Wraz z wiekiem zaczyna nas interesować nie tylko jak to jest zrobione, ale też kto to zrobił. Dziś chciałem zaprezentować, krótką biografie jednego z wielkich umysłów brytyjskich jakim jest Sir Clive Sinclair. Ten człowiek, mimo że szczyt swoich umiejętności ma za sobą, wciąż potrafi przykuć uwagę tabloidów, ale czy nadal robi to za pomocą swojego pięknego umysłu?
Zapraszam do zajęcia miejsca w pierwszej ławce na zajęciach z życia, prowadzonych przez samego mistrza. Nauczy nas jak poderwać modelkę, kąpać się w szampanie w londyńskim apartamentowcu czy zminiaturyzować telewizor tak, aby zmieścił się w kieszeni i zostało jeszcze miejsce na prezerwatywę.
Narodziny geniuszu
Jest 30 czerwca 1940r. W Richmond nad Tamizą rodzi się Clive Marles Sinclair. Od najmłodszych lat widać jego pogłębiającą się z czasem alienacje względem rówieśników. Młody Clive woli spędzać każde wakacje z ojcem i dziadkiem na pracach inżynierskich niż bawić się z dziećmi. Nic więc dziwnego, że bardzo szybko łapie bakcyla konstruktorskiego i czerpie przyjemność, jaką daję tworzenie czegoś realnego ze zwykłej myśli.
Szkoła nie daje mu możliwości rozwoju jakich by oczekiwał więc dokształca się sam. W wieku 10 lat grono pedagogiczne szkoły do której uczęszcza stwierdza, że nie są w stanie dalej uczyć go z matematyki i pora już by przeniósł się na wyższy stopień edukacji. Jego późniejsza nauka przez bankructwo ojca nie jest ciągła. Na szczęście szybko odzyskuje płynność finansową i może sobie pozwolić na odpowiednią edukacje dla chłopca.
Nauka akademicka nudzi Sinclaira, ponieważ nie uczy się tam niczego nowego ze swojej ukochanej inżynierii, dlatego wciąż rozwija się samodzielnie. Pracując na prymitywnym kalkulatorze po godzinach pracy wymyśla system binarny. Doznaje zawodu gdy dowiaduje się, że ktoś go ubiegł o ponad 400 lat. Uniwersytet uznaje za zbyteczny dla człowieka o jego wiedzy, a spędzenie tam trzech lat za stratę czasu i pieniędzy.
Pierwsze kroki w życiu zawodowym
Clive Sinclair podejmuje pracę jako zastępca edytora w gazecie „Practical Wireless” o radiach i elektronice, gdzie wcześniej dorabiał sobie dokonując różnych obliczeń. Krótko po zatrudnieniu edytor poważnie choruje, a drugi zastępca nie radzi sobie z natłokiem pracy, co czyni Cliva prowadzącym pismo w wieku 17 lat. Oczywiście uznaje zarządzanie miesięcznikiem za dziecinnie proste i radzi sobie wyśmienicie. Dzięki tej posadzie w krótkim czasie zaczyna być dostrzegany w środowisku. W wieku 18 lat zostaje przyjęty do Mensy – światowej organizacji ludzi z najwyższym IQ.
Zdecydowanie wiatr wieje mu w żagle i pewnego dnia na wystawie, gdzie reprezentuje prowadzone przez siebie pismo, bogaty nieznajomy proponuje mu u siebie wakat naczelnego, który rzecz jasna okazuje się znacznie lepiej płatny.
Samozatrudnienie drogą do sukcesu
Sinclairowi jednak praca nadal nie zajmuje zbyt dużo czasu i ma go na tyle by wynaleźć kieszonkowe radio tranzystorowe. Chcąc podążać za marzeniem konstruktorskim zwalnia się z ciepłej posadki na rzecz samozatrudnienia. Mając 21 lat na karku zakłada swoją pierwszą firmę Sinclair Radionics Ltd.
Początki są trudne, bo okazuje się, że nie ma wystarczających znajomości ani pieniędzy żeby wyprodukować i wypromować swój produkt. Szybko znajduje więc prace jako edytor techniczny w United Trade Press. Postanawia nie marnować czasu i łączy prace ze znajdowaniem nowych kontaktów w świecie producentów. Po roku jego książka adresowa jest pełna przydatnych telefonów, co wystarcza żeby firma ruszyła pełną parą, a on zaczął się bogacić. Wkrótce potrzebuje większej przestrzeni niż własne mieszkanie do składania produktów i zaczyna wieloletnią współpracę z firma Cambridge Consultants Ltd. Jak tylko startuje kampania reklamowa firma pnie się na wyżyny sukcesu, a produkcja dwoi się i troi starając sprostać popytowi.
Szczęście dopisuje mu nie tylko w biznesie, ale i w życiu prywatnym. Podczas początków swojej firmy zaręcza się, a sześć miesięcy po rozkręceniu biznesu żeni. Jego małżeństwo trwa 23 lata, owocuje trójką dzieci i kończy się rozwodem w 1985r.
Etap startowy zakończony sukcesem
Sinclair Radionics trwa pod różnymi nazwami do roku 1979, jednak w ciągu 18 lat na rynku nazwa Sinclair jest już kojarzona z jakością i pionierskimi pomysłami. Największą popularność firmie daje miniaturyzacja, w której Clive wspaniale się sprawdza. Daje Światu pierwszy kieszonkowy kalkulator, pierwszy elektroniczny zegarek na rękę i w końcu w 1977 pierwszy kieszonkowy telewizor.
Era komputerów
Słowo komputer w latach siedemdziesiątych kojarzy nam się z gigantyczną maszynerią wypełniającą całe pomieszczenia. Jedynie Commodore oferuje komputer domowy za cenę 700 funtów, co jest znacznie za wysoką kwotą dla przeciętnego zjadacza chleba.
W takiej sytuacji na rynek w 1980 roku wchodzi nowa firma Science of Cambridge Ltd (później Sinclair Computers Ltd i ostatecznie Sinclair Research Ltd) prowadzona oczywiście przez Cliva Sinclaira z rewolucyjnym ZX80. Komputer jest dostępny w częściach do samodzielnego złożenia lub już w całości, a ceny obu wariantów nie przekraczają 100 funtów.
Zaledwie pół roku wystarcza, żeby sprzedaż osiągnęła 20 tyś egzemplarzy. Firma radzi sobie wspaniale na wyspach, więc w ramach próby podbicia amerykańskiego rynku, Sinclair zakłada również siedzibę w USA. ZX81 następca ZX80 pozbawiony już jest wszystkich błędów swojego poprzednika, zostaje tylko cena sprzedaży. Obroty firmy rosną o 25 milionów funtów w porównaniu do roku poprzedniego i nie ma mowy o tym, żeby coś miało się zmienić.
Kwiecień 1982 roku tę datę zapamięta każdy fan Sinclair, to właśnie wtedy wchodzi na rynek ZX Spectrum i zmienia pojęcie elektroniki. W porównaniu do poprzednich modeli okazuje się najlepszy do gier i przyczynia się do powstawania sklepów dedykowanych tylko elektronicznej rozrywce. Clive Sinclair za wynalezienie tegoż komputera zostaje uhonorowany tytułem lordowskim i wydaje się, że osiągnął już w życiu wszystko. Niestety nigdy już później nie udaje mu się powtórzyć sukcesu ZX Spectrum.
Mając już wspaniale prosperujący biznes Sinclair pragnie więc spełnić się również intelektualnie na co szkoda było mu czasu wcześniej. Zdobywa dyplom paru uczelni w tym Cambridge, a później oddaje się czemuś, co nazywa „właściwą pracą” – nauczaniu studentów w Londynie.
Wielka porażka
Nic nie trwa wiecznie, tak też jest ze świetną passą Cliva do wynalazków. Pewnego dnia postanawia skonstruować ekologiczny trójkołowy samochód, znacznie niższy i z mniejszym silnikiem niż wszystkie dotychczas.
C5 bo taką nazwę nosił auto, okazuje się jednak dla Brytyjczyków zbyt nowatorskim pomysłem. Na ulicy i w gazetach nie szczędzi mu się docinków, przyrównując silnik samochodu do tego z pralki. Ciekawe jednak, że mimo niespotykanej dotąd dla Sinclaira krytyki od tamtej pory producenci samochodów prześcigają się w segmencie małych i coraz bardziej ekologicznych aut.
Najświeższe poczynania
W ostatnim czasie od rezygnacji ze stanowiska przewodniczącego Mensy, którym był w latach 1980-1997 wiedzie kreatywny żywot w swoim luksusowym apartamencie w Londynie. Nie otacza się dzisiejszą elektroniką ponieważ uważa, że blokuje procesy twórcze.
Jego wynalazki nie są już tak udane jak kiedyś, ale nadal o nich się mówi jak np. o rowerze mieszczącym się w plecaku. Ponowny rozgłos daje mu udział w programie, w którym gwiazdy grają w pokera. Mówi, że sprawia mu przyjemność używanie matematycznych i socjalnych zdolności w grze karcianej aby potrenować inteligencje. Życie miłosne Cliva ponownie rozkwita w 2009r. Z byłą pretendentką do tytułu miss UK – Angie Bowness. Żeni się z tą piękną, młodszą od siebie o 36 lat kobietą rok później.
Czy Sir Clive Sinclair zapiszę jeszcze parę kart historii elektroniki? Zaskoczy nas czymś jeszcze prócz stwierdzenia, że nie używa dzisiejszych komputerów, bo za wolno się uruchamiają?
Tekst wybrano najlepszym artykułem roku 2011 w serwisie RetroAge, a autor został laureatem prestiżowej nagrody „Złoty Pixel 2011”