RetroAge Recenzja, DS Professor Layton and Diabolical Box
RecenzjaDS

Professor Layton and Diabolical Box

Loading

„Istnieje opowieść o kufrze niosącym śmierć każdemu, kto ośmieli się go otworzyć. Powiedz, czy uważasz, że te plotki mogą być prawdziwe?” Tak oto rozpoczyna się druga gra z serii pod tytułem Professor Layton and Diabolical Box. Tym razem słynny profesor Hershel i jego nie odłączny uczeń Luke, muszą rozwiązać sprawę zabójczej skrzynki. Zapraszam do recenzji.

Niejaki Dr. Schrader wszedł w posiadanie osławionej skrzyni, która zabije każdego kto ją otworzy. Nie mogąc dalej walczyć z własną ciekawością piszę list do profesora Hershela Laytona, w przypadku gdyby legenda okazała się prawdą. Główny bohater zatroskany losem swojego dawnego mentora, rusza wraz z samozwańczym pomocnikiem Lukiem Tritonem by sprawdzić czy na pewno wszystko jest w porządku. Ku ich zdziwieniu w mieszkaniu Schradera znajdują jego ciało leżące na podłodze i ściskające w ręku bilet do luksusowego pociągu o nazwie „Molentary Ekspress”. To jedyny ślad na jaki natrafiają bohaterowie – szykuje się zatem ciężkie i drobiazgowe śledztwo.

Gra to typowy point and click. Dolny ekran dotykowy służy nam do poruszania się po mapie, natomiast górny ekran prezentuje okolicę po której się poruszamy. Esencją rozgrywki są oczywiście łamigłówki, które dzielą się na: logiczne, matematyczne i puzzle. Po wejściu w tryb zagadki na dolnym ekranie zwykle zaznaczamy lub wpisujemy odpowiedzi, a także przesuwamy elementy jeżeli mamy do czynienia z puzzlami. W tej części serii twórcy położyli nacisk by owe zagadki były bardziej związane z sytuacją w grze niż w poprzedniej części, co im się udało. Niestety moim zdaniem przesadzili z liczbą zagadek matematycznych (prawie co trzecia zagadka wymaga obliczeń stricto matematycznych). Kąty, ułamki, proporcje jak ktoś leciał na dwójach w szkole może mieć z ich rozwiązaniem nie lada problem. Każda zagadka ma odpowiednią stawkę punktową (picarats) w zależności od stopnia trudności. Jeżeli nie uda nam się za pierwszym razem rozwiązać problemu to ponowne podjęcie wyzwania obniży stawkę punktów do zdobycia. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by często zapamiętywać grę, aby w razie potrzeby ją zrestartować. Sporo zagadek z początkowych rozdziałów można zgubić, nie należy się jednak martwić bo te trafiają do chatki niejakiej Granny Riddelton, którą będzie można odwiedzić w każdym momencie.

Podczas przygody odblokujemy trzy specjalne dodatkowe tryby dostępne w nieodłącznej walizce, które są luźniej związane z tym co się dzieje w grze. Ich elementy zbieramy rozwiązując łamigłówki fabuły głównej. Pierwszy tryb to aparat. Najpierw musimy go złożyć do kupy zbierając części, gdy już nam się to uda, możemy w odpowiednich lokacjach wykonać zdjęcie. Na wykonanym zdjęciu następnie szukamy trzech różnic między obrazkami, za co nagrodą będzie odblokowanie ukrytej zagadki w lokacji ze zdjęcia. Drugi tryb to odchudzanie chomika. Kucharz z ekspresu „Molentary” rozpieścił gryzonia i strasznie go roztył,. Luke posiadający zdolność komunikowania się ze zwierzętami, zgodził się nad nim trochę popracować. Będziemy musieli zbierać różne przedmioty i rozmieszczać je w terrarium tak aby chomik wykonał odpowiednią liczbę ruchów wymaganych do zrzucenia sadła. Już szczupły pacjent będzie nam wskazywał gdzie znajdują się „hidden coins” – monety potrzebne do odblokowania wskazówek w napotkanych zagadkach. Co ciekawe chomik ma pełny voice acting: „jackpot”, „i found one” będą wykrzykiwane przez małego pieszczocha. Ostatni tryb to parzenie herbaty. Podczas gry natrafimy na różne składniki, mieszając trzy z nich będziemy parzyć herbatę. Zabawa rozkręca się gdzieś w połowie gry, gdy różni NPC (bohaterowie niezależni) będą nam komunikować, że są spragnieni, następnie opisując swoje preferencje, my będziemy musieli dobrać odpowiedni trunek to ich wymagań.

Professor Layton and Pandora (Diabolical) Box to ulepszona wersja poprzedniczki. Twórcy wzięli sobie krytyczne opinie jakie otrzymali po wydaniu Curious Village, co w efekcie pozwoliło im tym razem wydać bardziej dopracowany produkt, który zajmuje podobno dwa razy więcej miejsca niż poprzednik. Nic w tym dziwnego gdyż jest więcej utworów, więcej animacji i więcej dialogów z voice actingiem (ale i tak szału nie ma). Mało tego sama historia opisana w tej części jest jedną z lepszych w serii. Utwory muzyczne znane z poprzedniej części zostały podrasowane, dodano też kilka nowych podkreślających nastrój sytuacji.
Różnice pomiędzy wersją europejską i amerykańską nie są tak znaczące jak w Professor Laytonand Curious Village, gdzie faktycznie mieliśmy do czynienia z kilkoma całkowicie odmiennymi łamigłówkami. W tej części różnice ograniczają się jedynie do nazw bohaterów i zagadek oraz ich treści.
Trudno nie polecić gry fanom zagadek. Dla innych też będzie to dobry tytuł, o ile ich nie odstraszą matematyczne łamigłówki. Ciąg dalszy serii nastąpi w Professor Layton and Lost Future (EU) / Professor Laytonand Unwounded Future (US).

Ocena ogólna

Professor Layton and Diabolical Box

NINTENDO DS

Grafika
60%
Dźwięk
60%
Grywalność
60%

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.