Opowiedziana historia która zapadła Wam w pamięć

[Manifesto]

Rzeczywiście - wymieniłeś mnóstwo gier z "genialną" fabułą. Acha - sorry, ona jest tylko "całkiem fajna"

Pozwólcie, że wasz forumowy kolega Manifesto, który to nawet porządnej gry na N64 nie zna, nie będzie karmił upierdliwego trolla i wróci do tematu

Świetną, wciągającą i miejscami bardzo mroczną fabułę ma pierwsza część gry Alundra. Nie spodziewałem się tak dziwacznego rozwoju historii w tej grze. Cholernie smutno robiło mi się gdy poszczególni mieszkańcy wioskiginęli w swoich snach

[wolny]

Witam wszystkich.
Widzę, że wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja.
Gry z PSX, które zapamiętałem pod względem fabuły to przede wszystkim:
1. Metal Gear Solid
2. Medal of Honor 1 i 2
3. Resident Evil 2 i 3
4. Silent Hill
5. Soul Reaver
6. Driver 1 i 2
7. Tenchu - klimat ninja itd.
oraz wiele innych jak: Parasite Eve, Fear Effect, Chase The Express - z przejazdem przez Polskę , Syphon Filter itd.
To tak pisząc na szybko. Wypisałem w to co grałem. Nigdy nie pociągała mnie japońszczyzna i te ich rpg'i. Nie rozumiem tego fenomenu. Dla mnie to inny świat.

Na N64 najbardziej zapamiętałem Golden Eye i Turoka 1 i 2. Fajny był Shadow Man, ale ograłem go na Dreamcaście dopiero. Gry na N64 w 80% mam po to by mieć w kolekcji na półce. Niektórych nawet nie sprawdziłem czy działają:P
Obie konsolki miały ciekawe tytuły, ale ja również przechylam się w stronę PSX.

[Manifesto]

Nigdy nie pociągała mnie japońszczyzna i te ich rpg'i. Nie rozumiem tego fenomenu. Dla mnie to inny świat.

Sam schemat rozgrywki w jRPG nie każdemu może przypaść do gustu, jednak to właśnie te gry słyną ze znakomitych historii przedstawionych przez twórców. Niektóre gry zręcznościowe na PS1 miały naprawdę świetną fabułę - jak choćby Silent Hill (mimo wszystko SH2 pod tym względem jest ciekawsza), czy Metal Gear Solid (rewelacja). Takie Xenogears fabularnie bije jednak na głowę wszystkie gry w które dotychczas grałem przez ponad 20 lat, nie da sie prosto opisać słowami tego co ta gra w sobie zawiera. Jest po prostu fenomenalna. Inne gry, o których napisałem w tym topicu również są świetne fabularnie - zwłaszcza wspomniane FF Tactics (jedna z moich gier wszechczasów - oczywiście wersja na PS1, nie ta fabularna "pokraka" z wersji na GBA).

[Manifesto]

Uwielbiam takie rozmówki... jeden o niebie a drugi o chlebie Zastanawiam się ile trzeba mieć w sobie fanboja, żeby ślinić się przy jRPG, a dla porównania dać platformery i FPSa

Przykro mi, na N64 nie ma praktycznie gier jRPG więc co można dodać dla porównania? Poza tym jest jeszcze coś takiego jak ironia, której najwyraźniej ani Ty ani kolega wyżej nie załapali.

Edit
Przepraszam Panie adminie - wróciłem do tematu ale jak widać ktoś z niego ciągle zbacza

Jeśli chodzi o fabułę gier zręcznościowych - bardzo podoba mi się ta w serii Legacy of Kain. Wg mnie jest to jedna z najciekawiej opowiedzianych historii w grach w ogóle. Mroczna, ciekawa, pełna zwrotów akcji historia, która mnie osobiście wciągnęła do tego stopnia, że nawet w średnio udanego BO II grałem z prawdziwą przyjemnością. Choć wg mnie najlepsze gry z tej serii są właśnie na Szaraka - BO I i SR. Ciekawe postacie, bardzo sugestywny świat gry i wydarzenia o których na rozmaitych forach dyskutuje się do dziś to siła fabularna tej gry.

[kolo]

Alundra 2 jest uważana za śmierdzące kupsko pozostawione przed drzwiami fanów jedynki, zdecydowanie przesadzają ale trochę w tym racji jest bo tyle co zdołałem ograć wskazywało że gra należy raczej do przeciętnych lub co najwyżej prawie dobrych. Wstęp do fabuły wydawał mi się nieco dziecinny i naiwny, pewnie później by się trochę rozkręciło, ale szczerze wątpię żeby twórcy zdołali to rozdmuchać do rozmiarów które sprawiły by że warto o tym wspominać w tym temacie.

Ja również uważam że seria o Kainie jest naprawdę dobra pod względem fabularnym, jednak na dobrą sprawę nie grałem w żadną z odsłon dostępnych na PS1 więc nie wypada mi się wypowiadać (mam SR1 na DC, ale nie miałem jeszcze okazji ograć, SR2 był bardzo dobry więc przyjmuję że jedynka również).

[wolny]

Mysle, ze troche przesadzasz. To, ze ktos lubi jRPG nie oznacza, ze musisz go obrazac.
Z reszta po co na sile pisac tu o Perfect Dark skoro to dzial PSX.
Gralem w PD, mam dwie sztuki, przeszedlem i juz nie pamietam o co tam chodzilo. Kojarze, ze bylo jakies UFO i kosmita oraz cos z Elvisem.

Chetnie poczytam kolejny post o grach na PSX, ktore mniej znam. Chocby o jRPG, bo gry tego typu znam przewaznie z nazwy.

[Don]

Z ciekawych momentów podobał mi się początek opowiadanej historii w Gradnia. Pamiętam, że na początku zbieraliśmy wyposażenie dla naszego herosa i za tarcze służyła mu bodajże podziurawiona pokrywka do kosza na śmieci. Więc mieliśmy do czynienia ze sztampowym zbieraniem ekwipunku ale z mocnym przymrużeniem oka. Naturalnie pod koniec gry nasz hiroł był konkretnym zabijaką ratującym świat, ale najbardziej zapadł mi w pamięci sam początek gry.

[Manifesto]

Grandia to gra, której ciągle szukam na aukcjach, ale nastawiam się na wersję NTSC - jest dużo ładniejsza niż PAL.

Niezłą historię miały gry z serii Broken Sword, potrafiły wciągnąć fabularnie - zwłaszcza pierwsza część. Była cholernie pokręcona i trochę nudnawa na początku, ale z każdą godziną wciągałem się w nią coraz bardziej. Początkowo lekko pompatyczna, szybko jednak okazuje się ciekawą historią kryminalną "z dreszczykiem". Gra jest pełna rozmaitych zwrotów akcji i pomysłowych lokacji (moja ulubiona to ta w pociągu). Mimo, że nastrój gry jest zazwyczaj poważny, fabuła często przesycona jest humorem, na szczęście dawka ta jest odpowiednio wyważona. Historia młodego Amerykanina, który zupełnie przypadkiem zostaje wkręcony w detektywistyczną historię to jedna z moich ulubionych historii w typowych grach adventure. PS1 dostała niemało klasycznych przygodówek point&click (w przeciwieństwie do N64 ) więc jest w czym wybierać jeśli chodzi o ciekawe fabuły w tym gatunku.

[szczupi26]

Chroni Trigger, Chrono Cross, FF VII-IX.

Sent from my Lumia 625

[kolo]

Veto, fabuła Final Fantasy IX zdecydowanie nie należała do szczególnie ciekawych a już zdecydowanie nie była w jakimkolwiek stopniu wybitna, powiedział bym nawet że specjalnie ją spłycili. Co do innych się nie wypowiadam.

Poza tym miło by było gdybyście coś tam powiedzieli o fabule, "fajna", "dobra", "ciekawa" to odpowiednie słowa, ale wypada używać zdań a nie samych przymiotników (czy nie daj boże samych wyliczeń).

[szczupi26]

Ilu graczy tyle opinii, mnie zachwyciła właśnie swoją bajkową formą. To samo tyczy się pozostałych tytułów.

Sent from my Lumia 625

[Kaplitov]

Również uważam, że FFIX zachwyca właśnie bajkowym klimatem. Te uproszczenia w fabule dodają tylko klimatu. Wolę zdecydowanie IX od "poważnej" VII pod tym względem.

[Manifesto]

Również uważam, że FFIX zachwyca właśnie bajkowym klimatem. Te uproszczenia w fabule dodają tylko klimatu. Wolę zdecydowanie IX od "poważnej" VII pod tym względem.

Dla mnie Final Fantasy IX miało mało poważną fabułę, jednak nie była ona zła, wręcz przeciwnie. Mimo wszystko wolę historię opowiedzianą w Final Fantasy VII i VIII (o Tacticsie nie wspomnę), gdyż miały one więcej ciekawych twistów fabularnych niż "dziewiątka", a historie opowiedziane w tych grach o wiele większą głębie. Choć muszę przyznać, że dziewiątka ma w sobie pewną"magię" fabularną, której brakuje poprzednim Finalom.

[szczupi26]

No właśnie to tak naprawdę ogromna baśń, opowiedziana z polotem i humorem, okraszona idealnie pasującą oprawą graficzną oraz przecudowną ścieżką dźwiękową którą stawiam na równi z FF VII oraz sagą Chrono.

[Don]

Jeśli chodzi o FFIX to ze wszystkich gier spod znaku FF (no wyłamuje się tylko oryginalny Tactics, którego stawiam na równym poziomie co IX) ma dla mnie najbardziej interesujący setting. I mimo, że jest ciut ciut zbyt baśniowy i niepoważny (Zidane - główny bohater ma ogon, reszta postaci tez jest humaidalnymi zwierzakami) to jednak zdołał mnie zainteresować. W skrócie baśniowy steam punk, podniebne żaglowce, troszkę średniowiecza, magii i jak dla mnie uzyskano wspaniały efekt.