RetroAge Recenzja, NES Kid Icarus
RecenzjaNES

Kid Icarus

Loading

Kid Icarus to pierwsza część serii pod tym samym tytułem. Wydana została w 1986 r. na konsolę NES przez Nintendo. Gra była platformówką dość nietypową. Zamiast w iść w prawo musieliśmy skakać w górę po rozmaitych platformach. Zawierała też pewna cechy z dwóch bestsellerów Nintendo: Metroida i pierwszego Legend of Zelda.

Fabuła na miarę „Rambo”
Fabuła gry nie jest zbyt rozbudowana. Zła Meduza zagarnęła królestwo Paluteny – dobrej bogini czyniącej ludzi szczęśliwymi. Teraz Pit, czyli główny bohater, musi przemierzyć trzy światy czyli podziemia (Underworld), powierzchnię Ziemi (Overworld) i niebo. Nie jest to szczyt fabularnego kunsztu, ale daje radę. Poza tym, to gra z drugiej połowy lat 80. XX wieku. Czego się spodziewaliście?

Ku chwale Samus!

Pierwszy i ostatni etap trzymają się schematu wspomnianego wcześniej, czyli gracz przemierza poziomy skacząc w górę po różnorakich platformach. W tych segmentach możemy przechodzić z lewej strony ekranu na prawą i vice versa. Drugi to klasyczna platformówka pokroju Super Mario Bros. Na swojej drodze spotka wielu przeciwników między innymi fioletowe węże, jednookie, żabo podobne stwory, yeti i wiele, wiele innych. Jednak Pit nie jest pacyfistą! Do obrony używa łuku z nieograniczoną liczbą strzał. Możemy strzelać poziomo i w górę. Metroidowe, co nie? Każdy przeciwnik przyjmuje na klatę pewną ich liczbę. Po każdym pokonanym wrogu zostaje serduszko, połowa dużego serca lub całe serce. Możemy je też pozyskać w specjalnych pomieszczeniach, w których musimy strzelać do worków ze znakiem zapytania. Znajdziemy w nich duże serca. Nie uzupełniają jednak życia…

Trzy sztabki dla mnie, jedna dla ciebie…
Ich zastosowaniem jest handel. W trakcie podróży natkniemy się na drzwi. Prowadzą one do różnych miejsc, na przykład pokoju z potworami, wyżej wymienionymi workami, leczniczą żółtą wodą (podejrzane, czyż nie?), sklepu i pokojów ze starcami. Zajmijmy się sklepami. Zanim przystąpimy do zakupów powita nas sprzedawca. Na początek ma do zaoferowania trzy losowe przedmioty. Pod każdym z nich znajduje się cena. I tutaj wkraczają serduszka! Możemy kupować przedmioty leczące, modyfikacje do strzał (na przykład wirujący wokół nich płomyk) i wiele innych. Najprzydatniejsze rzeczy osiągają naprawdę wysokie ceny, ale w wielu przypadkach mogą ocalić życie. Starcy oferują zaś ulepszenia strzał i powiększenia paska życia.

Dungeons & Eggplants
Podczas rozgrywki na pewno spotkamy spadającą z powoli lirę. Po dotknięciu jej przeciwnicy zmieniają się w młotki. Nie da się ich jednak wykorzystać jako broni. I tu pojawia się pytanie – PO CO ONE SĄ?
I tym sposobem przechodzimy do zeldowego elementu Kid Icarusa – czyli poziomów z bossami. Każdy taki level jest lochem. Tak jak w odsłonach przygód Linka, bossa trzeba odnaleźć. Pomogą nam w tym przedmioty kupowane w sklepie znajdującym się w lochach, czyli kredka (zaznaczająca na mapie pomieszczenia gdzie byliśmy) i świeczka (zaznaczająca białym, kwadratowym obwodem nasze aktualne położenie). Znajdziemy tu też pomieszczenia z leczniczą wodą i szpitale, ale o nich za chwilę. Najwyższy już czas ujawnić przeznaczenie młotków. Otóż gdy przemierzamy loch znajdziemy małe, skamieniałe postacie. Jeżeli wciśniemy guzik „Select” na padzie, w rękach Pita zamiast łuku znajdzie się młot. Można nim rozbijać właśnie tych skamieniałych żołnierzy. Kiedy dojdzie już do starcia z lokalnym bossem staną z nami ramię w ramię przeciwko niemu.

Wróćmy na chwilę do tematu szpitali w lochach. Otóż gdy Pit jest ranny, nikogo tam nie ma. Metodą prób i błędów odkryłem, że aby skorzystać z usług tych ostrych dyżurów trzeba zostać zmienionym w… bakłażana. A to drogi czytelniku, najgorsza rzecz jaka może ci się w tej produkcji przytrafić. W ten nikczemny owoc może nas zmienić tylko jeden typ przeciwnika – bakłażanowy czarodziej. Wystarczy jeden celny jego strzał, a gracz staje się bezbronnym, żałosnym bakłażanem. Jedynie w szpitalach możemy pozbyć się tego paskudnego zaklęcia i wrócić do akcji bez popełniania samobójstwa (zanim odkryłem kliniki, było to jedyne znane mi wyjście z tych beznadziejnych sytuacji).
Sami bossowie są dość wymagający. Nie można o nich nic więcej powiedzieć.

Kody, ale nie do oszukiwania

W Kid Icarusie zaimplementowano system kodów cyfrowo – literowych dla każdego poziomu. Po śmierci Pita na ekranie wyświetla się cztero linijkowa „przepustka” na dany level, co ułatwia ukończenie produkcji.

Jak to wygląda, jak to brzmi

Kid Icarus to gra z 1986 r. więc nie oczekujcie wodotrysków co do efektów graficznych i dźwiękowych. Wrażenia wizualne są pozytywne. Sprite głównego bohatera wygląda, jakby był narysowany (w granicach ośmiobitowej pikselozy oczywiście), przeciwnicy wyglądają niewiele gorzej a otoczenie też daje radę. W ogólnej stylizacji i designie lokacji oraz wrogów widać nawiązania do kultury starożytnej Grecji. Na przykład na swojej drodze spotkamy cerbera, w tle jednego poziomu widać rzeźbę Wenus z Milo a wizerunek Meduzy jest adekwatny do mitologicznego pierwowzoru.

Co do ścieżki dźwiękowej Kida, to jest lepiej niż przy oprawie wizualnej. Muzyka ma tutaj odpowiednio podniosły ton przy wylatywaniu z Underworldu, szybkie tempo podczas walk z bossami i triumfujący wydźwięk, kiedy już ukończymy naszą przygodę. Najbardziej pamiętna jednak pozostaje melodia, która słyszana jest tylko przy pewnym rodzaju przeciwnika, a konkretniej ponurym żniwiarzu. Zagracie, zobaczycie.

Podsumowanie

Kid Icarus to jedna z tych gier, które nie odniosły sukcesu w sprzedaży, ale są ciepło wspominane przez osoby, które miały okazje w zagłębić się w ich tajniki. Ta produkcja skutecznie żongluje między stylami i tempem rozgrywki. Jeżeli dodamy do tego ciekawe rozwiązania dotyczące gatunku, nietuzinkową oprawę graficzną i miłą dla uszu ścieżkę dźwiękową, otrzymamy smakowity kąsek dla miłośników ośmiobitowców i nie tylko. Niech bit będzie z wami!

Ocena ogólna

Kid Icarus

NES

Grafika
70%
Dźwięk
80%
Grywalność
80%

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.