RetroAge Recenzja, Vectrex Solar Quest
VectrexRecenzja

Solar Quest

Loading

Sensem istnienia Vectrexa jest w dużej mierze przeniesienie automatu salonowego do domowych pieleszy. Nie inaczej jest z grą Solar Quest, która plasuje się w ścisłej czołówce, najlepszych pozycji na tą konsolę.

Wszystko zaczęło się jeszcze w 1981 roku gdy firma Cinematronic wypuściła automaty do gry „Solar Quest”. Były to maszyny z monitorem wektorowym obudowane płytą wiórową z dominującym kolorem czerni. Gdy na rynek wyszedł wektorowy Vectrex od Milton Bradley, Cinematronic zajęło się konwersją gry automatowej na konsolę domową. Ostatecznie Solar Quest wydano w 1982 roku na rynek amerykański i japoński (tu dystrybucją zajęła się firma Bandai) oraz w 1983 roku na rynek europejski.

Gra to kosmiczny shooter, przypominający słynną grę Asteroids, tylko nieco bardziej złożoną. Tytuł nie polega jedynie na strącaniu w kosmiczny niebyt obcych jednostek, ale również ratowaniu nieszczęśliwej załogi. Warto to wiedzieć bo uratowanie poległych jest punktowane kilkakrotnie wyżej niż ich totalne anihilowanie. Tym bardziej, że strąceni są powoli zasysani przez pole grawitacyjne słońca umiejscowionego w środku planszy. My również za wszelką cenę powinniśmy unikać zbliżenia z wielką gwiazdą gdyż grozi to natychmiastową śmiercią. Poziom trudności jest podkręcany przez szybkość wrogich jednostek, które zaczynają coraz to sprawniej podążać naszym śladem oraz coraz to większą ich różnorodnością.

Nie jesteśmy jednak wobec nich całkowicie bezbronni. Oprócz standardowego strzelania w stronę, w którą jesteśmy skierowani, dysponujemy jeszcze atomówką. Ta podczas eksplozji i malowniczego rozproszenia energii, niszczy wszystkie jednostki w promieniu swojej fali uderzeniowej. Na starcie gracz dysponuje aż trzema takimi atomówkami i otrzymuje każdą kolejną po zdobyciu 10 tys. punktów.

Cała trudność moim zdaniem leży w okiełznaniu naszej jednostki bojowej. Przyspieszenie naszego pojazdu powoduje, że przez ułamki sekund jesteśmy nieco bezwładni, a wtedy łatwo o kolizję. Sterowanie wymaga nieco wyczucia i poświęcenia czasu by przyzwyczaić się do specyficznej kontroli naszego statku.

Solar Quest jak każda inna gra na Vectrexa sprzedawana była z kolorową nakładką na monochromatyczny ekran konsoli. Tu dość oszczędną, bo całość ma barwę niebieską, punktacja wyświetlana na czerwono oraz emanujące żółtym kolorem, centralnie umiejscowione słońce będące tematem gry.

Solar Quest to porządny shooter i jedna z lepszych pozycji dostępnych na konsolę Vectrex. Moim zdaniem reprezentująca nieco wyższy poziom rozgrywki niż wbudowany standardowo do konsoli MineStorm. Jest to także ostatnia monochromatyczna gra wydana przez markę Cinematronic.

Ocena ogólna

Solar Quest

VECTREX

Grafika
60%
Dźwięk
60%
Grywalność
70%

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.