Nintendo Wii dzięki swoim kontrolerom, których sterowanie zrewolucjonizowało sposób grania – osiągneło szczytu sprzedaży swoich konsol, przyciągnęło nowych „graczy” do rynku gier i sprawiło, że weszliśmy na wyższy level, w czerpaniu przyjemności z samego grania. Łatwe, banalnie proste i intuicyjne sterowanie wymusiło stworzenie całkowicie nowych kontrolerów do Wii. Dziś na retroage opis pierwszego z nich – Wii Remote.
Wii Remote (oznaczenie RVL-003), w Polsce potocznie zwany Wiilotem jest podstawowym kontrolerem do Nintendo Wii.
Jego budowa przypomina pilota, w dłoni leży bardzo wygodnie, a konstrukcja nie sprawia żadnych trudności w sterowaniu osobom praworęcznym i leworęcznym, dzięki umieszczeniu wszystkich przycisków symetrycznie/centrycznie. „Wiilot’a” trzyma się „celując” w telewizor (na którym/pod którym umieszczony jest Sensor Bar), można go również trzymać bokiem, jak klasycznego pada (np. w grach wyścigowych lub platformówkach 2D) w zależności jakie są wymogi gry.
Jego atutem i nowością jest czujnik ruchu odczytujący jego wychylenie i położenie, względem odbiornika (Sensor Bar), dzięki czemu właśnie Nintendo Wii słynie z rewolucyjnego sterowania.
Od spodu znajduje się uchwyt do smyczki, którą zakłada się na nadgarstek (aby podczas silnych wymachów, „Wiilot” nie wypadł z rąk). Wyżej znajduje się wejście, do którego podpina się Nunchuk lub Classic Controller.
Wii Remote posiada cztery niebieskie diody wskazujące nam który (jeśli używamy więcej Wii Remote) jest „padem” pierwszym, drugim, trzecim lub czwartym. Poza przyciskami od góry („1”, „2”, „-„, „+”, „HOME”, „A”, „POWER” i krzyżakiem kierunkowym), należy wspomnieć o jednym od spodu „B” i tym (pod klapką na baterie) w kolorze czerwonym, który służy do synchronizacji Wii Remote z konsolą. „Wiilot” posiada również głośniczek, który wydaje różne dźwięki podczas gry.
Posiada on też niewielką wbudowaną pamięć (można np. zapisać swojego Mii i przenieść do kolegi).
Wii Remote zasilany jest dwiema bateriami AA.