nic mi sie w tej grze nie spodobalo. Moze za krotko gralem? Z racji tego ze poswiecilem WW niewiele czasu to nie chce sie wypowiadac na temat fabuly. Grafika jednak mi sie nie podoba, zeby nie powiedziec kompletnie mnie odpycha. Patent z plywaniem nudny jak flaki z olejem... w ogole jak nie zelda. Rozumiem jednak ze komus moze sie podobac wiec zaznaczam ze to tylko moja opinia.

Awatar użytkownika
mrSin
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 723
Rejestracja: 2007-07-01, 11:54
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Re: Zelda vs Zelda vs Zelda

Post autor: mrSin » 2009-03-03, 08:49

Wind Waker mocno dostaje po plecach - czy ktoś skusi się na obronę tej jakże zacnej produkcji?

Awatar użytkownika
Storms
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1433
Rejestracja: 2007-06-23, 08:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: Zelda vs Zelda vs Zelda

Post autor: Storms » 2009-03-03, 09:57

Z grą Wind Waker dopiero walczę. (Jestem po drugiej wizycie w twierdzy). Nie powiem sprawa wygląda oryginalnie w porównaniu do innych zeld. Fabuła jest dość rozbudowana. Te możliwośći, używanie Tingla (jeżeli ktoś jest szczęśliwym posiadaczem GBA), bezkresne wody (które jednak początkowo nużą), bajkowa grafika swoją drogą pozwalająca na sporą mnogość mimiki twarzy oraz olbrzymi sidequest związany ze zbieraniem posążków. Nie mniej jednak MATKO BOSKA portfel na 5000 rupii? Oni oszaleli? Ja więcej niż 500 nie zebrałem.

W Four Swords nie miałem przyjemności pograć więc temat przemilcze.


Za to w TP grałem ale na wii, myśle że jednak wiele się to nie różni zacytuje swoją wypowiedź z innej strony.
Sterowanie jest fajne ale wynika z samej egzystencji wiilotów. Bo tak naprawde prawdziwej Zeldy na Wii jeszcze nie ma. TP wydano na Gamecuba czyli konsole obecnie retro. Z tego samego powodu nie będe rozwodził się nad grafiką, wdoczny jest efekt rozmycia, ogólnie jest ładna z czego najlepiej wypadł efekt wody.

Teraz o samym gameplayu. Ta gierka jest rozległa, ale myśle że nad Ocarina troszeczke dłużej należy przysiedzieć.

O ile poziomy w Ocarina of Time stawały się coraz większe o tyle w TP robią się coraz to mniejsze. Chociaż nie powiem że domek w górach ma swój osobliwy klimacik który mi się spodobał.

Powierzchnia pola Hyrule i ogólnej krainy to chyba to co na pewno przewyższa Ocarine.

TP niestety posiada sporo przedmiotów nie specjalnie przydających się poza miejscem gdzie dany przedmiot zebraliśmy.

Najbardziej nieprzydatną jest proca, oczywiście po uzyskaniu łuku. Nie mam pojęcia ile razy wy użyliście jej ale mnie do wyliczenia wystarczą palce u dłoni (ew. dwóch dłoniach). Potem spinner czy jak on się nazywa, chociaż nerwy mi puszczały przy używaniu go w Arbiter Grounds (wale z głowy nazwe), to jednak później przydatny tylko w odpowiednich miejscach. Potem ta magiczna pała ze świątyni czasu, (zaje*** że użyli tej samej muzyki co w OoT), poza murami mieliśmy tylko jeden quest w którym musieliśmy ja użyć. Ostatnia sprawa która mnie totalnie zabiła to gwizdek (czy co to tam jest) na konia. Może to niebył by taki zły pomysł gdybyśmy go odebrali gdzieś najdalej w połowie fabuły a nie przy jej zmierzchu, gdy oprócz konia możemy swobodnie korzystać z formy wilka a co za tym idzie teleportacji.

Jednak co do walki z Ganondorfem to jestem poprostu w siódmym niebie. Ten aspekt jako jedyny dla mnie przebija wszystkie pozostałe tytuły. Pokonałem go z dzwięku płynącego z mojego telewizora bo było późno już po 22. Kilka dni później przeszedłem go jeszcze raz w systemie dziwiękowym "surround". (podłączone do kina domowego więc dźwięk bombarduje cię w środku). I musze powiedzieć że tak epickiej walki to dawno nie widziałem. Wkrótce jeszcze raz będe go przechodził, tak bardzo mi się spodobał.

Aha jeszcze jedno przy okazji dzwięku. Zabije tego kto wymyślił wycie wilka w formie muzyki i to na umowe zlecenie. Sąsiedzi myśleli że ja tu psa morduje i chcieli do animalsów dzwonić. Fajnie że coś takiego wymślili bo jest to co prawda oryginalne ale praktycznie domownicy przy tym nie usiedzą. Kolejny niestety fakt to że po zebraniu wszystkich umiejętności wyć ponownie nie możemy. Nie to co w przypadku ocariny, można było próbować gliniarza z bevery hils odegrać.

Wybacznie fani TP ale jednak pozostane wierny sentencji OoT królowa Zeld. TP jest fantastyczna ale na mistrza to mi jednak troche brakuje.

Awatar użytkownika
NeYo
'doskakuje do klawiatury'
'doskakuje do klawiatury'
Posty: 91
Rejestracja: 2009-03-01, 20:52

Re: Zelda vs Zelda vs Zelda

Post autor: NeYo » 2009-03-03, 14:10

Ja osobiście grałem tylko w Zelde TP Na Gacku, wind waker miałem, ale musiałem sprzedać niestety... tylko sprawdziłem czy działa :/ Osobiście do mnie bardziej przemawia klimat z TP, jestem gdzieś na etapie 40 % gry, woda w tej grze rozwala!! Mroczny klimat, przemiana w wilka, jazda konna po wielkim świecie, to jest to :) Obiecuję, że znowu dorwę kiedyś WW i nadrobię zaległości, wtedy się wypowiem na temat tej części.

soberpl
'wieszcz narodowy'
'wieszcz narodowy'
Posty: 1984
Rejestracja: 2005-12-20, 23:41
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Zelda vs Zelda vs Zelda

Post autor: soberpl » 2009-03-03, 17:56

Mam zarówno WW jak i TP (wersja Wii). Obie gry są fajne, ale jednocześnie zupełnie inne. WW trochę mnie znudził - ta woda..., a TP - brak czasu, ale ciągle sobie obiecuję, że ją ukończę. TP urzekła mnie klimatem, bo tak mroczno jeszcze nigdy nie było. A no i możliwość zamiany w wilka :) jak dla mnie mógłbym być nim ciągle 8)

Awatar użytkownika
mrSin
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 723
Rejestracja: 2007-07-01, 11:54
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Re: Zelda vs Zelda vs Zelda

Post autor: mrSin » 2009-03-03, 20:46

Czyżby tylko mi podobał się motyw pływania w Wind Waker? Częstokroć słyszałem argument dotyczący nudy takowego rozwiązania, cóż nie do końca potrafię się z tym zgodzić. Uwielbiam czasem wyskoczyć na pełne morze, poszperać w poszukiwaniu skarbów, odnajdywać niewielkie ( czasem urzekające ) wysepki czy walczyć z morskimi potworami :). Podoba mi się to odmienne i niespotykane podejście dotyczące eksploracji świata. Dlatego też motyw pływania postrzegam jako zaletę nie zaś wadę.

Awatar użytkownika
Axi0maT
Sponsor
Sponsor
Posty: 8531
Rejestracja: 2006-01-12, 12:40
Lokalizacja: Koszalin
Kontakt:

Re: Zelda vs Zelda vs Zelda

Post autor: Axi0maT » 2009-03-04, 06:34

mrSin pisze:Czyżby tylko mi podobał się motyw pływania w Wind Waker?
Chyba nie, bo swego czasu slyszalem sporo pozytywnych opinii od wielu osob na temat tego plywania. Mysle ze to po prostu zbieg okolicznosci, ze narazie wypowiedzieli sie tylko sceptycy tego rozwiazania.

Tomek Walancik
'calkiem niezly gosc'
'calkiem niezly gosc'
Posty: 643
Rejestracja: 2021-01-20, 11:00
Lokalizacja: Polska (Zachodniopomorskie)
Kontakt:

Re: Zelda vs Zelda vs Zelda

Post autor: Tomek Walancik » 2021-05-20, 20:34

Kurde, zarówno Twilight Princess jak i Wind Waker mi się bardzo podobały (FSA też ale tamte dwie podobały mi się najbardziej) więc nie potrafię obecnie określić co mi się bardziej podobało ;p
Obrazek

Obrazek

ODPOWIEDZ