RetroAge Recenzja, X68000 Tank Battalion
X68000Recenzja

Tank Battalion

Loading

Tank, Tank 1990, Battle City, czy jest choć jeden posiadacz Pegasusa, któremu obce są te tytuły? Wątpię. Wszystkie dotyczą jednej gry, w której sterując czołgiem jeździliśmy po labiryncie, niszcząc inne wrogie jednostki opancerzone. Dziś jednak zajmiemy się grą arcade, od której popularne Battle City się wywodzi. Cofamy się do roku 1980, by sprawdzić, jak wygląda pierwowzór słynnych czołgów na Pegasusa. Przed Wami Tank Battalion!

Tank Battalion został wyprodukowany przez Namco właśnie w 1980 roku. Pierwotnie wydano go jedynie w Japonii, następnie zaś za sprawą firmy Game Plan w Stanach Zjednoczonych. Gra doczekała się konwersji na komputery: MSX, Sharp X68000 i Commodore VIC-20. Właśnie w wersję na Sharpa miałem okazję pograć.

  W Tank Battalion sterujemy czołgiem, którego zadaniem jest obrona bazy, oznaczonej jako schowany za murem złoty orzeł, i zniszczenie dwudziestu nacierających w jej stronę wrogich czołgów. Na szczęście wrogowie nie pojawiają się na planszy wszyscy jednocześnie, lecz stopniowo spawnują się u góry ekranu. Z racji ograniczeń technicznych, naraz na monitorze zobaczymy nie więcej niż czterech wrogów. W prawym dolnym rogu, w formie graficznej, przedstawiona jest liczba przeciwników, jaka pozostała nam do zniszczenia. Po wyeliminowaniu wszystkich przechodzimy do kolejnej rundy.  Natomiast gdy baza ulegnie zniszczeniu lub stracimy wszystkie trzy życia, gra się kończy. Jak to w przypadku tytułów z wczesnych lat ’80 bywa, Tank Battalion ukończyć się nie da. Walczymy o jak najwyższy wynik punktowy, by potem pochwalić się nim swoim kolegom bądź koleżankom. 😉 Zbieranie punktów ma również praktyczne zastosowanie w samej rozgrywce. Gdy zdobędziemy ich 20000, otrzymujemy dodatkowe życie, co przy wysokim poziomie trudności jest na wagę złota.

Niestety Tank Battalion posiada kilka irytujących wad. Denerwowała mnie czułość sterowania, sprawiająca, że nie zawsze ustawiałem się w miejscu, w którym chciałem. Drażni również system trafień. Aby zestrzelić czołg, musi znajdować się on idealnie naprzeciwko nas. Gdy będzie ustawiony lekko bokiem względem nas, gra nie zaliczy nam trafienia. Zobaczymy, jak pocisk przenika przez bok pancerza, jednak ciągle czołg będzie stał nienaruszony. Na szczęście działa to w obie strony i my również nie zostaniemy zniszczeni po takim trafieniu. Irytuje także wspomniany już wcześniej poziom trudności. Gra niekiedy bywa niesprawiedliwa. Na przykład nasz czołg może strzelać tylko pojedynczymi pociskami, podczas gdy niektóre wrogie pojazdy wystrzeliwują dwa. Zaznajomionym z Battle City graczom tytuł wyda się zwyczajnie ubogi. Brakuje power upów, wszystkie poziomy zbudowane są wyłącznie z cegły i nie ma edytora poziomów.

Graficznie Tank Battalion, jak na 1980 rok, musiał prezentować się świetnie. Dziś już niestety nie powala. Skokowe poruszanie się pojazdów i brak ruchu gąsienic w trakcie jazdy rażą oczy. Podobać mogą się jedynie wybuchy czołgów. Oprawa audio jest dość uboga. Składa się na dźwięk jadącego czołgu i wystrzały. O ile ten pierwszy nie brzmi najlepiej,  to ten drugi wypada zaskakująco dobrze.

  Tank Battalion, w okresie premiery, musiał robić wrażenie. Niestety, gra nie przetrwała próby czasu. Wydane później Battle City czy Tank Force są zdecydowanie lepsze i bardziej rozbudowane. Na ich tle Tank Battalion to tylko ciekawostka, którą fani późniejszych gier Namco z czołgami powinni znać choćby dlatego, by wiedzieć, skąd ich ulubione tytuły się wywodzą.

Ocena ogólna

Tank Battalion

SHARP X68000

Grafika
40%
Dźwięk
40%
Grywalność
40%

Autor

Komentarze

  1. Ale niespodzianka, recka na tak egzotyczną platformę. Szkoda ,że gra nie spełnia oczekiwań bo Sharp X68000 to potężna maszyna.

  2. Przyznam szczerze ze nie znalem tego pierwowzoru. Fajne wykopalisko. Recka prosta ale tresciwa – wiadomo o co chodzi w grze, wiec w pelni spelnia swoje zadanie.

  3. Dla zainteresowanych dodam ciekawostkę że powstała jeszcze trzecia część w 16-bitach – Tank Force, ale niestety tylko na automaty. Aż dziw bierze że Namco nie stworzyło czegoś na kształt Pacman Championship, bo w tanków w 3D nie mogę sobie wyobrazić.

    1. Nie potrafisz sobie wyobrazic tanksow w 3D a wyszly na N64 dwie czesci: BattleTanx oraz BattleTanx: Global Assault – calkiem spoko wbrew pozorom, chociaz rozgrywka diametralnie ulega zmianie, ze wzgledu na perspektywe z jakiej widzimy pole bitwy.

Skomentuj Axi0maT Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.