Każdy z nas ma swój ulubiony kontroler do gier i związane z nim obawy odnośnie jego kondycji. W moim przypadku jest to oparty na mikrostykach joystick Cheetah Mach II działający między innymi z komputerami Atari, Commodore, Amiga… W przypadku tego typu konstrukcji warto zadbać o odpowiednią konserwację urządzenia.
Poprawność działania joysticka możemy sprawdzić za pomocą zewnętrznych testerów, programów testujących lub w dowolnej grze wykorzystującej wszystkie kierunki oraz przycisk „fire” kontrolera. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, możemy podjąć się samodzielnej naprawy.
Klasyczne joysticki zazwyczaj nie posiadają śrub zabezpieczających i do ich rozebrania wystarczy zwykły śrubokręt krzyżakowy. Śrubki znajdziemy na spodzie kontrolera, przy czym mogą być one ukryte pod przyssawkami. Po otworzeniu obudowy możemy zobaczyć przynajmniej cztery „klocki” z przyciskami – czyli mikrostyki, odpowiadające za cztery kierunki joystick. Dodatkowe mikrostyki mogą odpowiadać za przycisk/przyciski „fire”. Obok wspomnianego na wstępie Cheetah Mach II w mojej kolekcji posiadam joystick Speedlink Competition Pro zbudowany z takich samych elementów.
Na początku możemy sprawdzić konstrukcję wizualnie pod kątem uszkodzeń mechanicznych typu ukruszone lub połamane plastikowe elementy – w tym przypadku możemy spróbować naprawy za pomocą klejów do plastików. Kolejnym krokiem jaki możemy wykonać jest wyciąganie i sprawdzanie po kolei klocków z mikrostykami. W wyciąganiu mikrostyków możemy pomóc sobie małym płaskim śrubokrętem.
Następnie odłączamy dwa przewody i w tym momencie możemy podłączyć joystick do testera/komputera w celu sprawdzenia działania danego kierunku lub przycisku poprzez zwarcie końcówek przewodów. Przy braku reakcji należy wymienić kabel (zamienniki dostępne na popularnym serwisie aukcyjnym) i przelutować końcówki.
Ostatnim krokiem jest rozebranie obudowy mikrostyku, w czym możemy pomóc sobie małym płaskim śrubokrętem. Następnie wyciągamy dolną blaszkę mikrostyku (będącą zarazem górnym złączem przewodu) i czyścimy ją za pomocą patyczka do uszu nasączonego izopropanolem. Górna blaszkę mikrostyku czyścimy bez wyciągania jej z obudowy). Po wyczyszczeniu blaszek, składamy konstrukcję mikrostyku, podłączamy przewody i sprawdzamy działanie za pomocą wybranej procedury testującej. Czyszczenie warto przeprowadzić dla wszystkich nawet aktualnie działających mikrostyków.
Po umieszczeniu wszystkich elementów na miejscu i skręceniu obudowy joysticka pozostaje życzyć miłej zabawy i długiej żywotności kontrolera 😉
Fajny i przystępny poradnik, przydatna rzecz dla nawet dla osoby zielonej w temacie 😉