Zadanie domowe odrobione? Trzy gry polecane w ubiegłym tygodniu przez Axi0maT’a ukończone? Czas na kolejne trzy pozycje polecane przez (baczność) Admina (spocznij).
RIVER RAID
Wizja postapokaliptycznego świata z jedynym źródłem życiodajnej wody opanowanej przez złowrogie siły militarne. Jako Szeregowiec Odlot wyruszamy w nieskończenie (prawie) długą misję w celu odbicia H2O z rąk nieprzyjaciela. A przy okazji zestrzelimy kilka(set) okrętów, helikopterów, czołgów, balonów… Kultowa, stworzona przez kobietę a wydana przez „uwielbiane” do dziś Activision strzelanka z pierwszej połowy lat ’80. Obok tego tytułu nie można przejść obojętnie. Kwintesencja grywalności tamtego okresu.
Axi0maT w recenzji wersji z Atari 2600 wystawił prawie maksymalną notę.
ETERNAL DARKNESS
A gdyby życie na ziemi było tylko fermą wysokobiałkowego pożywienia dla pradawnych obcych z kosmosu? Może właśnie przedwieczni wybierają się do nas na przedświąteczne polowanie? Podejrzewam, że nikt z nas nie chciałby skończyć jako hamburger czy inny McMen na świątecznym stole u Alienów. Na szczęście nasi przodkowie sprzed wieków podejrzeli okrutne plany pradawnych szykując im gorące powitanie. Fabuła jednego z najlepszych horrorów poprzedniej generacji toczy się wokół poczynań 11 bohaterów przygotowujących nas do odparcia najazdu obcych w czasach ostatecznych. Ciekawa przykręcona grafika (w pełnym 3D), 12 postaci w 3 lokacjach na przestrzeni 20 wieków, rozbudowany system magii oraz unikatowy miernik poziomu „szaleństwa” tworzą mieszankę, obok której trudno przejść obojętnie. Jeśli komuś z was 20 grudnia w niewyjaśnionych okolicznościach zginie ktoś z rodziny będziecie wiedzieli, co zrobić.
Admin w recenzji gry postawił mocne 9.3
GRIM FANDANGO
Gdyby jednak wszystkie nasze starania poszły na marne i życiodajna woda została opanowana przez przybyłych z kosmosu pradawnych… I gdybyśmy tak całkiem przypadkiem znaleźli się w zaświatach… To polecam wcześniej zapoznać się z przezabawną historią opowiedzianą w jednej z najlepszych gier przygodowych ze stajni LucasArts. Niesamowita podróż z Manuelem „Mannym” Calaverą przez ponad 90 lokacji ukazujących zawiłości życia pozagrobowego w poszukiwaniu zagubionej duszyczki „przypadkowo” oddelegowanej nie do tej części zaświatów co trzeba. Po raz kolejny napiszę „musicie w to zagrać”, bo w razie czego lepiej być przygotowanym.
W recenzji… a zaraz u nas nie ma recenzji gier z PC… Jeśli ktoś cierpi na PC’wstręt polecam ogranie polskiego Painkillera na Xbox’ie – tak na wypadek gdyby ktoś trafił do tej gorszej części zaświatów.