Alundra

Manifesto
'czasem cos napisze'
'czasem cos napisze'
Posty: 417
Rejestracja: 2013-06-18, 11:22
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Alundra

Post autor: Manifesto » 2013-08-05, 19:17

Dzisiaj przebrnąłem przez sen Giles'a i znów boss okazał się w miarę łatwy (przy drugim podejściu zorientowałem się, że prócz bomb przyda się również łuk). Ale zanim do niego dotarłem namęczyłem się ze znalezieniem...półki na którą trzeba było skoczyć, ukrytej za skałą tak, że nie było jej widać :D Elementy zręcznościowe dalej denerwują (twórcy gry chyba chcą aby gracze dostawali przy niej białej gorączki ;)), a w przypadku zagadek motto - "etap bez choćby chwilowego zacięcia się nie ma racji bytu" - przyświeca zgodnie przez całą grę. Fabuła w końcu ruszyła w kierunku akcentów optymistycznych :) Choć znając pomysłowość twórców gry mam wrażenie iż jest to...cisza przed burzą. Dobra - kończę swoje relacje w tym topicu - odezwę się jeśli uda mi się ukończyć grę (ostatnio niestety czasu na granie za bardzo nie mam).
Don - jak już zaczniesz grać i się zatniesz, kombinuj do bólu - czasem warto wyłączyć grę i podejść do niej później ze świeżym umysłem aby ukończyć ją bez żadnych podpowiedzi. Ale jeśli "zatniesz" się na dobre - wal z pytaniami śmiało ;)

Manifesto
'czasem cos napisze'
'czasem cos napisze'
Posty: 417
Rejestracja: 2013-06-18, 11:22
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Alundra

Post autor: Manifesto » 2013-09-15, 15:05

Grę właśnie ukończyłem. Po frustracji i waleniu głową w ścianę przy rozwiązywaniu ostatniej zagadki logicznej. "Faki" i inne słowa rzucane podczas przesuwania tych lodowych kolumn - desperacja połączona z krzykiem i ogromną chęcią sięgnięcia do solucji. Satysfakcja po ukończeniu przygody - wieeeelka, bo wytrzymałem ! :) Co mi się podobało? Fabuła, postacie (muszę przyznać, że przy śmierci niektórych mnie samemu robiło się bardzo smutno), etapy w grze bez przeciwników (np. poziom w głowie Mei, czy śledztwo prowadzone wraz z Septimusem w siedzibie Ronana), muzyka, walki z bossami (zwłaszcza tymi w późniejszych etapach, bo pierwsi bossowie są banalnie prości), miejscami KLIMAT GROZY (uwielbiam horrory). Ta gra wzbudza autentyczne emocje - jest pod tym względem świetnie pomyślana. Co mi się nie podobało? Zbyt dużo frustrujących elementów platformowych (przemilczę ten temat gdyż po prostu na samą myśl aż mi się nieprzyjemnie robi), niektóre zagadki (np. ta, w której na podstawie ledwo widocznych malowideł narysowanych na posadzce musieliśmy ustawiać odpowiednie położenie czterech dźwigni) i za dużo "backtrackingu" podczas zwiedzania świata (bez teleporterów, które niestety zupełnie przez przypadek uruchomiłem dopiero po 22 godzinach gry ciężko się obejść). O rzeczywistym czasie gry spędzonym przy niej nie wspomnę, w końcu licznik nie uwzględnia konieczności wyłączania gry i odpalania jej znowu np. na drugi dzień by znowu przez godzinę głowić się nad jakąś zagadką - powiem tylko że gratuluje każdemu, kto bez żadnych wspomagaczy ukończy tą grę w czasie krótszym niż 40 godzin. Jak dla mnie 9/10, choć za elementy platformowe miałem małą ochotę obciąć grze jeden punkt. No i na koniec muszę dodać, że była to jedna z najtrudniejszych gier w jaki grałem - głównie pod względem logicznym. Kto nie grał i ma wątpliwości temu polecam - mimo, że często frustruje to satysfakcja z jej samodzielnego ukończenia jest nie do opisania.

ODPOWIEDZ